Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
680 704
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Laviol
+12 / 20

I jeszcze dbać o swój wygląd - kiedyś podliczyłam wszystkie zbiegi potrzebne w tym celu i doby mi zabrakło :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A acotam43
+6 / 8

@Laviol a no tak, rutyna przedestepna, zasadnicza i ta na koniec dnia, 11 warstw kosmetykow i wszystko musi się wchłaniać zanim nałożysz kolejną xxdd

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
+2 / 2

@acotam43 Samych kremów masz z osiemnaście rodzajów. Nic dziwnego, że nieco się schodzi z nakładaniem/zmywaniem. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A acotam43
+1 / 1

@irulax
Fakt :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
+14 / 40

Dlaczego najczęściej słyszę takie teksty akurat od grubych kobiet z jednym dzieckiem i mieszkaniem kupionym przez rodziców/teściów, obiadami u rodziców co weekend i darmową opiekunką w.postaci jednej z babć? Czemu szczupłe, zadbane (nie mylić z wypacykowanymi) matki kilkorga dzieci, mające na głowie dom z ogrodem, sadem, szklarnią, kurnikiem i stajnią, na dodatek z mężem w delegacji i bez pomocy dziadków nigdy nie narzekają?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P profix3
+21 / 31

@ByleBadyle Bo nie mają czasu na pierdoły :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+17 / 17

@ByleBadyle Każda sytuacja jest inna, ale faktem jest to, że im więcej masz, tym więcej jesteś w stanie ogarnąć, bo cechuje cię lepsza organizacja - do czasu, aż pewnego pięknego dnia nie dasz rady. Albo nie zauważysz, że rady nie dajesz, co obserwuję na licznych przypadkach - dom z zadbanym ogrodem jest, piękny wygląd jest, nigdy nie narzekają, ale faktu że dziecko popada w alkoholizm, albo bierze narkotyki już nie zauważają. Dobrze ubrane, na zajęcia dodatkowe chodzi, pozornie idealna rodzinka z synem na odwyku, czy idealna matka nieświadoma, że dziecko jest całkowicie niesamodzielne i nieprzygotowane do życia, zaniedbane, nie zauważa że się tnie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A acotam43
+7 / 11

@ByleBadyle
Nie wiem dlaczego:) My z koleżankami uwielbiamy wysyłać sobie takie dobre rady, żadna z nas nie jest gruba, tylko ja mam jedno dziecko, reszta 2-3, wszystkie mamy własne biznesy. Ostatnio jedna z dziewczyn urodziła bliźniaki więc jej wysyłamy jak ma się na spacer z dziećmi ubierać wg.influencerek bo wygląda na to, że mini i szpilki są najwygodniejsze do pchania wózka xxdd

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WhiteD
-5 / 7

@ByleBadyle bo mają pomoc domową, kucharkę i opiekunkę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+7 / 7

@acotam43
Ja wózek zawsze pchałem w szpilkach. Dostojnym krokiem. Polecam:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PIStozwis
-2 / 12

@acotam43 A masz coś innego do roboty?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A acotam43
+5 / 7

@PIStozwis a mam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
-1 / 11

OK. Ale będę jeszcze zrzędzić, marudzić, zmieniać zdanie, wymyślać bliskim zadania do wykonania, narzekać na dzieci i męża, zmuszać do robienia rzeczy nieciekawych i niepotrzebnych, podglądać i podsłuchiwać nie dając bliskim swobody i niezależności, domagać się czułości oraz płakać i krzyczeć ze złości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A acotam43
0 / 4

@koszmarek66
No nie sądzę, jeżeli do tej listy dorzucisz rutynę pielęgnacyjną nakładania piętnastu warstw przeróżnych kosmetyków ( bo jeden krem i balsam to przestępstwo) i każda ta warstwa musi się wchłaniać zanim nałożysz kolejną to na nic innego nie starczy ci czasu xxdd

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+1 / 5

@acotam43 Widziałem wczoraj parę młodych ludzi. On po prostu z typową męską fryzurą, z którą coś trzeba zrobić raz na miesiąc - dwa, krótki zarost typu broda do trymowania co tydzień. Ona zgrabna ale obrana w dżinsy i prawie męską bluzę, włosy dłuższe niż do ramion zadbane w zwykłej higienie, niefarbowane, rzekłbym mysiego koloru, niebrzydka, czysta twarz choć bez śladu "kobiecych barw wojennych" czyli na obecne standardy w tym wieku wyglądająca w najlepszym przypadku na nijaką chłopczarę. A więc oboje dbający o swój wygląd i higienę w podobnym zakresie. I tak sobie pomyślałem "piękna płeć" i po raz kolejny doszedłem do wniosku, że nie jest to idealne określenie. I chyba wymyślone z przyczyn erotycznych, żeby nie napisać męskich fizjologicznych.

