Roznica miedzy praca sprzataczki a praca nauczyciela jest taka, ze nauczyciel poradzilby sobie ze sprzataniem - w koncu robi to u siebie w domu. Natomiast czy sprzataczka poradzialby sobie z prowadzeniem innej lekcji niz rzucenie pilki na wfie?
@Asravaf nie zapomnę jak w pewien poniedziałek przyszłam rano do szkoły (autobus miałam tak, że byłam jedną z pierwszych osób w szkole) a na parapecie leżał ogryzek z jabłka. Nie był świeży więc musiał tam leżeć od piątku...
Pracuję w szkole od ćwierć wieku i jeszcze nie pamiętam, żeby z okazji 14 października woźne nie dostały kwiatów czy słodyczy tak jak nauczyciele. Normalnie dostają, bo to także ich święto - Dzień Edukacji Narodowej, a nie Dzień Nauczyciela.
W dzisiejszych czasach to chyba łatwiej ma ta sprzątaczka niż nauczyciel.. weź się użeraj dzisiaj z tymi nastolatkami.. :)
Roznica miedzy praca sprzataczki a praca nauczyciela jest taka, ze nauczyciel poradzilby sobie ze sprzataniem - w koncu robi to u siebie w domu. Natomiast czy sprzataczka poradzialby sobie z prowadzeniem innej lekcji niz rzucenie pilki na wfie?
problem polega chyba na tym że w publicznych szkołach jest często syf i grzyb na ścianach...
@Asravaf nie zapomnę jak w pewien poniedziałek przyszłam rano do szkoły (autobus miałam tak, że byłam jedną z pierwszych osób w szkole) a na parapecie leżał ogryzek z jabłka. Nie był świeży więc musiał tam leżeć od piątku...
@Xar Byś się zdziwił :)
Pracuję w szkole od ćwierć wieku i jeszcze nie pamiętam, żeby z okazji 14 października woźne nie dostały kwiatów czy słodyczy tak jak nauczyciele. Normalnie dostają, bo to także ich święto - Dzień Edukacji Narodowej, a nie Dzień Nauczyciela.
U nas woźna byla ważniejsza niż nauczyciele. Mowilismy do niej "szefowa".
oj tam oj tam, za darmo nie pracują przecież