@kikurenty No właśnie przez to są takie terminy! To jest chore i nigdy nie będzie lepiej. Wprowadzić kaucję która przepada gdy się nie odwoła wizyty a lekarze i pielęgniarki czekają na zabieg i po temacie.
Spore pole do poprawy ze strony NFZ. Szczególnie w kwestii integracji systemu informatycznego i wysyłanie informacji z przypomnieniem do wszystkich (i opcją odwołania)
Proste rozwiązania:
- Kary finansowe za umówioną i nieodwołaną wizytę. W przypadku braku płatności kary blokada możliwości ponownego umówienia się na wizytę do momentu jej zapłaty. Kara nie musiałaby być jakoś spektakularnie wysoka, ot takie symboliczne 50 zł. Za mało aby kogoś trwale pozbawić dostępu do lekarza ale wystarczająco dużo aby ,,zakłuło'' delikwenta.
- Rozszerzenie sposobów odwoływania wizyty. Przykładowo nadanie pacjentowi numeru w trakcie umówienia wizyty na dany termin. Odwołanie wizyty byłoby możliwe przez wiadomość mailową z podaniem tego numeru, automatyczną skrzynkę telefoniczną lub po prostu telefonicznie lub przez sms. Nawet głupia aplikacja na telefon z na kształt Booksy.
To dołożę do pieca. Ostatnio z babcią mieliśmy umówioną wizytę u okulisty w szpitalu. Więc co, idziemy do rejestracji (do której czekaliśmy 30min), wskazano nam odpowiedni pokój, idziemy, siedzimy, czekamy, a w gabinecie ZONK, bo nie ma karty i wgl wizyta nie była umówiona. W końcu po jakiejś godzinie się połapali, że to nie miała być wizyta u okulisty, tylko badanie okulistyczne w zupełnie innym miejscu :/ . I o ile, fakt że babcia coś pokręciła, można by uznać za jej błąd, o tyle że babka w rejestracji ten błąd powieliła, to już jest cyrk na kółkach...
I jestem przekonany że masa tych "pustych" wizyt wynika właśnie z błędów systemu, który wpisał pacjenta, którego nie ma, albo wpisano na jeden termin, a powiedziano mu o drugim.
Nie jednokrotnie zanim zbliżał się termin u lekarza, byłem już zdrowy... Ponowne wizyty u specjalistów, np. z badaniami to kwestia 2-3 miesięcy. Gdybym miał tyle czekać to może na emeryturze bym się dowiedział co mi dolega od 30 lat.
Dzięki covidowy przynajmniej recepty można szybko ogarnąć.
Ja nie mogłem się dodzwonic aby odwołać wizytę w przychodni w innym mieście, to wyslałem list... Doszło na drygi dzień, wizyta odwołana. Jakby tak wlasnie wszyscy wysylali by liaty, ti te panienki w rejestracji miały byprawdziwą pracę. Kiedyś stoje w przychodni, pusto, niema ludzi, dzwonie do rejestracji. Dwie lampucery prdlla o dopie maryny a telefon dzwoni. Obie jakby głuche... Podchodze (nierozlaczam sie) chce zapytać dlaxzego nieodbieraja? A gnida jak zobaczyla ze ktos podchodzi, nagle odbiera telefon i hallo hallo... Zeby mi podchodzacemu uprzykrzyc życie jaka to ona jest zajęta. Druga wstala i wyszla... Co za mendy trafilem...
Kolejki są długie
Pacjenci szukają lepszej przychodni i umawiają inny termin w nadzieji że będzie szybciej
Idą na inną wizytę
Kolejki trwają latami i nie wydaje mi się by ktokolwiek pamiętał by odwołać
Co za problem wprowadzić centralny rejestr usług medycznych, w którym zarejestrowanie się w jednej kolejce do danego specjalisty automatycznie blokuje możliwość rejestracji w pozostałych.
A sorki, u nas to nie działa, więc jednak to chyba bardzo duży problem.
Ja bym zrobił obowiązkową opłatę za każdą wizytę u lekarza. Niech to będzie nawet 1 zł. Pomogło to z koszykami pod sklepem, ludzie oddają wózki a nie zostawiają gdzie popadnie pomoże i tu.
Jak ktoś się umawiał na wizytę 5 lat temu to mógł zapomnieć.
@kikurenty lub umrzeć
@kikurenty No właśnie przez to są takie terminy! To jest chore i nigdy nie będzie lepiej. Wprowadzić kaucję która przepada gdy się nie odwoła wizyty a lekarze i pielęgniarki czekają na zabieg i po temacie.
