Tak wyglądał Jarmark Koński w Skaryszewie. Komentujący wydarzenie byli zniesmaczeni takim okrucieństwem
1:10
Na krytykę odpowiedziało już miasto
i gmina Skaryszew:
- Szanowni Państwo, pokaz musztry był przygotowany przez profesjonalną grupę, która niejednokrotnie prezentuje się na różnych wydarzeniach, na których przedstawiają swoje niezwykle umiejętności. Pokaz był w pełni kontrolowany przez ekipę. Podczas pokazu żaden koń nie ucierpiał. Całość była odpowiednio zaplanowana, przygotowana i zabezpieczona
Tu jest bardzo krótka piłka - koń nie nadaje się na zwierzątko domowe, do towarzystwa, więc albo pracuje, albo kończy w rzeźni.
Sądzę, że akurat te tutaj konie są bardzo zadbane i mają doskonałe warunki. Z pewnością, o wiele lepsze, niż jakaś kobyła, gdzieś na wsi. A te pokazy to ich praca i powód, dla którego istnieją i te warunki są im zapewniane. Więc, bez przesady.
Szok. Ale nie co do koni, tylko w kwestii głupich ludzi widzących tu okrucieństwo.
Chyba we wszystkich formacjach konnych na świece elementem szkolenie koni jest oswojenie konia z tlumm, hukiem, dymem i ogniem.
Żadna krzywda się koniom nie dzieje.
W dzieciństwie bardzo często skakaliśmy przez takie duże ognisko i jakoś nikt się nie poparzył.
kazałabym obejrzeć te konie czy nie mają poparzeń.
jednak z drugiej strony widziałam ludzi, którzy się bawią ogniem i nic im się nie dzieje
Tu jest bardzo krótka piłka - koń nie nadaje się na zwierzątko domowe, do towarzystwa, więc albo pracuje, albo kończy w rzeźni.
Sądzę, że akurat te tutaj konie są bardzo zadbane i mają doskonałe warunki. Z pewnością, o wiele lepsze, niż jakaś kobyła, gdzieś na wsi. A te pokazy to ich praca i powód, dla którego istnieją i te warunki są im zapewniane. Więc, bez przesady.
@NewThriller Bo ludzie są głupi i wystarczy krzyknąć "kunia palą" i się odrazu zbiegną marudzić mimo że nie mają o niczym pojęcia.
A co do nikt nie beknie, mamy wolność słowa, można marudzić na wszystko.
wkleił się chyba zły kawałek materiału, bo na tym nie dzieje się kompletnie nic złego.
No, ale gdzie jest problem? Jak miałem 20 lat to przez większy ogień - boso i z gołym tyłkiem biegaliśmy i nigdy nikomu się nic nie stało.
Szok. Ale nie co do koni, tylko w kwestii głupich ludzi widzących tu okrucieństwo.
Chyba we wszystkich formacjach konnych na świece elementem szkolenie koni jest oswojenie konia z tlumm, hukiem, dymem i ogniem.
Żadna krzywda się koniom nie dzieje.
W dzieciństwie bardzo często skakaliśmy przez takie duże ognisko i jakoś nikt się nie poparzył.