Same stworzyłyście te zasady a kiedy faceci podchodzą do was w ten sam sposób w jaki wy podchodzicie do nas nagle jest to nie fajne? Skoro ja muszę mieć minimum 180cm, być zaradny, zadbany, bez przeszłości i mieć to coś, to oczekuje że moja kobieta też będziecie miała coś do zaoferowania i nie będą to dodatkowe kilogram czy dzieci.
@MichaelGlory Tak to prawda. Jak się wymaga od kogoś, to powinno się wymagać od siebie. Sytuacja przed kilku lat. Moja znajoma szukała faceta bez dziecka. Oczywiście litania wymagań. Umówiła się z facetem, okazał się ma dziecko. Skreśliła automatycznie, powiedziała że nie szuka typa z dzieckiem. Sama ma dziecko i się nie przyznała. Ale pech jej chciał, karma wróciła. Spotykała się z facetem, dowiedział się że ma dziecko. Powiedział jej wprost, nie ma zamiaru chować cudzego dziecka.
Jakie żale miała, ja jej powiedziałem. Jesteś hipokrytką.
Bardzo smutna historia. A teraz proszę i informację ilu grubych, zapuszczonych facetów samotnie wychowujących dziecko dostało od niej lajka na Tinderze?
@grzesik_w Zgadzam się - dorzuciłbym jeszcze wspaniały cytat autorki: "Wyglądam już nie tragicznie (...)". Więc czy to jest naprawdę czas na szukanie drugiej połówki? Sama nie wierzysz w siebie, jesteś nieszczera - kryjesz swoje zdjęcie i masz pretensje, że inni nie są zainteresowani? To pierwsza sprawa.
Druga jest taka, że portale randkowe dają ułudę nieograniczonych możliwości wyboru kogoś, kogo "moglibyśmy pokochać", jeżeli spełni nasze parametry. Trochę jak wybór towaru na allegro - co mi np. przeszkadza, ale to moja indywidualna opinia. Idąc ulicą mamy prawdziwy obraz społeczeństwa. Świat nie jest pełen przystojnych brunetów czekających na Tinderze na odkrycie szarej myszki. Wiara w to jest równie naiwna jak konwersacja z księciem ze Zjednoczonych Emiratów, który ma dla nas spadek tylko potrzebuje 5 tys. EUR żeby go przekazać.
Trzecia kwestia to założenie autorki - nie mam czasu kogoś poznać bo siedzę w pracy i na siłowni. Jeżeli to jest dla kogoś ograniczenie, to czasu na związek też nie znajdzie.
A czwarta kwestia jest bardziej moją osobista. Sam jako "niewymiarowy" facet bez tych rzeczonych 180 cm na portalach nie szukałem. Polecam real. Tam nie da się ukryć wyglądu. Nie ma rozczarowania. Nikt nie pisze wierszy kopiowanych z Internetu. Ot widzisz jak ktoś wygląda, jak się zachowuje, jaki ma charakter, jaką ma wiedzę oraz jaki jest jego klimat i styl. Owszem, nie wyczaisz, wszystkiego - ale zobaczysz, czy ta osoba jako człowiek Ci odpowiada.
Podsumowanie tekstu o zawiedzeniu bo mężczyzna miał pretensje i ją wyzywał a inni nie docenili wnętrza gdy zawzięcie kryła "zewnętrze" nie wiem czy bardziej trąci patologią czy gimnazjalną naiwnością.
@Amon1023
Sama nigdy nie mialam okazji korzystać z portali randkowych. W czasach liceum i studiów poznawało się masę ludzi na żywo. Dodatkowo, mialam tego jedynego przez dlugi czas aż do dziś ;) więc szukac nie musiałam. Natomiast mialam dobrego kolegę, ktory po rozstaniu z dziewczyną postanowił poszukać szczęścia wlasnie na takich portalach. Dość szybko trafił na dziewczynę z ktora byl kilka miesięcy. Potem znowu byl na kilkunastu jednorazowych randkach w ciagu 2 miesiecy. Nie poznawalam faceta, to tempo było dziwne dla takiego spokojnego faceta. Aż w koncu poznał dziewczynę, ktora zostala jego zoną :))..
Ale chcialabym nawinąc do punktu czwartego twojej wypowiedzi- że real jest lepszy bo mamy natychmiastową reakcję, słyszymy swoj glos, widzimy usmiech, gesty itp. Czy jest szansa, że mimo tego, że świetnie się komuś z kimś pisze, to w realu będzie niewypał? Trochę mnie rozbawiles tymi wierszami z Internetu, ale kurczę, faktycznie to takie trochę oszukiwanie w tej calej pisaninie. Nikt się raczej na takim portalu nie chce klócić, mozemy ważyć każde słowo, można sprzedać lepszą wersję siebie. Oczywiście nie uwazam, że wszyscy kłamia i koloryzują w takich miejscach, ale ja bym tak nie umiała. Wolę na żywo niz przez Internet. Chocbym się śmiala do ekranu bo ktoś mnie rozśmieszył to i tak jest inne uczucie niż gdyby mnie rozbawiono na żywo.
A jednak są związki, które zaczęly się w Internecie. Zastanawiam się jaki to jest procent wszystkich takich prób. Czy takie osoby mialy po prostu szczęście, że to co im się dobrze "pisało" zmieniło sie w super "gadało" z fajnym klimatem i stylem, jak to napisaleś?...
Wszystko fajnie pięknie, ale dlaczego autorka posta nie wstawiłam od razu rzetelnych zdjęć, tylko samej twarzy, i do tego jeszcze pewnie filtrowane? Czyżby jednak widziałam cię złego w swojej figurze? Czyżby jednak używała metody wabika zamiast szczerości? Niech się nie dziwi facetom, którzy nadziali się na różnego typu "oszustwa" i wolą zapytać. Jeśli wg niej wygląd ani sytuacja życiowa nie powinny mieć znaczenia to ciekawe czemu sama wybierała wysportowanych kawalerów a nie grubych rozwodników.
ja z początku też tak robiłam. pisałam że jestem w trakcie odchudzania.
teraz o sobie piszę BBW (big beautiful woman), bo są miłośnicy tego rodzaju filmów porno, stąd się wzięła nazwa, piszę że mam rozmiar XL, dużą pupę i duże cycki, i nie mam problemu ze znalezieniem facetów, którzy chcą się ze mną spotkać :) a teraz jeden się spotyka ze mną regularnie już prawie rok...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 lutego 2024 o 14:42
Takie portale mają swoje wady i zalety i nie ma się co burzyć tylko po prostu je zaakceptować. Inna sprawa to najlepiej w takim "ogłoszeniu" własnej osoby najlepiej podać wszystkie istotne szczegóły z wyglądem włącznie. Wtedy oszczędzisz sobie ( i innym też ) pewnych sytuacji. Natomiast jeśli mam być szczery to zdecydowanie łatwiej jest kogoś znaleźć w"w terenie". Czyli np w pracy, na zajęciach, na jakichś wydarzeniach i incjatywach gdzie spotkasz ludzi o podonych zainteresowaniach i podobnym statusie. Życzę znalezienia tej drugiej połówki, która okazuje szacunek zarówno do siebie jak i do Ciebie. Przypadek nr1 z wyzywaniem to jest red flag na wstępie i lepiej później nie będzie.
@jake23
Jestem takiego samego zdania, że lepiej poznac kogoś w terenie, ale są rózne sytuacje w zyciu. Niektórzy wlaśnie po wielu nieudanych probach w prawdziwym życiu szukaja dla siebie szansy w Internecie.
Nie oszukujmy się. W realnym życiu w 99% przypadków najpierw zobaczysz osobę, a potem z nią porozmawiasz. Mózg człowieka potrafi więc ocenić człowieka w kilka sekund na podstawie wyglądu. Od tego zależało w przeszłości nasze przetrwanie. Trzeba było wiedzieć, czy od razu rzucać w kogoś oszczepem, czy zaprosić do ogniska. Pomyłka drogo kosztowała.
Same stworzyłyście te zasady a kiedy faceci podchodzą do was w ten sam sposób w jaki wy podchodzicie do nas nagle jest to nie fajne? Skoro ja muszę mieć minimum 180cm, być zaradny, zadbany, bez przeszłości i mieć to coś, to oczekuje że moja kobieta też będziecie miała coś do zaoferowania i nie będą to dodatkowe kilogram czy dzieci.
