"nigdy nie jeżdżę po alkoholu", napisane na chyba wszystkich piwach.
a ludzie jeżdżą po alkoholu bo im się wydaje, że tyle to niewiele...
albo "czarny punkt wodny". i tak się znajdą tacy, co tam pójdą popływać
Nie wiem jak inni, ale ja nie rozumiem słowo „wierzyć”. Rozumiem definicję i koncept, ale nie potrafię zrozumieć jej znaczenia. Prowadzi mnie to do teorii, że nie ma czegoś takiego jak wiara. Jest to koncept, który wymyśliliśmy na coś czego nie rozumiemy. A ponieważ jest dochodowy i wygodny, nie staramy się go zbadać.
Generalnie każdy proces można sprowadzić do matematyki. Czy ktoś ma pomysł jak wyglądałby wzór matematyczny na wiarę?
@koszmarek66 Ci, co nie mieli okazji zapoznania się z liczbami zespolonymi mogą nie załapać o co chodzi. Pierwiastek z minus jeden zwany jest liczbą urojoną. Każda liczba "normalna" pomnożona przez ów pierwiatek staje się urojona. UROJONA.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 lutego 2024 o 22:40
NIestety (?) nie każdy proces można sprowadzić do matematyki.
Wiara oznacza uznanie za prawdę czegoś, czego nie sprawdziliśmy empirycznie ani nie dowiedliśmy prawdziwości tego na drodze racjonalnej. Tym, się różni od wiedzy, która wynika z przesłanek racjonalnych i / lub empirycznych.
I wcale nie musi to dotyczyć kwestii religijnych. Jeśli Twój kolega z pracy mówi Ci, że po drodze do pracy widział na ulicy wielkiego, białego psa, a Ty przyjmujesz to za prawdę - to WIERZYSZ w to, co Ci kolega powiedział. Nie sprawdziłeś tego empirycznie (nie było Cię tam, nie widziałeś tego psa…), nie jesteś w stanie także racjonalnie udowodnić, że kolega mówi prawdę.
Czy jest możliwość, że kolega kłamie? Tak, jest taka możliwość. Więc jeśli uznajesz jego słowa za prawdę - to masz do czynienia z wiarą, a nie z wiedzą.
Nawet nie zdajemy sobie sprawy, ile rzeczy w codziennym życiu przyjmujemy na wiarę, nie mając realne wiedzy.
@koszmarek66 To akurat jest proste. Jak idziesz do banku i bierzesz 1000 pożyczki którą przepijasz to po minięciu kaca masz -1000 zł. A jak pożyczasz 1m2 pola 1x1 które Ci zabierają pod CPK to masz -1m2 pola.
No i teraz pytanie ile wynosi długość boku tego pola.
nie jesteś w stanie czegoś udowodnić ale masz nadzieję, że jest tak, jak w danej sprawie podpowiada ci intuicja.. errr.. szlag.. teraz musiałbym Ci wyjaśnić intuicję? dobra, poddaję się ale zostawię inny przykład dla wiary:
nie jestem w stanie fizycznie sprawdzić przez internet czy jesteś kobietą czy mężczyzną a na podstawie końcówek słów, których używasz wierzę że jesteś lewakiem :-P
@Sok__Jablkowy W tym rzecz że nie każdy. Można sprowadzić te, które dotyczą naszego świata. Skąd masz pewność, że nie istnieje inny świat? Dla mnie wiara to utrzymywanie danego poglądu bez posiadania empirycznych dowodów na jego prawdziwość.
@Sok__Jablkowy Wierzyć = przyjmować bez dowodów. I teraz są dwie możliwości:
1) Możesz przyjmować nie wymagając dalszych dowodów, bo te, które są, są wystarczające - to jest wiara w znaczeniu zaufania, np. nauce, specjalistom.
2) Możesz przyjmować nie wymagając żadnych dowodów, dla swojego dobrego samopoczucia - to jest wiara w znaczeniu religijnym, albo wiara w zapewnienia współmałżonka.
