@acotam43
Zaradna i wykształcona panna na stanowisku również nie zainteresuje się kandydatem bez owych atutów. Wszakże byłby to mezalians i skandal, gdyby wielmożna dama z dyplomem i na stanowsiku zaiteresowała się parobkiem sebixem w szeleszczącym dresie. Jemuż poisane są poniekąd karyny z niziny społecznych.
@MG02
Od zawsze pary miksowaly się w swoich grupach społecznych a historie pt. Żebrak i królewna czy książę i kopciuszek dobrze kończą się jedynie w bajkach. W życiu na happy end wpływa o wiele więcej zmiennych.
@acotam43 mówimy k czasach, w których kobieta nie miała za wiele do zaoferowania, bo po prostu siedziała w domu i zazwyczaj nie miała praktycznie żadnego wykształcenia. Zaoferować mogła co najwyżej posag i "siebie".
Zresztą nawet nie miała nic do gadania w kwestii tego, z kim będzie (co widać po tym, że piszę nie do niej, a do ojca).
@Cammax przecież pisze, że się z wzajemnością w nim kocha. Kultura wymagała jednak, by napisać coś do rodziców. Nie martw się, na siłę by jej nie wziął.
@acotam43 Yhmm. Panna miała być dziewicą, miała mieć posag lub tytuł szlachecki, miała umieć się zachować w towarzystwie, posiadać stosowne wykształcenie i maniery na wysokim poziomie. W tamtych czasach nikt by nie wziął za żonę, tych modnych teraz rozpijaczonych kobit, przez których nogi przeleciały całe szwadrony k*tasów, chodzących po mieście pół nago i prezentujących maniery dzikiej świni postrzelonej w d*pe.
^^
Ja bym takiemu odmówił bo poszedł na łatwiznę zwaną etatem i uzależnił swoją egzystencję od jednego pracodawcy mogącym zwolnić w dowolnej chwili.
^^
XD
@rentier
Śmiejesz się, ale taka jest prawda - gdy ma się jednego pracodawcę, w momencie kiedy on nas zwolni mamy problem. Gdy prowadzimy swój biznes, to gdy jeden z wielu klientów zrezygnuje, nie stanowi to większego problemu.
Zauważyłem że kobiety mają obsesję na punkcie etatu i "stabilności". Większość woli żeby facet pracował jako kasjer w Biedronce i zarabiał grosze, niż żeby prowadził własny biznes i zarabiał po uśrednieniu ponad 20k miesięcznie.
W dzisiejszych czasach zaradna niewiasta, sama zatroszczy się o kandydata zajmującego stanowisko goddne jej czci i potrzeb.
@MG02 raczej zatroszczy się o własne wykształcenie i stanowisko.
@acotam43
Zaradna i wykształcona panna na stanowisku również nie zainteresuje się kandydatem bez owych atutów. Wszakże byłby to mezalians i skandal, gdyby wielmożna dama z dyplomem i na stanowsiku zaiteresowała się parobkiem sebixem w szeleszczącym dresie. Jemuż poisane są poniekąd karyny z niziny społecznych.
@MG02
Od zawsze pary miksowaly się w swoich grupach społecznych a historie pt. Żebrak i królewna czy książę i kopciuszek dobrze kończą się jedynie w bajkach. W życiu na happy end wpływa o wiele więcej zmiennych.
I nie pyta co panna Ewa ma mu do zaoferowania oprócz licznych przymiotów? Na bank fejk xd
@acotam43 w tamtych czasach panna Ewa miała posag i to pewnie spory, skoro potencjalny narzeczony tak się wypowiada do jej ojca
@acotam43 mówimy k czasach, w których kobieta nie miała za wiele do zaoferowania, bo po prostu siedziała w domu i zazwyczaj nie miała praktycznie żadnego wykształcenia. Zaoferować mogła co najwyżej posag i "siebie".
Zresztą nawet nie miała nic do gadania w kwestii tego, z kim będzie (co widać po tym, że piszę nie do niej, a do ojca).
@Ashera01 @Cammax
Sarkazm, to był sarkazm, ale dziękuję za wyjaśnienie ;)
@acotam43 nie ma za co, wyjaśnienie nigdy nikomu nie zaszkodzi;) (może nawet osoby postronne się czegoś dowiedzą).
@Cammax przecież pisze, że się z wzajemnością w nim kocha. Kultura wymagała jednak, by napisać coś do rodziców. Nie martw się, na siłę by jej nie wziął.
@acotam43 Yhmm. Panna miała być dziewicą, miała mieć posag lub tytuł szlachecki, miała umieć się zachować w towarzystwie, posiadać stosowne wykształcenie i maniery na wysokim poziomie. W tamtych czasach nikt by nie wziął za żonę, tych modnych teraz rozpijaczonych kobit, przez których nogi przeleciały całe szwadrony k*tasów, chodzących po mieście pół nago i prezentujących maniery dzikiej świni postrzelonej w d*pe.
^^
Ja bym takiemu odmówił bo poszedł na łatwiznę zwaną etatem i uzależnił swoją egzystencję od jednego pracodawcy mogącym zwolnić w dowolnej chwili.
^^
XD
@rentier
Śmiejesz się, ale taka jest prawda - gdy ma się jednego pracodawcę, w momencie kiedy on nas zwolni mamy problem. Gdy prowadzimy swój biznes, to gdy jeden z wielu klientów zrezygnuje, nie stanowi to większego problemu.
Zauważyłem że kobiety mają obsesję na punkcie etatu i "stabilności". Większość woli żeby facet pracował jako kasjer w Biedronce i zarabiał grosze, niż żeby prowadził własny biznes i zarabiał po uśrednieniu ponad 20k miesięcznie.
Teraz wjeżdżasz do teścia z litrem i już.
@mad77 i sam Ci da.
W naszych czasach i przy naszej poczcie, ten list dotarłby tydzień po wizycie tego mężczyzny.
Kiedyś listy pisało się ręcznie... Fejk jak ta lala.