Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Xar
-4 / 34

Czyli co, babeczka madrzejsza od kury sprowokowala zwierzeta(bo oczywiscie musi byc tak jak jej sie wydaje) zagrozeniem dla szczeniakow i pozniej strzelali do zwierzat ktore bronily swoich mlodych przed idiotka? Aha...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kurnutus
+5 / 9

@Xar dokładnie tak

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aisin
+1 / 1

@Xar czemu wyzywasz od idiotek?
Wedlug jednego z artykulow psy zaczely ze soba walczyc i "She said her mother, from Woodford Green, in north-east London, was told by the dogs' owner to intervene with a broom when puppies in the house began fighting."
Czyli wlasciciel, ziec pani z demota, zasluguje na obelgi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Nidwer
0 / 0

@Xar mało powinno się psom zapewnić psychoanalityka żeby wyszły z tramy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-1 / 1

@aisin @Nidwer Bo clzowiek ktory ma chocby troche dzialacy mozg nie zaatakuje szczeniakow przy ich rodzicach, bo to oczywiste co sie stanie. Zeby zrobic cos takiego bedac osoba starsza niz 3latek trzeba spelniac jeden z dwoch warunkow: chciec popelnic samobojstwo, i to niezbyt honorowe, lub tez byc totalnym idiota

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 17

@rafik54321 jak to mowia: play stupid games, win stupid prizes

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hamster88
+6 / 28

Niestety, ale jak się nie ma pojęcia o psach to nie powinno się ich mieć (są rasy podwyższonego ryzyka) tutaj mogły być również owczarki, Cane, Dogi ... WŁOŻYŁA KIJ DO SZCZENIAKÓW >>>KU*WA, teraz będą wieszać psy na całej rasie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gorza
+11 / 15

@Hamster88 te psy niestety juz sa zbanowane w anglii i walii, zaraz szkocja dolacza. To przez wlasnie wiele pogryzien tez smiertelnych w ostatnicj czasach. A to, ze trzeba sie znac na psach to jak najbardziej sie zgodze, takie bysiory naprawde trzeba umiec kontrolowac.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kurnutus
+4 / 4

@rafik54321 no to miał mały głupek DUŻO więcej szczęścia niż rozumu
pies to zwierzę i naprawdę trzeba wiedzieć, jak się z nim obchodzić

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-4 / 6

@kurnutus Pies był po prostu dobrze ułożony.
Amstaff ma wysoki próg bólu i znacznie później zareaguje agresją na takie złe traktowanie. O ile, podkreślam po raz kolejny, jest dobrze ułożony. Bo w amstarffie można wywołać niepotrzebną agresję i nie jest to trudne. Wystarczy go ciągle tłuc.

Dzieciak fakt, źle się zachował i musiałem go srogo naprostować, ale pies zachował się wzorowo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AGATAXA
+11 / 25

Obce stado pitbuli zaatakować miotłą to jednak było zaproszenie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
+4 / 4

@AGATAXA - w BBC podali, że to właściciel psów kazał kobiecie tak właśnie zrobić, a ona po prostu posłuchała wychodząc z założenia, że właściciel wie, co mówi. Koleś został aresztowany tego samego dnia, chociaż na razie wyszedł za kaucją. Policja podobno rozważa, czy działanie właściciela nie było celowe, bo ponoć nie lubił się z teściową i nie można wykluczyć, że chciał się jej w ten sposób pozbyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D docencisko
+1 / 1

@Quant_ Co nie zmienia faktu, że to była tępa dzida. Gdyby mi ktoś powiedział, żebym tak zrobił, to bym nie posłuchał. Trzeba myśleć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koniot
+8 / 10

zachowanie babci powala

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tmaniek
+3 / 19

Tja to były takie łagodne aniołki,po co ta babcia tam wlazła!Pierdzielenie tych pierdzielonych psich behawiorystów,którzy mnożą się ja stonka(co by łupić z forsy naiwnych właścicieli psów) od kiedy zobaczyli pierwsze odcinki z Cesarem Millanem.Znaleźli się psi psychologowie,psia jego mać.Drenują kieszenie naiwnym właścicielom czworonogów.Ale cóż,jak tamci się dają że tak brzydko powiem dymać,to korzystają.Pies modyfikowany genetycznie do agresji i walki nigdy nie będzie opiekunem stada owiec,choćby ten tzw psi psycholog się zesrał.Do pilnowania kóz i owiec.zostały stworzone inne rasy.Szkoda tych psiaków przeznaczonych do uśpienia,bo nagle wyspiarze się przerazili.Powinno zakazać się hodowli psów agresywnych,nie kupna-Hodowli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-4 / 12

