Tu Australia. Nasz premier, Harold Holt, pewnego dnia prawdopodobnie utonął podczas wypoczynku na swojej ulubionej plaży. To, że do dziś nie znaleziono jego zwłok, to pikuś. Najdziwniejsze jest to, że jego imieniem nazwano basen w Melbourne.
I jeszcze jedno, kiedyś wypowiedzieliśmy wojnę ptaszyskom. Nie muszę chyba dodawać, że emu wygrały
W Belgii przetrwaliśmy 594 dni bez rządu. I wcale nie staliśmy się dystopijnym państwem terroryzowanym przez kryminalistów
W Finlandii mamy 5,5 miliona ludzi i 3,2 miliona saun
Pierwszy król angielski był autorem prawa, które nakazywało wszystkim obywatelom udanie się do łóżek po zachodzie słońca
To teraz coś o nas, Holendrach. Zamordowaliśmy i zjedliśmy naszego słynnego polityka Johana de Witta. I jego brata też.
To było w XVII wieku, ale chyba nadal się liczy jako coś dziwnego?
„Podejrzane obchodzenie się z łososiem jest nielegalne”. To prawo z 1986 roku do dziś obowiązuje w Anglii
Wierzcie lub nie, ale Kazachstan jest największym eksporterem potasu na świecie. Wszystkie suplementy potasu pochodzą stąd. Skąd wiem? Sam jestem eksporterem
Brazylia - kraj z cholernie głupim prezydentem. Myślę, że Polska może śmiało wygrać w tej konkurencji...
@haakim1
Myślę, że można postawić między nimi znak równości. Tylko że Brazylia jest w innej części świata, gdzie sytuacja jest nieco cięższa niż w Europie. Tam jest mniej kasy, ale też mniejszą uwagę przykłada się do cywilizowanych standardów w polityce. Albo odbijają mocno w lewo albo mocno w prawo, mocniej niż w tej chwili w Europie. A i bogata elita jest mniej skora do płacenia podatków i inwestowania w rozwój kraju.
@haakim1, czy czasem nie chodzi o poprzedniego prezydenta Brazylii? On właśnie był na tyle głupi, żeby popierać putlera.
"Większość z nas przestała wywieszać flagi naszego kraju w miejscach publicznych i nosić koszulki reprezentacji, bo w dzisiejszych czasach oznacza to wspieranie prezydenta, który jest cholernie głupi" - elo. czy ja widzę słowo "Większość"? Czyli jeśli w Brazyliii obowiązuje choć namiastka demokracji, to sami sobie tego prezydenta wybrali, a teraz płaczo!
@nicoz
Ludzie z prawami głosu i ludzie, którzy - i których opinia - ma jakiekolwiek znaczenie to nie te same zbiory. W Polsce też PiS kilka razy wygrał wybory mimo że nikt (w domyślnym sensie, czyli nikt poważny, pełnowartościowy) na nich nie głosował.
@rwpd2 Rozumiem. Osoby, które myślą jak Ty, to osoby mądre i odpowiedzialne. Osoby, które myślą inaczej niż Ty - to osoby niepoważne i niepełnowartościowe.
@nicoz
Osoby które myślą. Osoby, które "myślą inaczej". Tak.
Możliwość poślubienia zmarłego we Francji związana jest z katastrofą tamy w latach chyba pięćdziesiątych. Młoda para miała brać ślub, ale Pan Młody zginął w tej katastrofie, a Panna Młoda była w ciąży, więc aby dziecko mogło nosić nazwisko ojca wprowadzono tę możliwość.
@Selena73 podobne prawo było w Niemczech w czasach III Rzeszy, wprowadzone podczas I wojny, a najsławniejszy taki ślub ze swoją ciężarną narzeczoną (norweską folksdojczką) "wziął" trup kata Warszawy Kutschery, którego sprzatnęło AK. Nie był to żaden eksces, ale o tyle wyjątkowy, że czuwał nad tym sam Himmler.
To z Belgią to bzdura. W Belgii rzeczywiście powoływanie rządu po wyborach trwa długo i rzeczywiście rekord to prawie dwa lata, ale w tym czasie funkcjonuje rząd poprzedni.
Hinduski "wegetarianizm" jest trochę inny niż ten "europejski". Dopuszcza do diety kurczaka. Stąd ta popularność.