@koszmarek66 Pierwiastek z minus jeden to "i" (https://pl.wikipedia.org/wiki/Liczby_urojone). Zwróć uwagę, że mimo zabawnej [w tym kontekście] nazwy 'urojone' to jednak one istnieją. To, że większość ludzi ich nie zna i nie rozumie, to inna sprawa - co w sumie jest ciekawą analogią do wiary :P
"BIały pies" był tylko obrazkiem, czyli przykładem. Mówiąc jeżykiem teorii poznania: wiara to uznanie czegoś za prawdę nie ze względu na uzasadnienie racjonalne lub empiryczne, a ze względu na osobę przekazującą nam dane informacje.
Nielogiczne jest, że twoja definicja wiary opiera się na "wierze" (czyli jest twoim obrazowym białym psem).
Przy założeniu, że popełniłem błąd i bardziej tu pasuje funkcja logiczna niż matematyczna. Nielogiczne jest również, że uznajesz coś za prawdę lub fałsz, jeśli jest niewiadomą.
Teraz zastanawiam się, czy rzeczywiście tak robimy. Korzystając z twojego przykładu, jeśli znajomy mi powie, że zobaczył białego psa, nie jestem pewien, czy uznam to za prawdę lub fałsz. Zastanawiam się, czy nie zostanie to zapamiętane jako niewiadoma. W przypadku nieistotnych rzeczy zwyczajnie zapomnę, nie kwalifikując ich. A może jest „resztą” i zostaje zapomniana przy „zaokrągleniu” co znaczy, że ten szczegół nie jest ważny.
Natomiast przy powtarzających się tematach, zastanawiam się, czy nie zaczyna tu działać podobna zasada do "kłamstwo powtarzane staje się prawdą" i czy ta informacja zostaje nadpisana jako prawda/fałsz, lub czy przypadkiem nie dochodzi do jakiegoś błędu, a mózg ma funkcję autokorekty błędów i uruchamia autopoprawkę na podstawie ścieżek, w ktore nie zakończą się errorem.
"Nielogiczne jest, że twoja definicja wiary opiera się na "wierze" (czyli jest twoim obrazowym białym psem)."
Sorry, ale wyraźnie masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem.
Powtórzę, powoli i wyraźnie:
Jest pewna informacja. Nie wiem, czy ta informacja jest prawdziwa. Istnieją dwie drogi uznania tej informacji za prawdziwą.
Pierwsza - udowodnienie jej prawdziwości (metoda empiryczna) albo uznanie tej prawdziwości na podstawie rozumowania (np, dedukcji czy indukcji). W takim przypadku mówimy o WIEDZY.
Druga - przyjmuję prawdziwość jakiegoś twierdzenia nie dlatego, że je sprawdziłem albo doszedłem na drodze racjonalnego rozumowania, ale dlatego, że WIERZĘ (mam zaufanie) człowiekowi, który mi tę wiedzę przekazał. Jak w przypadku znajomego, który coś mi opowiada, a ja w to wierzę (oczywiście jest możliwość, że znajomy zmyśla, prawda?).
Można też ująć to inaczej: wiara oznacza uznanie czegoś za prawdę (albo za rzecz wysoce prawdopodobną) przy braku / mimo braku wystarczającej wiedzy. Może opierać się (jak napisałem wyżej) na zaufaniu do źródła informacji - ale może także np. na prawdopodobieństwie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 lutego 2024 o 16:49
W co wierzę, człowieku? Czy ja napisałem COKOLWIEK o tym, w co wierzę? Nie dyskutujesz ze mną, tylko z tym, co Ci się wydaje…
Napisałeś, że nie rozumiesz słowa "wierzyć". Napisałem ci, jak z punktu widzenia teorii poznania można rozumieć to słowo. Nie napisałem ani słowa o tym, w co wierzę, wręcz podkreśliłem, że nie chodzi mi o wiarę w sensie religijnym.
@Sok__Jablkowy wiara to bycie przekonanym, że jakaś teza jest prawdziwa, ale bez poparcia dowodami. Coś takiego w matematyce nazywa się hipotezami albo aksjomatami.
Nie.
jako odmowa. np. 'Nie piję alkoholu' powinno zamykać temat, ale dopiero wtedy zaczyna się dyskusja. Ale dlaczego?, ale w ogóle? jakieś leki bierzesz? Tylko jedno piwko, nie zaszkodzi Ci. Ze mną się nie napijesz, itd...
Najgorzej jest ze słowem "zadziało się".
Nieustannie się zastanawiam, czemu młodzi teraz wszystko gubią.
To im się zadziało, tamto się im zadziało… nic już nie mają chyba.
W ogóle. Bardzo mało osób ROZUMIE język polski. Używają go jak angielskiego czy innego "na pamięć", stąd te błędy, typu półtorej roku. Jak ktoś rozumie, to nie robi błędów.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 lutego 2024 o 9:49
@baqbab, to używaj słów zrozumiałych i adekwatnych do tematu. Zarzucasz BARDZO WIELU Polakom nierozumienie ich ojczystego języka, a sam wprowadzasz zamieszanie używając przesadnego wyolbrzymienia.
Gdybyś napisał; niektórzy, część, nie było by tej całej wymiany zdań.
,,Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki." - bardzo powszechny błąd, oznacza to co innego niż ludzie myślą. Oznacza to że nie można dwa razy wejść do tej samej rzeki bo kolejna woda jest już inna. Nie oznacza to żeby nie popełniać tego samego błędu.
deflegmator, kondensacja aldolowa, dehydrogenaza alkoholowa, erlenmajerka, widmo oscylacyjno rotacyjne, widmo oscylacyjne, widmo rotacyjne, redoksymetria, rozwijanie chromatogramu...
W zasadzie każde zagadnienie z dowolnego kierunku jest niezrozumiałe dla człowieka który tego kierunku nie studiował.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 lutego 2024 o 18:32
Hejt - dziś każda krytyka, ba! nawet nie tylko krytyka ale inne zdanie na jakiś temat jest nazywane hejtem.
Faszyzm, nazizm, antysemityzm - te słowa nie mają dziś konkretnego znaczenia; należą do "słów wytrychów" mających zdyskredytować osobę lub grupę osób, uciąć wszelką racjonalną wymianę poglądów z nimi i wypchnąć ich poza nawias społeczeństwa.
@Bimbol Czyli pełni dokładnie tą samą funkcję co "antysemita". Równie dobrze można mówić "bubrurumbum".
Co zabawne miłośnicy Arabów pragnący zniszczyć za wszelką cenę Izrael w Polsce zwykle używają do obrażania przeciwników określenia "lewak", gdy na zachodzie Europy do tego samego użyliby słowa "faszysta".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 lutego 2024 o 8:31
@samodzielny68
Niezupełnie. Bycie nazwanym lewakiem nie niesie ze sobą żadnych poważnych konsekwencji, może poza urażonym ego. Natomiast bycie nazwanym antysemitą, nazistą, homofobem to już jest oskarżenie które może mieć konsekwencje dużo poważniejsze jak choćby utrata utrata pracy - zwłaszcza w miejscach przesiąkniętych polityczną poprawnością.
@Bimbol Bubrurumbum, drogi Panie, bubrurumbum. Zdanie typu "Lewak w samochodzie wjechał w kałużę i jestem cały pomoczony" jest wprawdzie powszechnie przez niektóre środowiska używane, ale nie mówi o lewaku. O lewakach mówi zdanie "Maoiści zorganizowali w Grójcu manifestację poparcia dla programu atomowego Kima".
Nie jedno słowo, ale widzę, że w komentarzach i tak jest już mnóstwo powiedzonek, więc dodam i moje
Trzeba mierzyć siły na zamiary
Nie oznacza odpuść, bo i tak nie uda Ci się dokończyć. Oznacza wybieraj sobie AMBITNE cele, zepnij dupę, zbierz się i spróbuj to osiągnąć
@izka8520 To powiedzenie ma jeszcze inne znaczenie. Chodzi o dobór nakładów do zadania. Gdy masz poważny i trudny cel, przyłóż się i dobrze przygotuj, ale jeśli czeka cię drobne wyzwanie, nie marnuj na nie nadmiernie sił i nie komplikuj sobie nim życia.
Kolaboracja - często nadużywane wśród muzyków. Możliwe, że ktoś użył tego pierwszy raz z przekorą, a potem wszyscy zaczęli mylnie używać jako synonim "współpraca".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 lutego 2024 o 22:42
Mnie męczy nadużywanie przez dziennikarzy słowa "przyznać". Na przykład piszą, że jakiś polityk przyznał, że odbyło się zebranie. Ja, gdy czytam coś takiego odnoszę wrażenie, że ów polityk na początku mówił, że zebrania nie było ale przyciśniety faktami PRZYZNAŁ, że zebranie bylo. A dalej w tekscie okazuje się, że on nigdy nie zaprzeczał, zapytali go to POWIEDZIAŁ, że zebranie było.
Wciąż wszyscy wszystko przynają.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 lutego 2024 o 3:10
Przynajmniej
wiem, że miało być słowo, ale to się bardziej nada:
"kończ waść, wstydu oszczędź"
demokracja
Konstytucja, prawo, sprawiedliwość, koalicja, obietnice, nepotyzm, ekspert, konkurs itd.
Abstynent
@Sznapi8212
Alkoholik
@tomekbydgoszcz to się sobie przedstawiliśmy
@Sznapi8212
Może tak być.
"nigdy nie jeżdżę po alkoholu", napisane na chyba wszystkich piwach.
a ludzie jeżdżą po alkoholu bo im się wydaje, że tyle to niewiele...
albo "czarny punkt wodny". i tak się znajdą tacy, co tam pójdą popływać
@AleksandraCz "nigdy nie jeżdżę po alkoholu" - no, ja to po drogach jeżdżę. Po alkoholu to bym się bał że ślisko.
@vezdohan No właśnie po alkoholu można - przez polewanie dróg alkoholem, znika z nich lód. Do tego zostają zdezynfekowane.
apoteoza
Nie wiem jak inni, ale ja nie rozumiem słowo „wierzyć”. Rozumiem definicję i koncept, ale nie potrafię zrozumieć jej znaczenia. Prowadzi mnie to do teorii, że nie ma czegoś takiego jak wiara. Jest to koncept, który wymyśliliśmy na coś czego nie rozumiemy. A ponieważ jest dochodowy i wygodny, nie staramy się go zbadać.
Generalnie każdy proces można sprowadzić do matematyki. Czy ktoś ma pomysł jak wyglądałby wzór matematyczny na wiarę?
@Sok__Jablkowy
Proste
√i+n²×r!+i³=$∆£×€^¥
@Sok__Jablkowy Pierwiastek z minus jeden
@koszmarek66 Ci, co nie mieli okazji zapoznania się z liczbami zespolonymi mogą nie załapać o co chodzi. Pierwiastek z minus jeden zwany jest liczbą urojoną. Każda liczba "normalna" pomnożona przez ów pierwiatek staje się urojona. UROJONA.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 lutego 2024 o 22:40
@Sok__Jablkowy
NIestety (?) nie każdy proces można sprowadzić do matematyki.
Wiara oznacza uznanie za prawdę czegoś, czego nie sprawdziliśmy empirycznie ani nie dowiedliśmy prawdziwości tego na drodze racjonalnej. Tym, się różni od wiedzy, która wynika z przesłanek racjonalnych i / lub empirycznych.
I wcale nie musi to dotyczyć kwestii religijnych. Jeśli Twój kolega z pracy mówi Ci, że po drodze do pracy widział na ulicy wielkiego, białego psa, a Ty przyjmujesz to za prawdę - to WIERZYSZ w to, co Ci kolega powiedział. Nie sprawdziłeś tego empirycznie (nie było Cię tam, nie widziałeś tego psa…), nie jesteś w stanie także racjonalnie udowodnić, że kolega mówi prawdę.
Czy jest możliwość, że kolega kłamie? Tak, jest taka możliwość. Więc jeśli uznajesz jego słowa za prawdę - to masz do czynienia z wiarą, a nie z wiedzą.
Nawet nie zdajemy sobie sprawy, ile rzeczy w codziennym życiu przyjmujemy na wiarę, nie mając realne wiedzy.
@Sok__Jablkowy 2+2=7
@koszmarek66 To akurat jest proste. Jak idziesz do banku i bierzesz 1000 pożyczki którą przepijasz to po minięciu kaca masz -1000 zł. A jak pożyczasz 1m2 pola 1x1 które Ci zabierają pod CPK to masz -1m2 pola.
No i teraz pytanie ile wynosi długość boku tego pola.
@Sok__Jablkowy
nie jesteś w stanie czegoś udowodnić ale masz nadzieję, że jest tak, jak w danej sprawie podpowiada ci intuicja.. errr.. szlag.. teraz musiałbym Ci wyjaśnić intuicję? dobra, poddaję się ale zostawię inny przykład dla wiary:
nie jestem w stanie fizycznie sprawdzić przez internet czy jesteś kobietą czy mężczyzną a na podstawie końcówek słów, których używasz wierzę że jesteś lewakiem :-P
pomogło ?
@13Puchatek
Nie uważasz, że Twoje uzasadnienie jest takim białym psem, o którym opowiada Ci kolega i nielogiczne?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2024 o 11:52
@vezdohan PiS kwadrat? Zgadłem? ;)
@Sok__Jablkowy W tym rzecz że nie każdy. Można sprowadzić te, które dotyczą naszego świata. Skąd masz pewność, że nie istnieje inny świat? Dla mnie wiara to utrzymywanie danego poglądu bez posiadania empirycznych dowodów na jego prawdziwość.
@Sok__Jablkowy Wierzyć = przyjmować bez dowodów. I teraz są dwie możliwości:
1) Możesz przyjmować nie wymagając dalszych dowodów, bo te, które są, są wystarczające - to jest wiara w znaczeniu zaufania, np. nauce, specjalistom.
2) Możesz przyjmować nie wymagając żadnych dowodów, dla swojego dobrego samopoczucia - to jest wiara w znaczeniu religijnym, albo wiara w zapewnienia współmałżonka.
@koszmarek66 Pierwiastek z minus jeden to "i" (https://pl.wikipedia.org/wiki/Liczby_urojone). Zwróć uwagę, że mimo zabawnej [w tym kontekście] nazwy 'urojone' to jednak one istnieją. To, że większość ludzi ich nie zna i nie rozumie, to inna sprawa - co w sumie jest ciekawą analogią do wiary :P
@Barelik Dziękuję za uznanie. O to mi chodziło.
@Sok__Jablkowy
Wskaż, w którym miejscu jest nielogiczne.
"BIały pies" był tylko obrazkiem, czyli przykładem. Mówiąc jeżykiem teorii poznania: wiara to uznanie czegoś za prawdę nie ze względu na uzasadnienie racjonalne lub empiryczne, a ze względu na osobę przekazującą nam dane informacje.
@Traehflow
2+2=7 to jest o ludziach
a tu masz przykład ale na chomikach 2+2 = 28 (po miesiącu)
@13Puchatek,
Nielogiczne jest, że twoja definicja wiary opiera się na "wierze" (czyli jest twoim obrazowym białym psem).
Przy założeniu, że popełniłem błąd i bardziej tu pasuje funkcja logiczna niż matematyczna. Nielogiczne jest również, że uznajesz coś za prawdę lub fałsz, jeśli jest niewiadomą.
Teraz zastanawiam się, czy rzeczywiście tak robimy. Korzystając z twojego przykładu, jeśli znajomy mi powie, że zobaczył białego psa, nie jestem pewien, czy uznam to za prawdę lub fałsz. Zastanawiam się, czy nie zostanie to zapamiętane jako niewiadoma. W przypadku nieistotnych rzeczy zwyczajnie zapomnę, nie kwalifikując ich. A może jest „resztą” i zostaje zapomniana przy „zaokrągleniu” co znaczy, że ten szczegół nie jest ważny.
Natomiast przy powtarzających się tematach, zastanawiam się, czy nie zaczyna tu działać podobna zasada do "kłamstwo powtarzane staje się prawdą" i czy ta informacja zostaje nadpisana jako prawda/fałsz, lub czy przypadkiem nie dochodzi do jakiegoś błędu, a mózg ma funkcję autokorekty błędów i uruchamia autopoprawkę na podstawie ścieżek, w ktore nie zakończą się errorem.
@Sok__Jablkowy
"Nielogiczne jest, że twoja definicja wiary opiera się na "wierze" (czyli jest twoim obrazowym białym psem)."
Sorry, ale wyraźnie masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem.
Powtórzę, powoli i wyraźnie:
Jest pewna informacja. Nie wiem, czy ta informacja jest prawdziwa. Istnieją dwie drogi uznania tej informacji za prawdziwą.
Pierwsza - udowodnienie jej prawdziwości (metoda empiryczna) albo uznanie tej prawdziwości na podstawie rozumowania (np, dedukcji czy indukcji). W takim przypadku mówimy o WIEDZY.
Druga - przyjmuję prawdziwość jakiegoś twierdzenia nie dlatego, że je sprawdziłem albo doszedłem na drodze racjonalnego rozumowania, ale dlatego, że WIERZĘ (mam zaufanie) człowiekowi, który mi tę wiedzę przekazał. Jak w przypadku znajomego, który coś mi opowiada, a ja w to wierzę (oczywiście jest możliwość, że znajomy zmyśla, prawda?).
Można też ująć to inaczej: wiara oznacza uznanie czegoś za prawdę (albo za rzecz wysoce prawdopodobną) przy braku / mimo braku wystarczającej wiedzy. Może opierać się (jak napisałem wyżej) na zaufaniu do źródła informacji - ale może także np. na prawdopodobieństwie.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2024 o 16:49
@13Puchatek
Nie musisz powtarzać. Twoja definicja wiary jest oparta na tym, że wierzysz w nią.
@13Puchatek
Spróbuję inaczej. Twoja wiara jest oparta na tym, że wierzysz w wiarę.
@Sok__Jablkowy
Jeżeli ktoś mówi, że "proces można sprowadzić do matematyki" to ja mu nie wierzę (czyli jestem w tym przypadku niewierzący).
@Sok__Jablkowy
W co wierzę, człowieku? Czy ja napisałem COKOLWIEK o tym, w co wierzę? Nie dyskutujesz ze mną, tylko z tym, co Ci się wydaje…
Napisałeś, że nie rozumiesz słowa "wierzyć". Napisałem ci, jak z punktu widzenia teorii poznania można rozumieć to słowo. Nie napisałem ani słowa o tym, w co wierzę, wręcz podkreśliłem, że nie chodzi mi o wiarę w sensie religijnym.
Wrzucam link - i z mojej strony EOT:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wiara_(psychologia)
@13Puchatek
Nie napisałem nic o wierze w sensie religijnym. Cały czas rozmawiamy o wierze w sensie ogólnym.
Co znaczy EOT?
@Sok__Jablkowy
EOT - skrót z forów internetowych, "End of topic", czyli "z mojej strony to tyle i nie zamierzam dalej dyskutować".
MIłego dnia. :-)
@Sok__Jablkowy wiara to bycie przekonanym, że jakaś teza jest prawdziwa, ale bez poparcia dowodami. Coś takiego w matematyce nazywa się hipotezami albo aksjomatami.
Nie.
jako odmowa. np. 'Nie piję alkoholu' powinno zamykać temat, ale dopiero wtedy zaczyna się dyskusja. Ale dlaczego?, ale w ogóle? jakieś leki bierzesz? Tylko jedno piwko, nie zaszkodzi Ci. Ze mną się nie napijesz, itd...
@tymczasowylogin Co, kurukukukruwa, towarzystwo ci nie odpowiada???
@tymczasowylogin Generalnie zalezy to od tego, w jakim towarzystwie sie obracasz.
Oczywiscie niepijacy nie powinien przychodzic na impreze-popijawe.
@tymczasowylogin ja jeszcze na każdym firmowym wyjściu, słyszałam że kto nie pije ten konfident... strasznie wkurzające
@Agitana a czemu nie? Idę na impreze pogadać, pobawić się a inni niech piją:)
@tymczasowylogin mówi się biorę antybiotyk :D
@adnem84 tylko czemu w ogóle się trzeba tłumaczyć? ;)
inflacja :>
Ja podam ich więcej: patriotyzm, sprawiedliwość, tolerancja ...
Tudzież
Hetera .
Spolegliwy
@perskieoko
Nieważne jak to rozumieć, posiadanie spolegliwej osoby w kręgu swoich znajomych to zawsze dobra rzecz
Atencja - "szczególny szacunek, względy okazywane komuś" (SJP PWN) obecnie rozumiane jako ściągnięcie na siebie uwagi
@Melotte
Ciekawe. Tego nie wiedziałem.
@Melotte Szukałem z nadzieją, iż ktoś to wstawi. Plusik +
@Melotte pewnie od niejasnych koneksji ze słowem "Attetion" pochodzącym z angielskiego
ekologia
poniekąd, tak czy siak, epicki
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 lutego 2024 o 9:13
Najgorzej jest ze słowem "zadziało się".
Nieustannie się zastanawiam, czemu młodzi teraz wszystko gubią.
To im się zadziało, tamto się im zadziało… nic już nie mają chyba.
Tolerancja.
Sporo osób myli to dzisiaj z akceptacją.
@Divein
albo jako jednokierunkowo: do siebie ale nie od siebie
ów
Absolutnie!
Rxekomo. Nawet medoa, dzienmikarze używają go w niewłaściwym kontekście.
"Rzekomo" to tak jakby rodzaj zaprzeczenia, że coś nie miało miejsca albo ktoś czegoś nie zrobił. A na ogół jest używane w innym kontekście.
Poseł
Tranzyt
Norma Normalny
W ogóle. Bardzo mało osób ROZUMIE język polski. Używają go jak angielskiego czy innego "na pamięć", stąd te błędy, typu półtorej roku. Jak ktoś rozumie, to nie robi błędów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2024 o 9:49
@baqbab, bardzo mało, powiadasz? Mieszkam w tym kraju od 62 lat i nie zauważyłem.
Za to bardzo dużo ludzi stosuje wyolbrzymienia w nadmiarze.
Oportunizm, oportunista.
Zazwyczaj to słowo używane jest na określenie kogoś kto jest przeciw, a oznacza coś całkiem odwrotnego.
@adamis62 No ja od 52 i zauważyłem :) To zależy od regionu. Duże miasta wiodą tu prym.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2024 o 11:53
@baqbab, to współczuję trudności w porozumiewaniu się z rodakami. Ja tam wszędzie w Polsce się dogaduję bez problemu.
@adamis62 Nie rozumiesz. Niezrozumienie języka wcale nie powoduje że delikwent musi nie umieć mówić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2024 o 15:29
@baqbab, to używaj słów zrozumiałych i adekwatnych do tematu. Zarzucasz BARDZO WIELU Polakom nierozumienie ich ojczystego języka, a sam wprowadzasz zamieszanie używając przesadnego wyolbrzymienia.
Gdybyś napisał; niektórzy, część, nie było by tej całej wymiany zdań.
@adamis62 od ang. opportunity? okazja?czyli korzystający z okazji?
@adamis62 Nie rozumiesz, co piszę, EOT.
@baqbab, doskonale ale rozumiem. Za to ty nie rozumiesz o co mi chodzi.
,,Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki." - bardzo powszechny błąd, oznacza to co innego niż ludzie myślą. Oznacza to że nie można dwa razy wejść do tej samej rzeki bo kolejna woda jest już inna. Nie oznacza to żeby nie popełniać tego samego błędu.
Zadziać
deflegmator, kondensacja aldolowa, dehydrogenaza alkoholowa, erlenmajerka, widmo oscylacyjno rotacyjne, widmo oscylacyjne, widmo rotacyjne, redoksymetria, rozwijanie chromatogramu...
W zasadzie każde zagadnienie z dowolnego kierunku jest niezrozumiałe dla człowieka który tego kierunku nie studiował.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2024 o 18:32
@lameria , droselklapa ryksztosuje bo śtender felernie roztrajbowany.
@adamis62 Bulbulator czarna amba skogitowała.
Wężykiem
ta droselklapa to przypadkiem nie kabaret Dudek czy Starszych panów. bo brzmi znajomo.
@lameria, tak, to przedwojenny skecz, chyba autorstwa Tuwima.
Słyszałem go tylko raz i zapamiętałem te słowa.
Wychylybymy?
Może nie słowo, a raczej fraza. „Kończ Waść wstydu oszczędź”
@belogward I to by było najlepsze zakończenie tej (i nie tylko tej) dyskusji.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2024 o 12:23
Dokładnie.
Podatek...
Większość wyborców pisu myśli że go nie płaci bo nie pracuje ^^ a rzeczywistość wygląda zgoła inaczej...
Prawo, sprawiedliwość społeczna.
konstytucja
Kurczę, naprawdę się tu nie pojawiło: "połowa"? Zwłaszcza ta większa?
Mierzyć siły na zamiary. Wielu Polaków rozumie to dokładnie odwrotnie niż autor.
(Kto w szkole spał, to przypominam: Mickiewicz, "Pieśń filaretów").
Depresja- bardzo często słyszę "ale mam dzisiaj depresję" nooo sorry. Depresję jest stanem przewlekłym a nie jednodniową słabością
heteroseksualistka .........czyli NORMALNA baba
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2024 o 14:02
Dedykowany
Zadedykować można komuś wiersz. To słowo w języku polskim ma inne znaczenie niż w angielskim.
sprawiedliwość
Obstrukcja
Hejt - dziś każda krytyka, ba! nawet nie tylko krytyka ale inne zdanie na jakiś temat jest nazywane hejtem.
