Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
G Goretex
+24 / 32

Widać panią Annę Marię Żukowską przerasta zrozumienie tego, że sędzia wydając pozwolenie na podsłuch nie wydaje pozwolenia na totalną inwigilację.

Zresztą można przeczytać całą wypowiedź sędziego, żeby dowiedzieć się w czym problem:

"Jeśli ten system działa tak, jak podają media, to jest to nielegalne. Po pierwsze nie wyobrażam sobie, żeby stosować system, który może ingerować w pobierane treści np. ze smartfona. Poza tym, jeśli pobierane wiadomości i informacje wychodziły i były magazynowane poza granicami naszego kraju, to jest niedopuszczalne. Nie wiadomo bowiem, jak i przez kogo może to zostać wykorzystane. Po trzecie należy pamiętać, że sąd, zezwalając służbom na inwigilację, wydaje zgodę na określony czas. Oznacza to, że tylko w tym okresie służby mogą kogoś podsłuchiwać, a nie sięgać do historii i danych sprzed tego okresu. To też jest niedopuszczalne."

https://www.rp.pl/sady-i-trybunaly/art39874451-sedzia-igor-tuleya-mozliwe-ze-zgodzilem-sie-na-pegasusa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A arca
+7 / 7

@Goretex czyli Pani Anna Maria Żukowska podała swoją jedyną słuszną interpretację i teraz leniwi, którzy przeczytają a nie sprawdzą, wyrobią sobie takie zdanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
+32 / 42

Zgadzał się na podsłuchiwanie zgodnie z polskim prawem. Prokurator nie informuje jak dokładnie technicznie będzie to wyglądać. Skwapliwie nie informowali sędziego, że będą do tego wykorzystywać Pegasusa. Tuleya wskazuje, że zgadzał się na podluchyw określonym czasie. Pegasus pozwalał ściągnąć dane spoza okresu na które otrzymywali zgodę od sędziego. W dodatku dane trafiały poza Polskę i nie wiadomo co się z nimi dalej działo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+12 / 12

@5g3g Trzeba posprawdzać wnioski o kontrolę operacyjną. Muszą zawierać dane osób objętych kontrolą oraz powód. Tu są ukryte możliwości przestępcze. Jeśli wniosek trafił do sędziego bez prawdziwej podstawy prawnej to... niech lecą wióry z wnioskodawców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
0 / 0

@5g3g - sąd rozpoznający wniosek o zgodę na podsłuch, ma prawo domagać się informacji co będzie użyte i w jaki sposób. I nie jest prawdą, że takie wnioski tego nie określają. Właśnie zazwyczaj określają. Natomiast w sytuacji, w której wniosek nie określa w jaki sposób podsłuchy mają być realizowane, powinien sędziego uczulić, że coś może być nie tak. To go powinno skłonić do wezwania wnioskodawcy do sprecyzowania wniosku. Ale jemu po prostu się nie chciało, bo traktował te sprawy jak formalność. Prawda jest taka, że Tuleja rżnie głupa, bo nagle do niego dotarło, że przez swoją niekompetencję stał się wspólnikiem nadużyć. A teraz liczy na to, że większość ludzi nie będzie mieć pojęcia jakie są regulacje prawne dotyczące podsłuchów i wyrażania na nie zgody, już nie mówiąc o wiedzy jak to działa w praktyce. Twój post tylko potwierdza, że koleś dobrze kombinuje, bo większość ludzi da się nabrać na jego święte oburzenie tak jak Ty dałeś się nabrać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
-1 / 1

@Quant_ Piszesz bzdury. Sędziowie mający tysięce tego typu wniosków twierdzą, że nie zdarzało się, aby ktoś poinformował sędziego jaki technicznie sprzęt, oprogramowanie będzie używane czy jak technicznie rzecz biorąc te podłuchy umieszczą. Tak zupełnie praktycznie rzecz biorąc to przecież piszemy o tym co ma sie wydarzyć- jak zaczną instalować te podsłuchy to się okaże jaki sprzęt i jaki sposób ich wykonania będzie optymalny. Nie ma nawet na to miejsce we wniosku. Jak rzeczniczka CBA tłumaczyła- służby nie maja obowiązku, aby takie dane podawać. Nie są do tego zobligowane. Nie jest to też istotne (przynajmniej wg rzeczniczki). Samo oprogramowanie przecież było tajne i były tylko przecieki, że coś takiego Polska kupiła. W praktyce sędzia zgadza sie na podłuch danego telefonu, ściągnięcie z niego danych teleinformatycznych, w okresie od do. Nie wie, że za tym sie kryje zdalne robienie zdjęć. Czy ściągnięcie historii przeglądarki, sms-ów spoza okresu na który zezwolił sąd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 1