@Tmaniek ale głupot napisałeś...
Żaden pies nie rodzi się agresywny (o ile nie uczepi się go choroba psychiczna, ale ciężko winić schizofrenika że jest agresywny).
Psy uczą się agresji od ludzi.

Dlaczego psy tak często przypominają swoich właścicieli? Właśnie dlatego. Bo pies, jak dziecko - łapie wzorce. Psy są świetnymi obserwatorami, psy czytają emocje. Jeśli właściciel będzie opanowany, pies też. Właściciel świr - pies świr.
Sedno w tym, że najczęściej po groźne rasy psów, sięgają osoby które nie powinny mieć wgl jakiegokolwiek psa. Nieobliczalny człowiek + pies z zdolnościami bojowymi = tragedia. Taki pies to wtedy tykająca bomba.

Z drugiej strony, co tobie w pale się nie zmieści, psy groźnych ras mają pewną cenną cechę wobec dzieci - wysoki próg bólu, przez co pies jest w stanie znieść dużo więcej dziecięcej tortury.
Większość psów za ciągnięcie za ogon, od razu próbuje się bronić, psy bojowe jakby nie czuły sytuacji. Dzieciak szarpie za ogon, a on nic.

Przy odpowiednim i długotrwałym treningu, każdego psa przystosujesz praktycznie do wszystkiego. Sęk w tym, że będzie się do tego nadawał tragicznie. Pies "bojowy" jako pies pasterski? Da się, tylko nie upilnuje wszystkich owiec i szybko się zmęczy.
To jakbyś chciał budować kampera na nadwoziu z ferrari XD, technicznie się da, ale to nie jest dobry pomysł XD...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kawanalawe
+6 / 8

@rafik54321 Ale pieprzysz od rzeczy. Oczywiście, ze różne rasy mają grupę cech wspólnych, które ktoś, kto ma jakikolwiek rozum powinien wziąć pod uwagę.
Jak ktoś jest leniwy to niech nie kupuje border collie, jak ktoś ma ciasne mieszkanie to niech nie kupuje bernardyna, a jak ktoś zamierza wychowywać psa z dzieckiem to niech sobie buldoga francuskiego sprawi, a nie takie agresywne i nieobliczalne bydle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
+1 / 3

@rafik54321 - to nie do końca tak z tym łapaniem wzorców od właścicieli. Najwięcej ofiar wśród ludzi z powodu zagryzienia przez psy, ma miejsce w Ameryce południowej, gdzie psy zagryzają rocznie setki ludzi i niemal wszystkie te przypadki to zagryzienia przez psy bezpańskie. Jest to ogromny problem w takich krajach jak Brazylia, Wenezuela czy Kolumbia, dlatego sprawę dość dobrze zbadano. I okazało się, że te psy, które miały wcześniej właścicieli, nie były agresywne dopóki nie zaczęły żyć na ulicy. Czyli jednak za agresję niekoniecznie odpowiada kopiowanie zachowania właściciela. W przypadku historii z demota oczywiście to nie były bezpańskie psy, ale i tutaj raczej nie chodziło o kopiowanie charakteru właściciela. Każdy pies będzie chronił swoje młode, tyle że jeden będzie szczekał, a inny zabije człowieka z miotłą. Rasa ma jednak znaczenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-3 / 3

@kawanalawe oj... Ostatni raz powtarzam oczywistości. Psy są elastyczne, ale elastyczność też ma swoje granice. Psa border collie też da się uspokoić, ale nie do takiego poziomu co kanapowego mopsa. Z energicznego psa, da się zrobić "przeciętnego". To jest właśnie ten aspekt bezsensowności niedobierania psa pod kątem cech i wciskania im cech na siłę. Napisałem to wyraźnie.

