@agronomista to raczej obowiązek połączony z innymi potrzebami. By nie czuć głodu trzeba kupić jedzenie, a aby to zrobić trzeba mieć pieniądze, a aby mieć pieniądze trzeba pracować.
To podobna zależność. By założyć rodzinę trzeba moc ją utrzymać, ale rodziny nie zakłada się bo nie ma się czego z kasą robić. Rodzinę się zakłada by ją kochać i być przez nią kochanym.
@Xar w ewolucyjnej potrzebie przekazywania dalej genów. Kobiety zawsze jak rodziły to mniej pracowały. Bo ciąża u ludzi jest bardziej okazała niż u innych gatunków.
@Xar w tą piramidę nie ma za bardzo gdzie...
Pomiędzy "Potrzeba samorealizacji" a "Potrzeba uznania"?
Jak cię ktoś cały czas dołuje i psychcznie zmusza do wysiłku nie dając nic w zamian?
Przynależność? Kiedy jesteś traktowany jak bankomat?
Ciężko to gdzieś wcisnąć.
Ale nie generalizujmy...mimo wszystko jest całkiem sporo kobiet, które nie sprawią, że biorąc ostatni oddech pomyślisz:
-I na co mi to k&rwa było.
@Xar
W potrzebach fizjologicznych. Dajesz utrzymanie, otrzymujesz....
Raczej nie spełniasz z taką potrzeb wyższej kategorii. No, ale jak ktoś się na to pisze to jego sprawa.
Generalnie niby to incele jadą po bandzie, a wejdź na sekcję komentarzy artykułu związanego z facetem pierwszego lepszego portalu kobiecego...Bez granic.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
14 lutego 2024 o 13:19
@AleksandraCz Jak większość ludzi. Spotkałam w swoim życiu dużo kobiet, bardzo dużo, w różnym wieku, krótko i długoterminowe znajomości. Temat związku, mężczyzn, oczekiwań i upodobań, często się przewijał i nigdy, przenigdy nie zetknęłam się z opinią, że facet, który lubi się przytulać jest miękką pipą. Kobiety uwielbiają mężczyzn, którzy okazują uczucia. Oczywiście w różnym stopniu, jedne chcą by przytulanki trwały cały czas, inne, żeby to było kiedy widują się tylko we dwoje, jeszcze inne, żeby sporadycznie, ale naprawdę, nie wiem czy serio istnieje chociaż jedna kobieta, która chce faceta, który jej nie dotyka heh.
@VaniaVirgo chyba że to dotyczy internetu, to są ludzie i ludziska... Tak jak i tu, że są ludzie, którzy umieją z nami normalnie rozmawiać, a są też tacy, z którymi odechciało się rozmawiać po ich jednej wypowiedzi. Twoja wypowiedź jest przykładem ludzi normalnych, a ich ten drugi....
@AleksandraCz W internecie, niektórzy celowo wpisują kontrowersyjne komentarze. Nawet nie ma gwarancji, że tamte wpisy pochodzą od kobiet, ba nie ma nawet gwarancji, że od więcej niż jednej osoby.
Łobuz kocha najbardziej. Taki na pewno nie będzie się otwierał, oczekiwał zrozumienia i czułości, będzie twardy, przebojowy, pewny siebie. A że ma ją w d...e i jak nie ta, to inna? Coś za coś.
Życie mnie nauczyło trzymać się z daleka od kobiet, które tak myślą. Bo to znaczy tyle, że właśnie takich facetów sobie wybierają. Także szkoda zachodu. A nawet jak dla odmiany wybierze inny typ faceta, to prędzej czy później wróci na stare tory albo zacznie robić facetowi jazdy o nic. Także nie ma sensu marnować czasu i energii.
@El_Polaco Uczepiliscie się tego tekstu jak rzep psiego ogona. Jesteście już nudni. Żadna kobieta nigdy tak nie powiedziała a mit powstał zapewne stąd, iż niektóre biedne i nieporadne życiowo kobiety tkwią przy swoich mężach/konkubentach oprawcach, bo wydaje im się, że nie zasługują na nic lepszego. Ze bez nich sobie nie poradzą itp. To zupełnie tak jak wy faceci, gdzie podobno 3/4 z was tkwi w związkach gdzie kobiety stosują wobec was przemoc psychiczną i seksualną, a mimo to tych związków nie kończycie, tylko siedzicie w tym dalej wylewając gorzkie żale o tym jakie to kobiety są zuuuuue.
@panna_zuzanna_i_wanna
Żadna kobieta nigdy tak nie powiedziała? Pamiętam przynajmniej 10 kobiet, które właśnie tak powiedziały. W głowie zaszufladkowałem je sobie jako idiotki i właściwie nie próbowałem z nimi gadać. Czasami może parę słów o pierdołach.
I nie wszyscy faceci płaczą, ale mimo wszystko tkwią w tych związkach. Nie wszyscy, ale zgadzam się, że niestety wielu tak żyje. Najpierw bali się być sami, a teraz się męczą.
panny masowo dyskryminują nieśmiałych, dobrych facetów i co najwyżej on będzie robił za tampon emocjonalny, natomiast facet który nią pomiata jest dla kobiety bardziej męski.