BTW: Kiedyś jechałem pociągiem i akurat naprzeciwko usiadła dziewczyna ok. 20 lat i pół godziny przeistaczała się na wprost mnie z larwy w motyla. Nie zwracała uwagi na otoczenie i radziła sobie mimo wstrząsów więc pewno robiła tak często w drodze do pracy czy na uczelnię. Dla mnie to był szok ale z odległości 1 m widziałem wszystko w najdrobniejszych szczegółach choć starałem się patrzeć głównie gdzie indziej i dbałem aby utrzymać jako taki pokefejs.:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P profix3
+3 / 11

Żyjemy w wolnym kraju, nikt nic nie musi. Chcesz być grubą, bezrobotną starą panną, to kieruj swoje działania w tym kierunku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+7 / 15

Ja prawie wszystko to robię jako tata.
Tyle, że zamiast siłowni w sezonie biegam tak ze 4-5 razy w tygodniu. Coś tam poćwiczę w domu, ale wiadomo - to nie to samo co pełnoprawna siłownia i zaplanowany cykl ćwiczeń.
Nie śpię 8 godzin, a tak 5-6. No i jem niekoniecznie zdrowo.
A tego zadowalania wszystkich musiałem...wszystkich oduczyć.

Za to nierzadko słyszę narzekania matek, które nie spędzają z dziećmi połowy tego czasu, co ja. Mają pomoc sióstr i babć, a nierzadko mieszkanie po rodzinie...I marudzenie na facetów, że wszyscy mają dwie lewe ręce do domu, dzieci i roboty:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 lutego 2024 o 19:51

A Azheal
+4 / 4

@michalSFS Luźno idzie to robić tylko trzeba ustalić priorytety - bo zamiast siadać na tv czy kompie iść na tą siłkę albo ten spacer i już czas się znajdzie. Ja często słyszę że ludzie zmęczeni po całym dniu w pracy a gdzie tu siłownia (a szczególnie ludzie z siedzącą pracą) którzy nie zdają sobie sprawy że po odpowiednim wysiłku będą się czuć lepiej. Tylko jak się słucha tych pseudo porad z internetu to wszystko chce się szybko i na maxa a to tak nie działa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+3 / 3

@Azheal
Pewnie, że da się. Sam powinienem robić więcej niż robię. Walczę z lenistwem.
Najtrudniej eliminuje się złe nawyki.

Jednocześnie niekoniecznie okazuję zrozumienie, gdy ktoś inny robi dużo mniej, a narzeka dużo więcej. Sam czasem wkurzam się na siebie, że jestem śmierdzącym leniem :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lutego 2024 o 15:37

A Azheal
+2 / 2

@michalSFS Mi pomogło "przestawienie" sobie w głowie żeby robić właśnie na spokojnie i nie być na siebie złym jak coś nie idzie. W końcu nie startuje w żadnym mister olympia ani na zawodach że wszystko musi być perfekt . Usłyszałem bardzo fajną radę już nawet nie wiem gdzie ale można to przełożyć na wiele dziedzin życia " lepszy zrobiony niepełny trening niż idealnie zaplanowany ale nawet nie zaczęty"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+2 / 2

@Azheal
Staram się znaleźć tą równowagę, którą znalazłeś. I unikać skrajności w obie strony.
Nie chodzi o rekordy czy jakieś wygórowane cele. Chodzi o to, że za dużo czasu marnuję. Piszę ogólnie, nie chodzi tylko o trenowanie.

Trochę trzeba ruszyć d...,a jednocześnie czasem trochę wziąć na luz, bo marnowanie czasu (byle nie przesadzić) to też element życia, który może być odpoczynkiem od czegośtam. Myślę, że rozumiesz, co mam na myśli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A acotam43
0 / 2

@michalSFS
To raczej demot prześmiewczy i z narzekaniem nie ma nic wspólnego :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+1 / 1

@acotam43
Rozwinąłem temat:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hirotikaro
+2 / 2

@Azheal kiedyś bardzo dużo pracowałem i “byłem zbyt zmęczony”, żeby pójść na siłkę zrobić trening. W tamtym okresie już 2-3 tygodnie nie byłem na siłce, ale przed przerwą chodziłem bity rok po 4 razy w tygodniu. W końcu stwierdziłem, że trzeba być ‘twardkim, a nie mientkim’ i ruszyć dupę. No i poszedłem. Zrobiłem rozgrzewkę i stwierdziłem, że nie będę przesadzał i wziąłem 50-60% mojego normalnego ciężaru. Pierwsze ćwiczenie siadło. Drugie też. Przy trzecim jak mi nie dupnęło koło łopatki, że myślałem, że się zesram. Po dwóch tygodniach i kilku sesjach fizjoterapii, już mogłem spać bez bólu. Fizjo powiedział, że mój układ nerwowy był na granicy, a ja go przez tę granicę przepchnąłem. Nigdy więcej nie popełniłem tego błędu i nie poszedłem przemęczony na siłkę. Raz potem poszedłem przeziębiony i później już też tego błędu nie popełniałem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Azheal
0 / 0

@hirotikaro Dokladnie tak jak czujesz że coś nie tak to nawet nie ma co ryzykować bo tylko sam sobie zaszkodzisz - ostatnio 29 latek się zabił bo sztanga mu na szyję spadła także ryzykować nie ma żadnego sensu. Ja sam pracuje fizycznie i nigdy nie ćwiczę do upadku mięśniowego bo potem zwyczajnie w pracy nie daje rady a dzięki temu czuję się bardzo dobrze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C claragna
0 / 14

