Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
5 5g3g
+1 / 11

W Polsce nie wolno handlować narządami. Nie wolno ich kupować. Więc pieniądze za krew nie wchodzą w grę. Można jedynie rekompensować koszty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojtekkk69
+16 / 18

@5g3g ale państwo może sprzedać osocze z naszej krwi prywatnym firmom na leki. Zresztą za sporą kasę. A za dni wolne w pracy kasę wypłaca pracodawca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tobimadara
+10 / 10

@5g3g Nie znam tak dobrze prawa i nie wiem czy krew też się wlicza w handel narządami, ale chyba np. bony do wykorzystania na żywność byłyby ok?

A jeśli chodzi o niskiej jakości czekolady to jest niestety typowy problem w wielu przetargach. Nie możesz podać jaką chcesz markę, a nie masz też jak napisać, że chcesz smaczną, bo to jest subiektywne. Spełnia wymagania, jest najtańsza ze wszystkich złożonych ofert, no to musisz wziąć taką. Ludzie potem kombinują i wyszukują jakieś specyficzne parametry, które spełnia tylko jeden produkt na rynku, ale przy dużym przetargu to taka fabryka czekolady pewnie jest w stanie lekko zmodyfikować skład, żeby się zgadzało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Petyrek
+5 / 5

@5g3g: nie wiem, czy krew wchodzi w pojęcie narządów w tym przypadku. o odpłatnym oddawaniu była mowa od lat, i zupełnie słusznie. nie pamiętam czy krew, ale na pewno np. w Niemczech można oddawać odpłatnie osocze (co z resztą powodowało zawsze odpływ krwiodawców w rejonach przygranicznych)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
+3 / 3

@Wojtekkk69 tak jak pisałem można rekompensować koszty. Za pieniądze że sprzedaży osocza centra krwiodawstwa mogą opłacić pracowników, zrobić remonty itp. , ale kasy do budżetu państwa nie wpłacą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O outlaws13
+5 / 5

w latach 00 byłem wezwany na policję w sprawie oddawania honorowo krwii. okazało się że szpital gdzie był punkt sprzedawał krew za granicę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 2

@5g3g

Za koszt można uznać wszystko. W pewnym sensie zysk to też koszt, bo pokrywa nasze przyszłe koszty życia. Wiec cym się różni rekompensata kosztów o sprzedaży?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
+2 / 2

@Sok__Jablkowy problem księgowy, jednak zwrot kosztów to zwrot kosztów i jednak na ogół da się ustalić który wydatek był niezbędny do uzyskania tego osocza, a który był bez związku. Zysków księgowi jednak nie wrzuca ci do kosztów. Ja nie oceniam czy przepisy są dobre lub złe. Takie jest ich brzmienie i dlatego krwiodawcy w Polsce nie dostają kasy, tylko jakie benefity typu dzień wolny, czekolada, czy przyjęcia w przychodni poza kolejką.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZiirytowanyPracownik
+2 / 2

@Wojtekkk69 trzeba też brać pod uwagę, że polska kupuje te leki, też za niemałą kase. drugą kwestią jest to że już od kilku lat jest do zaznaczenia w ankiecie, czy zgadzasz sie na sprzedaż krwi/składników krwi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+3 / 3

@tobimadara, nie można w przetargu o dostawę CZEKOLADY zaoferować tańszego wyrobu czekoladopodobnego bo ten czekoladą nie jest. Poza tym, co za problem w przetargu określić procentową zawartość kakao czekoladzie?
Coś mi się nie chce wierzyć, że faktycznie daje się krwiodawcom wyrób czekadopodobny. Pewnie jest to raczej jakaś licha czekolada z małą zawartością kakao.

Ja to mam się fajnie, bo sąsiad wozi czekoladę cysternami. Często dostajemy spory kloc czekolady, którą zlewa się z opróżnionej już cysterny przed jej umyciem. Tak samo jest z olejami, śmietaną, sokami a nawet winem.
Zanim pusta cysterna dojedzie na myjnię, zanim doczeka się swojej kolejki, z jej ścianek ścieknie kilka wiader tych dóbr, które by zostały spłukane podczas mycia. Kierowcy i pracownicy myjni mają czasem tego tak dużo, że rozdają znajomym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
0 / 4

@5g3g . Jeśli czegoś nie wolno, to można uchwalić zmianę prawa i już będzie wolno. Tylko trzeba mieć rozum i wolę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dak_Zibbon
+4 / 4

