Samonośny to może być biutonosz, albo nadwozie.
Natomiast 'self-supporting' (bo zakładam, żeś zarzucił kalką językową z inglisza bez zrozumienia tematu) to jest każdy most. W końcu sam utrzymuje swój ciężar, nie? Plus obciążenie użytkowe.
Wyjątkowość mostu da Vinciego na czym innym polega. Mozna go zbudowac bez gwoździ, śrub, nitów, lin i jakichkolwiek innych łączników.
@haakim1 -- Nie każdy most sam utrzymuje swój ciężar.
Często most jest podparty filarami opartymi o ziemię
i to one w dużej części podtrzymują jego ciężar.
Zakładam, że most, to jest to, co jest potrzebne użytkownikom do przemieszczania się po nim. Filary, na których opiera się most, nie są bezpośrednio potrzebne do korzystania z mostu. Są potrzebne, żeby sam most się nie zawalił.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 lutego 2024 o 15:07
@JanuszTorun Stosowanie filarów nie zmienia ogólnej zasady. Ich obecność wynika z tego, że rozpiętość segmentów mostu nie jest nieograniczona. Owszem, można ją zwiększać bardzo długo, godząc się na masywność elementów, albo na podatność konstrukcji, ale tego nie chcemy - więc lepiej pogodzić się z podparciami. Co nie zmienia faktu, że każdy segment nadal pozostaje "self-supporting".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 lutego 2024 o 8:17
@JanuszTorun Panowie Inżynierowie... jestem po mostach i budowlach podziemnych na PP 1981-1986... W skrócie, przęsła/przęsło mostu musi się na czymś opierać, najczęściej przegubowo... Sam filar mostowy jest punktem podparcia przęsła/przęseł... może być wyższy lub niski - zależy czy most wysokowodny czy nie (jakie statki pod nim mają przepłynąć lub kwestia połączenia dwóch wysokich brzegów rzeki, kanału, wąwozu, doliny.... Jak to ujął @declaw , przęsła + podpory to jest most, wiadukt, estakada.... Konstrukcje łukowe nie mają filarów, ale za to bardzo masywne przyczółki. Mosty, ogólnie rzecz biorąc, to ciekawy fragment inżynierii. A szczególnie te wiszące.... one mają pylony jako podpory dla "lin" podtrzymujących pomost właściwy. Są też mosty wantowe, odmiana wiszących ..... oj szeroki temat...
Wpiszcie sobie w google Tacoma bridge..... najpierw był wiszący, a później chyba przerobili na wantowy.... nie pamiętam już
@haakim1 Masz rację, Da Vinci zaprezentował teorię w praktyce, tylko niepraktyczną :)
Bardzo ładny mostek, w sam raz na postawienie nad strumyczkiem w parku. Ale praktycznego zastosowania nie ma z powodu bardzo dużych sił zginających belki. Spróbuj na taki mostek wjechać samochodem. Pęknie środkowa belka i most złoży się na płasko. A zrób most łukowy o takiej rozpiętości, to czołgiem można przejechać.
Samonośny to może być biutonosz, albo nadwozie.
Natomiast 'self-supporting' (bo zakładam, żeś zarzucił kalką językową z inglisza bez zrozumienia tematu) to jest każdy most. W końcu sam utrzymuje swój ciężar, nie? Plus obciążenie użytkowe.
Wyjątkowość mostu da Vinciego na czym innym polega. Mozna go zbudowac bez gwoździ, śrub, nitów, lin i jakichkolwiek innych łączników.
@haakim1 -- Nie każdy most sam utrzymuje swój ciężar.
Często most jest podparty filarami opartymi o ziemię
i to one w dużej części podtrzymują jego ciężar.
Zakładam, że most, to jest to, co jest potrzebne użytkownikom do przemieszczania się po nim. Filary, na których opiera się most, nie są bezpośrednio potrzebne do korzystania z mostu. Są potrzebne, żeby sam most się nie zawalił.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2024 o 15:07
@JanuszTorun nie zgadzam się z tym założeniem, gdyż - będąc z zawodu inżynierem - uważam filary (oraz przyczółki) za integralną część mostu.
@JanuszTorun Stosowanie filarów nie zmienia ogólnej zasady. Ich obecność wynika z tego, że rozpiętość segmentów mostu nie jest nieograniczona. Owszem, można ją zwiększać bardzo długo, godząc się na masywność elementów, albo na podatność konstrukcji, ale tego nie chcemy - więc lepiej pogodzić się z podparciami. Co nie zmienia faktu, że każdy segment nadal pozostaje "self-supporting".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2024 o 8:17
@JanuszTorun Panowie Inżynierowie... jestem po mostach i budowlach podziemnych na PP 1981-1986... W skrócie, przęsła/przęsło mostu musi się na czymś opierać, najczęściej przegubowo... Sam filar mostowy jest punktem podparcia przęsła/przęseł... może być wyższy lub niski - zależy czy most wysokowodny czy nie (jakie statki pod nim mają przepłynąć lub kwestia połączenia dwóch wysokich brzegów rzeki, kanału, wąwozu, doliny.... Jak to ujął @declaw , przęsła + podpory to jest most, wiadukt, estakada.... Konstrukcje łukowe nie mają filarów, ale za to bardzo masywne przyczółki. Mosty, ogólnie rzecz biorąc, to ciekawy fragment inżynierii. A szczególnie te wiszące.... one mają pylony jako podpory dla "lin" podtrzymujących pomost właściwy. Są też mosty wantowe, odmiana wiszących ..... oj szeroki temat...
Wpiszcie sobie w google Tacoma bridge..... najpierw był wiszący, a później chyba przerobili na wantowy.... nie pamiętam już
@haakim1 Masz rację, Da Vinci zaprezentował teorię w praktyce, tylko niepraktyczną :)
Bardzo ładny mostek, w sam raz na postawienie nad strumyczkiem w parku. Ale praktycznego zastosowania nie ma z powodu bardzo dużych sił zginających belki. Spróbuj na taki mostek wjechać samochodem. Pęknie środkowa belka i most złoży się na płasko. A zrób most łukowy o takiej rozpiętości, to czołgiem można przejechać.