ale już kulinarne eksperymenty pewnego - bodajże - Holendra, np. kładącego pierogi na pizzę, zostały przez "prawilnych słowian" wyklęte, wraz z autorem, na kilka pokoleń wstecz
taka tam drobna hipokryzja...
Kotek, nie ma "słowiańskiej kuchni". Nawet jednolita polska kuchnia to w znacznym stopniu wymysł kucharek z barów kolejowych a zwłaszcza szkolnych stołówek, jak sławny "tradycyjny schabowy". A słowiańskie to są języki i tyle.
Co do kuchni, to właściwe sposoby jedzenia nie służą (albo przynajmniej nie powinny służyć) snobizmowi a temu, żeby smakowało. Pierogi z borówkami przecież można polać majonezem i ozdobić sardynkami, smacznego. Że o gustach się nie dyskutuje, nie znaczy, że wszystko można, ale że gust trzeba mieć!
A co do jedzenia najbiedniejszych to niemądry zarzut, bo na całym świecie najlepsze rzeczy wywodzą się właśnie z biednej kuchni.
A tak osobiście to nieszczególnie przepadam za sushi, jak ma okazję to jem je palcami a widelec mnie nie gorszy.
@samodzielny68 Jak to nie ma słowiańskiej kuchni? Kolejny fachowiec od siedmiu boleści. Mam nawet w czeluściach domu książkę o kuchni słowiańskiej. Przepisy z podpłomykami, warzywami, marynowanymi rybami, polewkami, kołaczami...
Nie pisz farmazonów jak nie znasz tematu.
@rivmak85 jest grupa ludzi zwana slowianami i ta grupa etniczna uzywa danej grupy jezykow, posiada specyficzna dla siebie kulturę, historie, miejsce na mapie jak i tez kuchnię. Oczywiscie, ze istnieje kuchnia slowianska. Sa to potrawy gotowane przez slowian od stuleci. Pisal o tym miedzy innymi Adam Mickiewicz w Panu Tadeuszu.
@rivmak85 Słowiańska kuchnia istnieje, ale jest bardzo mało znana - w oryginalnej wersji niewiele z niej pozostało, zwłaszcza jeżeli chodzi o tradycyjnie polską kuchnię, pierwsza zachowana książka kucharska pochodzi bodajże z XVIII wieku, a przepisów z niej w codziennym menu Polaków ze świecą szukać. Za to kuchnia niemiecka bardzo ładnie rozgościła się na naszych stołach i pięknie podszywa pod polską pod postacią takiego schabowego (sznycla), bigosu...
Starczy powiedzieć, że tradycyjnie na stołach nie gościła wieprzowina, mięso ogólnie było od święta, ryba też do codzienności nie należała, tradycyjny polski bigosik nie zawierał kapusty, ani ogólnie warzyw, za to przez położenie na szlakach handlowych mieliśmy taki dostęp do przypraw, że jeżeli byśmy mieli porównać (wg. artykułów które czytałam na ten temat) kuchnię staropolską do jakiejś współczesnej, to smaki bardziej by przypominały kuchnię indyjską.
@Cascabel Najlepiej każdy niech je co lubi i niezależnie od tego skąd to pochodzi :P Kuchni indyjskiej nie lubię.. ale Ty mówisz o przyprawach ... ogólnie staropolska kuchnia opiera się między innymi na potrawach z dziczyzny a i to niespecjalnie na co dzień i nie każde stoły to miały https://gazetakrakowska.pl/kuchnia-staropolska-5-zaskakujacych-faktow-i-ciekawostek-na-temat-polskiej-kuchni/ar/c17-15690743 obecne tradycyjne dania to po prostu dania dla danych czasów, że było biednie i trzeba było coś jeść
Uprościłeś sprawę! Nie takie jest pochodzenie suchi i nigdy w takiej formie go nie spożywano.
To jak Japończycy celebrują posiłki to ich sprawa i my nie musimy! Zatem nawet bez "kija" warto spróbować opanować pałeczki bo w przypadku suchi tak jest najłatwiej. Serio!
Ale barszczyk to barszczyk! Ale taki na zakwasie a nie z octem.
@jurand65 Sushi to nawet palcami można zjeść, ale są dania wschodnie, które naprawdę lepiej smakują jak się je pałeczkami. Kwestia ilości nabranej na raz czy coś, ale odczuwalna różnica, przynajmniej dla mnie.
No ale nie rozumiem o co właściwie cały ten rwetes. Jak chcesz to jesz barszcz ze smalcem - gwarantuję, że nikt Ci nie zabroni. Wyobraź sobie, że różni ludzie posiadają czasami różne potrzeby daleko wykraczające poza wrzucenie do brzucha kartofli ze skwarkami i maślanką. Jest to coś co może Ci się wydać nieco abstrakcyjne, ale niektórzy lubią uczestniczyć w różnych celebracjach i ceremoniałach. A co do jedzenia sushi za pomocą widelca...no cóż, między prostotą a prostactwem istnieje zasadnicza różnica.
To, że coś się wywodzi z biedoty nie znaczy, że jest bezwartościowe. Sushi poprawnie je się na zimno pałeczkami, bez musztardy. Oczywiście, że możesz robić inaczej. Nasrać na środku miasta też możesz, przed tym koniecznie jedząc sałatkę z kiszonych ogórków i śmietany. Bo możesz
@Suchar24 , jeśli jesz sushi tak jak napisałeś, to tylko wydaje ci się, że robisz to poprawnie.
Ja jem sushi siedząc na podłodze, w specjalnym pomieszczeniu ze ścianami z papieru i przesuwanymi drzwiami. No i musi mi je podać kobieta w kimonie.
Ci, którzy jedzą sushi inaczej nigdy nie doświadczyli jego prawdziwego smaku, bo ten ujawnia się dopiero wtedy, kiedy je się sushi tylko w taki sposób.
Aaaa! byłbym zapomniał o najważniejszym! Kimono musi koniecznie być błękitne, inaczej sushi jest za słone.
@adamis62 Ale to już procedura dla zaawansowanych. Postępując tak jak opisałeś odblokujesz możliwość latania na smokach, nauczysz się karate, jujitsu i paru innych trudnych słów a także dostaniesz premię +20% do prędkości. Efektem ubocznym będzie okresowe rozkojarzenie i niepohamowana chęć do oglądania anime
Nie przejmuj się i jedz, co lubisz. I jak lubisz. Pieprzyć sushi, najlepsze co może być to gołąbek polski w kapuście przekrojony widelcem na plastry i polany pysznym sosem pomidorowym, który Mama robi z własnego przecieru. A już najśmieszniejsze jest to udawanie zaspokojenia wysublimowanego smaku podczas kolacji - "o tak", "pyszne', "w życiu nie jadłem tak dobrego sushi". Nie wiem - dla mnie to zimny niesmaczny klops do przełknięcia na raz. Po takiej kolacji goście czy potencjalni kontrahenci wręcz z ulgą pozwalają zaprowadzić się do najbliższego kebaba - żeby wreszcie coś konkretnego zjeść.
ale już kulinarne eksperymenty pewnego - bodajże - Holendra, np. kładącego pierogi na pizzę, zostały przez "prawilnych słowian" wyklęte, wraz z autorem, na kilka pokoleń wstecz
taka tam drobna hipokryzja...
@Petyrek Za pizzę go wyklęli, nie za pierogi. ;)
Kotek, nie ma "słowiańskiej kuchni". Nawet jednolita polska kuchnia to w znacznym stopniu wymysł kucharek z barów kolejowych a zwłaszcza szkolnych stołówek, jak sławny "tradycyjny schabowy". A słowiańskie to są języki i tyle.
Co do kuchni, to właściwe sposoby jedzenia nie służą (albo przynajmniej nie powinny służyć) snobizmowi a temu, żeby smakowało. Pierogi z borówkami przecież można polać majonezem i ozdobić sardynkami, smacznego. Że o gustach się nie dyskutuje, nie znaczy, że wszystko można, ale że gust trzeba mieć!
A co do jedzenia najbiedniejszych to niemądry zarzut, bo na całym świecie najlepsze rzeczy wywodzą się właśnie z biednej kuchni.
A tak osobiście to nieszczególnie przepadam za sushi, jak ma okazję to jem je palcami a widelec mnie nie gorszy.
@samodzielny68
A próbowałeś sushi 15 minut na glebokim oleju ?
xD
@AngryBoar Sushi w tempurze na głębokim tłuszczu to nic nowego.
@AngryBoar Dla mnie akurat surowizna jest w sushi najlepsza. Ale wolę tatara z łososia, tuńczyka lub wołowiny.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lutego 2024 o 14:25
@samodzielny68 Popatrz na rysunek i przeczytaj jeszcze raz komentarz, który skomentowałeś.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 lutego 2024 o 21:05
@samodzielny68 Jak to nie ma słowiańskiej kuchni? Kolejny fachowiec od siedmiu boleści. Mam nawet w czeluściach domu książkę o kuchni słowiańskiej. Przepisy z podpłomykami, warzywami, marynowanymi rybami, polewkami, kołaczami...
Nie pisz farmazonów jak nie znasz tematu.
@rivmak85 jest grupa ludzi zwana slowianami i ta grupa etniczna uzywa danej grupy jezykow, posiada specyficzna dla siebie kulturę, historie, miejsce na mapie jak i tez kuchnię. Oczywiscie, ze istnieje kuchnia slowianska. Sa to potrawy gotowane przez slowian od stuleci. Pisal o tym miedzy innymi Adam Mickiewicz w Panu Tadeuszu.
@rivmak85 Słowiańska kuchnia istnieje, ale jest bardzo mało znana - w oryginalnej wersji niewiele z niej pozostało, zwłaszcza jeżeli chodzi o tradycyjnie polską kuchnię, pierwsza zachowana książka kucharska pochodzi bodajże z XVIII wieku, a przepisów z niej w codziennym menu Polaków ze świecą szukać. Za to kuchnia niemiecka bardzo ładnie rozgościła się na naszych stołach i pięknie podszywa pod polską pod postacią takiego schabowego (sznycla), bigosu...
Starczy powiedzieć, że tradycyjnie na stołach nie gościła wieprzowina, mięso ogólnie było od święta, ryba też do codzienności nie należała, tradycyjny polski bigosik nie zawierał kapusty, ani ogólnie warzyw, za to przez położenie na szlakach handlowych mieliśmy taki dostęp do przypraw, że jeżeli byśmy mieli porównać (wg. artykułów które czytałam na ten temat) kuchnię staropolską do jakiejś współczesnej, to smaki bardziej by przypominały kuchnię indyjską.
@Cascabel Najlepiej każdy niech je co lubi i niezależnie od tego skąd to pochodzi :P Kuchni indyjskiej nie lubię.. ale Ty mówisz o przyprawach ... ogólnie staropolska kuchnia opiera się między innymi na potrawach z dziczyzny a i to niespecjalnie na co dzień i nie każde stoły to miały https://gazetakrakowska.pl/kuchnia-staropolska-5-zaskakujacych-faktow-i-ciekawostek-na-temat-polskiej-kuchni/ar/c17-15690743 obecne tradycyjne dania to po prostu dania dla danych czasów, że było biednie i trzeba było coś jeść
@Jezuita W sumie to jest całkiem smaczny :D
@Jezuita mielony z makaronem
@Jezuita Jesteś chorym człowiekiem. Pisze donos do płokułatuły.
@Agnieszka_bo_tak, czyli spaghetti z pulpecikami, nie dziwi nic.
Uprościłeś sprawę! Nie takie jest pochodzenie suchi i nigdy w takiej formie go nie spożywano.
To jak Japończycy celebrują posiłki to ich sprawa i my nie musimy! Zatem nawet bez "kija" warto spróbować opanować pałeczki bo w przypadku suchi tak jest najłatwiej. Serio!
Ale barszczyk to barszczyk! Ale taki na zakwasie a nie z octem.
@jurand65 Japończycy nie celebrują posiłków - oni jadają albo w biegu w jakimś barze albo wolniej ale w fafnastu daniach...
@jurand65 Sushi to nawet palcami można zjeść, ale są dania wschodnie, które naprawdę lepiej smakują jak się je pałeczkami. Kwestia ilości nabranej na raz czy coś, ale odczuwalna różnica, przynajmniej dla mnie.
Skąd wziąć dziewicę?
@Fahrmass
Poszukaj deski z sękiem i osobiście go wypchnij pozbawiając deskę dziewictwa xD
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2024 o 13:05
A próbowałeś położyć na pizzy kawałek anan... A nie... Nie było tematu.
mniam
Autor z ewidentnym kijem w dupie, ale grunt, że barszcz go nie ma xD
No ale nie rozumiem o co właściwie cały ten rwetes. Jak chcesz to jesz barszcz ze smalcem - gwarantuję, że nikt Ci nie zabroni. Wyobraź sobie, że różni ludzie posiadają czasami różne potrzeby daleko wykraczające poza wrzucenie do brzucha kartofli ze skwarkami i maślanką. Jest to coś co może Ci się wydać nieco abstrakcyjne, ale niektórzy lubią uczestniczyć w różnych celebracjach i ceremoniałach. A co do jedzenia sushi za pomocą widelca...no cóż, między prostotą a prostactwem istnieje zasadnicza różnica.
@Trucker_87, no to jestem dumny z mojego prostactwa!
*tak że
@Bubu2016 "także" to takie nowe "bynajmniej". Papierek lakmusowy do wykrywania buraków.
no nie wiem.... a cała wojna czy placka ziemniaczanego posypać cukrem?
To, że coś się wywodzi z biedoty nie znaczy, że jest bezwartościowe. Sushi poprawnie je się na zimno pałeczkami, bez musztardy. Oczywiście, że możesz robić inaczej. Nasrać na środku miasta też możesz, przed tym koniecznie jedząc sałatkę z kiszonych ogórków i śmietany. Bo możesz
@Suchar24 , jeśli jesz sushi tak jak napisałeś, to tylko wydaje ci się, że robisz to poprawnie.
Ja jem sushi siedząc na podłodze, w specjalnym pomieszczeniu ze ścianami z papieru i przesuwanymi drzwiami. No i musi mi je podać kobieta w kimonie.
Ci, którzy jedzą sushi inaczej nigdy nie doświadczyli jego prawdziwego smaku, bo ten ujawnia się dopiero wtedy, kiedy je się sushi tylko w taki sposób.
Aaaa! byłbym zapomniał o najważniejszym! Kimono musi koniecznie być błękitne, inaczej sushi jest za słone.
@adamis62 Ale to już procedura dla zaawansowanych. Postępując tak jak opisałeś odblokujesz możliwość latania na smokach, nauczysz się karate, jujitsu i paru innych trudnych słów a także dostaniesz premię +20% do prędkości. Efektem ubocznym będzie okresowe rozkojarzenie i niepohamowana chęć do oglądania anime
A ja do obiadu na którym jest schabowy z koscią, z zasmażaną kapustą i gotowanymi ziemniakami zakładam garnitur. A co...
Oj, ktos tu ma wielki bol pupki :D:D:D
Mam znajomego który je takimi metalowymi szczypczykami, czy tak jest ok?
Barszcz nie ma kija w dupie... haha już cie lubię
Nie przejmuj się i jedz, co lubisz. I jak lubisz. Pieprzyć sushi, najlepsze co może być to gołąbek polski w kapuście przekrojony widelcem na plastry i polany pysznym sosem pomidorowym, który Mama robi z własnego przecieru. A już najśmieszniejsze jest to udawanie zaspokojenia wysublimowanego smaku podczas kolacji - "o tak", "pyszne', "w życiu nie jadłem tak dobrego sushi". Nie wiem - dla mnie to zimny niesmaczny klops do przełknięcia na raz. Po takiej kolacji goście czy potencjalni kontrahenci wręcz z ulgą pozwalają zaprowadzić się do najbliższego kebaba - żeby wreszcie coś konkretnego zjeść.
wiesz... stawiam ze znacznie wiecej osob bedzie sie krzywylo na widok osoby jedzacej widelcem barszcz niz sushi
Karp na święta to też była ryba dla biedaków
Sushi się je widelcem? A nie rękami? @.@