Już mnie nudzą te wasze narzekania na ceny nieruchomości! Jak masz za drogo w Warszawie w centrum czy innym mieście, to poszukaj sobie działali 50 km albo więcej i zbuduj sobie dom, za bo ja wiem 600K zł a nie klitkę 50 m2 jak w bloku w centrum, tylko ze 150 m2 dom na własnej działce, cisza spokój, tylko wszędzie daleko, coś za coś. Ja wiem że wygodniej jest mieszkać w centrum, ale to nie narzekaj tylko płać z 1-2 mln zł. albo i więcej za niewielkie mieszkanie... Albo kup czy zbuduj sobie dom dalej od miasta, na wsi, wyjdzie cie dużo taniej.
@Darksmakosz Ale tu nie chodzi o to że drożej jest w mieście niż na wsi, to jest oczywista oczywistość z którą nikt nie dyskutuje. Ludzie się burzą o fakt, że ceny nieruchomości osiągnęły poziom absurdu. Chyba nie powiesz mi że to jest normalne, że 6 lat temu kupiłem swoje mieszkanie za niecałe 130 tys., a w tym momencie takie lokale są wyceniane na 250-300 tys. A za wspomniane 130tys. ciężko kupić nawet "apartament 10m2"
Ładnie kogoś odkleiło. Ja niecałe 2 lata temu garaż o podobnej powierzchni, za to z dociągniętą elektryką zapłaciłem 21 tys. Gorzów Wlkp., 10 minut spacerem od centrum miasta
Ludzie kupią i tak. To nie sprzedający są odklejeni, to kupujący stymulują bańkę. Bez pomocy rządowej, wysokiej inflacji i poprawionym prawem (np nakładającym na firmę kupującą lokal mieszkaniowy podatek w przypadku szybkiej sprzedaży, tak samo jak na osobę prywatną już jest taki podatek) bańka już by pękła. Nastrój na "muszę szybko kupić mieszkanie, bo zaraz będzie 100 razy drożej" by opadł i kupujący przestali by powodować to zjawisko.
@solarize
Oprócz niewielkiego zawahania po kryzysie z 2008 roku ceny nieruchomości w Polsce od 30 lat nieustannie rosną, więc rada "poczekaj z zakupem aż bańka pęknie" nie jest zbyt dobra. Ludzie potrzebują dachu nad głową już teraz.
@mooz Ceny chleba poza momentem deflacji za dawnego Tuska również nieustannie rosną. To nie znaczy, że mam jak najszybciej robić zapasy chleba w najgorszej jakości. Nie oszukujmy się. Ludzie skupują naprawdę najbardziej badziewne nory tylko dlatego, że myślą, że podrożeją, więc wkładają tam kapitał aby zyskać, a nie żeby tam samemu mieszkać.
Nie polecam nikomu jednak specjalnie czekać z zakupem. Wiem, że bańka będzie nadal sztucznie nadmuchiwana przez rząd i przez... obywateli wzajemnie. Nawet taki demot nakręca bańkę wzmacniając poczucie FOMO (giełdowy termin na obawę przez przepadającą okazją).
Mieszkanie 30m2 w tej okolicy dawno już przekroczyły cenę 500K PLN. A o garaż lub prywatne miejsce parkingowe jest tam cholernie trudno.
W większości są tam bloki z lat '70 - wtedy planowano wszystko w/g założenia, że na jedną klatkę schodową 9 piętrowego bloku, będzie przypadało max 5 samochodów.
A flipper przyjdzie. Podciągnie prąd/wodę/gaz/kanalizację I mamy "luksusową kawalerkę" za 1.5mil.
Już mnie nudzą te wasze narzekania na ceny nieruchomości! Jak masz za drogo w Warszawie w centrum czy innym mieście, to poszukaj sobie działali 50 km albo więcej i zbuduj sobie dom, za bo ja wiem 600K zł a nie klitkę 50 m2 jak w bloku w centrum, tylko ze 150 m2 dom na własnej działce, cisza spokój, tylko wszędzie daleko, coś za coś. Ja wiem że wygodniej jest mieszkać w centrum, ale to nie narzekaj tylko płać z 1-2 mln zł. albo i więcej za niewielkie mieszkanie... Albo kup czy zbuduj sobie dom dalej od miasta, na wsi, wyjdzie cie dużo taniej.
@Darksmakosz Ale tu nie chodzi o to że drożej jest w mieście niż na wsi, to jest oczywista oczywistość z którą nikt nie dyskutuje. Ludzie się burzą o fakt, że ceny nieruchomości osiągnęły poziom absurdu. Chyba nie powiesz mi że to jest normalne, że 6 lat temu kupiłem swoje mieszkanie za niecałe 130 tys., a w tym momencie takie lokale są wyceniane na 250-300 tys. A za wspomniane 130tys. ciężko kupić nawet "apartament 10m2"
@Grish Możę kredyt 0% coś poprawi :)
Ładnie kogoś odkleiło. Ja niecałe 2 lata temu garaż o podobnej powierzchni, za to z dociągniętą elektryką zapłaciłem 21 tys. Gorzów Wlkp., 10 minut spacerem od centrum miasta
Ludzie kupią i tak. To nie sprzedający są odklejeni, to kupujący stymulują bańkę. Bez pomocy rządowej, wysokiej inflacji i poprawionym prawem (np nakładającym na firmę kupującą lokal mieszkaniowy podatek w przypadku szybkiej sprzedaży, tak samo jak na osobę prywatną już jest taki podatek) bańka już by pękła. Nastrój na "muszę szybko kupić mieszkanie, bo zaraz będzie 100 razy drożej" by opadł i kupujący przestali by powodować to zjawisko.
@solarize
Oprócz niewielkiego zawahania po kryzysie z 2008 roku ceny nieruchomości w Polsce od 30 lat nieustannie rosną, więc rada "poczekaj z zakupem aż bańka pęknie" nie jest zbyt dobra. Ludzie potrzebują dachu nad głową już teraz.
@mooz Ceny chleba poza momentem deflacji za dawnego Tuska również nieustannie rosną. To nie znaczy, że mam jak najszybciej robić zapasy chleba w najgorszej jakości. Nie oszukujmy się. Ludzie skupują naprawdę najbardziej badziewne nory tylko dlatego, że myślą, że podrożeją, więc wkładają tam kapitał aby zyskać, a nie żeby tam samemu mieszkać.
Nie polecam nikomu jednak specjalnie czekać z zakupem. Wiem, że bańka będzie nadal sztucznie nadmuchiwana przez rząd i przez... obywateli wzajemnie. Nawet taki demot nakręca bańkę wzmacniając poczucie FOMO (giełdowy termin na obawę przez przepadającą okazją).
w Warszawie ta cena to 1/4 kwoty mieszkania
Mieszkanie 30m2 w tej okolicy dawno już przekroczyły cenę 500K PLN. A o garaż lub prywatne miejsce parkingowe jest tam cholernie trudno.
W większości są tam bloki z lat '70 - wtedy planowano wszystko w/g założenia, że na jedną klatkę schodową 9 piętrowego bloku, będzie przypadało max 5 samochodów.