@5g3g
Problem polega na tym, że ministerstwo zdrowia określiło przydział posiłku dla dawcy na 4400 kcal. Czekolada zaś to dużo cukru i tłuszczu, czyli dużo kalorii za niewielką cenę
A 4400 kalorii to ponad kilogram frytek i duży hamburger, więc koszty by w tym przypadku wzrosły dramatycznie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 777pawel
+14 / 24

Te "czekolady" to straszny szajs. Kiedyś była dobra kokosowa. To też nie była jakaś czekolada premium,ale przynajmniej smaczna.
Lepsze byłyby jakieś bony na coś. Nie wiem naprawdę na ile mogą sobie pozwolić. Chodzi o to ,że dla mnie te czekolady to pieniądze wyrzucone w błoto. Szczerze,nie biorę. Zostawiam innym może ktoś bardziej potrzebuje. Już wolałbym żeby z tej puli miałbym możliwość przekazać te symboliczne 5-10zl na dodatkowy szczytny cel. Nigdy nie wziąłem nawet dnia wolnego. Nie oddaje krwi żeby mieć wolne i to jest mój mały sukces:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dak_Zibbon
+2 / 2

@777pawel
Ministerstwo zdrowia ma jasno określony cel dla dawców- posiłek kompensacyjny o ładunku 4400 kcal. Nie można za to dostać gotówki do ręki ani na konto

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar greony12
0 / 0

@777pawel
"miałbym możliwość przekazać te symboliczne 5-10zl na dodatkowy szczytny cel"
tymczasem PCK zbiera 1,5% tego co ty dajesz komukolwiek, tak samo jak kupuje szajs w nagrodę za oddanie hektolitrów krwi, sam CPK ma szeregi zbiórek z których ma korzyści finansowe, leki, żywność, wyposażenia domu (w tym RTV i AGD), odzież a w tym krew i jeszcze to bezcelnie sprzedaje
dyrektor CPK zarabia prawie 10k pln, a jego podwładni od 7k do nawet 12k, a tymczasem sprzedają nam jakieś czekolady z lewiatana
powinni płacić po 50pln za każdą wyżyte

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mornel
+3 / 5

@Jezuita
Wcześniej były to czekolady. Teraz tego czekoladą bym nie nazwała. W dyskontach, nawet niektóre najtańsze, mają lepszy smak od tej, którą obecnie się dostaje. W sumie to bez znaczenia, bo liczy się oddana krew a te "czekolady" i tak większość rozdaje :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Albandur
0 / 0

@Jezuita jestem krwiodawcą, czekolady to dramat smakują jak niemiecki Mikołajek w czasach prl-owskiej biedy. Jako słodycz sam w sobie są bezużyteczne, kiedyś też rozdawałem bo można je było wykorzystać jako bazę do polewy na ciasto. Teraz nawet do tego się nie nadają... co z tego że nie są z definicji wyrobem czekoladopodobnym jak tak smakują, efekt tak samo mizerny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+12 / 20

Ale są też inne przywileje krwiodawców. Jeśli w sumie oddasz kanister krwi możesz się załapać na możliwość kłócenia się z emerytami pod gabinetami lekarskim kiedy im powiesz, że możesz wejść bez kolejki :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bse
+18 / 18

@koszmarek66 co więcej, jak oddasz kanister jednorazowo, to już nigdy nie będziesz musiał stać w żadnej kolejce!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Qbikkkk
+13 / 17

w sumie zamiast gownianej czekolady mogliby dawac 1,2kg cukru. Kalorie sie zgadzaja, a produkt wykorzystasz ;-)
A tak serio rzucenie komus ochlapu w postaci wyrobu czekoladopodobnego za oddanie krwii to troche spluniecie w twarz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H konto usunięte
+7 / 7

@Qbikkkk MZ nie dopuszcza wyrobów czekoladopodobnych oraz czekolady nadziewanej albo nadziewanej z półpłynnym nadzieniem. Wymaga, aby w składzie zaoferowanej czekolady (dotyczy czekolady w każdym gatunku) nie było poza tłuszczem kakaowym innych tłuszczów roślinnych takich jak: olej palmowy, kokosowy, shea, sal. oraz aby nie było syropu glukozowo-fruktozowego lub samego syropu fruktozowego lub glukozowego oraz substancji słodzących.
Ze strony krwiodawcy.org

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yohnell
+5 / 5

@hade4x Producentem jest Terravita. Tych czekolad naprawdę nie da się zjeść. Nigdy o dziwo nie czytałem składu. Jadłem porządne czekolady z ideolo składem i żadna tak nie smakowała. Jedynie gorzka jest w miarę ok. Dobrze że lubię gorzką. Wracając do producenta. Oni na półce sklepowej mają najgorszy i najtańszy szajs. Nie da się zrobić dobrego produktu i najtańszego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Qbikkkk
0 / 0

