Z całym szacunkiem ale to bzdura. Nie ma renty alkoholowej, tylko renta z tytułu niezdolności do pracy. I równie dobrze można dostać rentę "papierosową" z powodu raka krtani. Albo rentę "słoninową" z powodu otyłości olbrzymiej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
27 lutego 2024 o 9:12
Nie jest to niezdolność do pracy, bo nie nadaje się już do żadnej pracy (trzeźwy). Ludzie chorzy często pracują. Tylko w praktyce nie nadaje się do pracy, bo poza problemami ze zdrowiem nie wiadomo kiedy zacznie chlać na umór no i d...nie chce się ruszyć.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 lutego 2024 o 16:40
Ta kasa powinna trafiać do Monaru razem z tym cierpiącym pacjentem, a nie kieszeni pijusa - patusa.
Tylko tam miałby szansę na wyjście z nałogu, a nie dalsze chlanie
Drogi autorze, módl się, żebyś nigdy w życiu nie składał wniosku o taką rentę. Jeśli to będziesz robił, to znaczy, że alkohol zniszczył Twój organizm w takim stopniu, że już nie ma powrotu do zdrowia
Nie życzę Ci marskości wątroby czy neuropatii.
Biorąc pod uwagę podana tu liczbę to taką rentę pobiera zaledwie 0,5 % uzależnionych od alkoholu i zapewniam Cię, że nikt nie daje renty tylko za to, że ktoś nie może pójść do pracy bo jest w ciągu.
Uzależnienie to choroba, która może dopaść każdego i w dodatku to jest choroba śmiertelna. Nie jest prawdą, że uzależnienie dotyczy nizin społecznych. Zapewne w Twojej rodzinie też były takie przypadki, ale nawet o tym nie wiesz, bo oficjalna przyczyną śmierci to była na przykład niewydolność serca.
@humberto
Mam ojca alkoholika. Nie ma renty pijackiej, ma emeryturę po mamie. Całe życie chlał, z przestojami. Ma fazy picia, niepicia i chlania na umór/zbydlęcenia. Większy z nim problem niż z małym dzieckiem.
Wciąż uważam, że jest to choroba na własne życzenie. Jak się chleje na umór czy pali jak lokomotywa to trzeba zdawać sobie sprawę z potencjalnych skutków. I unikać jeśli ma się genetyczne skłonności do uzależnienia.
Jakoś ci, którzy chorują na wiele innych chorób nie dostają odgórnej renty na przeżycie.
@humberto ok, a teraz opowiedz mi na jakie to niebezpieczenstwo w pracy albo inny wypadek byl narazony ktos, kto dobrowolnie pil tyle ze doprowadzil swoj organizm do takiego stanu? No sorry, ale to sie nazywa KONSEKWENCJE!
@michalSFS
To nie jest choroba na własne życzenie, szczególnie gdy zaczęła się w czasach gdy wszyscy chlali i mówiło się, że kto nie pije ten kapuje. Niestety nadal picie alkoholu nie jest czymś odbieranym negatywnie i w dodatku państwo ma w tym ogromny udział. Mam na myśli wpływy z akcyzy.
Proponuję zrobić dwa eksperymenty. Na jakiejś rodzinnej imprezie gdzie jest alkohol zaproponuj, że może teraz wciągnięcie kreskę i sprawdź reakcje. Zrób wesele i powiedz rodzinie, że będzie bezalkoholowe i również obserwuj reakcje
Rentę dostają wszyscy, którzy są trwałe niezdolni do pracy niezależnie od przyczyny.
@Xar Jeśli idziesz świadomie do pracy po pijaku to jest twoja decyzja i ponosisz w razie czego konsekwencje. Uzależnienie nie jest Twoja świadoma decyzją. To choroba i w dodatku nawet nie wiesz, w którym momencie jesteś już uzależniony. Dlatego jest taka gówniana. Może Ci się wydawać, że wszystko jest ok i kontrolujesz swoje picie a jesteś już w czarnej dupie.