Akurat buldog francuski to zły wybór do dzieci. Siostra przerabiała ten temat... Pies porąbany w charakterze, trudny do ułożenia w każdym calu.

@Quant_ tu już wyciągasz temat zasadniczo psów "dzikich". Dzikie zwierzęta po prostu polują, bo są po prostu głodne. Pies to jednak u podstaw drapieżnik.
Różnica jest jednak w tym, że np wilki się po prostu ludzi boją. Psy udomowione, a potem wypuszczone nie mają lęku przed ludźmi. Dlatego chętniej atakują. Ot cała zagwozdka. Zrób to samo z wilkiem - efekt będzie ten sam. Tak jak z każdym innym ssakiem-drapieżnikiem.

Nie. To raczej kwestia tego, że taki york będzie podgryzał nogawki (bo to jest w stanie sięgnąć), a drugi rzuci się do gardła (bo jest w stanie tam doskoczyć). Pies broniąc młodych, będzie gryzł tam, gdzie zwyczajnie ma szansę ugryźć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KONSTANCJA888
0 / 4

@rafik54321 Żaden pies nie rodzi się agresywny, psy pochodzą od wilków one też nie rodzą się agresywne? A niedźwiedzie? Rodzą się agresywne czy nie? A psy w stadach zabijające sarny w lasach i nie zjadające jej, to agresja. A małe szczeniaczki, jeszcze przy matce o cechach mocno dominujących próbujące zdominować nawet matkę warczeniem na nią to nie agresja z dominacją. Bambiniści w pieskach nie widzą agresji, dla bambinistów to człowiek inspiruje zwierzęta do agresywnych zachowań.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KONSTANCJA888
-1 / 3

@rafik54321 Opis syndromu

Osoby z syndromem Bambiego postrzegają przyrodę jako coś wyłącznie pięknego, czystego i dobrego, świadomie bądź nieświadomie ją umoralniając, nie dostrzegając lub ignorując ciemnych, często brutalnych stron jej rzeczywistości (np. dobór naturalny), oraz antropomorfizując w sposób pozytywny — nadając jej jedynie dobre i ludzkie cechy. Same zaś zwierzęta przedstawiane są jako bezbronne i niewinne stworzenia, niezdolne do okrucieństwa. Jednocześnie w kontrze przez te same persony odmiennie i przeciwstawnie postrzegany jest sam gatunek ludzki, dehumanizowany lub demonizowany[w innych językach] — widziany wyłącznie jako swego rodzaju reprezentant sił złowrogich i osobliwych - obcy twór spoza świata natury, który ją tylko zaburza i najeżdża. Szczególną niechęcią darzy się ludzi z zawodów zajmujących się pozyskiwaniem, wytwarzaniem lub przetwarzaniem zasobów naturalnych, zwłaszcza organicznych (np. rolnik, rzeźnik czy myśliwy).

Zjawisko to jest na stałe zakorzenione w cywilizacji zachodniej i dotyczy zwłaszcza ludności z terenów zurbanizowanych, mającej mniejszy kontakt z dziką fauną i florą, a wiedzę o nich czerpiącej głównie ze środków masowego przekazu. Może to niekiedy prowadzić do szkodliwych w skutkach postaw i zachowań (pomimo dobrych intencji, kierując się przede wszystkim emocjami), nie tylko dla samego człowieka, ale również dla środowiska naturalnego: np. zabieranie napotkanych w lasie koźląt saren czy młodych zajęcy, w większości przypadków gdy zwierzę nie jest przykładowo ranne czy chore i nie potrzebuje pomocy. Innym przykładem jest nieprzemyślane karmienie dzikich zwierząt pokarmem który może się okazać dla nich szkodliwy (patrz: anielskie skrzydło[12]). Bądź samo dokarmianie, uprawiane w sposób, w którym dzikie zwierzę skojarzy człowieka z jedzeniem i niechcący się uzależni.

