Kobiety, które pokazują dekolt w CV, dostają pracę 19 razy częściej. Oczywiście nie możesz pójść za daleko. Ale jeśli pracodawca stanie przed możliwością wyboru kobiety w koszuli zapiętej pod szyję na guziki a kobietą z dekoltem, najprawdopodobniej wybierze tę drugą. Dziedzina nie ma tu naprawdę znaczenia. Ta zasada działa we wszystkich zawodach, od księgowości po sprzedaż
W rozmowie podświadomie koncentrujemy się na trójkącie na twarzy: oczy, nos, usta. Jeśli chodzi o kobiety, na rozmowę kwalifikacyjną warto pójść umalowaną i wypoczętą. Ważne, aby makijaż nie był krzykliwy i wyzywający. Niektórzy twierdzą, że naturalność jest w cenie. Owszem, ale nie na rozmowie kwalifikacyjnej. Podkrążone oczy i blada twarz nie wywrą pozytywnego wrażenia na przyszłym pracodawcy
Podczas rozmowy kwalifikacyjnej liczy się każdy drobiazg, nawet to jak się zachowujesz, gdy czekasz na rozmowę kwalifikacyjną. Doświadczeni rekruterzy nie zalecają rozmowy przez telefon czy picia kawy. Nigdy nie wiesz, kiedy twój pracodawca wezwie cię na rozmowę. Lepiej mieć wolne ręce, aby odpowiedzieć na uścisk dłoni. Jeśli się bardzo nudzisz, wdaje się w luźną rozmowę z sekretarką lub poczytaj gazetę
Jeden wielki stek bzdur.
@WkurzonyTaboret korpo Murrica ;)
Porąbany świat porąbanych ludzi.
@adamis62 Kurde,nic dodać, niczego ująć.
Akurat rozłożone nogi na rozmowie o pracę często pomagają...
@rozdupcewas Szczegolnie podczas rozmowy z rekruterka :)
A może po prostu mówić prawdę?
Spróbuj i daj znać jak Ci poszło, @Suchar24.
@RomekC Bardzo dobrze. Dostałem pracę na której mi zależało. Albo się ma kompetencje i jest się odpowiedną osobą na dane stanowisko, albo się ich nie ma i trzeba nad sobą jeszcze popracować.
@Suchar24, większość koloryzuje mniej lub bardziej. Aby przejść wstępne sito trzeba nieco ponaciągać. Oczywiście jeśli Ty jesteś zdecydowanie lepszy od kontrkandydatów to nie musisz.
Chyba w pierwszym chodzi o I'd like to czyli "chciałbym". Kiedyś powiedziałbym że tłumaczył to bot, ale dziś boty lepiej tłumacza :D
Patrzenie na kobiecy dekolt przedłuża życie.
@LOGlC
Albo skraca jeśli żona to zauważy...
Założyłem szpilki na rozmowę o pracę. Nie polecam
W Polsce się przyjęło, że do CV dodaje się zdjęcia. To błąd, bo pozwala na stosowanie stereotypów w procesie rekrutacji.
@Sok__Jablkowy
W Polsce nie ma takiego obowiązku, a wymaganie przez pracodawcę CV ze zdjęciem jako wymóg konieczny, bardzo źle świadczy o pracodawcy. W pierwszej kolejności powinny decydować kompetencje i doświadczenie, a jak potencjalny pracodawca chce obejrzeć czyjąś facjatę, to od tego jest rozmowa kwalifikacyjna.
Wystarczy posiadać umiejętności, których poszukuje pracodawca. Wtedy rozmowa nie jest poświęcona "obronie CV", tylko jest o konkretach. No, ale cóż, jeśli wszystkie posiadane "umiejętności" to 100 szkoleń, 200 certyfikatów i znajomość 6 języków, w tym jidisz, farsi i suahili, to trzeba kombinować i sztuczek próbować.
Dobrze, zapamiętam. Na następną rozmowę kwalifikacyjną ubiorę tylko czerwone rajstopy i szpilki, zrobię sobie wyzywający makijaż i przyczepię do twarzy trójkąt (zastanawiam się czy lepszy będzie trójkąt ostrzegawczy czy ekierka). A rozmowa będzie tak przebiegać: Ja: "Pozwól, że powiem ci coś, czego nie ma w moim CV". Rekruter: no... dobrze, w takim razie słucham. Ja: Ale, że co? Na demotywatorach napisali, że wystarczy tylko wypowiedzieć to zdanie by dostać pracę!
Góralska prawda 3 stopnia, czyli G... prawda.
Rekrutowałem do pracy w przemyśle ludzi do swojej brygady.
Dawałem im rysunek ze schematem technicznym i albo umieli go przeczytać, albo nie.
Z reguły nie... Jak umiał - był przyjęty. Najwyżej potem wyleciał po okresie próbnym, jak pił, albo nie nadawał się do roboty.
I w d.... miałem ich krawaty, słowa, co lubią i jak trzymają nogi.
Może to działa w korpo, gdzie przejęty zadaniem "specjalista", który nawet nie wie, do czego rekrutuje ludzi, wymyśla dziwne trendy i sztuczki, żeby to jego czasem nie wywalili.
"Rekrutowałem do pracy w przemyśle ludzi do swojej brygady"
Otóż to @Madrian_PL, Twoja rekrutacja była dość "ograniczona".
@RomekC A może to twoje "doznania" są przekombinowane?
Jakie "doznania", @Madrian_PL?
@RomekC Emocjonalne. Może zbyt poważnie odbierasz to, jak powinna wyglądać rekrutacja.
To umowa usługi. Ja płacę i mam określoną pracę do zlecenia. Pracownik przychodzi i ma wykonać pracę za zlecaną kwotę. Serio uważasz, że maniery, zainteresowania, plany na przyszłość czy kombinowanie za jakie drzewo się uważa kandydat, ma coś wspólnego z zawarciem umowy na usługę?
Nie, to są rzeczy, które mają skomplikować proces rekrutacji, żeby rekrutujący wydawał się potrzebny i niezbędny do tego procesu.
"Może zbyt poważnie odbierasz to, jak powinna wyglądać rekrutacja."
Skąd taki wniosek, @Madrian_PL? Napisałem tylko "Twoja rekrutacja była dość ograniczona".
"Serio uważasz, że maniery, zainteresowania, plany na przyszłość czy kombinowanie za jakie drzewo się uważa kandydat, ma coś wspólnego z zawarciem umowy na usługę?"
Czy ja coś o tym pisałem?
Tak, tak, genialne te porady. Czekam tylko az napisza, zeby w CV umieszczac forme bezplciawa, np. Aleksandro lub Alekso i przez pol listu motywacyjnego pisac o swojej tozsamosci plciowej i orientacji.
Przypominam wazna sprawe: to, ze cos sie sprawdza na podworku korporacji w USA gdzie kandydat to nie klient rekrutera a jeden z wielu losowych numerow, nie koniecznie zadziala rowniez w przypadku specjalisty w Polsce, bo tych zwyczajnie brakuje. Chyba, ze ktos szuka kogos po kierunku gdzie jest 250 osob chetnych na jedno stanowisko mlodszego tumanisty
Kto wgl wymyślił określenie "praca marzeń"?
Jest na świecie chociaż jedna osoba, która marzy o pracy?