@humberto
Wyniki są oczywiste. Kultura...picia. Wiem. Robimy święta rodzinne bez alkoholu, np. urodziny dzieciaków, itp. Teść - jak jeszcze utrzymywaliśmy jakiś kontakt - nie mógł tego przeboleć. Też pijam alkohol. Sztuka w tym, by powiedzieć dość i potrafić odmówić. I nie robić z siebie wieprza. Ojciec nigdy nie potrafił. Generalnie rodzina czy znajomi nauczyli się, że jestem asertywny. Chcę to piję, nie chcę to nie piję. Nie namawiają jak odmówię. Da się kogoś tego nauczyć bez "ze mną się nie napijesz? ":)
P.S. Kreskę proponowano mi kiedyś. Za granica. Byłem zdziwiony, że towarzystwo wciąga w tłumie, bez jakikcholwiek obaw. No i faktycznie starałem się trzymać później od nich w odległości międzygalaktycznej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
26 lutego 2024 o 18:47
@humberto moment, Ty mowisz juz o stanie ktory jest. A ja pytam, w jaki sposob sie do tego stanu sam siebie czlowiek doprowadza? Nie takie leki przyjmie w szpitalu? Urodzi sie z wada genetyczna? Zarazi sie w szpitalu? Nie, w takim stanie znajduje sie w efekcie konsekwencji swoich zyciowych decyzji i tego co robil
@Xar Widać, że bardzo mało wiesz o uzależnieniach. Wyobraź sobie, że uzależnienie może się zacząć od tego, że wypijasz jedno piwko albo kieliszek wina codziennie wieczorem, tyle wystarczy, żeby się uzależnić. Albo w tygodniu w ogóle nie pijesz, a za to w weekend lubisz poimprezować. Takie schematy da społecznie akceptowane, prawda ? Nawet nie zauważasz kiedy przekraczasz ta magiczną granicę,.po przekroczeniu której nie ma już odwrotu. Zaczynasz pić coraz więcej, ale tego nie zauważasz, bo w ta chorobę jest wbudowany mechanizm zaprzeczeń o iluzji.
@michalSFS Miałem na myśli zaproponowanie kreski wujkom i ciotkom , którzy na imprezie chleją wódę. Pewnie byliby oburzeni, że proponujesz im narkotyki, a sami wlewają w siebie narkotyk, tylko legalny.
@michalSFS Miałem na myśli zaproponowanie kreski wujkom i ciotkom , którzy na imprezie chleją wódę. Pewnie byliby oburzeni, że proponujesz im narkotyki, a sami wlewają w siebie narkotyk, tylko legalny.
@michalSFS ojciec wychowywał się w innych czasach. Większość ludzi z jego pokolenia nie miało tak fajnie jak ty masz. A dziadkowie to już w ogóle. Celowo rozpijani przez ówczesny rząd.
Druga rzecz, że w przypadku większości mężczyzn pomoc psychologiczna/emocjonalna sprowadza się do tego, że przyjaciel się z nim napije. Wizyta w monopolowym, to nie powód do wstydu, a u psychologa już tak. To się powoli zmienia i ludzie przed 30 częściej korzystają z pomocy specjalistów, ale i tak jest dalej to stygmatyzowane.
@humberto Nie mówimy tu o skutkach choroby, tylko o bezsensie dawania pieniędzy osobom uzależnionym. Po przechleją, i co to zmieni ? Zamiast tego państwo powinno kierować ich na przymusową terapię. Tak, jak kryminalistów kieruje na przymusowe więzienie. Może też to nic nie da, ale przynajmniej zniechęci kolejnych młodzieńców szukających dopiero swych celów w życiu
@AGATAXA Nikt nie daje pieniędzy osobom uzależnionym tylko osobom, których zdrowie nie pozwala na pracę. To, że doprowadzili się do takiego stanu pijąc nie ma znaczenia.
Na przymusowej terapii, rzadko się zdarza aby, do kogoś dotarło, że jest uzależniony, a bez tego terapia nie ma sensu.
@adamIM
Aby mieć rentę alkoholową, też trzeba mieć spełnione warunki okresów składkowych i nieskładkowych. To nie jest przypadek objęty zwolnieniami z tego wymogu, jak wypadek przy pracy.
Nie jest tak, że ktoś, kto w życiu nie przepracował legalnie dnia i rozwalił sobie wątrobę uzyska rentę z tytułu niezdolności do pracy.
Dlatego menele niekoniecznie ją mają, o ile w ogóle uzyskaliby orzeczenie o niezdolności do pracy.
Nie ma renty alkoholowej. To bzdura. Fake. Pozatym alkoholizm to choroba niezawiniona. Wiesz co to oznacza? Że Ty, wpijajac pierwszy lyk alkoholu nie wiesz czy się uzależnisz. Jest to niezależne od siły woli. W pewnym momencie nie chcesz pić ale i tak to robisz
Dej, bo chlałem, chleję i chlać będę!
Ja rano nawalony, ty zasuwaj do roboty, bo ktoś musi płacić za mnie!
A teraz porównajmy comiesięczną jałmużnę dla pijaków z pomocą państwa dla rodziców niepełnosprawnych dzieci.
Z całym szacunkiem ale to bzdura. Nie ma renty alkoholowej, tylko renta z tytułu niezdolności do pracy. I równie dobrze można dostać rentę "papierosową" z powodu raka krtani. Albo rentę "słoninową" z powodu otyłości olbrzymiej.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2024 o 9:12
@samodzielny68
Hipotetycznie.
Nie jest to niezdolność do pracy, bo nie nadaje się już do żadnej pracy (trzeźwy). Ludzie chorzy często pracują. Tylko w praktyce nie nadaje się do pracy, bo poza problemami ze zdrowiem nie wiadomo kiedy zacznie chlać na umór no i d...nie chce się ruszyć.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lutego 2024 o 16:40
Ta kasa powinna trafiać do Monaru razem z tym cierpiącym pacjentem, a nie kieszeni pijusa - patusa.
Tylko tam miałby szansę na wyjście z nałogu, a nie dalsze chlanie
@AGATAXA ja bym poszedl dalej, kase do monaru, alkoholika w betonowe buty i do rzeki
@Xar Kuszące rozwiązanie, ale chyba nie znajdzie wielu zwolenników ;)
@Xar Mam nadzieję, że to tylko sarkazm.
jprd ... renta dla połowy polityków w tym słynnych dwóch męczenników z pisu ...
Drogi autorze, módl się, żebyś nigdy w życiu nie składał wniosku o taką rentę. Jeśli to będziesz robił, to znaczy, że alkohol zniszczył Twój organizm w takim stopniu, że już nie ma powrotu do zdrowia
Nie życzę Ci marskości wątroby czy neuropatii.
Biorąc pod uwagę podana tu liczbę to taką rentę pobiera zaledwie 0,5 % uzależnionych od alkoholu i zapewniam Cię, że nikt nie daje renty tylko za to, że ktoś nie może pójść do pracy bo jest w ciągu.
Uzależnienie to choroba, która może dopaść każdego i w dodatku to jest choroba śmiertelna. Nie jest prawdą, że uzależnienie dotyczy nizin społecznych. Zapewne w Twojej rodzinie też były takie przypadki, ale nawet o tym nie wiesz, bo oficjalna przyczyną śmierci to była na przykład niewydolność serca.
@humberto
Mam ojca alkoholika. Nie ma renty pijackiej, ma emeryturę po mamie. Całe życie chlał, z przestojami. Ma fazy picia, niepicia i chlania na umór/zbydlęcenia. Większy z nim problem niż z małym dzieckiem.
Wciąż uważam, że jest to choroba na własne życzenie. Jak się chleje na umór czy pali jak lokomotywa to trzeba zdawać sobie sprawę z potencjalnych skutków. I unikać jeśli ma się genetyczne skłonności do uzależnienia.
Jakoś ci, którzy chorują na wiele innych chorób nie dostają odgórnej renty na przeżycie.
@humberto ok, a teraz opowiedz mi na jakie to niebezpieczenstwo w pracy albo inny wypadek byl narazony ktos, kto dobrowolnie pil tyle ze doprowadzil swoj organizm do takiego stanu? No sorry, ale to sie nazywa KONSEKWENCJE!
@michalSFS
To nie jest choroba na własne życzenie, szczególnie gdy zaczęła się w czasach gdy wszyscy chlali i mówiło się, że kto nie pije ten kapuje. Niestety nadal picie alkoholu nie jest czymś odbieranym negatywnie i w dodatku państwo ma w tym ogromny udział. Mam na myśli wpływy z akcyzy.
Proponuję zrobić dwa eksperymenty. Na jakiejś rodzinnej imprezie gdzie jest alkohol zaproponuj, że może teraz wciągnięcie kreskę i sprawdź reakcje. Zrób wesele i powiedz rodzinie, że będzie bezalkoholowe i również obserwuj reakcje
Rentę dostają wszyscy, którzy są trwałe niezdolni do pracy niezależnie od przyczyny.
@Xar Jeśli idziesz świadomie do pracy po pijaku to jest twoja decyzja i ponosisz w razie czego konsekwencje. Uzależnienie nie jest Twoja świadoma decyzją. To choroba i w dodatku nawet nie wiesz, w którym momencie jesteś już uzależniony. Dlatego jest taka gówniana. Może Ci się wydawać, że wszystko jest ok i kontrolujesz swoje picie a jesteś już w czarnej dupie.
@humberto a ja im nie współczuję. To choroba na własne życzenie.
@humberto
Wyniki są oczywiste. Kultura...picia. Wiem. Robimy święta rodzinne bez alkoholu, np. urodziny dzieciaków, itp. Teść - jak jeszcze utrzymywaliśmy jakiś kontakt - nie mógł tego przeboleć. Też pijam alkohol. Sztuka w tym, by powiedzieć dość i potrafić odmówić. I nie robić z siebie wieprza. Ojciec nigdy nie potrafił. Generalnie rodzina czy znajomi nauczyli się, że jestem asertywny. Chcę to piję, nie chcę to nie piję. Nie namawiają jak odmówię. Da się kogoś tego nauczyć bez "ze mną się nie napijesz? ":)
P.S. Kreskę proponowano mi kiedyś. Za granica. Byłem zdziwiony, że towarzystwo wciąga w tłumie, bez jakikcholwiek obaw. No i faktycznie starałem się trzymać później od nich w odległości międzygalaktycznej.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 lutego 2024 o 18:47
@humberto moment, Ty mowisz juz o stanie ktory jest. A ja pytam, w jaki sposob sie do tego stanu sam siebie czlowiek doprowadza? Nie takie leki przyjmie w szpitalu? Urodzi sie z wada genetyczna? Zarazi sie w szpitalu? Nie, w takim stanie znajduje sie w efekcie konsekwencji swoich zyciowych decyzji i tego co robil
@Xar Widać, że bardzo mało wiesz o uzależnieniach. Wyobraź sobie, że uzależnienie może się zacząć od tego, że wypijasz jedno piwko albo kieliszek wina codziennie wieczorem, tyle wystarczy, żeby się uzależnić. Albo w tygodniu w ogóle nie pijesz, a za to w weekend lubisz poimprezować. Takie schematy da społecznie akceptowane, prawda ? Nawet nie zauważasz kiedy przekraczasz ta magiczną granicę,.po przekroczeniu której nie ma już odwrotu. Zaczynasz pić coraz więcej, ale tego nie zauważasz, bo w ta chorobę jest wbudowany mechanizm zaprzeczeń o iluzji.
@michalSFS Miałem na myśli zaproponowanie kreski wujkom i ciotkom , którzy na imprezie chleją wódę. Pewnie byliby oburzeni, że proponujesz im narkotyki, a sami wlewają w siebie narkotyk, tylko legalny.
@michalSFS Miałem na myśli zaproponowanie kreski wujkom i ciotkom , którzy na imprezie chleją wódę. Pewnie byliby oburzeni, że proponujesz im narkotyki, a sami wlewają w siebie narkotyk, tylko legalny.
@Ashera01 Ok, zapewniam Cię, że jeśli sama się od czegoś uzależnisz, albo uzależni się Twoje dziecko to szybko zmienisz zdanie.
@michalSFS ojciec wychowywał się w innych czasach. Większość ludzi z jego pokolenia nie miało tak fajnie jak ty masz. A dziadkowie to już w ogóle. Celowo rozpijani przez ówczesny rząd.
Druga rzecz, że w przypadku większości mężczyzn pomoc psychologiczna/emocjonalna sprowadza się do tego, że przyjaciel się z nim napije. Wizyta w monopolowym, to nie powód do wstydu, a u psychologa już tak. To się powoli zmienia i ludzie przed 30 częściej korzystają z pomocy specjalistów, ale i tak jest dalej to stygmatyzowane.
@michalSFS poza tym Ci, którzy są niezdolni do pracy z innych powodów, też pobierają renty.
@humberto Nie mówimy tu o skutkach choroby, tylko o bezsensie dawania pieniędzy osobom uzależnionym. Po przechleją, i co to zmieni ? Zamiast tego państwo powinno kierować ich na przymusową terapię. Tak, jak kryminalistów kieruje na przymusowe więzienie. Może też to nic nie da, ale przynajmniej zniechęci kolejnych młodzieńców szukających dopiero swych celów w życiu
@AGATAXA Nikt nie daje pieniędzy osobom uzależnionym tylko osobom, których zdrowie nie pozwala na pracę. To, że doprowadzili się do takiego stanu pijąc nie ma znaczenia.
Na przymusowej terapii, rzadko się zdarza aby, do kogoś dotarło, że jest uzależniony, a bez tego terapia nie ma sensu.
Czu to informacja dla byłego już posła Kamińskiego? Wyniesionego ma pisowskie ołtarze przestępcy?
ludzie po latach ciężkiej pracy mają mniejsza emeryturę niż menele :( :(
@adamIM
Aby mieć rentę alkoholową, też trzeba mieć spełnione warunki okresów składkowych i nieskładkowych. To nie jest przypadek objęty zwolnieniami z tego wymogu, jak wypadek przy pracy.
Nie jest tak, że ktoś, kto w życiu nie przepracował legalnie dnia i rozwalił sobie wątrobę uzyska rentę z tytułu niezdolności do pracy.
Dlatego menele niekoniecznie ją mają, o ile w ogóle uzyskaliby orzeczenie o niezdolności do pracy.
Jak mi kupel ze Szwecji 25 lat temu opowiadał o czymś takim tam u nich, to nie mogłem uwierzyć w ludzką głupotę.
Nie ma renty alkoholowej. To bzdura. Fake. Pozatym alkoholizm to choroba niezawiniona. Wiesz co to oznacza? Że Ty, wpijajac pierwszy lyk alkoholu nie wiesz czy się uzależnisz. Jest to niezależne od siły woli. W pewnym momencie nie chcesz pić ale i tak to robisz