Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
131 135
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar cozabalwantonapisal
+5 / 5

Taka jest jakość pseudonauki i pseudopublikacji, szczególnie tych z Indii i Azji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D drjak
-1 / 3

@cozabalwantonapisal Dlatego na przykład zamykano lasy w trakcie tzw pandemii czy też zamykano ludzi w domach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar samodzielny68
+1 / 3

Z Twojego demota wynika, że p. Dziektarz niewiele z cytowanego tekstu zrozumiał i wszystko mu się chyba z prąciem kojarzy. Zarzuty p. Rajagopal też są nie do końca zrozumiałe, bo samo użycie w publikacji naukowej jakiegoś programu do wytworzenia ilustracji nie jest wielkim problemem: czasem się je robi w R i edytuje w Inkscape, czasem w Statistice i obrabia Photoshopem a czasem Ilustratorem. Pokazane w democie figury coś ilustrują, natomiast niczego nie udowadniają. Może być co najwyżej problem z prawami autorskim.
Z drugiej strony żurnale z Frontiers Media mają co najmniej wątpliwą opinię, patrz Predatory Reports.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2024 o 9:50

avatar koszmarek66
+8 / 8

A brak podanego źródła nie wpisuje się przypadkiem w tę samą fejkową działalność?

"Edukacja, głupcze!"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Anonim_Gall
+3 / 3

Niestety, ale recenzowanie prac naukowych powoli również przejmuje (jakżeby inaczej) AI...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+3 / 3

nawet jeśli naukowcy będą dawać się na to nabierać
jeśli nawet naukowcy będą dawać się na to nabierać
jeśli naukowcy nawet będą dawać się na to nabierać
jeśli naukowcy będą dawać się nawet na to nabierać
jeśli naukowcy będą dawać się na to nawet nabierać

Miejsce wtykania ma znaczenie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+2 / 2

To nie jest problem. Artykuł z niszowej dziedziny przeczyta 5 osób w skali świata. Jedna z tych osób to student, który zacytuje te bzdury w swojej nic nie wartej pracy dyplomowej, pozostałe 4 osoby to specjaliści w tejże niszowej dziedzinie, którzy natychmiast wyłapią, że to fejk. Może się to mocno odbić na reputacji czasopisma w małym środowisku, gdzie wszyscy się znają.

Prawdziwym problemem jest to, że państwowa telewizja może bezkarnie i bez żadnych skrupułów, całymi dniami, przez 8 lat, zapodawać bzdury i kłamstwa, w które święcie uwierzy kilka milionów ludzi. I nikomu włos za to z głowy nie spadnie. W najgorszym wypadku - zamiast milionów ów nikt będzie musiał się zadowolić dziesiątkami tysięcy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D drjak
-1 / 3

Największa fala znawców pojawiła się po tzw. pandemii covid. I to z jednej i drugiej strony

Odpowiedz Komentuj obrazkiem