@hade4x czekolada, ktora smakuje jak mydlo to wyrob czekoladopodobny.
Oddawalem krew, jadlem ta czekolade i wg mnie jest z dodatkiem mydla bambino ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ashera01
+1 / 5

Te czekolady za oddanie krwi to od lat są takie kiepskie. 20 lat temu siostra przynosiła i były niesmaczne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
+4 / 4

@Ashera01 20 lat temu to zależy od krwiodawstwa. Wtedy jeszcze każdy RCKiK mógł sam wybrać dostawcę. Jeszcze 8 lat temu w Katowicach była dobra czekolada.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
+1 / 1

powinni dawać kaszankę, albo czarny salceson, żeby uzupełnić żelazo itp ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomasz1977
+4 / 4

jakieś 25 lat temu była jeszcze kiełbasa na gorąco

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rogeros123
+2 / 4

Popieram i też mam problem z tymi czekoladami, są bardzo kiepskie. Wolałbym coś innego, tańszy bilet, jakiś bon. Bilet do kina. Od lat oddaje krew i przestałem na to zwracać uwagę ale fakt jest faktem. Państwo Polskie mogłoby bardziej się postarać i pomyśleć o dawcach... W czasie covid przynajmniej były zniżki na PKP ale szybciutko się z nich już wycofali. Bo przecież tylu nas jest że Polska by zbankrutowała gdyby dołożyła kilka zł więcej do tego interesu... Ale mam Pro Tip dla krwiodawców kierowców. Oddawajcie Policji dokumenty zawsze razem z książeczką krwiodawcy :) MNie to juz kilka razy uratowało przed mandatem bo policja doceniła moje poświęcenie ;) Serio

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A askson
+1 / 7

Był eksperyment, ze płacono ludziom za oddawanie krwi. Okazało się, ze mniej osób zaczęło oddawać. Psychika nie zawsze umie w ekonomię. (Źródło: ''Inaczej'' R. Kotarskiego)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D deusmagnus87
-3 / 5

Logika fest. Zrezygnujemy z niskiej jakości czekolad na rzecz niskiej jakości posiłku. A za granicą polsko-niemiecką dają pieniążki. W chwili dodawania komentarza za 450 ml. krwi pełnej 20 euro.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Elandiel1
+4 / 4

W czasach kiedy za wszystko trzeba słono zapłacić - zdrowy człowiek oddaje swoją krew za byle jaką czekoladę. Krew, która ratuje komuś życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PoczciwyPsyduck
+4 / 4

Za oddanie krwii przysługuje ekwiwalent 4500 kcal. Najłatwiej dać za to 8-9 najtańszych czekolad - łatwe magazynowanie, nie psuje się szybko, mało miejsca, tanie a kaloryczne. Ale czy nie byłoby lepiej byłoby gdyby punkty szczepień współpracowały z pobliskimi punktami gasto i dawały vouchery na jedzonko, które można by tuż obok wymienić? Np. voucher na 4x powiększony zestaw w McDonaldzie to ekwiwalent kaloryczny i brzmi znacznie lepiej niż tanie czekolady, które wstyd komuś dać czy poczęstować i nadają się głównie do robienia ciast, ale tak dużo ich nie potrzeba.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KONSTANCJA888
+4 / 4

@PoczciwyPsyduck Wyrób czekoladopodobny pasuje do McDonald's, jedno i drugie nie jest zdrowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polski_niewolnik
0 / 0

@PoczciwyPsyduck To jest Polska, nie oczekuj jakiejkolwiek logiki w działaniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
0 / 0

@PoczciwyPsyduck niezły pomysł, tyle że są jeszcze ekipy wyjazdowe, gdzie czasem są daleko od jakiegokolwiek punktu(np. moim rodzinnym mieście). Jedynie w odległości 5 min spacerem jest pizzeria. A ciężko by do każdej ekipy wyjazdowej ustalali umowy, zwłaszcza, że czasem są to jednorazowe akcje.
Chociaż muszę dałoby radę jakiś uniwersalny bon, tylko czy restauracją chciało by się to zgłaszać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuciol
0 / 0

@KONSTANCJA888 akurat europejskie Maki i nie tylko wcale takie złe pod tym względem nie są. To mit ściągnięty z USA bo tam to rzeczywiście badziewie sprzedają (tam frytki mają około 20 rzeczy w składzie). Jedyny problemem jest kaloryczność, bo to jest przegięte na maksa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Azheal
0 / 6

