Kiedyś to dziewice do ołtarza brali, proszę was, ludzie kiedyś zapier w robocie... od rana do wieczora i na wieczór na potańcówkę szli chlali i się bawili, związki całe życie trwają. Teraz jedna banda płacze że nie może zamoczyć, a jak przyjdzie co do czego to zastanawiam się jak dadzą radę wpleść takie idiotyczne pytanie partnerce.
Kiedyś trzeba było dogadać się z ojcem panny młodej, ustalić sprawy majątkowe i resztę życia siać i orać żeby przeżyło jakieś 3 z 8 waszych dzieci. Awantury w domu, przemoc domowa, znęcanie się psychiczne, zdrady małżeńskie itd - były raczej bardziej powszechne niż dziś. Tylko zamiast rozwodu trochę częściej wybierano morderstwo.
Kiedyś to dziewice do ołtarza brali, proszę was, ludzie kiedyś zapier w robocie... od rana do wieczora i na wieczór na potańcówkę szli chlali i się bawili, związki całe życie trwają. Teraz jedna banda płacze że nie może zamoczyć, a jak przyjdzie co do czego to zastanawiam się jak dadzą radę wpleść takie idiotyczne pytanie partnerce.
Bo to nie sztuka zabić potwora. Lepiej go oswoić. Wtedy wiesz, że nic gorszego cię już nie spotka.
@hade4x I wtedy wchodzi ON cały na bialo i mówi "potrzymaj mi kota".
Kiedyś trzeba było dogadać się z ojcem panny młodej, ustalić sprawy majątkowe i resztę życia siać i orać żeby przeżyło jakieś 3 z 8 waszych dzieci. Awantury w domu, przemoc domowa, znęcanie się psychiczne, zdrady małżeńskie itd - były raczej bardziej powszechne niż dziś. Tylko zamiast rozwodu trochę częściej wybierano morderstwo.