Przypominam, że depresja to choroba. Winien ją zdiagnozować PSYCHIATRA. To ze ktoś ma dola, lub nie lubi swojej pracy, nie znaczy że ma depresję. Jak walniesz się stopą w nogę stołu, nie znaczy że masz zlamanie otwarte. Z depresją i traumą jest jak z antybiotykami. Jak urosla "świadomość" pod strzechami, tak zaczela sie rownia pocbyla. W wypadku antybiotykow naduzywanie doprowadzilo do uodpornienia sie wielu mikrobow i ograniczenia skutecznosci leczenia, w wypadku depresji mamy samodiagnozy i masę przerważliwionych malkontentów, ktorzy blokują miejsca i specjalistow naprawde chorym, ktorzy zaciskaja zeby i staraja sie isc do przodu, az nagle biorą i się tną ku zdziwieniu otoczenia. Przypominam, ze prawdziwa depresja ma twarz Robbiego Williamsa, a nie produktu swiata showbiznesu Billie Eilish. Wszystkie kampanie doprowadzily do sztucznej pandemii, praktycznie kazdy moze wejsc w kompetencje lekarza. Skad sie niby wzielo pokolenie "platkow śniegu"?
Robin, a nie Robbie. A moze obaj? nie wiem.
Masz wiele racji. Dodać chcialabym że sformułowanie o płatkach śniegu było trafne, a bardzo szybko stało sie obraźliwym sloganem, zresztą w zmienionym znaczeniu.
Jeśli już chcemy prostować znaczenie depresji (słusznie!), to bez obrażania innych.
No mam lekki problem z ostatnim punktem bo bliska mi osoba z depresją to też facet :P
@Xerk Popros kolezanke o pomoc.
@Xerk słyszałeś co dwóch hetero kumpli żeglarzy robi jak im daleko do portu?
https://i.kym-cdn.com/photos/images/newsfeed/002/338/385/2ea.jpg
@Carsus widzę że lubisz straszne gry i widzialeś rekomendacje gry z rodzeństwem kanibali.....
@CoGitare Czy lubię straszne gry to kwestia dyskusji a czy widziałem rekomendacje gry z rodzeństwem kanibali to niestety tak
Przypominam, że depresja to choroba. Winien ją zdiagnozować PSYCHIATRA. To ze ktoś ma dola, lub nie lubi swojej pracy, nie znaczy że ma depresję. Jak walniesz się stopą w nogę stołu, nie znaczy że masz zlamanie otwarte. Z depresją i traumą jest jak z antybiotykami. Jak urosla "świadomość" pod strzechami, tak zaczela sie rownia pocbyla. W wypadku antybiotykow naduzywanie doprowadzilo do uodpornienia sie wielu mikrobow i ograniczenia skutecznosci leczenia, w wypadku depresji mamy samodiagnozy i masę przerważliwionych malkontentów, ktorzy blokują miejsca i specjalistow naprawde chorym, ktorzy zaciskaja zeby i staraja sie isc do przodu, az nagle biorą i się tną ku zdziwieniu otoczenia. Przypominam, ze prawdziwa depresja ma twarz Robbiego Williamsa, a nie produktu swiata showbiznesu Billie Eilish. Wszystkie kampanie doprowadzily do sztucznej pandemii, praktycznie kazdy moze wejsc w kompetencje lekarza. Skad sie niby wzielo pokolenie "platkow śniegu"?
@claragna To ten brytol co śpiewa też ma depresję?
Robin, a nie Robbie. A moze obaj? nie wiem.
Masz wiele racji. Dodać chcialabym że sformułowanie o płatkach śniegu było trafne, a bardzo szybko stało sie obraźliwym sloganem, zresztą w zmienionym znaczeniu.
Jeśli już chcemy prostować znaczenie depresji (słusznie!), to bez obrażania innych.
jak facet ma depresje to kobiety maja go debila. Hasło "co z Ciebie za facet"
Jeden cięższy dzień to nie depresja.
Jak ktoś ma depresję to należy zaprowadzić go jak najszybciej do lekarza psychiatry.