Z resztą wyjaśnione jest to bardziej tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=lL13EeEhgag
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 lutego 2024 o 11:39
@El_Polaco 10 kobiet z twojego otoczenia powiedziało, że "łobuz kocha najbardziej"? Serio? To gdzie ty mieszkasz/pracujesz? Co to za środowisko? Bo ja całe życie takiego tekstu nie słyszałam. Brzmi jak coś wymyślonego w internecie, żeby dowalić kobietom. Tak samo jak słynne "kobieta nie zdradza, tylko przeżywa przygodę". Też nigdy w życiu nie spotkałam się z tym, aby ktokolwiek w ten sposób usprawiedliwiał zdradzającą kobietę. A wg internetu jest to nagminne. Chyba żyję w alternatywnym świecie. Bo coś, co u innych jest normalne/popularne/nagminne, u mnie nigdy się nie wydarzyło.
@acotam43 Problem polega na tym, że gdzie nie spojrzysz, tam nie widać tych mitycznych dobrych kobiet. Gdzie nie spojrzysz to są te karyny dla których mężczyzna to skrzyżowanie klauna z bankomatem, rambo, hotelem i uberem bez własnego zdania i potrzeb.
@acotam43
Takich kobiet jest bardzo dużo, w różnym wieku. Żeńskich wersji incelów (jest na nie jakieś określenie?). Dlatego raczej nie traktowałbym tego w kontekście błędu statystycznego, chociaż tu trafiła się "elita". Jej ich pełno w Internecie, tj. osób wypowiadających się nieanonimowo.
Karyny to też kobiety, chociaż pewnie reszta niekoniecznie chce się do nich przyznawać. Ja do incelków też nie :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 lutego 2024 o 16:30
@acotam43
Dużo tego widziałem, a nie szukam specjalnie. Raz czy dwa skomentowałem na f-b, a potem zaczęło mi wyświetlać (bez polubień), jak reklamy natywne. To też kwestia grupy docelowej danego serwisu, a pewnie i tematyki artykułów.
Trzeba zrobić portal, który przyciągnie masowo incele i incelki. Tylko popcornu może zabraknąć :)
@skromny
Różnie to jest, ale to trochę kwestia środowiska. Czasem odnoszę wrażenie, że w internecie żyje inny gatunek (chociaż sam jestem aktywny). Ewentualnie ludzie czują się bezkarni i bardziej "popuszczają sobie". Rzadko spotykam takie skrajności na ulicy, nie mam Karyn i Sebków wśród znajomych (jestem wybredny).
Mam trochę patologii w rodzinie, bardziej alkoholizm, ale nie utrzymuję kontaktu z menelstwem (tam, gdzie się dało). Z dziewczyną (obecnie żoną) związałem się jak jeszcze...byłem chory na bidę. Różnie to jest, zawsze są jakieś problemy, ale nie mogę powiedzieć, że poleciała na moją kasę, bo jej nie miałem :) Dopiero z czasem sukcesy zawodowe zapewniły dobrą sytuację finansową.
@michalSFS
'Czasem odnoszę wrażenie, że w internecie żyje inny gatunek (chociaż sam jestem aktywny)'
Kiedyś można było normalnie z pannami porozmawiać. Co prawda nie było idealnie, ale lepiej niż teraz. Teraz to bomby z opóźnionym zapłonem - albo się odpalają, albo się 'nudzą'. Ciężko jest znaleść kogoś normalnego.
'Z dziewczyną (obecnie żoną) związałem się jak jeszcze...byłem chory na bidę'
Dawno to było?
@michalSFS No to wtedy jeszcze były wartości szanowane. Jestem skłonny w to uwierzyć. Także powodzenia.
@acotam43: Jak zwykle brakuje Ci argumentów to musisz pokazać swoją naturę.
@skromny
Myślisz, że to tak w ciągu 1-2 dekad zmieniło się?
Nie mam dużego kontaktu z młodymi ludźmi, takimi do 20-tce, poza siostrzeńcem. Nie jestem na czasie.
Kiedyś też były dziewczyny, które leciały na kasę, dobre auto, itp. Wcześnie nauczyłem się omijać takie. Miały niewiele do zaoferowania. Czasem porozmawiało się z nimi w barze, ale bardziej miałem z tego bekę i ciekawe, memiczne rozmowy. Teraz nie mam skali porównawczej.
Byłem też uważany za bad-boy'a, głównie przez te dziewczyny ze studiów, z organizacji, z akademika, które mnie ledwie znały. Bezpodstawnie, bo to same kobiety nawymyślały plotek bez pokrycia, nakręcały się nawzajem, a ja tego nie prostowałem. Było na rękę, bo od razu wzrosło zainteresowanie moją osobą:)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 lutego 2024 o 15:43
@skromny
Absurdalnie to, że byłem....dżentelmenem. Miałem od groma koleżanek. Chodziliśmy na dyskoteki, do kawiarni, na koncerty. Jak którąś zapraszałem to potem ją odprowadzałem do domu (m.in. ze względów bezpieczeństwa) lub przynajmniej na przystanek/dworzec (i czekałem) czy do taxi. Wydawało mi się to naturalne. Inne panie dorobiły do tego ideologię, że z każdą z tych dziewczyn sypiam. Na pewno :) I zmieniam dziewczyny jak rękawiczki, bo co chwila inna mi towarzyszy. A to były faktyczne koleżanki, bez profitów. Zwykle wracałem do siebie, u niektórych nocowałem, ale na kanapie. Śmiech, bo dzięki tym nieżyczliwym językom stałem się u płci przeciwnej popularny. Same nakręciły to, a środowisko akademickie znało się, było dość hermetyczne. Dziewczyny natomiast nie miałem, bo przez kilka lat miałem zryty gar po tym jak moja pierwsza miłość zostawiła mnie dla mojego przyjaciela. Nie umiałem zaufać, więc nie wiązałem się.