@MichaelGlory Tak to prawda. Jak się wymaga od kogoś, to powinno się wymagać od siebie. Sytuacja przed kilku lat. Moja znajoma szukała faceta bez dziecka. Oczywiście litania wymagań. Umówiła się z facetem, okazał się ma dziecko. Skreśliła automatycznie, powiedziała że nie szuka typa z dzieckiem. Sama ma dziecko i się nie przyznała. Ale pech jej chciał, karma wróciła. Spotykała się z facetem, dowiedział się że ma dziecko. Powiedział jej wprost, nie ma zamiaru chować cudzego dziecka.
Jakie żale miała, ja jej powiedziałem. Jesteś hipokrytką.
@MichaelGlory Twój wywód jest z dupy. Kobieta wzięła się za siebie, nie szuka księcia z bajki, lecz normal... A chu...j nie chcę mi sie
Bardzo smutna historia. A teraz proszę i informację ilu grubych, zapuszczonych facetów samotnie wychowujących dziecko dostało od niej lajka na Tinderze?
@grzesik_w Zgadzam się - dorzuciłbym jeszcze wspaniały cytat autorki: "Wyglądam już nie tragicznie (...)". Więc czy to jest naprawdę czas na szukanie drugiej połówki? Sama nie wierzysz w siebie, jesteś nieszczera - kryjesz swoje zdjęcie i masz pretensje, że inni nie są zainteresowani? To pierwsza sprawa.
Druga jest taka, że portale randkowe dają ułudę nieograniczonych możliwości wyboru kogoś, kogo "moglibyśmy pokochać", jeżeli spełni nasze parametry. Trochę jak wybór towaru na allegro - co mi np. przeszkadza, ale to moja indywidualna opinia. Idąc ulicą mamy prawdziwy obraz społeczeństwa. Świat nie jest pełen przystojnych brunetów czekających na Tinderze na odkrycie szarej myszki. Wiara w to jest równie naiwna jak konwersacja z księciem ze Zjednoczonych Emiratów, który ma dla nas spadek tylko potrzebuje 5 tys. EUR żeby go przekazać.
Trzecia kwestia to założenie autorki - nie mam czasu kogoś poznać bo siedzę w pracy i na siłowni. Jeżeli to jest dla kogoś ograniczenie, to czasu na związek też nie znajdzie.
A czwarta kwestia jest bardziej moją osobista. Sam jako "niewymiarowy" facet bez tych rzeczonych 180 cm na portalach nie szukałem. Polecam real. Tam nie da się ukryć wyglądu. Nie ma rozczarowania. Nikt nie pisze wierszy kopiowanych z Internetu. Ot widzisz jak ktoś wygląda, jak się zachowuje, jaki ma charakter, jaką ma wiedzę oraz jaki jest jego klimat i styl. Owszem, nie wyczaisz, wszystkiego - ale zobaczysz, czy ta osoba jako człowiek Ci odpowiada.
Podsumowanie tekstu o zawiedzeniu bo mężczyzna miał pretensje i ją wyzywał a inni nie docenili wnętrza gdy zawzięcie kryła "zewnętrze" nie wiem czy bardziej trąci patologią czy gimnazjalną naiwnością.
@Amon1023
Sama nigdy nie mialam okazji korzystać z portali randkowych. W czasach liceum i studiów poznawało się masę ludzi na żywo. Dodatkowo, mialam tego jedynego przez dlugi czas aż do dziś ;) więc szukac nie musiałam. Natomiast mialam dobrego kolegę, ktory po rozstaniu z dziewczyną postanowił poszukać szczęścia wlasnie na takich portalach. Dość szybko trafił na dziewczynę z ktora byl kilka miesięcy. Potem znowu byl na kilkunastu jednorazowych randkach w ciagu 2 miesiecy. Nie poznawalam faceta, to tempo było dziwne dla takiego spokojnego faceta. Aż w koncu poznał dziewczynę, ktora zostala jego zoną :))..
