@BrickOfTheWall Koszt i dostępność kawałka drewna. A jednak ktoś wpadł na pomysł by wystrugać łyżkę. Łyżka jest uniwersalna. Patyki nie są. Patrz zupa.
@cysiek63 Żeby zrobić łyżke potrzeba szerszego kawalka drewna, no i dysponować metalowym nozem, zeby ja wystrugac. W wypadku fwoch patykow latwiej o a) patyk, b) do okorowania wystarczy kamień. A zupa jak to zupa- wyjadasz patykami geste, resztę wypijasz. Przyjrzyj się Azjatom jak jedzą zupy bez lyzek. Fakt, masa siorbania, ale lyzka to nie koniecznosc.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 lutego 2024 o 7:31
@claragna , ok, jeśli mówimy o dawnych wiekach. Ale jest coś takiego, jak rozwój cywilizacyjny. Kiedyś korzystaliśmy z pry.itywnych narzędzi, ale jak ktoś wymyślił coś lepszego, do tego latwo dostepnego i śmiesznie taniego, to wszyscy rozumni ludzie idą w tym kierunku.
Dokładnie tak było z łyżką, czy widelcem.
Wygląda na to, że część azjatów jeszcze nie dorosła do tego poziomu rozumowania.
Pewien znajomy polak zakochany w Chinach próbował mnie kiedyś przekonywać, że dwa patyki są o wiele lepszą opcją od łyżki. Tak samo jak pisanie krzaczkami. Biedaczek...
@adamis62 te krzaczki, to hànzì jeśli mowa o chinach lub kanij jeśli mowa o japonii, nigdy stłuczce nie były odznako ucywilizowania kraju, tradycja juz tak, w chinach, japonii, koreii, tajwanie czy malezii używa się pałeczek nie dlatego bo są głupii i zacofani jak sam stwierdzasz tylko się przystosowali do sposobu jedzenia ich potraw
samo pismo tzw krzaczków jak i jedzenie jedzenia prymitywnymi to sztuka sama w sobie
a ten twój znajomy jest biedaczkiem, bo musi zadawać sie z takim ignorantem jak ty
@greony12 , no to pokazałeś sobą wartość ludzi broniących tych "tradycji".
A myśmy głupi zrezygnowali z takich cudownych wartości kulturowych jak jedzenie drewnianymi łychami zjednej michy, siedzenia na zydlach, mieszkania z kozą, strzechy na dachu i pieca do spania.
Nazwali byśmy to tradycją i dziedzictwem kulturowym i wszyscy by nas podziwiali. A jakie kokosy byśmy zbijali na turystyce?! Każdy by musiał mieć kilka dębowych kufrów z okuciami i kłódkami zrobionymi przez kowala, żeby trzymać tam te zarobione na turystach miliony.
Acha..., i jeszcze, wzorem wysokich kultur z Azji, modlili byśmy się do drzew i kamieni.
Zazdroszczę ci takiego życia.
Bo oczywiście jako ten, który umie, w odróżnieniu od tej prymitywnej tłuszczy jedzącej sztuccami, rozpoznać prawdziwą kulturę, tak żyjesz?
@greony12, coś tam wiem wiecej od przeciętnego polaka o "pałeczkowych" krajach. Odróżniam pismo japońskie, koreańskie i chińskie. Odróżniam też te języki, a nawet mandaryński od kantońskiego.
Odróżniam też tradycję i kulturę od zabobonów i ciemnoty.
Może dlatego, że interesując się tymi krajami nie stałem się zaślepionym i bezkrytycznym ich fanem.
Kwestia dyscypliny. To nie jest tak, że w Azji, a zwłaszcza Imperium Chińskim lub w Japonii, nie było łyżek, czy choćby możliwości wyrobienia sobie takich. Oczywiście, że były i były używane do przygotowania potraw, ale szlifowanie dyscypliny polegało na tym, by jeść skromniej, a i jest też ryż, który kleił się do patyczków lepiej i nie trzeba było wielkiej łyżki oblizywać nieelegancko, jak się ryżu za dużo przyklei.
I teraz plot-twist - dla większości świata to ludzie jedzący ryż widelcami lub łyżkami są dziwni.
Francuzi mieli szczęście, że Polacy nauczyli ich jeść widelcem, a nie pałeczkami.
(Tak przynajmniej twierdził wiceszef MON Bartosz Kownacki z PiS w 2016 roku)
muszę cię zmartwić, większość ludzi je palcami
1. Koszt
2. Dostępność
3. Uniwersalność
@BrickOfTheWall Koszt i dostępność kawałka drewna. A jednak ktoś wpadł na pomysł by wystrugać łyżkę. Łyżka jest uniwersalna. Patyki nie są. Patrz zupa.
@cysiek63 Żeby zrobić łyżke potrzeba szerszego kawalka drewna, no i dysponować metalowym nozem, zeby ja wystrugac. W wypadku fwoch patykow latwiej o a) patyk, b) do okorowania wystarczy kamień. A zupa jak to zupa- wyjadasz patykami geste, resztę wypijasz. Przyjrzyj się Azjatom jak jedzą zupy bez lyzek. Fakt, masa siorbania, ale lyzka to nie koniecznosc.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lutego 2024 o 7:31
@claragna , ok, jeśli mówimy o dawnych wiekach. Ale jest coś takiego, jak rozwój cywilizacyjny. Kiedyś korzystaliśmy z pry.itywnych narzędzi, ale jak ktoś wymyślił coś lepszego, do tego latwo dostepnego i śmiesznie taniego, to wszyscy rozumni ludzie idą w tym kierunku.
Dokładnie tak było z łyżką, czy widelcem.
Wygląda na to, że część azjatów jeszcze nie dorosła do tego poziomu rozumowania.
Pewien znajomy polak zakochany w Chinach próbował mnie kiedyś przekonywać, że dwa patyki są o wiele lepszą opcją od łyżki. Tak samo jak pisanie krzaczkami. Biedaczek...
@adamis62 te krzaczki, to hànzì jeśli mowa o chinach lub kanij jeśli mowa o japonii, nigdy stłuczce nie były odznako ucywilizowania kraju, tradycja juz tak, w chinach, japonii, koreii, tajwanie czy malezii używa się pałeczek nie dlatego bo są głupii i zacofani jak sam stwierdzasz tylko się przystosowali do sposobu jedzenia ich potraw
samo pismo tzw krzaczków jak i jedzenie jedzenia prymitywnymi to sztuka sama w sobie
a ten twój znajomy jest biedaczkiem, bo musi zadawać sie z takim ignorantem jak ty
@greony12 , no to pokazałeś sobą wartość ludzi broniących tych "tradycji".
A myśmy głupi zrezygnowali z takich cudownych wartości kulturowych jak jedzenie drewnianymi łychami zjednej michy, siedzenia na zydlach, mieszkania z kozą, strzechy na dachu i pieca do spania.
Nazwali byśmy to tradycją i dziedzictwem kulturowym i wszyscy by nas podziwiali. A jakie kokosy byśmy zbijali na turystyce?! Każdy by musiał mieć kilka dębowych kufrów z okuciami i kłódkami zrobionymi przez kowala, żeby trzymać tam te zarobione na turystach miliony.
Acha..., i jeszcze, wzorem wysokich kultur z Azji, modlili byśmy się do drzew i kamieni.
Zazdroszczę ci takiego życia.
Bo oczywiście jako ten, który umie, w odróżnieniu od tej prymitywnej tłuszczy jedzącej sztuccami, rozpoznać prawdziwą kulturę, tak żyjesz?
@greony12, coś tam wiem wiecej od przeciętnego polaka o "pałeczkowych" krajach. Odróżniam pismo japońskie, koreańskie i chińskie. Odróżniam też te języki, a nawet mandaryński od kantońskiego.
Odróżniam też tradycję i kulturę od zabobonów i ciemnoty.
Może dlatego, że interesując się tymi krajami nie stałem się zaślepionym i bezkrytycznym ich fanem.
@adamis62 ty tak serio, masz jakiekolwiek pojęcie o tradycji i kulturze? pewnie tak samo obszerne jak te o krzaczkach XD
Kwestia dyscypliny. To nie jest tak, że w Azji, a zwłaszcza Imperium Chińskim lub w Japonii, nie było łyżek, czy choćby możliwości wyrobienia sobie takich. Oczywiście, że były i były używane do przygotowania potraw, ale szlifowanie dyscypliny polegało na tym, by jeść skromniej, a i jest też ryż, który kleił się do patyczków lepiej i nie trzeba było wielkiej łyżki oblizywać nieelegancko, jak się ryżu za dużo przyklei.
I teraz plot-twist - dla większości świata to ludzie jedzący ryż widelcami lub łyżkami są dziwni.
Po prostu ryżu zawsze brakowało - a w ten sposób za szybko nie zjesz...
Francuzi mieli szczęście, że Polacy nauczyli ich jeść widelcem, a nie pałeczkami.
(Tak przynajmniej twierdził wiceszef MON Bartosz Kownacki z PiS w 2016 roku)