@ubooot Super. Bardzo mądre teoretyczne stwierdzenie. Jednak jeśli z jakiegoś powodu potrzebne są dokumenty papierowe (co się ciągle zdarza, np. teraz uczestniczę w konkursie ofert na który przyjmują tylko papier; są zresztą całe obszary gdzie akta elektroniczne funkcjonują równolegle z papierowymi) z takiego niemal niepodrabialnego dokumentu powstaje wydruk bardzo łatwy do podrobienia, a przynajmniej trudny do weryfikacji. Jeśli sekretarka sprawdzi podpis w pdf, wydrukuje i przybije pieczątkę, to kierownik nie musi się martwić, czy jest to prawdziwy dokument.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 lutego 2024 o 12:39
Robię w budżetówce. Dyrekcja zarządziła sobie coś takiego, że KAŻDY dokument elektroniczny musi być wydrukowany, ostemplowany i zaparafowany, a do tego musi być do niego dołączony wydruk pisma przewodniego oraz wydruk sum kontrolnych i wydruk weryfikacji. Wszystkie oczywiście muszą być również podbite i podpisane...
Wspomnę jeszcze, że dyrekcja to same stare prukwy.
@amarthar . Przypominają mi się stare czasy raczkującej komputeryzacji, gdy pani biuralistka dostała komputer, ale nie dostała drukarki. Pismo napisała w edytorze tekstu, po czym z ekranu przepisała na zwykłej maszynie do pisania.
@pokos à propos maszyny do pisania. U nas do tej pory niektóre pracownice tak używają edytorów tekstu. Kilka razy dostawałem pliki napisane w Wordzie gdzie każda linijka to osobny akapit i tekst jest wyrównywany spacjami.
Niestety do betonu nie dociera że podpis elektroniczny trudniej podrobić niż odręczne bazgroły
@ubooot Super. Bardzo mądre teoretyczne stwierdzenie. Jednak jeśli z jakiegoś powodu potrzebne są dokumenty papierowe (co się ciągle zdarza, np. teraz uczestniczę w konkursie ofert na który przyjmują tylko papier; są zresztą całe obszary gdzie akta elektroniczne funkcjonują równolegle z papierowymi) z takiego niemal niepodrabialnego dokumentu powstaje wydruk bardzo łatwy do podrobienia, a przynajmniej trudny do weryfikacji. Jeśli sekretarka sprawdzi podpis w pdf, wydrukuje i przybije pieczątkę, to kierownik nie musi się martwić, czy jest to prawdziwy dokument.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lutego 2024 o 12:39
@samodzielny68 Ba, co więcej, poświadczenie takiego podpisu elektronicznego robią notariusze. Dostają podpisany plik PDF, drukują i dają swoją pieczęć kancelarii poświadczenia podpisu.
Robię w budżetówce. Dyrekcja zarządziła sobie coś takiego, że KAŻDY dokument elektroniczny musi być wydrukowany, ostemplowany i zaparafowany, a do tego musi być do niego dołączony wydruk pisma przewodniego oraz wydruk sum kontrolnych i wydruk weryfikacji. Wszystkie oczywiście muszą być również podbite i podpisane...
Wspomnę jeszcze, że dyrekcja to same stare prukwy.
@amarthar . Przypominają mi się stare czasy raczkującej komputeryzacji, gdy pani biuralistka dostała komputer, ale nie dostała drukarki. Pismo napisała w edytorze tekstu, po czym z ekranu przepisała na zwykłej maszynie do pisania.
@pokos à propos maszyny do pisania. U nas do tej pory niektóre pracownice tak używają edytorów tekstu. Kilka razy dostawałem pliki napisane w Wordzie gdzie każda linijka to osobny akapit i tekst jest wyrównywany spacjami.