@koszmarek66 "Jeśli wniosek trafił do sędziego bez prawdziwej podstawy prawnej to..." to wyrob prezydentopodobny ulaskawi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Vinyard
0 / 0

@Quant_ sędzia wydając zgodę na inwigilację robi tylko to: wydaje (lub nie) zgodę. Legalność zastosowanej przez służby metody inwigilacji regulują przepisy, których służby mają obowiązek przestrzegać. Tuleya zwraca uwagę na to, że służby korzystając z pegasusa w rzeczywistości arbitralnie rozszerzały sobie zakres działania wydanej przez sędziego zgody. I nie, to nie wina sędziego, że nie dopytywał i nie domagał się doprecyzowania tylko służb, które przekraczały uprawnienia. Sędzia miał tylko wydać zgodę, nie miał wcale obowiązku monitorować każdej sprawy, do której taką zgodę wydał i pilnować legalności realizacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lutego 2024 o 12:23

Q Quant_
0 / 0

@Vinyard - jeżeli było jak mówisz, to Tuleja nie ma powodu mówić, że został wykorzystany. Bo do czego niby miał zostać wykorzystany? Jeżeli wydał zgodę zgodnie z prawem i zasadami rzetelności w orzekaniu, a służby bezprawnie rozszerzyły zakres inwigilacji, to taka sytuacja w ogóle nie jest problemem sędziego. To po prostu nielegalne działanie służb, z którym sędzia nie ma nic wspólnego. Po co zatem się tłumaczy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Vinyard
0 / 0

@Quant_ może z przyzwyczajenia? przez ostatnie kilka lat pisowcy robili co mogli, żeby zatruć mu życie i teraz czuje, że ich retoryka "obronna" będzie właśnie taka, że m.in. sędzia Tuleya "pozwolił na pegasusa". Nie wiem jak Ciebie ale mnie by to wcale nie zdziwiło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
0 / 0

@Vinyard - być może jest jak piszesz. Ale mnie bardziej prawdopodobne wydaje się, że Tuleja jednak ma sobie do zarzucenia jakieś zaniedbanie i po prostu wyprzedzająco chroni swój tyłek. PiS już nie rządzi i ktoś taki jak sędzia raczej to rozumie. Sędziowie niezwykle rzadko z czegokolwiek się tłumaczą, ale z Tuleją jest dość specyficzna sytuacja. Jego postać urosła do rangi symbolu walki z PiSem, a tu nagle się okazuje, że wydawał zezwolenie dla PiSowskich służb i być może były wśród nich również te obecnie badane przypadki. Bardzo to źle wygląda w przypadku takiego sędziego-symbolu, więc się tłumaczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Czubbajka
+26 / 30

To mniej więcej tak, jakbym pożyczyła sąsiadowi samochód, żeby pojechał do najbliższego sklepu po zakupy, a sąsiad pojechał moim samochodem na nielegalny wyścig uliczny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
+19 / 23

@Czubbajka gorzej, to tak jakbyś pożyczyła sąsiadowi samochód, żeby zawiozl chora żonę do lekarza a on by ja przejechał podczas tego nielegalnego wyścigu i powiedział, ze Ty jestes winna, bo gdybys mu nie pożyczyła samochodu, to nie miałby się czym ścigać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
-3 / 3

@Czubbajka - trzymając się Twojego porównania, Tuleja dostał wniosek, w którym zażądano pożyczenia samochodu. I pomimo że prawo wymaga aby wskazać do czego samochód będzie użyty i gdzie będzie jeździł, Tulei się nie chciało tego sprawdzać, więc po prostu pożyczył, a teraz biadoli, że jego samochód pojechał na nielegalne wyścigi. Jego nikt nie okłamał. Po prostu złożono wniosek nie spełniający wszystkich wymogów formalnych, a Tuleja nie domagał się dodatkowych informacji, pomimo że miał takie prawo, a nawet obowiązek. A teraz twierdzi, że go "wykorzystano", bo się po prostu boi odpowiedzialności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Czubbajka
0 / 0

