Kobieta w ciąży to nie jest święta krowa. Co innego w autobusie czy w sklepie, gdzie jest kolejka stojąca i pani w ciąży może być ciężko dźwigać brzuch na spuchniętych nogach. Wtedy tak, jak najbardziej się ustępuje czy przepuszcza. Ale jak siedzi, to niech siedzi.
Co nie zmienia faktu, że mohery w przychodni to jest szczególnie agresywne plemię...
@haakim1 zwłaszcza jak ma test z glukozy, czy nie ma cukrzycy ciążowej. Dwie godziny na czczo. Jasne, niech siedzi.
Aczkolwiek to pielęgniarka powinna poprosić ją jako pierwszą.
@Tniusia1 jeśli jest szósta w kolejce do pobrania na glukozę na czczo, to nie potrwa to 2h, chociaż i tak "patrz powyżej" czyli ustawa z 2017 przywołana przez otaku.
A jeśli na test obciążenia glukozą, to i tak musi siedzieć 2h, chce czy nie chce.
pointa powinna być następująca: wyciągam legitymację honorowego krwiodawcy
@Tomasz1977 swoją drogą, kto ma pierwszeństwo: honorowy krwiodawca czy kobieta w ciąży?
Kobieta w ciąży to nie jest święta krowa. Co innego w autobusie czy w sklepie, gdzie jest kolejka stojąca i pani w ciąży może być ciężko dźwigać brzuch na spuchniętych nogach. Wtedy tak, jak najbardziej się ustępuje czy przepuszcza. Ale jak siedzi, to niech siedzi.
Co nie zmienia faktu, że mohery w przychodni to jest szczególnie agresywne plemię...
@haakim1 Akurat pierwszeństwo kobiet w ciąży w przychodniach i aptekach jest regulowane prawnie.
@haakim1 zwłaszcza jak ma test z glukozy, czy nie ma cukrzycy ciążowej. Dwie godziny na czczo. Jasne, niech siedzi.
Aczkolwiek to pielęgniarka powinna poprosić ją jako pierwszą.
@otaku1 no dobra, sprawdziłem i masz rację.
@Tniusia1 jeśli jest szósta w kolejce do pobrania na glukozę na czczo, to nie potrwa to 2h, chociaż i tak "patrz powyżej" czyli ustawa z 2017 przywołana przez otaku.
A jeśli na test obciążenia glukozą, to i tak musi siedzieć 2h, chce czy nie chce.
@otaku1 no dobra, sprawdziłem i masz rację.
nie ma czegoś takiego jak: pani wejdzie przede mnie, tylko może być: zamienię się z panią miejscami
Do piątego wersu myślałem, że chodzi o honorowe krwiodawstwo. Kobieta w ciąży zapaliła mi ostrzegawcze światełko.
W takich sytuacjach wyjmuję legitymację "Zasłużony dla zdrowia narodu". I patrzę spokojnie jak towarzystwo szlag trafia.
"- Aaa, to dlatego uważa Pan, żeby nie zrobić czegoś, co mogłoby pomoc temu dziecku się urodzić?"