Moja babcia żyła na wsi, której chyba już na mapie nie ma. Zajmowała się drobiem i krową. Psu też jeść dawała. Dzieci ośmioro. Wstawała przed świtem, zbierała warzywa, jajka, gotowała, doglądała gospodarstwa, sprzątała, prała, zbierała co się dało na obiad, krowy wydoiła, dzieci małe non stop doglądała (żadne nie wyszło z domu i nie zginęło na drodze...), starszym w nauce pomogła, potem znowu kolację robiła, dom omiotła, znów ptactwo i krowa, małe dzieci umyć, dać do łóżek, starsze dopilnować. Był jeden piec na drewno, elektryczności nie było. A, do lekarza też nie było, jak dzieci chore trzeba było ratować się ziołami czy co tam pod ręką się znalazło. A, ubrania się szyło, albo przerabiało z większych na mniejszych. Za transport robiły własne nogi.
A: woda ze studni. Umyj ośmioro dzieci czerpiąc wodę ze studni.
Nie, nie chciałabym tak żyć, ale ona żyła, dała radę, nie stękała.
Teraz wysiłkiem jest wstać, podejść do lodówki, zrobić kanapki, dopilnować czy 1-2 dzieci ubrało się w dopasowane ubrania. Potem pojechać do pracy pod dachem. Wyjść po 8 godzinach. W razie choroby iśc na L-4, kupić leki w aptece i zostać w domu, mieć kasę z miejsca pracy, mimo choroby. Zagadać do męża. Raz samemu raz z mężem ugotować obiad z półproduktów. Zagadać do dzieci, pomóc w nauce. W weekend łazić po galeriach, kinie, mieć "swoją godzinę spokoju" z idiotycznym romansem w ręku. Prać w pralce, naczynia do zmywarki. Ubranie dziurawe, do kosza. A, chomikowi dać ziaren. Serio, to teraz wyzwanie?
A wy się dziwicie i minusujecie, gdy piszę, że obecne opętanie kultem depresji czy innych chorób na główkę to idiotyczny schemat wbity do łbów ludzi leniwych, którym się wydaje, że życie to bajka. A co niby tutaj czytacie?
Masa wypieszczonych i rozpieszczonych malkontentów punktuje normalne rzeczy do wykonania, które po prostu w życiu są, jako zdobywanie mont everestu. Kontakt z mężem i dziećmi przerasta? Babo, nawet chomika nie kupuj, bo jeszcze takiego zagłodzisz. Coraz większa masa ludzi jest po prostu głupia i leniwa, jednocześnie przekonana, że są kimś wyjątkowym. Zwykły dzień cię przerasta? Jesteś do niczego i tyle. Pretensje do rodziców, że nie są rosyjskimi oligarchami, bo gdybyś się u Saudów urodziła, to musiałabyś trochę o te relacje z mężem się nastarać.
Ciekawe kiedy żale, że d... trzeba podcierać raz- dwa dziennie i końca nie widać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lutego 2024 o 21:59

M michalSFS
+3 / 3

@claragna
Ludzie boją się żyć. U mnie starsza siostra lubiła i lubi fatalizować.

"Pójdziesz do liceum, zobaczysz jak będzie trudno".
Poszedłem, uczyłem się lepiej, a oprócz tego pomagałem w domu i na gospodarce. Ona miała się tylko uczyć.

"Pójdziesz na studia to zobaczysz..." Poszła na prywatne, ledwie dawała radę. Ja na dzienne państwowe. Studiowałem, pracowałem dorywczo, działałem w organizacjach, rozwijałem hobby, a oprócz tego imprezowałem. Na wszystko był czas. W międzyczasie (dziekanki) wyjechałem do roboty do Anglii i USA

"Pójdziesz do pracy... " Pierwszą pracę siostrze załatwiła mama. Do mnie robota sama przyszła, ale po prawdzie wyrobiłem sobie reputację już na studiach, dorabiając w branży. Nie było intratnie, ale krok po kroku wyszedłem na swoje.

"Jak będziesz miał dzieci..". Mam dwójkę. Pracując zdalnie spędzam z nimi więcej czasu niż siostra kiedykolwiek spędzała ze swoimi. Miała do opieki rodziców, my nie. Idzie wszystko ogarnąć.

Teraz siostra czasami się dziwi, że mam jeszcze czas czytać książki, grać na komputerze, biegać czy coś tam robić, co nie należy do obowiązków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lutego 2024 o 22:39

D darth65
+2 / 4

I mimo wszystko i tak znajdujecie jeszcze kupę czasu na siedzenie z twarzą w telefonie komórkowym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lmz999
0 / 0

Nikt tak nie chce powiedzieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
-2 / 2

"oraz każdego zadowalać"... hm, myślałem że żona powinna "zadowalać" co najwyżej jedną osobę, ale może się nie znam...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
+2 / 2

A gdzie wstawanie o piątej rano, medytacja i prowadzenie dziennika?;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Master_Yi
0 / 0

Kobieta ma z tym problem, a mężczyzna musi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem