@hektarek19 Myślę, że minimum kierownika regionalnego. Jak jeszcze dopisze, że jest złośliwy jak stado szympansów, od razu może startować przynajmniej na dyrektora.
Historia fejkowa ale serio są miejsca gdzie proces rekrutacyjny wygląda w ten sposób, że nawet nikt nie czyta tych CV tylko od razu odpisuje na mila ,,Przyjdź tam i wtedy na rozmowę''. Po prostu wymagane kwalifikacje są tam zasadniczo zerowe.
@wawrzynkor
Błogosławiona ignorancja. Cieszyć się, że nie miałeś nic wspólnego z prawdziwym życiem.
Wysoko wykwalifikowani specjaliści - to owszem. Ale trzeba lat pracy i kursów, by takim być. A co z tymi pozbawionymi potrzebnych kwalifikacji?
Zależy gdzie i za ile.
Bo za minimalną w Warszawie, to znaleźć pracę bardzo łatwo. Zwłaszcza, gdy to praca bez żadnej przyszłości, w rodzaju zamiatacza podwórza.
Tyle, że nie wystarczy nawet na wynajem pokoju blisko pracy. Jak ktoś nie mieszka na czyjś koszt w dużym mieście, to koszta mogą przekroczyć przychód. I to się nie zmienia w czasie, prosty robol zawsze dostaje minimalną, choćby miał 30 lat stażu.
Dlatego w takich miejscach "praca szuka pracowników".
Na wsi zabitej dechami? Dwucyfrowe bezrobocie...
Oferty, gdzie prawdziwa praca szuka pracowników - czyli pracodawca oferuje kursy, perspektywy rozwoju nawet niewykwalifikowanym - są bardzo rzadkie.
Brzmi jak podanie na stanowisko kierownika.
@hektarek19 widać że kierownikiem nigdy nie byłeś
@hektarek19 Myślę, że minimum kierownika regionalnego. Jak jeszcze dopisze, że jest złośliwy jak stado szympansów, od razu może startować przynajmniej na dyrektora.
Historia fejkowa ale serio są miejsca gdzie proces rekrutacyjny wygląda w ten sposób, że nawet nikt nie czyta tych CV tylko od razu odpisuje na mila ,,Przyjdź tam i wtedy na rozmowę''. Po prostu wymagane kwalifikacje są tam zasadniczo zerowe.
W dzisiejszych czasach aby być bezrobotnym faktycznie trzeba być głupim leniwcem. Teraz nie szukasz pracy, to praca szuka ciebie.
@wawrzynkor
Błogosławiona ignorancja. Cieszyć się, że nie miałeś nic wspólnego z prawdziwym życiem.
Wysoko wykwalifikowani specjaliści - to owszem. Ale trzeba lat pracy i kursów, by takim być. A co z tymi pozbawionymi potrzebnych kwalifikacji?
Zależy gdzie i za ile.
Bo za minimalną w Warszawie, to znaleźć pracę bardzo łatwo. Zwłaszcza, gdy to praca bez żadnej przyszłości, w rodzaju zamiatacza podwórza.
Tyle, że nie wystarczy nawet na wynajem pokoju blisko pracy. Jak ktoś nie mieszka na czyjś koszt w dużym mieście, to koszta mogą przekroczyć przychód. I to się nie zmienia w czasie, prosty robol zawsze dostaje minimalną, choćby miał 30 lat stażu.
Dlatego w takich miejscach "praca szuka pracowników".
Na wsi zabitej dechami? Dwucyfrowe bezrobocie...
Oferty, gdzie prawdziwa praca szuka pracowników - czyli pracodawca oferuje kursy, perspektywy rozwoju nawet niewykwalifikowanym - są bardzo rzadkie.
@Laufer Szukam pracowników na wsiach, oferuję zakwaterowanie - ja nie ma nic wspólnego z prawdziwym życiem? Przy tym nie oferuję najniższej.
@wawrzynkor i ilu z tyh, co się zgłosili, spełniało woje wymagania, a ilu zatrudniłeś?