Akcję jak najbardziej popieram ale....Podobna akcja miała miejsce w Katowicach. Finał? Babcię sprzedającą dziergane czapki i szaliki zgarnęła Straż Miejska i pani już nie handluje.
@Marzanna100 bo na Górnym Śląsku mamy ogromny problem z panami "handlarzami" co to za grosze zatrudniają emerytki do handlowania syfem z Chin - jak babcia powie że to ręcznie robione i to i syfiastą czapkę za 2zł z Alieexpress sprzeda za 20zł... aktualnie tak, zasady są takie - emerytkę zawijamy do komendy/komisariatu, poimy herbatką i odwozimy do domu. Mandatu nie dajemy, bo ona jest tu ofiarą po prostu.
Niestety "handlarza" ciężko dorwać, bo oni zwykle komunikują się na gębę, kasa i towar do ręki i serio trudno takiego kogoś dorwać. Pani wie tylko że pan ma jakieś imię i jeździ autem.
Zasadniczo to może być podobny - jak nie identyczny przypadek.
Nie - emerytka która jest biedna i nie ma na czynsz, nie wyda sobie lekką ręką 300-500zł na materiały do szycia czy towary na sprzedaż. Ci którzy w to wierzą są zapewne potencjalnymi ofiarami jakiegoś scamu na telefon, bo widać że są... naiwni..
Żeby tylko czasem jej tam skarbówka nie odwiedziła, że nie ma kasy fiskalnej albo straż miejska, że handluje bez opłaty miejskiej. W Polsce bardziej się szanuje żebrujących i umierających z głodu niż tych co sprawy biorą w swoje ręce i próbują godnie przeżyć.
@tomekbydgoszcz jabym na miejscu skarbówki kazał że rakowi mieć kasę fiskalną, dochód to dochód. Tylko dlaczego prostytutek nie chcą opodatkować? Ciekaw czemu?
Akcję jak najbardziej popieram ale....Podobna akcja miała miejsce w Katowicach. Finał? Babcię sprzedającą dziergane czapki i szaliki zgarnęła Straż Miejska i pani już nie handluje.
@Marzanna100 może jak rząd się zmienił to zmądrzeli ...
@Marzanna100 bo na Górnym Śląsku mamy ogromny problem z panami "handlarzami" co to za grosze zatrudniają emerytki do handlowania syfem z Chin - jak babcia powie że to ręcznie robione i to i syfiastą czapkę za 2zł z Alieexpress sprzeda za 20zł... aktualnie tak, zasady są takie - emerytkę zawijamy do komendy/komisariatu, poimy herbatką i odwozimy do domu. Mandatu nie dajemy, bo ona jest tu ofiarą po prostu.
Niestety "handlarza" ciężko dorwać, bo oni zwykle komunikują się na gębę, kasa i towar do ręki i serio trudno takiego kogoś dorwać. Pani wie tylko że pan ma jakieś imię i jeździ autem.
Zasadniczo to może być podobny - jak nie identyczny przypadek.
Nie - emerytka która jest biedna i nie ma na czynsz, nie wyda sobie lekką ręką 300-500zł na materiały do szycia czy towary na sprzedaż. Ci którzy w to wierzą są zapewne potencjalnymi ofiarami jakiegoś scamu na telefon, bo widać że są... naiwni..
Żeby tylko czasem jej tam skarbówka nie odwiedziła, że nie ma kasy fiskalnej albo straż miejska, że handluje bez opłaty miejskiej. W Polsce bardziej się szanuje żebrujących i umierających z głodu niż tych co sprawy biorą w swoje ręce i próbują godnie przeżyć.
@tomekbydgoszcz jabym na miejscu skarbówki kazał że rakowi mieć kasę fiskalną, dochód to dochód. Tylko dlaczego prostytutek nie chcą opodatkować? Ciekaw czemu?