@Quant_ Ty naprawdę myślisz, że gdyby sąd zapytał "A na co ma być ten podsłuch?" to Ziobro czy Kamiński czy inny Wąsik uczciwie odpowiedzieliby "Mam uzasadnioną potrzebę podsłuchiwania pana Brejzy, pana Giertycha i pani Wrzosek"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
0 / 0

@Czubbajka - zapewne by nie odpowiedzieli, ale wówczas sąd odmówiłby zgody i nie byłoby żadnych wątpliwości odnośnie nielegalności ich działania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Czubbajka
0 / 0

@Quant_ Nie znam procedur i nie będę się wdawać w czcze dyskusje.
W każdym razie nie dam sobie wmówić, że winę za podsłuchiwanie opozycji można zrzucić na sędziego, nawet jeśli nie dochował staranności proceduralnej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
0 / 0

@Czubbajka - a kto twierdzi, że winę za podsłuchy ponosi sędzia? Nie spotkałem się z takim poglądem. Ja natomiast w ogóle nie pisałem o tym czyja to wina, a jedynie tłumaczę dlaczego Tuleja rżnie głupa, że został wykorzystany. Kamiński z Wąsikiem podsłuchiwaliby zapewne bez względu na to kto im dał zgodę, albo kto jej nie dał. Tuleja natomiast musiał w jakichś podobnych sprawach dać ciała i dlatego teraz kombinuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
-3 / 7

czyli teraz do Sprawy dla reportera? ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
+13 / 21

W tekście jest świadomie i celowo umieszczona manipulacja. Autor chciał zasugerować, że sędzia w ogóle nie wiedział, że Pegasus będzie używany i zezwolił w ciemno na "jakiś" system (tak, jakbyśmy mieli inne...), tymczasem chodzi o to, że system Pegasus był używany niezgodnie z prawem a zatem i niezgodnie z decyzją sędziego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
+9 / 13

@ByleBadyle niestety tej manipulacji nie są w stanie pojąć ludzie, którzy nie potrafią pracować w zespole. W szkole uczeni są rywalizacji, wyścigu szczurów, bo wszystko jest oceniane, począwszy od pracy domowej, która można ściągnąć z internetu, albo pracują nad nią rodzice. To problem systemowy.

Masz racje, ze sędzia nie jest od sprawdzania, czy służby używają legalnego systemu. Np w tym przypadku problem pojawił się juz na etapie zakupu tego systemu, z powodu finansowania nie z tego źródła, z którego powinien być finansowany. Przecież sędzia nie będzie przy każdej sprawie analizował takich kwestii. On musi założyć, ze do tego etapu postępowania wszystko było przeprowadzone zgodnie z prawem. Jeśli ktoś na jakimkolwiek etapie cos 'zakombinował" to sędzia został oszukany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
-1 / 1

@ByleBadyle - niezupełnie. W zezwoleniu na kontrolę operacyjną wskazuje się kto, jak i w jakim czasie ma być podsłuchiwany. Zazwyczaj we wniosku wskazuje się również w jaki sposób, ze wskazaniem na system. Jeżeli następnie służby będą używać podsłuchów w stosunku do innych osób, niż wskazane w postanowieniu sądu, albo w innym okresie, albo w inny sposób, to będzie to podsłuch nielegalny w 100% i w ogóle nie będzie miał nic wspólnego z wydanym zezwoleniem sądu. Nie ma takiej możliwości aby realizować podsłuch na podstawie zezwolenia sądu, ale nielegalnie. Jeżeli podsłuch jest realizowany ściśle wedle postanowienia sądu, to jest legalny. A jeżeli wykracza poza ramy określone przez sąd, to jest w ogóle poza zezwoleniem sądowym, a tym samym jest całkowicie nielegalny. To jest sytuacja zero-jedynkowa. A co do Tulei, to facet wykazał się cwaniacką zapobiegliwością. Tak naprawdę w ogóle nie wiadomo czy w zakres nielegalnych działań badanych przez powołaną komisję sejmową, wchodzą jakiekolwiek przypadki, w których on orzekał. On tego również nie wie. Ale wie jak podchodził do podobnych wniosków, innymi słowy pamięta, że miał je w dupie i podpisywał wszystko jak leci, o nic nie pytając. A teraz się boi, że komisja wygrzebie jakieś przypadki użycia Pegasusa, w których to on wydał zgodę, więc na wszelki wypadek opowiada jak to go wykorzystano. Kontrola operacyjna bywa różnie traktowana przez sędziów. Jedni badają każdy wniosek skrupulatnie, a jak coś im nie pasuje, to wzywają prokuratora do uzupełnienia wniosku. A inni traktują takie wnioski jak formalność - wpłynęło, to podpisuję, najlepiej bez czytania bo szkoda na to czasu. Najwyraźniej Tuleja należy do tej drugiej grupy, dlatego jak wybuchła afera, to trzęsie portkami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K K64
+12 / 16