Rozumiesz? 1 - wymyślono, że jestem z tych, co bawią się i krzywdzą kobiety. 2 - ta opinia nie odstraszyła kobiet, tylko przyciągała jak magnes, 2 - tak naprawdę to nie ja krzywdziłem tylko sam czułem się skrzywdzony...Ot, baby :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 lutego 2024 o 21:05
@michalSFS 'Jak którąś zapraszałem to potem ją odprowadzałem do domu (m.in. ze względów bezpieczeństwa) lub przynajmniej na przystanek/dworzec (i czekałem) czy do taxi. Wydawało mi się to naturalne.' To jest naturalne.
'Inne panie dorobiły do tego ideologię, że z każdą z tych dziewczyn sypiam. Na pewno :) I zmieniam dziewczyny jak rękawiczki, bo co chwila inna mi towarzyszy.' Strasznie to głupie. Jedyna poszlaka to to, że było ich sporo.
Jestem kobietą i takie pierdoły jak wypisują te panie, są dla niedomyzianych feministek, a nie normalnych i zdrowych pań. Kiedyś takie typiary startowały do Sejmu, dostały 1.2%, to pokazuje, jakie mają poparcie wśród kobiet.
@JaninaD 'Kiedyś takie typiary startowały do Sejmu, dostały 1.2%, to pokazuje, jakie mają poparcie wśród kobiet.' Ja się zastanawiam, że mają poparcie wśród mężczyzn. I jeszcze takie mizoandrystki jak @GeniaK będą biadolić o mitycznym patriarchacie i robić z siebie ofiary systemu.
@JaninaD prędzej dotyczy to skrajnie prawicowych cnotek, które z założenia wymagają aby facet je utrzymywał bo im się to po prostu należy.
Normalne kobiety nie wypisują takich idiotyzmow w internecie.
I te same kobiety będą mówiły aby mężczyzna był "dostępny emocjonalnie" i umiał wysłuchać. No i czytał w myślach i znał ich potrzeby.
Dlatego też nie ma domów samotnego ojca a 85% samobójstw jest popełnianych przez mężczyzn.
@Bongo123xyz A jak już to robi to jest niewystarczająco męski i za mało zarabia - będzie świetnym przyjacielem. Oczywiście do czasu jak on będzie miał problemy- wtedy ona takiego życiowego nieudacznika nie będzie chciała znać.
@Bongo123xyz
To jest tak zwany shit test. One w ten sposób testują siłę faceta. Jak się ugnie i otworzy, to przegra. I w ten sposób przyciągają do siebie bad boyów, którzy mają na nie wywalone. Jak nie ta, to inna. No i się starają, żeby takiego przy sobie zatrzymać, bo on jest taki męski, niedostępny, więc jest wyzwaniem. A jak jej się uda zatrzymać go przy sobie, to jest lepsza niż wszystkie inne, jakie miał wcześniej. Nie pytajcie mnie o sens takiej logiki. Ja tylko wiem, że to tak działa.
Już to kiedyś pisałem, ale powtórzę:
Do równości trzeba dojrzeć. Niestety co to widzę powyżej to zjawisko dosyć powszechne. Na palcach u jednej ręki mogę policzyć wyjątkowe sytuacje gdzie występuje zjawisko partnerstwa. U mnie tak jest, ale gdybym kilka razy nie tupnął nogą w kluczowych sytuacjach to też musiałbym pytać żony czy mogę wyjść z kolegami na dwór.
Ogarnijcie się kobiety, a te ogarnięte zajmijcie się edukacja swoich sióstr, bo szambo kiedyś wybije i będzie bunt, a wtedy nie będziecie miały większych szans.
Albo równość bez wyjątków, albo prawo silniejszego. Napewno tego chcecie?
@Kunta_Kinte
U mnie żona kiedyś przeciągała granicę, parę kłótni o to niestety było. Czasem miałem wrażenie, że wg niej nie mam życia prywatnego. Utrzymywałem rodzinę (jej pensja to dodatek), zajmowałem się więcej dziećmi, więcej domem, do tego prace "typowo męskie". Jak widziała, że siadłem przy komputerze, a czegoś nie zrobiłem to jej odwalało. Nie mogła przeboleć, że nic nie robię. Jakbym był robotem. Jak mnie witała po powrocie marudzeniem, że tego nie zrobiłem - przy czym zrobiłem pierdylion innych rzeczy - to odechciewało się całkiem. Po pracy lubiła się zamknąć w pokoju, np. w niedziele "i dajcie mi spokój, bo jestem zmęczona". Denerwowało ją nawet, że biegam wieczorami (wolałem po robocie), bo musiała sama dzieci przed snem ogarniać. W nocy jak coś się działo (+ karmienie) to i tak chodziłem, no bo "siedzę w domu", a ona rano jedzie do pracy (samochodem, który jej kupiłem, żeby miała wygodnie i szybciej...).