Ale chcialabym nawinąc do punktu czwartego twojej wypowiedzi- że real jest lepszy bo mamy natychmiastową reakcję, słyszymy swoj glos, widzimy usmiech, gesty itp. Czy jest szansa, że mimo tego, że świetnie się komuś z kimś pisze, to w realu będzie niewypał? Trochę mnie rozbawiles tymi wierszami z Internetu, ale kurczę, faktycznie to takie trochę oszukiwanie w tej calej pisaninie. Nikt się raczej na takim portalu nie chce klócić, mozemy ważyć każde słowo, można sprzedać lepszą wersję siebie. Oczywiście nie uwazam, że wszyscy kłamia i koloryzują w takich miejscach, ale ja bym tak nie umiała. Wolę na żywo niz przez Internet. Chocbym się śmiala do ekranu bo ktoś mnie rozśmieszył to i tak jest inne uczucie niż gdyby mnie rozbawiono na żywo.
A jednak są związki, które zaczęly się w Internecie. Zastanawiam się jaki to jest procent wszystkich takich prób. Czy takie osoby mialy po prostu szczęście, że to co im się dobrze "pisało" zmieniło sie w super "gadało" z fajnym klimatem i stylem, jak to napisaleś?...
Wszystko fajnie pięknie, ale dlaczego autorka posta nie wstawiłam od razu rzetelnych zdjęć, tylko samej twarzy, i do tego jeszcze pewnie filtrowane? Czyżby jednak widziałam cię złego w swojej figurze? Czyżby jednak używała metody wabika zamiast szczerości? Niech się nie dziwi facetom, którzy nadziali się na różnego typu "oszustwa" i wolą zapytać. Jeśli wg niej wygląd ani sytuacja życiowa nie powinny mieć znaczenia to ciekawe czemu sama wybierała wysportowanych kawalerów a nie grubych rozwodników.
cóż, życie. Mnie też nie interesują kobiety z nadwagą i wolę nawet być sam niż z osobą z problemami otyłości.
ja z początku też tak robiłam. pisałam że jestem w trakcie odchudzania.
teraz o sobie piszę BBW (big beautiful woman), bo są miłośnicy tego rodzaju filmów porno, stąd się wzięła nazwa, piszę że mam rozmiar XL, dużą pupę i duże cycki, i nie mam problemu ze znalezieniem facetów, którzy chcą się ze mną spotkać :) a teraz jeden się spotyka ze mną regularnie już prawie rok...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lutego 2024 o 14:42
@AleksandraCz polujesz na fetyszystów?
@agronomista jeśli tak można powiedzieć o facetach, których podniecają duże pupy to tak
@AleksandraCz To podnieca wszystkich XD
Takie portale mają swoje wady i zalety i nie ma się co burzyć tylko po prostu je zaakceptować. Inna sprawa to najlepiej w takim "ogłoszeniu" własnej osoby najlepiej podać wszystkie istotne szczegóły z wyglądem włącznie. Wtedy oszczędzisz sobie ( i innym też ) pewnych sytuacji. Natomiast jeśli mam być szczery to zdecydowanie łatwiej jest kogoś znaleźć w"w terenie". Czyli np w pracy, na zajęciach, na jakichś wydarzeniach i incjatywach gdzie spotkasz ludzi o podonych zainteresowaniach i podobnym statusie. Życzę znalezienia tej drugiej połówki, która okazuje szacunek zarówno do siebie jak i do Ciebie. Przypadek nr1 z wyzywaniem to jest red flag na wstępie i lepiej później nie będzie.
@jake23
Jestem takiego samego zdania, że lepiej poznac kogoś w terenie, ale są rózne sytuacje w zyciu. Niektórzy wlaśnie po wielu nieudanych probach w prawdziwym życiu szukaja dla siebie szansy w Internecie.
Nie oszukujmy się. W realnym życiu w 99% przypadków najpierw zobaczysz osobę, a potem z nią porozmawiasz. Mózg człowieka potrafi więc ocenić człowieka w kilka sekund na podstawie wyglądu. Od tego zależało w przeszłości nasze przetrwanie. Trzeba było wiedzieć, czy od razu rzucać w kogoś oszczepem, czy zaprosić do ogniska. Pomyłka drogo kosztowała.