nie zapomnę jak jakieś 30-40 lat temu w Polsce była podobna sytuacja dziecko wypadło chyba do kopanej studni głębinowej, niestety mimo wielu dni nie udało się uratować
Tego bohatera to tak jakoś odrzucili na bok, a co, swoje zrobił. Filmik ogladałem chyba z 5 lat temu... Pytanie, dlaczego te służby nie są wyposażone w odpowiedni sprzęt? Żeby wyciąć wyrostek robaczkowy, to maja sprzęt zeby zrobic to przez dziurkę w nosie...
@KonradKlark poszedł na bok, ale tylko na chwile. Historia miała miejsce 10 lat temu. Wszyscy bali się o dziecko, celem było wyciągnięcie go, więc na tym się każdy skupił. Pamiętam jak o tym było głośno w internecie i że szukałam więcej informacji. 3latek spędził w tej dziurze 11 godzin, więc oczywistym było, że w pierwszej kolejności, zajmą się nim. 14letni Bohater nazywa się Cristian Marian Becheanu. Jak już ogarnęli mniejszego, to wszyscy dziękowali temu nastolatkowi, ściskali go całowali.
Pamiętam tę akcję, pomimo, że to strasznie stara historia. Z tego, co pamiętam rzecz działa się w Rumunii
pod koniec lat 90. Później było więcej podobnych wypadków (ostatni kilka lat temu w Hiszpanii), ale niestety wszystkie zakończyły się śmiercią dziecka, które wpadło do rury.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 lutego 2024 o 20:46
nie zapomnę jak jakieś 30-40 lat temu w Polsce była podobna sytuacja dziecko wypadło chyba do kopanej studni głębinowej, niestety mimo wielu dni nie udało się uratować
Tego bohatera to tak jakoś odrzucili na bok, a co, swoje zrobił. Filmik ogladałem chyba z 5 lat temu... Pytanie, dlaczego te służby nie są wyposażone w odpowiedni sprzęt? Żeby wyciąć wyrostek robaczkowy, to maja sprzęt zeby zrobic to przez dziurkę w nosie...
@KonradKlark poszedł na bok, ale tylko na chwile. Historia miała miejsce 10 lat temu. Wszyscy bali się o dziecko, celem było wyciągnięcie go, więc na tym się każdy skupił. Pamiętam jak o tym było głośno w internecie i że szukałam więcej informacji. 3latek spędził w tej dziurze 11 godzin, więc oczywistym było, że w pierwszej kolejności, zajmą się nim. 14letni Bohater nazywa się Cristian Marian Becheanu. Jak już ogarnęli mniejszego, to wszyscy dziękowali temu nastolatkowi, ściskali go całowali.
Pamiętam tę akcję, pomimo, że to strasznie stara historia. Z tego, co pamiętam rzecz działa się w Rumunii
pod koniec lat 90. Później było więcej podobnych wypadków (ostatni kilka lat temu w Hiszpanii), ale niestety wszystkie zakończyły się śmiercią dziecka, które wpadło do rury.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2024 o 20:46