Spore pole do poprawy ze strony NFZ. Szczególnie w kwestii integracji systemu informatycznego i wysyłanie informacji z przypomnieniem do wszystkich (i opcją odwołania)
https://www.termedia.pl/mz/Wizyty-nie-odwolaja-kary-nie-dostana,51287.html
Może jak w Szwecji... kary za nieodwołane wizyty gdzie zabezpiecza się sprzęt i zespół
4 godziny wiszenia na linii telefonicznej. Wizyty nie udało się odwołać. Czyja to wina?
@MamoZlapalemFraglesa To samo miałam, tyle, że szybciej się wkurzyłam - albo było zajęte, albo nikt nie odbierał. I czyja to wina ?
Może warto wymyślić jakiś prosty sposób odwoływania wizyt? Bo dodzwonienie się do przychodni czasem jest niemożliwe.
@tymczasowylogin Wystarczy zrobić to co robi mój dentysta. Na dzień przed terminem wizyty dzwoni do pacjenta by potwierdzić że przyjdzie.
Proste rozwiązania:
- Kary finansowe za umówioną i nieodwołaną wizytę. W przypadku braku płatności kary blokada możliwości ponownego umówienia się na wizytę do momentu jej zapłaty. Kara nie musiałaby być jakoś spektakularnie wysoka, ot takie symboliczne 50 zł. Za mało aby kogoś trwale pozbawić dostępu do lekarza ale wystarczająco dużo aby ,,zakłuło'' delikwenta.
- Rozszerzenie sposobów odwoływania wizyty. Przykładowo nadanie pacjentowi numeru w trakcie umówienia wizyty na dany termin. Odwołanie wizyty byłoby możliwe przez wiadomość mailową z podaniem tego numeru, automatyczną skrzynkę telefoniczną lub po prostu telefonicznie lub przez sms. Nawet głupia aplikacja na telefon z na kształt Booksy.
@lolo7 to przeczytaj mój komentarz poniżej... Odnieś się do tego...
To dołożę do pieca. Ostatnio z babcią mieliśmy umówioną wizytę u okulisty w szpitalu. Więc co, idziemy do rejestracji (do której czekaliśmy 30min), wskazano nam odpowiedni pokój, idziemy, siedzimy, czekamy, a w gabinecie ZONK, bo nie ma karty i wgl wizyta nie była umówiona. W końcu po jakiejś godzinie się połapali, że to nie miała być wizyta u okulisty, tylko badanie okulistyczne w zupełnie innym miejscu :/ . I o ile, fakt że babcia coś pokręciła, można by uznać za jej błąd, o tyle że babka w rejestracji ten błąd powieliła, to już jest cyrk na kółkach...
I jestem przekonany że masa tych "pustych" wizyt wynika właśnie z błędów systemu, który wpisał pacjenta, którego nie ma, albo wpisano na jeden termin, a powiedziano mu o drugim.
Nie jednokrotnie zanim zbliżał się termin u lekarza, byłem już zdrowy... Ponowne wizyty u specjalistów, np. z badaniami to kwestia 2-3 miesięcy. Gdybym miał tyle czekać to może na emeryturze bym się dowiedział co mi dolega od 30 lat.
Dzięki covidowy przynajmniej recepty można szybko ogarnąć.
Ja nie mogłem się dodzwonic aby odwołać wizytę w przychodni w innym mieście, to wyslałem list... Doszło na drygi dzień, wizyta odwołana. Jakby tak wlasnie wszyscy wysylali by liaty, ti te panienki w rejestracji miały byprawdziwą pracę. Kiedyś stoje w przychodni, pusto, niema ludzi, dzwonie do rejestracji. Dwie lampucery prdlla o dopie maryny a telefon dzwoni. Obie jakby głuche... Podchodze (nierozlaczam sie) chce zapytać dlaxzego nieodbieraja? A gnida jak zobaczyla ze ktos podchodzi, nagle odbiera telefon i hallo hallo... Zeby mi podchodzacemu uprzykrzyc życie jaka to ona jest zajęta. Druga wstala i wyszla... Co za mendy trafilem...
Kolejki są długie
Pacjenci szukają lepszej przychodni i umawiają inny termin w nadzieji że będzie szybciej
Idą na inną wizytę
Kolejki trwają latami i nie wydaje mi się by ktokolwiek pamiętał by odwołać
Co za problem wprowadzić centralny rejestr usług medycznych, w którym zarejestrowanie się w jednej kolejce do danego specjalisty automatycznie blokuje możliwość rejestracji w pozostałych.
A sorki, u nas to nie działa, więc jednak to chyba bardzo duży problem.
Ja bym zrobił obowiązkową opłatę za każdą wizytę u lekarza. Niech to będzie nawet 1 zł. Pomogło to z koszykami pod sklepem, ludzie oddają wózki a nie zostawiają gdzie popadnie pomoże i tu.