O męskiej depresji i ludziach w punkt (abstrahując od ziomeczków). Piszę to jako kobieta z chadem, obserwująca mężczyzn w terapiach grupowych. Nawet zdarza się, że pacjentki relatywizują problemy płci przeciwnej, nie raz nie dwa raził mnie stanowczy brak interwencji ze strony prowadzących - czego już zupełnie nie rozumiem.
@mam2koty
Może jestem przewrażliwiony przez takie, a nie inne doświadczenia, ale jeśli potrzebowałbym pomocy tego typu, to nigdy bym nie poszedł na terapię, w której uczestniczą kobiety. Po prostu mam złe wspomnienia ze zwierzania się z jakichkolwiek problemów czy w ogóle emocjonalnego otworzenia się przed kobietą. To było traktowane jak pokazanie słabości i skutkowało utratą jakiegokolwiek szacunku z jej strony, chociaż o swoich problemach te same kobiety mogłyby gadać i gadać.
Zwierzanie się facetom z takich problemów to też średnio. Zależy którym. Ale skoro przychodzą na taką terapię, to raczej nie są z tych, co by dobili, zamiast pomóc.
Szklane butelki po frugo są dobre na przetwory. Nawet dzieci jakoś chętniej piją domowy sok niż z Kubusia albo Tarczyna.
"Poczuj drugą wojnę światową jak nigdy wcześniej" - to chyba ukraińskie pingwiny.
O męskiej depresji i ludziach w punkt (abstrahując od ziomeczków). Piszę to jako kobieta z chadem, obserwująca mężczyzn w terapiach grupowych. Nawet zdarza się, że pacjentki relatywizują problemy płci przeciwnej, nie raz nie dwa raził mnie stanowczy brak interwencji ze strony prowadzących - czego już zupełnie nie rozumiem.
@mam2koty
Może jestem przewrażliwiony przez takie, a nie inne doświadczenia, ale jeśli potrzebowałbym pomocy tego typu, to nigdy bym nie poszedł na terapię, w której uczestniczą kobiety. Po prostu mam złe wspomnienia ze zwierzania się z jakichkolwiek problemów czy w ogóle emocjonalnego otworzenia się przed kobietą. To było traktowane jak pokazanie słabości i skutkowało utratą jakiegokolwiek szacunku z jej strony, chociaż o swoich problemach te same kobiety mogłyby gadać i gadać.
Zwierzanie się facetom z takich problemów to też średnio. Zależy którym. Ale skoro przychodzą na taką terapię, to raczej nie są z tych, co by dobili, zamiast pomóc.
O, dzięki za przypomnienie o wstawieniu pościeli.