W...mnie to, bo oprócz roboty zdalnej miałem dzieci prawie przez cały dzień, przez cały tydzień (jeszcze zanim poszły do szkoły). Podzielność uwagi. Rzadko gdzieś wychodzę, ale i tu wyczuwało się takie lekkie niezadowolenie. Trochę rzeki w Wiśle upłynęło, nie powiem parę razy solidny opiep...dostała, bo już nie było siły na tłumaczenie, ale to było potrzebne, by nie weszła w skórę teściowej. Teść odpuścił i od może 25 lat siedzi i piszczy pod pantoflem. Sam na ryby nie może pojechać. Niestety dużo pracy przed nami, dużo za nami. Zabrałem dziewczynę z toksycznej rodziny, nie miała dobrego dzieciństwa. Niektóre rzeczy wychodzą po czasie. I trzeba naprawiać. Nie jestem z tego pokolenia, które wymienia na nowe, bo coś trochę zepsuło się. Często wykazywałem się anielską cierpliwością, ale nie zawsze.
Wiele kobiet ma tendencję do zmieniania faceta w bezwolną maszynę "zrób to, nie rób tego, domyśl się", która zarazem automatycznie staje się dla nich nudna.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
8 razy.
Ostatnia modyfikacja:
14 lutego 2024 o 15:38
statystycznie na około 50 mężczyzn przypada 1 kobieta... tak chyba myśli autor demota, a dane z reakcji pod postem Gabryśki - jeszcze żadna inna kobieta nie polajkowała tylko "sieroty" dają smutne miniki...
@pandoro
No właśnie nie. Nie widziałem statystyk, ale twoje są mocno przejaskrawione. Wejdź na jakiś portal kobiecy, np. artykuły związane z facetem, to są masowe kółka wzajemnej adoracji. Jadą po facetach - bo każdy jest zły - nie gorzej od ekstremalnych incelów.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 lutego 2024 o 17:11
@pandoro
Statystycznie jest więcej facetów niż kobiet. Chłopców rodzi się o 6% do 7% więcej niż dziewczynek i dla młodych mężczyzn fizycznie brakuje kobiet. Owszem sytuacja się odwraca po pięćdziesiątce, emerytek jest znacznie więcej niż rówieśników emerytów, ale w wieku rozrodczym faceci mają przechlapane. Co dodatkowo pogarsza sytuację to fakt, że mnóstwo Polek wiąże się z obcokrajowcami, a bardzo niewielu Polaków znajduje kobiety za granicą. W rezultacie samotnych facetów jest w Polsce o około milion więcej niż samotnych kobiet. Kobiety mogą dowolnie wybrzydzać, dowolnie się zachowywać, bo zawsze znajdą zdesperowanego faceta.
Bzdura. Jestem kobieta i tak nie uwazam i tex nie znan zadnej, o takim zdaniu. Pewnie, ze sa takie kobiety ( jak I mezczyzni) Ale takie generalizowanie jest glupie.
Potrzeba faceta powinno byc utrzymanie kobiety i dzieci? Co za bezmozg to pisal?
@Xar W pewnym sensie faceci to robią instynktownie i to na całym świecie. Niezależnie od kultury, grupy etnicznej itd.
@agronomista to raczej obowiązek połączony z innymi potrzebami. By nie czuć głodu trzeba kupić jedzenie, a aby to zrobić trzeba mieć pieniądze, a aby mieć pieniądze trzeba pracować.
To podobna zależność. By założyć rodzinę trzeba moc ją utrzymać, ale rodziny nie zakłada się bo nie ma się czego z kasą robić. Rodzinę się zakłada by ją kochać i być przez nią kochanym.
@rafik54321 Racja, ale są społeczności gdzie kobiety utraktują bardziej przedmiotowo, ale i tak utrzymują rodziny.
@agronomista tylko takie zachowanie nie jest potrzeba.
https://centrum-probalans.pl/wp-content/uploads/2023/06/piramida-Maslowa-centrum-probalans-1.jpg
Gdzie niby takowa umiescic, potrzebe utrzymywania pasozyta(kobiety ktora nie pracuje)?:
@agronomista pytanie jak bardzo bardziej przedmiotowo? Bo to nie jest inna potrzeba, tylko po prostu mniej paląca.
@Xar w ewolucyjnej potrzebie przekazywania dalej genów. Kobiety zawsze jak rodziły to mniej pracowały. Bo ciąża u ludzi jest bardziej okazała niż u innych gatunków.
@Xar w tą piramidę nie ma za bardzo gdzie...
Pomiędzy "Potrzeba samorealizacji" a "Potrzeba uznania"?
Jak cię ktoś cały czas dołuje i psychcznie zmusza do wysiłku nie dając nic w zamian?
Przynależność? Kiedy jesteś traktowany jak bankomat?
Ciężko to gdzieś wcisnąć.
Ale nie generalizujmy...mimo wszystko jest całkiem sporo kobiet, które nie sprawią, że biorąc ostatni oddech pomyślisz:
-I na co mi to k&rwa było.
@Xar
W potrzebach fizjologicznych. Dajesz utrzymanie, otrzymujesz....
Raczej nie spełniasz z taką potrzeb wyższej kategorii. No, ale jak ktoś się na to pisze to jego sprawa.
Generalnie niby to incele jadą po bandzie, a wejdź na sekcję komentarzy artykułu związanego z facetem pierwszego lepszego portalu kobiecego...Bez granic.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2024 o 13:19
a ja bym chciała się przytulić i fajnie jeśli facet się przytula...
dla mnie to słodkie
@AleksandraCz Jak większość ludzi. Spotkałam w swoim życiu dużo kobiet, bardzo dużo, w różnym wieku, krótko i długoterminowe znajomości. Temat związku, mężczyzn, oczekiwań i upodobań, często się przewijał i nigdy, przenigdy nie zetknęłam się z opinią, że facet, który lubi się przytulać jest miękką pipą. Kobiety uwielbiają mężczyzn, którzy okazują uczucia. Oczywiście w różnym stopniu, jedne chcą by przytulanki trwały cały czas, inne, żeby to było kiedy widują się tylko we dwoje, jeszcze inne, żeby sporadycznie, ale naprawdę, nie wiem czy serio istnieje chociaż jedna kobieta, która chce faceta, który jej nie dotyka heh.
@VaniaVirgo chyba że to dotyczy internetu, to są ludzie i ludziska... Tak jak i tu, że są ludzie, którzy umieją z nami normalnie rozmawiać, a są też tacy, z którymi odechciało się rozmawiać po ich jednej wypowiedzi. Twoja wypowiedź jest przykładem ludzi normalnych, a ich ten drugi....
@AleksandraCz W internecie, niektórzy celowo wpisują kontrowersyjne komentarze. Nawet nie ma gwarancji, że tamte wpisy pochodzą od kobiet, ba nie ma nawet gwarancji, że od więcej niż jednej osoby.
Łobuz kocha najbardziej. Taki na pewno nie będzie się otwierał, oczekiwał zrozumienia i czułości, będzie twardy, przebojowy, pewny siebie. A że ma ją w d...e i jak nie ta, to inna? Coś za coś.
@El_Polaco No, ale będzie miała powód do narzekania na wszystkich mężczyzn. Przecież to nie jej wina, że takowego wybrała.
@skromny
Życie mnie nauczyło trzymać się z daleka od kobiet, które tak myślą. Bo to znaczy tyle, że właśnie takich facetów sobie wybierają. Także szkoda zachodu. A nawet jak dla odmiany wybierze inny typ faceta, to prędzej czy później wróci na stare tory albo zacznie robić facetowi jazdy o nic. Także nie ma sensu marnować czasu i energii.
@El_Polaco Uczepiliscie się tego tekstu jak rzep psiego ogona. Jesteście już nudni. Żadna kobieta nigdy tak nie powiedziała a mit powstał zapewne stąd, iż niektóre biedne i nieporadne życiowo kobiety tkwią przy swoich mężach/konkubentach oprawcach, bo wydaje im się, że nie zasługują na nic lepszego. Ze bez nich sobie nie poradzą itp. To zupełnie tak jak wy faceci, gdzie podobno 3/4 z was tkwi w związkach gdzie kobiety stosują wobec was przemoc psychiczną i seksualną, a mimo to tych związków nie kończycie, tylko siedzicie w tym dalej wylewając gorzkie żale o tym jakie to kobiety są zuuuuue.
@panna_zuzanna_i_wanna
Żadna kobieta nigdy tak nie powiedziała? Pamiętam przynajmniej 10 kobiet, które właśnie tak powiedziały. W głowie zaszufladkowałem je sobie jako idiotki i właściwie nie próbowałem z nimi gadać. Czasami może parę słów o pierdołach.
I nie wszyscy faceci płaczą, ale mimo wszystko tkwią w tych związkach. Nie wszyscy, ale zgadzam się, że niestety wielu tak żyje. Najpierw bali się być sami, a teraz się męczą.
@panna_zuzanna_i_wanna Nie, nie jest to mit. Dawno temu powstał nawet demot, który nadal jest aktualny: https://demotywatory.pl/3380963/Jesli-nie-widzicie-porzadnych-facetow. Szczególnie poczytaj sobie komentarze
panny masowo dyskryminują nieśmiałych, dobrych facetów i co najwyżej on będzie robił za tampon emocjonalny, natomiast facet który nią pomiata jest dla kobiety bardziej męski.
Z resztą wyjaśnione jest to bardziej tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=lL13EeEhgag
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2024 o 11:39
@El_Polaco 10 kobiet z twojego otoczenia powiedziało, że "łobuz kocha najbardziej"? Serio? To gdzie ty mieszkasz/pracujesz? Co to za środowisko? Bo ja całe życie takiego tekstu nie słyszałam. Brzmi jak coś wymyślonego w internecie, żeby dowalić kobietom. Tak samo jak słynne "kobieta nie zdradza, tylko przeżywa przygodę". Też nigdy w życiu nie spotkałam się z tym, aby ktokolwiek w ten sposób usprawiedliwiał zdradzającą kobietę. A wg internetu jest to nagminne. Chyba żyję w alternatywnym świecie. Bo coś, co u innych jest normalne/popularne/nagminne, u mnie nigdy się nie wydarzyło.
@skromny Dowodem na to, że jakieś zjawisko istnieje poza internetem są komentarze na demotywatorach. Eh...
Patrząc na zdjęcia profilowe to ja tam Karyny widzę, nie kobiety
@acotam43 niby z jednej strony kazda potwora znajdzie swego amatora, ale z drugiej strony czlowiek nie jest w stanie tyle wypic i przezyc
@acotam43 Problem polega na tym, że gdzie nie spojrzysz, tam nie widać tych mitycznych dobrych kobiet. Gdzie nie spojrzysz to są te karyny dla których mężczyzna to skrzyżowanie klauna z bankomatem, rambo, hotelem i uberem bez własnego zdania i potrzeb.
@acotam43
Takich kobiet jest bardzo dużo, w różnym wieku. Żeńskich wersji incelów (jest na nie jakieś określenie?). Dlatego raczej nie traktowałbym tego w kontekście błędu statystycznego, chociaż tu trafiła się "elita". Jej ich pełno w Internecie, tj. osób wypowiadających się nieanonimowo.
Karyny to też kobiety, chociaż pewnie reszta niekoniecznie chce się do nich przyznawać. Ja do incelków też nie :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2024 o 16:30
@skromny
Obracasz się w niewłaściwych kręgach? To trochę jakby taka "mityczna kobieta" szukała partnera wśród sebixow:)
@michalSFS
Czy bardzo dużo? Myślę, że wprost proporcjonalnie do ilości inceli, pewne grupy ludzi się naturalnie przyciągają:)
@acotam43 Czyli jak zwykle nic mądrego nie piszesz, a tylko czasem zdarza Ci się coś z sensem skrobnąć.
@acotam43
Dużo tego widziałem, a nie szukam specjalnie. Raz czy dwa skomentowałem na f-b, a potem zaczęło mi wyświetlać (bez polubień), jak reklamy natywne. To też kwestia grupy docelowej danego serwisu, a pewnie i tematyki artykułów.
Trzeba zrobić portal, który przyciągnie masowo incele i incelki. Tylko popcornu może zabraknąć :)
@skromny
Różnie to jest, ale to trochę kwestia środowiska. Czasem odnoszę wrażenie, że w internecie żyje inny gatunek (chociaż sam jestem aktywny). Ewentualnie ludzie czują się bezkarni i bardziej "popuszczają sobie". Rzadko spotykam takie skrajności na ulicy, nie mam Karyn i Sebków wśród znajomych (jestem wybredny).
Mam trochę patologii w rodzinie, bardziej alkoholizm, ale nie utrzymuję kontaktu z menelstwem (tam, gdzie się dało). Z dziewczyną (obecnie żoną) związałem się jak jeszcze...byłem chory na bidę. Różnie to jest, zawsze są jakieś problemy, ale nie mogę powiedzieć, że poleciała na moją kasę, bo jej nie miałem :) Dopiero z czasem sukcesy zawodowe zapewniły dobrą sytuację finansową.
@michalSFS
'Czasem odnoszę wrażenie, że w internecie żyje inny gatunek (chociaż sam jestem aktywny)'
Kiedyś można było normalnie z pannami porozmawiać. Co prawda nie było idealnie, ale lepiej niż teraz. Teraz to bomby z opóźnionym zapłonem - albo się odpalają, albo się 'nudzą'. Ciężko jest znaleść kogoś normalnego.
'Z dziewczyną (obecnie żoną) związałem się jak jeszcze...byłem chory na bidę'
Dawno to było?
@skromny
15 lat temu:)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2024 o 18:34
@skromny
Za to u ciebie jak zwykle elokwentna argumentacja i niezaprzeczalne fakty, bitch please xdddd
@michalSFS No to wtedy jeszcze były wartości szanowane. Jestem skłonny w to uwierzyć. Także powodzenia.
@acotam43: Jak zwykle brakuje Ci argumentów to musisz pokazać swoją naturę.
@skromny jak na tak błyskotliwego rozmówcę za którego się uważasz powinieneś chyba wiedzieć, że się powtarzasz xddd
@skromny
Myślisz, że to tak w ciągu 1-2 dekad zmieniło się?
Nie mam dużego kontaktu z młodymi ludźmi, takimi do 20-tce, poza siostrzeńcem. Nie jestem na czasie.
Kiedyś też były dziewczyny, które leciały na kasę, dobre auto, itp. Wcześnie nauczyłem się omijać takie. Miały niewiele do zaoferowania. Czasem porozmawiało się z nimi w barze, ale bardziej miałem z tego bekę i ciekawe, memiczne rozmowy. Teraz nie mam skali porównawczej.
Byłem też uważany za bad-boy'a, głównie przez te dziewczyny ze studiów, z organizacji, z akademika, które mnie ledwie znały. Bezpodstawnie, bo to same kobiety nawymyślały plotek bez pokrycia, nakręcały się nawzajem, a ja tego nie prostowałem. Było na rękę, bo od razu wzrosło zainteresowanie moją osobą:)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2024 o 15:43
@michalSFS 'Kiedyś też były dziewczyny, które leciały na kasę, dobre auto, itp.'
Oczywiście, ale liczy się skala.
'Byłem też uważany za bad-boy'a, głównie przez te dziewczyny ze studiów'
A co się przyczyniło do takiej opinii?
@acotam43: A Ty nie?
@skromny
Absurdalnie to, że byłem....dżentelmenem. Miałem od groma koleżanek. Chodziliśmy na dyskoteki, do kawiarni, na koncerty. Jak którąś zapraszałem to potem ją odprowadzałem do domu (m.in. ze względów bezpieczeństwa) lub przynajmniej na przystanek/dworzec (i czekałem) czy do taxi. Wydawało mi się to naturalne. Inne panie dorobiły do tego ideologię, że z każdą z tych dziewczyn sypiam. Na pewno :) I zmieniam dziewczyny jak rękawiczki, bo co chwila inna mi towarzyszy. A to były faktyczne koleżanki, bez profitów. Zwykle wracałem do siebie, u niektórych nocowałem, ale na kanapie. Śmiech, bo dzięki tym nieżyczliwym językom stałem się u płci przeciwnej popularny. Same nakręciły to, a środowisko akademickie znało się, było dość hermetyczne. Dziewczyny natomiast nie miałem, bo przez kilka lat miałem zryty gar po tym jak moja pierwsza miłość zostawiła mnie dla mojego przyjaciela. Nie umiałem zaufać, więc nie wiązałem się.
Rozumiesz? 1 - wymyślono, że jestem z tych, co bawią się i krzywdzą kobiety. 2 - ta opinia nie odstraszyła kobiet, tylko przyciągała jak magnes, 2 - tak naprawdę to nie ja krzywdziłem tylko sam czułem się skrzywdzony...Ot, baby :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 lutego 2024 o 21:05
@michalSFS 'Jak którąś zapraszałem to potem ją odprowadzałem do domu (m.in. ze względów bezpieczeństwa) lub przynajmniej na przystanek/dworzec (i czekałem) czy do taxi. Wydawało mi się to naturalne.' To jest naturalne.
'Inne panie dorobiły do tego ideologię, że z każdą z tych dziewczyn sypiam. Na pewno :) I zmieniam dziewczyny jak rękawiczki, bo co chwila inna mi towarzyszy.' Strasznie to głupie. Jedyna poszlaka to to, że było ich sporo.
Jestem kobietą i takie pierdoły jak wypisują te panie, są dla niedomyzianych feministek, a nie normalnych i zdrowych pań. Kiedyś takie typiary startowały do Sejmu, dostały 1.2%, to pokazuje, jakie mają poparcie wśród kobiet.
@JaninaD nie, to teksty panien ktore mysla ze wszystko im sie nalezy bo maja taki organ rozrodczy a nie inny. A co same wnosza w relacje? "Siebie" xD
@JaninaD 'Kiedyś takie typiary startowały do Sejmu, dostały 1.2%, to pokazuje, jakie mają poparcie wśród kobiet.' Ja się zastanawiam, że mają poparcie wśród mężczyzn. I jeszcze takie mizoandrystki jak @GeniaK będą biadolić o mitycznym patriarchacie i robić z siebie ofiary systemu.
@Xar siebie i ich największe życiowe osiągnięcie:
dzieci... z poprzedniego związku xD
@JaninaD prędzej dotyczy to skrajnie prawicowych cnotek, które z założenia wymagają aby facet je utrzymywał bo im się to po prostu należy.
Normalne kobiety nie wypisują takich idiotyzmow w internecie.
dzięki za komplement
...
palancie
I te same kobiety będą mówiły aby mężczyzna był "dostępny emocjonalnie" i umiał wysłuchać. No i czytał w myślach i znał ich potrzeby.
Dlatego też nie ma domów samotnego ojca a 85% samobójstw jest popełnianych przez mężczyzn.
@Bongo123xyz A jak już to robi to jest niewystarczająco męski i za mało zarabia - będzie świetnym przyjacielem. Oczywiście do czasu jak on będzie miał problemy- wtedy ona takiego życiowego nieudacznika nie będzie chciała znać.
@Bongo123xyz
To jest tak zwany shit test. One w ten sposób testują siłę faceta. Jak się ugnie i otworzy, to przegra. I w ten sposób przyciągają do siebie bad boyów, którzy mają na nie wywalone. Jak nie ta, to inna. No i się starają, żeby takiego przy sobie zatrzymać, bo on jest taki męski, niedostępny, więc jest wyzwaniem. A jak jej się uda zatrzymać go przy sobie, to jest lepsza niż wszystkie inne, jakie miał wcześniej. Nie pytajcie mnie o sens takiej logiki. Ja tylko wiem, że to tak działa.
Już to kiedyś pisałem, ale powtórzę:
Do równości trzeba dojrzeć. Niestety co to widzę powyżej to zjawisko dosyć powszechne. Na palcach u jednej ręki mogę policzyć wyjątkowe sytuacje gdzie występuje zjawisko partnerstwa. U mnie tak jest, ale gdybym kilka razy nie tupnął nogą w kluczowych sytuacjach to też musiałbym pytać żony czy mogę wyjść z kolegami na dwór.
Ogarnijcie się kobiety, a te ogarnięte zajmijcie się edukacja swoich sióstr, bo szambo kiedyś wybije i będzie bunt, a wtedy nie będziecie miały większych szans.
Albo równość bez wyjątków, albo prawo silniejszego. Napewno tego chcecie?
Czekam na pocisk...
@Kunta_Kinte
U mnie żona kiedyś przeciągała granicę, parę kłótni o to niestety było. Czasem miałem wrażenie, że wg niej nie mam życia prywatnego. Utrzymywałem rodzinę (jej pensja to dodatek), zajmowałem się więcej dziećmi, więcej domem, do tego prace "typowo męskie". Jak widziała, że siadłem przy komputerze, a czegoś nie zrobiłem to jej odwalało. Nie mogła przeboleć, że nic nie robię. Jakbym był robotem. Jak mnie witała po powrocie marudzeniem, że tego nie zrobiłem - przy czym zrobiłem pierdylion innych rzeczy - to odechciewało się całkiem. Po pracy lubiła się zamknąć w pokoju, np. w niedziele "i dajcie mi spokój, bo jestem zmęczona". Denerwowało ją nawet, że biegam wieczorami (wolałem po robocie), bo musiała sama dzieci przed snem ogarniać. W nocy jak coś się działo (+ karmienie) to i tak chodziłem, no bo "siedzę w domu", a ona rano jedzie do pracy (samochodem, który jej kupiłem, żeby miała wygodnie i szybciej...).
W...mnie to, bo oprócz roboty zdalnej miałem dzieci prawie przez cały dzień, przez cały tydzień (jeszcze zanim poszły do szkoły). Podzielność uwagi. Rzadko gdzieś wychodzę, ale i tu wyczuwało się takie lekkie niezadowolenie. Trochę rzeki w Wiśle upłynęło, nie powiem parę razy solidny opiep...dostała, bo już nie było siły na tłumaczenie, ale to było potrzebne, by nie weszła w skórę teściowej. Teść odpuścił i od może 25 lat siedzi i piszczy pod pantoflem. Sam na ryby nie może pojechać. Niestety dużo pracy przed nami, dużo za nami. Zabrałem dziewczynę z toksycznej rodziny, nie miała dobrego dzieciństwa. Niektóre rzeczy wychodzą po czasie. I trzeba naprawiać. Nie jestem z tego pokolenia, które wymienia na nowe, bo coś trochę zepsuło się. Często wykazywałem się anielską cierpliwością, ale nie zawsze.
Wiele kobiet ma tendencję do zmieniania faceta w bezwolną maszynę "zrób to, nie rób tego, domyśl się", która zarazem automatycznie staje się dla nich nudna.
Zmodyfikowano 8 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2024 o 15:38
Nie mylcie raszply z kobieta
statystycznie na około 50 mężczyzn przypada 1 kobieta... tak chyba myśli autor demota, a dane z reakcji pod postem Gabryśki - jeszcze żadna inna kobieta nie polajkowała tylko "sieroty" dają smutne miniki...
@pandoro
No właśnie nie. Nie widziałem statystyk, ale twoje są mocno przejaskrawione. Wejdź na jakiś portal kobiecy, np. artykuły związane z facetem, to są masowe kółka wzajemnej adoracji. Jadą po facetach - bo każdy jest zły - nie gorzej od ekstremalnych incelów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2024 o 17:11
@pandoro
Statystycznie jest więcej facetów niż kobiet. Chłopców rodzi się o 6% do 7% więcej niż dziewczynek i dla młodych mężczyzn fizycznie brakuje kobiet. Owszem sytuacja się odwraca po pięćdziesiątce, emerytek jest znacznie więcej niż rówieśników emerytów, ale w wieku rozrodczym faceci mają przechlapane. Co dodatkowo pogarsza sytuację to fakt, że mnóstwo Polek wiąże się z obcokrajowcami, a bardzo niewielu Polaków znajduje kobiety za granicą. W rezultacie samotnych facetów jest w Polsce o około milion więcej niż samotnych kobiet. Kobiety mogą dowolnie wybrzydzać, dowolnie się zachowywać, bo zawsze znajdą zdesperowanego faceta.
@mooz dzięki za wyjaśnienie, ale naprawdę nie było trzeba :D @michalSFS już idę obserwować babskie portale :D
@mooz później możecie się odegrać, biorąc sobie młodsza partnerkę:)
Bardzo to smutne.
Pozdrawiam wszystkich Panów. Są takie kobiety, które to rozumieją i życzę Wam abyście je znaleźli.
To pisały Karyny uzależnione od swoich matek
NIE WEDLUG KOBIET!
WEDLUG BEZMÓZGICH YETI!
Zawsze marzyłem żeby utrzymywać pasożyta, który nic nie wnosi do mojego życia xD
@ad33
Jak to nic nie wnosi? Wnosi i to dużo... problemów.
Bzdura. Jestem kobieta i tak nie uwazam i tex nie znan zadnej, o takim zdaniu. Pewnie, ze sa takie kobiety ( jak I mezczyzni) Ale takie generalizowanie jest glupie.
Boze powiedz mi, ze to zlot osiedlowych Karyn albo Karyna i jej fanklub. Nie wierze, ze statystyczna kobieta ma takie poglady.