Za to ja miałem historię odwrotną.
Kupę lat temu, lekko ponad 20, byłem nad jeziorem i tak chodząc po plaży widziałem rowery które były prawie na leżąco pod drzewem. Nic nadzwyczajnego. Na kole jednego z nich leżał obiekt "wężopodobny". Wtedy była moda na takie gumowe zabawki, więc się zbliżyłem by popatrzeć. Dotknąć nie dotknąłem - w końcu nie moje. No i poszedłem sobie dalej.
Mija może z 5min, a jakiś chłop trzyma tego gada w ręku! Pysk rozdziabiony i kły jadowe na wierzchu. To była żmija zygzakowata.
Do końca dnia siedziałem wystraszony :/ ...
Co to w ogole za smieszna instytucja straz miejska? Kiedys, jak nie bylo powszechnej policji to faktycznie straze pilnowaly miasta a nawet go bronily przed atakiem. A dzisiaj, kto tam pracuje? Za malo inteligentni i za malo sprawni fizycznie zeby pojsc pracowac w policji?
Za to ja miałem historię odwrotną.
Kupę lat temu, lekko ponad 20, byłem nad jeziorem i tak chodząc po plaży widziałem rowery które były prawie na leżąco pod drzewem. Nic nadzwyczajnego. Na kole jednego z nich leżał obiekt "wężopodobny". Wtedy była moda na takie gumowe zabawki, więc się zbliżyłem by popatrzeć. Dotknąć nie dotknąłem - w końcu nie moje. No i poszedłem sobie dalej.
Mija może z 5min, a jakiś chłop trzyma tego gada w ręku! Pysk rozdziabiony i kły jadowe na wierzchu. To była żmija zygzakowata.
Do końca dnia siedziałem wystraszony :/ ...
Co to w ogole za smieszna instytucja straz miejska? Kiedys, jak nie bylo powszechnej policji to faktycznie straze pilnowaly miasta a nawet go bronily przed atakiem. A dzisiaj, kto tam pracuje? Za malo inteligentni i za malo sprawni fizycznie zeby pojsc pracowac w policji?