Innym objawem syndromu Bambiego jest odstraszanie drapieżników od ich ofiar podczas polowania. Osoby z syndromem Bambiego kierowani współczuciem przeszkadzają w polowaniu. Często jednak jest już za późno żeby uratować poranioną ofiarę, w efekcie takie zachowanie kończy się tak, że ofiara umiera, a drapieżnik, żeby przeżyć, musi zabić kolejne zwierzę.

Ekstremalnym przykładem postrzegania natury wyłącznie w pozytywnych aspektach może być przypadek Timothy’ego Treadwella, eko-aktywisty, miłośnika zwierząt i filmowca-zapaleńca. W latach dziewięćdziesiątych co roku wyprawiał się na teren Parku Narodowego Katmai na Alasce, by obserwować i bronić tamtejsze niedźwiedzie grizli przed „domniemanymi” zagrożeniami. Przy okazji wypraw powstawały amatorskie filmy, które finalnie posłużyły do produkcji filmu dokumentalnego Grizzly Man w reżyserii Wernera Herzoga. Pomimo licznych ostrzeżeń ze strony pracowników parku i ekologów, by nie zbliżał się i nie dotykał dzikich niedźwiedzi, Timothy robił to dalej, twierdząc że wytworzył z nimi wyjątkową więź, jednocześnie zdając sobie sprawę z niebezpieczeństwa. Został ostatecznie rozszarpany, zabity i częściowo pożarty, razem z jego ówczesną konkubiną, Amy Huguenard, przez jednego z tamtejszych niedźwiedzi 5 października 2003 roku. Zdarzenie zostało zarejestrowane dźwiękowo przez włączoną w trakcie ataku kamerę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tmaniek
+1 / 3

@kawanalawe Dokładnie,w sedno stary/a!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tmaniek
-1 / 3

@rafik54321 Widzę że u ciebie bez zmian,dużo treści,mało treściwie.Kilka tygodni temu dziecko zagryzione przez psa tzw.rasy agresywnej.U nas w kraju.A czy slyszales mądralo coby np rasa border collie zagryzła dzieciaka?Choćby nie wiem jakim skur*ielem był opiekun tej rasy psa ,to to by nie zagryzł.Ogarnij się chłopie i nie obrażaj innych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tmaniek
0 / 2

@NewThriller Owszem niebezpieczny,ale nie zabójczy.Myślę że słowo idiota,czy dureń tu nie pasuje.Okrutny typ nie musi być głupkiem.Z tym że posokowiec czy spaniel wychowany przez degenerata nie zagryzie,ale pies tej rasy już tak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kawanalawe
+1 / 3

To już któraś tragedia na wyspach i znów ta sama rasa. Nieodpowiedzialni właściciele, brak ostrożności. Do tego dochodzi niechęć Brytyjczyków do smyczy i kagańców... I kolejna tragedia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ad33
+3 / 5

W Wielkiej Brytanii od 1 lutego 2024 wprowadzono całkowity zakaz posiadania american bully XL, a w niektórych krajach trzeba mieć specjalną licencję. To nie jest rasa, którą powinien trzymać na podwórku byle debil bez najmniejszego pojęcia o kynologii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
+4 / 4

W Anglii i Walii posiadanie psów tej rasy jest obecnie zakazane, a jeszcze w tym roku zakaz obejmie już całe Zjednoczone Królestwo. Posiadacze, którzy mieli już te zwierzęta w chwili wejścia w życie zakazu, mogą uzyskać specjalną licencję po odpowiednim przeszkoleniu, a pies będzie mógł wychodzić z domu tylko w kagańcu. Psy, których właściciele nie uzyskają licencji, zostaną uśpione. Z tego, co kojarzę, do tej pory uśpiono już ponad 3 tysiące psów tej rasy. W democie podano, że było tam 8 psów, więc wygląda to na jakąś hodowlę. Obecnie jednak wszelka hodowla tych zwierząt jest zakazana, więc ktoś za to beknie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar idj95
0 / 2

Po co hodować takie gówno? Błąd w obchodzeniu się ze zwierzętami nie powinien prowadzić do śmierci człowieka. Życie człowieka jest zbyt wartościowe, żeby narażać je na ryzyko kontaktu ze zwierzętami, które są w stanie zabić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem