Germańska romantyka z XIX może przyprawiać o mdłości. Austriackie singielki częstowały chłopców, którzy wpadli im w oko, jabłkami. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że owoc musiał spędzić kilka godzin pod pachą dziewczyny. Podarowanie jabłka było wyrazem wielkiej sympatii i oddania. Aby przypodobać się wybrance, obdarowani mężczyźni wcinali owoce, aż im się uszy trzęsły!
Ten makabryczny sposób podrywu panował na Tajwanie aż do lat 30. XX wieku! Najdzielniejsi mężczyźni z plemienia Atajal odcinali głowy wrogom i rzucali do stóp ukochanej. Aby wywołać zazdrość u swoich sąsiadek, kobiety wystawiały trofea na widok publiczny
Nic tak nie działało na Gruzinów, jak głębokie spoglądanie w oczy. Samotne kobiety były w Gruzji od zawsze adorowane (podobno jest tak do tej pory). Trzeba jednak uważać, żeby nie patrzeć za długo, bo można wpakować się w niezłe tarapaty! Najzabawniejsze jest to, że na randki chodzi się z wszystkimi koleżankami. Wybranek musi zadbać również o przyjaciółki swojej ukochanej. Faza podrywu jest niezwykle krótka – mężczyźni od razu przechodzą do konkretów i z dnia na dzień chcą się żenić
Nie ma to jak cygańskie związki. Ich sposób zdobywania żony jest dziecinnie prosty. Wystarczy tylko namiętnie pocałować wybrankę i już jest twoja! Nieważne, czy zrobisz to siłą, czy zgodnie z jej wolą. Ważne jest to, że pocałunek pieczętuje znajomość na zawsze. Teraz wystarczy tylko zorganizować porwanie i sprawa załatwiona
W ludach skandynawskich z XIX wieku dziewczyna szukająca partnera wiązała wokół bioder pustą pochwę. Zainteresowany nią kandydat z impetem wsadzał tam swój nóż! Jeśli panna go szybko nie wyciągnęła, kandydat stawał się jej oficjalnym narzeczonym
W niektórych europejskich krajach w XVI-XVII wieku potencjalny narzeczony musiał przejść niezwykle trudną próbę. Młodym pozwalano spędzić jedną noc razem. Musieli spać w pełnym odzieniu i pod oddzielnymi kołdrami. Dodatkową barierą była oddzielająca ich deska, która skutecznie utrudniała zbliżenie
Nikt tak dobrze nie zna przepisu na udane małżeństwo jak plemię Kreung z Kambodży. Każdej dziewczynie, która skończy 13 lat, rodzice przygotowują specjalną izbę, w której może do woli przyjmować kandydatów. To od niej zależy, kogo tam zaprosi. Po wybraniu najsprawniejszego pretendenta w wiosce urządza się huczne wesele, trwające do białego rana
Ten sposób z jabłkami nie jest tak głupi, jak by się wydawało. Świeży pot nie śmierdzi a feromony to silny afrodyzjak.
@Bubu2016 Niektórym śmierdzi, innym nie. Ja na przykład jak się spocę, to zaraz mi to przeszkadza, uważam, że śmierdzę, a mój mąż wtedy się klei i mówi, że ładnie pachnę.