Bez przesady te czekolady nie są jakieś tragiczne - u mnie jest terravita i dla przykładu mleczna ma 32 % miazgi - że mało? Milka ma 30:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
+2 / 2

@Azheal Oj bo to wszystko rozbija się o gusta i smaki. Sam nie mogę od jakiegoś czasu oddawać krwi, ale jak oddawałem, to nie miałem uwag do jakości tych czekolad. Teraz regularnie oddają moi znajomi i rozdają otrzymane czekolady nie dlatego, że są niedobre, tylko dlatego, że po prostu nie jadają słodyczy. Ostatnio otrzymałem pełną paczuszkę, w której większość to były czekolady deserowe, a więc z definicji postrzegane jako gorsze, ale w gruncie rzeczy zdrowsze, bo bez tony cukru i innych wypełniaczy. Były całkiem okej. I mówię to ja - osoba, która w szczycie swojego pochłaniania czekolad była w stanie zjeść w miesiącu tabliczkę dziennie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O OrzelX
0 / 0

@Eaunanisme Deserowe gorsze od czego i w jakim sensie? Smaku?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P panna_zuzanna_i_wanna
+2 / 2

@OrzelX Chyba smaku. Osobiście nie rozumiem, bo dla mnie prawdziwa czekolada to co najmniej deserowa, a najlepiej gorzka. Im więcej kakao tym lepiej:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AleksandraCz
0 / 0

oddawałam krew w 2010 roku, potem już nie mogłam, bo stan zdrowia nie pozwolił. wtedy, czyli 13-14 lat temu, czekolady był dobre, chyba goplany

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dziennik
0 / 0

Dawali mleczną i deserową Wawel, one były ok, robiło się z nich polewę do ciasta. Reszta to Teravita z orzeszkami, rodzynkami. inne były średnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yohnell
-2 / 2

Producentem jest Terravita. Najgorsze badziewie . Jedynie gorzka obleci. Wolałbym jedną porządną czekoladę. Były kiedyś w Szczecinie dodatkowo bułki, potem dwa wafelki teraz uścisk ręki prezesa. Choć ostatnio jak byłem to był kupon w burgerowni z rabatem. Od czerwca mnie nie było bo już nie mogę oddawać, więc nie wiem co się zmieniło. Domyślam się, że nadal ten wyroby są wciskane.
Mleczna ma 32procent tłuszczu kakaowego. Zgoda z tym że skład jest prosty. Cukier, Tłuszcz kakaowy, lecytyna, serwatka w proszku, zero palmowego itp. Jednak jest niesmaczna jak diabli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aszelon
+6 / 6

Nie wiem ile krwi oddali inni, ja oddaję już z przerwano od 30 lat oddałem ponad 20 litrów a dodatkowo uwielbiam słodycze i mogę stwierdzić, że ani razu nie wydawano wyrobów czekoladopodobnych, obecnie to są produkty terravity bez dodatku oleju palmowego. A krew w Polsce oddaje się dobrowolnie i honorowo. Nikogo nie zmusza się do brania czekolad, jeśli mu nie smakują. Czuwaj!




Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Schneewittchen29
-4 / 6

A ja, głupia, myślałam, że krew się oddaje, żeby ratować ludzkie życie. A tu chodzi o to, żeby dostać te czekolady.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DeltaTango
-2 / 2

W Polsce przyjęło się, że krew się po prostu oddaje. Każdy siedzi cicho, nikt tego nie rusza, bo wszyscy wiedzą że to dymanie i chcą zachować taki stan rzeczy. Szpitale kupują krew w cenie 275 zł - za jednostkę krwi pełnej konserwowanej. Jednostka to 500 ml. Więc jakiś argument o zakazie handlu narządami to jakaś bajka dla grzecznych dzieci. Jak będą płacić hajs to będzie krew. A ci co robią to z dobrego serca to i tak będą to robić i jeszcze zarobią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Marcin2019Master
+1 / 1

W UK to dopiero luksus! Za oddanie krwi dostajesz: 2 tanie ciasteczka, paczuszkę chipsów 25g, i 0,5l wody z tanim syropem na uzupełnienie płynów. Dzień wolny od pracy? Tak, z twojego urlopu. A i są jakieś odznaczenia typu dyplom. Biorąc pod uwagę że można oddawać krew między 17 a 65 rokiem życia co 12 tygodni, na najwyższe odznaczenie 1000 razy oddasz krew (za co dostajesz oprawiony certyfikat) 5 dawców musiałoby oddawać krew przez prawie pół wieku. Jak kogoś interesuje: https://www.blood.co.uk/the-donation-process/recognising-donors/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem