Każdy patrzy przez pryzmat swojego interesu.
Jedni chcą szybko i drogo sprzedać inni chcą tanio kupić, a jeszcze inni zarabiają na bieganiu miedzy jednymi i drugimi
Jak do ludzi zaczyna docierać, że programy "pomocy" podbijają ceny, tak że "pomoc" jest niższa niż wzrost ceny, który spowodowała.
To wtedy sprytni lobbyści bankowi i deweloperscy podsuwają takie coś.
I liczą, że całe demotywatory będą krzyczeć razem:
"Wszystkiemu winne są spekulanci i kamienicznicy. "
Otóż fliperzy (spekulanci) i ludzie, którzy chcą usunąć niepłacących najemców (kamienicznicy) nie są winni trudnościom na rynku nieruchomości. To politycy, którzy pod wpływem kopert/podszeptów wprowadzają kolejne programy podbijające ceny nieruchomości są winni temu, że i zakup i najem są trudne i drogie.
Dziwnym trafem zawsze jak nie ma "pomocy" od państwa to zakup nieruchomości z czasem staje się łatwiejszy i tańszy, a potem wchodzą oni cali na brązowo ze słowem "pomoc" na ustach.
To było akurat kwestią czasu. Ja sie tego spodziewałem. Naciąganie mniej inteligentnych na takie inwestycje to akurat nie jest głupi pomysł. Wiele dobrego to da dla ogółu.
Przypominam, że przez ostatnie 8 lat w tym ścieku były same śmieci i na zasadzie wyjątku zdarzało się coś wartościowego. Jeśli ktoś mówi, że teraz jest tak samo - gdy w końcu można spokojnie wiadomości a na zasadzie wyjątku zdarzy się jakaś wpadka - to tak naprawdę nie wie co mówi.
A co jest złego we flipach? Ceny rosną to czemu nie obracać? Nie rozumiem. Podatek jest? Jest. Ktoś sprzedał? Tak. Ktoś kupił? Tak. W czym problem? Że do takiej roboty nie trzeba tyrać na budowie tylko podjąć ryzyko?
@camper52 Masz kasę na wkład własny. Chcesz kupić mieszkanie dla siebie. Nie jesteś frajerem żeby przepłacać. Nie możesz, bo flipy jadą na umowie cesji z deweloperami i wszystkie mieszkania, które ci pasowały są już zarezerwowane. Z rynku wtórnego też nie możesz, bo te wykupione i wykończone przez flipperów są wykończone najtańszym gównem, a chcą za to zapłatę, jak za hiszpańskie marmury. Trochę odpuścili w zeszłym roku, przez chwilowy spadek popytu, to i rynek na chwilę odżył, a tak wszystkie okazje cenowe przez lata były zamiatane z rynku przez fliperkę. Z punktu widzenia normalnego klienta - nie lebiegi niemającej 20% na wkład własny - fliperka działa na niekorzyść.
@darkwitcher
Flipperka to była dobra inwestycja kilka lat temu. Teraz to jest inwestycja wysokiego ryzyka. Mi się podoba ich działalność, bo chce w przyszłości tanio zakupić mieszkanie. A dzięki nim deweloperzy mogą spokojnie nadprodukować mieszkań powyżej popytu. Wysokie koszty życia też mocno ograniczają migracje i podwyższają zarobki. Niektóre miasta dość mocno się wyludniają obecnie. Kto będzie kupował mieszkania za te 5lat czy wynajmował ?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 stycznia 2024 o 18:53
@darkwitcher Mamy wolny rynek, żyjemy w wolnym kraju, a nie w Chinach, czy Korei. Co nie zabronione prawem, to znaczy że dozwolone. Każdy może obracać nieruchomościami i na tym zarabiać. Nikt nikomu nie broni. A najbardziej roszczeniowi są ci, którym nie chce się pracować i liczą, że wszystko dostaną od państwa.
@camper52 Sztucznie podbija ceny. Oczywiście dla ultra - liberałów, dla których prawa rynku są jedyną i najwyższą "świętością" to żaden problem.
Ale dla tych , którzy patrzą na coś innego niż "prawa rynku" jest to bardzo szkodliwe. Zarabia na tym głównie garstka milionerów i wielki zachodni kapitał. Tracą wszyscy pozostali.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
1 lutego 2024 o 0:27
naprawdę jest ktoś kto wierzył, że zmieni się na lepsze? zmieni się na inne, Bardziej wychwalające interesy innej grupy (np. już szybkie materiały o wiatrakach czy teraz o tym).. Nie mówię, że to są gorsze materiały, ale jak ktoś naprawdę liczył, że teraz będzie w tv oglądał niezmanipulowane materiały pod kątem takiej lub innej grupy to jest naprawdę naiwny.
A co w tym dziwnego? To jest biznes, na którym można zarobić, czyli z definicji jest warty uwagi kogoś, kto zastanawia się w co inwestować. Niestety zawsze (lub prawie zawsze) jest tak, że zysk jednego to strata drugiego.
Tym niemniej moralna ocena takiego procederu rozbuchanego do zbyt dużej skali to już zupełnie inna bajka. Kiedy spojrzy się na skutki społeczne faktycznie wygląda to słabo, ale najgorsza zawsze i tak będzie ingerencja "pomocowa" rządu w jakiejkolwiek postaci. Rynek potrafi się sam wyregulować - jak będzie nadpodaż to ceny spadną. Ja osobiście mam nieodparte wrażenie, że te wszystkie "akcje pomocowe" w postaci dopłat do kredytów z limitem ceny zakupu nieruchomości były pomocą, owszem, ale bynajmniej nie dla prywatnych nabywców tylko deweloperów i dużych "graczy" na rynku nieruchomości - właśnie żeby sztucznie napompować bańkę cenową, na której "odpowiedni ludzie" sporo zarobią. Oczywiście jak każda bańka w końcu i ta pęknie, ale kto miał zarobić ten zarobił więc ok...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 stycznia 2024 o 20:26
Każdy patrzy przez pryzmat swojego interesu.
Jedni chcą szybko i drogo sprzedać inni chcą tanio kupić, a jeszcze inni zarabiają na bieganiu miedzy jednymi i drugimi
Jak do ludzi zaczyna docierać, że programy "pomocy" podbijają ceny, tak że "pomoc" jest niższa niż wzrost ceny, który spowodowała.
To wtedy sprytni lobbyści bankowi i deweloperscy podsuwają takie coś.
I liczą, że całe demotywatory będą krzyczeć razem:
"Wszystkiemu winne są spekulanci i kamienicznicy. "
Otóż fliperzy (spekulanci) i ludzie, którzy chcą usunąć niepłacących najemców (kamienicznicy) nie są winni trudnościom na rynku nieruchomości. To politycy, którzy pod wpływem kopert/podszeptów wprowadzają kolejne programy podbijające ceny nieruchomości są winni temu, że i zakup i najem są trudne i drogie.
Dziwnym trafem zawsze jak nie ma "pomocy" od państwa to zakup nieruchomości z czasem staje się łatwiejszy i tańszy, a potem wchodzą oni cali na brązowo ze słowem "pomoc" na ustach.
To było akurat kwestią czasu. Ja sie tego spodziewałem. Naciąganie mniej inteligentnych na takie inwestycje to akurat nie jest głupi pomysł. Wiele dobrego to da dla ogółu.
Przypominam, że przez ostatnie 8 lat w tym ścieku były same śmieci i na zasadzie wyjątku zdarzało się coś wartościowego. Jeśli ktoś mówi, że teraz jest tak samo - gdy w końcu można spokojnie wiadomości a na zasadzie wyjątku zdarzy się jakaś wpadka - to tak naprawdę nie wie co mówi.
@grzesik_w W punkt.
A co jest złego we flipach? Ceny rosną to czemu nie obracać? Nie rozumiem. Podatek jest? Jest. Ktoś sprzedał? Tak. Ktoś kupił? Tak. W czym problem? Że do takiej roboty nie trzeba tyrać na budowie tylko podjąć ryzyko?
@camper52 Masz kasę na wkład własny. Chcesz kupić mieszkanie dla siebie. Nie jesteś frajerem żeby przepłacać. Nie możesz, bo flipy jadą na umowie cesji z deweloperami i wszystkie mieszkania, które ci pasowały są już zarezerwowane. Z rynku wtórnego też nie możesz, bo te wykupione i wykończone przez flipperów są wykończone najtańszym gównem, a chcą za to zapłatę, jak za hiszpańskie marmury. Trochę odpuścili w zeszłym roku, przez chwilowy spadek popytu, to i rynek na chwilę odżył, a tak wszystkie okazje cenowe przez lata były zamiatane z rynku przez fliperkę. Z punktu widzenia normalnego klienta - nie lebiegi niemającej 20% na wkład własny - fliperka działa na niekorzyść.
@darkwitcher
Flipperka to była dobra inwestycja kilka lat temu. Teraz to jest inwestycja wysokiego ryzyka. Mi się podoba ich działalność, bo chce w przyszłości tanio zakupić mieszkanie. A dzięki nim deweloperzy mogą spokojnie nadprodukować mieszkań powyżej popytu. Wysokie koszty życia też mocno ograniczają migracje i podwyższają zarobki. Niektóre miasta dość mocno się wyludniają obecnie. Kto będzie kupował mieszkania za te 5lat czy wynajmował ?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2024 o 18:53
@darkwitcher Mamy wolny rynek, żyjemy w wolnym kraju, a nie w Chinach, czy Korei. Co nie zabronione prawem, to znaczy że dozwolone. Każdy może obracać nieruchomościami i na tym zarabiać. Nikt nikomu nie broni. A najbardziej roszczeniowi są ci, którym nie chce się pracować i liczą, że wszystko dostaną od państwa.
@camper52 Sztucznie podbija ceny. Oczywiście dla ultra - liberałów, dla których prawa rynku są jedyną i najwyższą "świętością" to żaden problem.
Ale dla tych , którzy patrzą na coś innego niż "prawa rynku" jest to bardzo szkodliwe. Zarabia na tym głównie garstka milionerów i wielki zachodni kapitał. Tracą wszyscy pozostali.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 lutego 2024 o 0:27
naprawdę jest ktoś kto wierzył, że zmieni się na lepsze? zmieni się na inne, Bardziej wychwalające interesy innej grupy (np. już szybkie materiały o wiatrakach czy teraz o tym).. Nie mówię, że to są gorsze materiały, ale jak ktoś naprawdę liczył, że teraz będzie w tv oglądał niezmanipulowane materiały pod kątem takiej lub innej grupy to jest naprawdę naiwny.
A co w tym dziwnego? To jest biznes, na którym można zarobić, czyli z definicji jest warty uwagi kogoś, kto zastanawia się w co inwestować. Niestety zawsze (lub prawie zawsze) jest tak, że zysk jednego to strata drugiego.
Tym niemniej moralna ocena takiego procederu rozbuchanego do zbyt dużej skali to już zupełnie inna bajka. Kiedy spojrzy się na skutki społeczne faktycznie wygląda to słabo, ale najgorsza zawsze i tak będzie ingerencja "pomocowa" rządu w jakiejkolwiek postaci. Rynek potrafi się sam wyregulować - jak będzie nadpodaż to ceny spadną. Ja osobiście mam nieodparte wrażenie, że te wszystkie "akcje pomocowe" w postaci dopłat do kredytów z limitem ceny zakupu nieruchomości były pomocą, owszem, ale bynajmniej nie dla prywatnych nabywców tylko deweloperów i dużych "graczy" na rynku nieruchomości - właśnie żeby sztucznie napompować bańkę cenową, na której "odpowiedni ludzie" sporo zarobią. Oczywiście jak każda bańka w końcu i ta pęknie, ale kto miał zarobić ten zarobił więc ok...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2024 o 20:26