@LOGlC
Zły przykład. To raczej sytuacja, w której mechanik wie jak zamontować panewki, ale okazuje się, że producent wykonał nie wszystko zgodnie z technologią. Chyba nie oczekujesz, że każdy mechanik będzie robił kontrolę np. rentgenowską każdego montowanego elementu, bo z góry zakłada, że zakład produkujący ten element próbuje go oszukać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+7 / 11

Podpisał zgodę na inwigilację zgodną z polskim prawem (tzn kontrolę korespondencji i podsłuch) - wykonano inwigilację NIEZGODNĄ Z PRAWEM - czyli Pegasus; tłumacząc: "mamy zgodę sądu".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X xargs
-3 / 13

Zaraz, zaraz, czy to nie jest czasem ten uciśniony przez *** sędzia - bohater POKO?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niemlody
-1 / 3

@xargs dokładnie ten sam i mam nadzieję, że zamknie pisobydło tam gdzie powinno siedzieć

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X xargs
0 / 0

@niemlody to jak PiS inwigiluje to źle, a jak POKO to dobrze? Ciekawe, ciekawe...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niemlody
0 / 0

@xargs myślisz jak przeciętny przedstawiciel elektoratu wiadomej partii. Pis inwigilował przeciwników politycznych to po 1 po 2 system Pegazus nie był dopuszczony prawem jako program do inwigilacji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LUPUS1962
+1 / 7

Jak ładnie można przekręcić czyjąś wypowiedź...
Otóż sędzia zatwierdzający inwigilację zatwierdza ją, nie wiedząc, jakie narzędzie inwigilacji zostanie wykorzystane (zwykły podsłuch, czy broń elektroniczna typu Pegasus). Innymi słowy: służby specjalne gdy dostaną zgodę na inwigilację same decydują, jakie narzędzia użyć. Gdyby sędzia był informowany, że operacja będzie prowadzona nie przy pomocy "zwykłych pluskiew", lecz narzędzia umożliwiającego głęboką ingerencję(i manipulację) telefonu podejrzanego, mógłby nie wydać zgody sądu. I to jest to, co powiedział Tuleya.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
0 / 2

@LUPUS1962 - to czy Pegasus jest zwykłym podsłuchem czy bronią elektroniczną, jest bez znaczenia. Sąd wydaje postanowienie, w którym dokładnie wskazuje na co się zgadza. Jeżeli jest tam napisane, że w okresie od 1 lipca do 1 września mają być rejestrowane połączenia telefoniczne i rozmowy Jana Kowalskiego ze wszystkimi rozmówcami, to jest zupełnie jasne, że służbom na podstawie tego zezwolenia wolno nagrywać rozmowy Jana Kowalskiego i nic ponadto. Z punktu widzenia sądu jest bez znaczenia jaki program zostanie do tego użyty (jakkolwiek we wnioskach prokuratorów często podaje się rodzaj systemu). Sąd określa dokładnie co jest dozwolone i robienie czegokolwiek innego jest nielegalne. Fakt, że dany program ma jeszcze jakieś inne możliwości, nie ma znaczenia, bo sąd się na ich używanie nie zgadzał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Suchar24
-3 / 5

Wiedział co, ale nie wiedział kto do czego użyje vs nie wiedział co podpisuje. Serio nie widzisz różnicy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S siwek_81
0 / 0

To nie sędziowie ustanawiają gówniane prawo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem