Nie wiem, czy komuś się przyda ta wiedza, ale ja to odkryłem dopiero niedawno.
Było dwóch Rudolfów Hessów.
Jeden był blisko Hitlera i w 1942 poleciał do Anglii, a drugi był komendantem w Oświęcimiu.
Ich nazwiska się pisało inaczej, chyba, nie wiem, nie znam się.
Nie wiem, czy komuś się przyda ta wiedza, ale ja to odkryłem dopiero niedawno.
Było dwóch Rudolfów Hessów.
Jeden był blisko Hitlera i w 1942 poleciał do Anglii, a drugi był komendantem w Oświęcimiu.
Ich nazwiska się pisało inaczej, chyba, nie wiem, nie znam się.