No niestety, ale problem otyłości ma już monstrualne rozmiary, a z biegiem czasu będzie się niewątpliwie coraz bardziej pogłębiał. Świadomość znakomitej większości ludzi na tematy związane z w miarę zdrową i zbilansowaną dietą jest praktycznie zerowa. Wielu ludzi w ogóle nie zwraca uwagi na to co tak właściwie i ile tego spożywa, a jest tego zazwyczaj dużo więcej niż wynosi ich realne zapotrzebowanie. Patrząc na tzw."koszyk zakupowy" lwiej części bywalców popularnych dyskontów spożywczych wyłania się przerażający obraz swoistego konglomeratu złożonego z tłuszczów i cukrów prostych - dramat! Otyłość brzuszna jest praktycznie standardem, a stąd już jedynie malutki krok ku cukrzycy typu 2.
@Trucker_87 To jedno, brak ruchu to drugie. Z domu do auta z auta do pracy z pracy do auta. Na zakupy, najlepiej podjechać pod drzwi sklepu. Czasem spotykam kolegów ze szkoły średniej czy studiów. Jeden dobry kolega, wygląda jak opos bez szyi. Facet który był dobrze zbudowany, teraz tucznik. Wielu kolegów ma sporą nadwagę. Rozmawiam z nimi, większość z nich ma zero ruchu. Jeden z moich kolegów że szkoły średniej zabrał się za siebie i wygląda świetnie. Ja osobiście ruszam się i spalam kalorie. Za chwilę zrobi się ciepło i wracam na rower. Wybieram trasy, typowo leśne. Żadne tam ścieżki rowerowe. Ja szybko gubię kilogramy.
@Trucker_87 Przede wszystkim świadomość, że otyłość to nie jedynie defekt kosmetyczny, w społeczeństwie leży. Otyłym 20-latkom wydaje się, że skoro teraz mają dobre wyniki badań i mogą jeszcze wejść na 2 piętro, to wszystko jest w porządku i "otyłość absolutnie w niczym im nie przeszkadza".
@ludek_z_lasu raczej nie przejdzie. Np. na wracając z podróży nie spodziewałam się, że będę musiała dokupić walizkę na pamiątki. Nie wiedząc ile będzie kosztował bilet- wielu by się nie zdecydowało lub wybrało alternatywę.
@ludek_z_lasu
Dobrze piszesz. Dla samolotu nie ma znaczenia czy wiezie ludzi czy bagaż, liczy się całkowita masa. Powinno się płacić za każdy kilogram wnoszony do samolotu niezależnie od tego czy to nasze cielsko, czy walizka.
EDIT: I piszę to ja, kawał chłopa, który pewnie by musiał zdrowo bulić.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 lutego 2024 o 21:32
@mooz pierwsza sprawa: wiele osob oprawia sie online, wiec to by nie przeszlo. Druga sprawa, bagaze sa w lekko innym miejscu wiec zostaje jeszcze kwestia odpowiedniego wywazenia samolotu
Trzeba bylo to na siebie ubrac :D
No niestety, ale problem otyłości ma już monstrualne rozmiary, a z biegiem czasu będzie się niewątpliwie coraz bardziej pogłębiał. Świadomość znakomitej większości ludzi na tematy związane z w miarę zdrową i zbilansowaną dietą jest praktycznie zerowa. Wielu ludzi w ogóle nie zwraca uwagi na to co tak właściwie i ile tego spożywa, a jest tego zazwyczaj dużo więcej niż wynosi ich realne zapotrzebowanie. Patrząc na tzw."koszyk zakupowy" lwiej części bywalców popularnych dyskontów spożywczych wyłania się przerażający obraz swoistego konglomeratu złożonego z tłuszczów i cukrów prostych - dramat! Otyłość brzuszna jest praktycznie standardem, a stąd już jedynie malutki krok ku cukrzycy typu 2.
@Trucker_87 To jedno, brak ruchu to drugie. Z domu do auta z auta do pracy z pracy do auta. Na zakupy, najlepiej podjechać pod drzwi sklepu. Czasem spotykam kolegów ze szkoły średniej czy studiów. Jeden dobry kolega, wygląda jak opos bez szyi. Facet który był dobrze zbudowany, teraz tucznik. Wielu kolegów ma sporą nadwagę. Rozmawiam z nimi, większość z nich ma zero ruchu. Jeden z moich kolegów że szkoły średniej zabrał się za siebie i wygląda świetnie. Ja osobiście ruszam się i spalam kalorie. Za chwilę zrobi się ciepło i wracam na rower. Wybieram trasy, typowo leśne. Żadne tam ścieżki rowerowe. Ja szybko gubię kilogramy.
@Trucker_87 Przede wszystkim świadomość, że otyłość to nie jedynie defekt kosmetyczny, w społeczeństwie leży. Otyłym 20-latkom wydaje się, że skoro teraz mają dobre wyniki badań i mogą jeszcze wejść na 2 piętro, to wszystko jest w porządku i "otyłość absolutnie w niczym im nie przeszkadza".
Bilety na samolot powinno się sprzedawać na wagę pasażera z bagażem.
@ludek_z_lasu raczej nie przejdzie. Np. na wracając z podróży nie spodziewałam się, że będę musiała dokupić walizkę na pamiątki. Nie wiedząc ile będzie kosztował bilet- wielu by się nie zdecydowało lub wybrało alternatywę.
@ludek_z_lasu
Dobrze piszesz. Dla samolotu nie ma znaczenia czy wiezie ludzi czy bagaż, liczy się całkowita masa. Powinno się płacić za każdy kilogram wnoszony do samolotu niezależnie od tego czy to nasze cielsko, czy walizka.
EDIT: I piszę to ja, kawał chłopa, który pewnie by musiał zdrowo bulić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2024 o 21:32
@mooz pierwsza sprawa: wiele osob oprawia sie online, wiec to by nie przeszlo. Druga sprawa, bagaze sa w lekko innym miejscu wiec zostaje jeszcze kwestia odpowiedniego wywazenia samolotu
Kobieta 40kg i mierząca 160 patrząca jak wsiada facet 100 kg wagi, kiedy ona musiała dopłacić 500 zł za bagaż.
Wszystko zależy od perspektywy
@Livanir Mężczyzna ważący 120 kg, bez bagażu, patrzący na cenę biletu dla niemowlęcia na typowej trasie taniej linii lotniczej.
120-kilogramowa gruba baba to nic. Prawdziwe dziwadło to 120-kilogramowa CHUDA baba!
Warto dodać, że ona jeszcze będzie domagać się drugiego miejsca gratis.