Faszyzm, nazizm, antysemityzm - te słowa nie mają dziś konkretnego znaczenia; należą do "słów wytrychów" mających zdyskredytować osobę lub grupę osób, uciąć wszelką racjonalną wymianę poglądów z nimi i wypchnąć ich poza nawias społeczeństwa.
@Bimbol W tej funkcji w Polsce znacznie częściej występuje "lewak".
@samodzielny68
Lewak bardziej występuje jako obelga, synonim człowieka o nienachalnej inteligencji.
@Bimbol Czyli pełni dokładnie tą samą funkcję co "antysemita". Równie dobrze można mówić "bubrurumbum".
Co zabawne miłośnicy Arabów pragnący zniszczyć za wszelką cenę Izrael w Polsce zwykle używają do obrażania przeciwników określenia "lewak", gdy na zachodzie Europy do tego samego użyliby słowa "faszysta".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2024 o 8:31
@samodzielny68
Niezupełnie. Bycie nazwanym lewakiem nie niesie ze sobą żadnych poważnych konsekwencji, może poza urażonym ego. Natomiast bycie nazwanym antysemitą, nazistą, homofobem to już jest oskarżenie które może mieć konsekwencje dużo poważniejsze jak choćby utrata utrata pracy - zwłaszcza w miejscach przesiąkniętych polityczną poprawnością.
@Bimbol Nie sądziłem, że piszesz o Francji.
@samodzielny68
Głupoty wymyślone w innych krajach prędzej czy później trafiają też do Polski. Im durniejsze tym większy wzbudzają zachwyt u lewaków :P
@Bimbol Bubrurumbum, drogi Panie, bubrurumbum. Zdanie typu "Lewak w samochodzie wjechał w kałużę i jestem cały pomoczony" jest wprawdzie powszechnie przez niektóre środowiska używane, ale nie mówi o lewaku. O lewakach mówi zdanie "Maoiści zorganizowali w Grójcu manifestację poparcia dla programu atomowego Kima".
Nie jedno słowo, ale widzę, że w komentarzach i tak jest już mnóstwo powiedzonek, więc dodam i moje
Trzeba mierzyć siły na zamiary
Nie oznacza odpuść, bo i tak nie uda Ci się dokończyć. Oznacza wybieraj sobie AMBITNE cele, zepnij dupę, zbierz się i spróbuj to osiągnąć
@izka8520 To powiedzenie ma jeszcze inne znaczenie. Chodzi o dobór nakładów do zadania. Gdy masz poważny i trudny cel, przyłóż się i dobrze przygotuj, ale jeśli czeka cię drobne wyzwanie, nie marnuj na nie nadmiernie sił i nie komplikuj sobie nim życia.
@karolina1128 dziękuję za uzupełnienie:-)
Najlepsze z jakim się ostatnio spotkałem to "koliguje" zamiast "koliduje" :D
absolutnie
Właściwie to wyrażenie, a nie słowo, ale chyba ujdzie - "kod genetyczny".
Kolaboracja - często nadużywane wśród muzyków. Możliwe, że ktoś użył tego pierwszy raz z przekorą, a potem wszyscy zaczęli mylnie używać jako synonim "współpraca".
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2024 o 22:42
Mnie męczy nadużywanie przez dziennikarzy słowa "przyznać". Na przykład piszą, że jakiś polityk przyznał, że odbyło się zebranie. Ja, gdy czytam coś takiego odnoszę wrażenie, że ów polityk na początku mówił, że zebrania nie było ale przyciśniety faktami PRZYZNAŁ, że zebranie bylo. A dalej w tekscie okazuje się, że on nigdy nie zaprzeczał, zapytali go to POWIEDZIAŁ, że zebranie było.
Wciąż wszyscy wszystko przynają.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2024 o 3:10
Introwertyzm. Tyle chorych ludzi podszywa się pod introwertyków, że sporo ludzi myśli, że introwertyzm to fobie społeczne.
"Cofnąć" wiele osób nie rozumie dynamiki tego słowa, stąd piszą "Cofnąć do tylu".
Azaliż. Niewiele osób jeszcze to używa, ale słowo nie wymarło.
"prawie" i "niecałe".
Kapitalizm