Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
136 167
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M moczynski
+4 / 14

Gó. no prawda, rodzimy się z kłami, drapieżniki mają kły, roślinożercy nie mają kłów. Zmuszanie drapieżników do nie jedzenia mięsa to wbrew naturze, czyli barbarzyństwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R remmah84
-1 / 7

@moczynski
Porównujesz kły człowieka do kłów drapieżników? Poważnie? Oglądnij zdjęcia. Podobne uzębienie do nas mają nasi najbliżsi krewni, szympansy. To zwierzęta wszystkożerne z przewagą diety roślinnej (https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Szympans_zwyczajny).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y YessM
+8 / 8

@remmah84 I my jesteśmy wszystkożerni z przewagą diety roślinnej. Nie potrzebujemy jeść mięsa codziennie. Ale też nie musimy z niego rezygnować w 100%, choćby dlatego, że białka zwierzęce są dużo lepiej przyswajalne. Nasze ciała mają zarówno cechy zwierząt jedzących mięso (jak kły właśnie, które roślinożercom nie są potrzebne, jak i krótszy, niż u roślinożerców, układ pokarmowy)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R remmah84
+2 / 4

@YessM
My jemy co chcemy. W odróżnieniu od innych zwierząt nasza dieta zależy głównie od naszego wyboru.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y YessM
+2 / 2

@remmah84 Zwierzęta też jakiś tam wybór podejmują ;)
Dieta czysto wegaństa jest baaardzo ciężka do zbilansowania (da się, jasne), co jest związane z tym, że choćbyś nie wiem jak chciał nie przeskoczysz faktu, że bilans makro- i mikroelementów w produktach odzwierzęcych i roślinnych jest zwyczajnie inny, a ich przyswajalność tez się różni.

Osobiście uważam, że warto zredukować ilość mięsa spożywanego i dbać o to, żeby żywności nie marnować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
0 / 6

@remmah84 @YessM Pies trącał nasz kły. Mamy układ pokarmowy wszystkożerców. Gdybyśmy byli roślinożercami zamiast 6 metrów jelita cienkiego potrzebowalibyśmy około 10 metrów. Odczyn naszego żołądka 1 - 2. umieszcza nas w grupie mięsożerców i padlinożerców.
https://www.researchgate.net/figure/Stomach-pH-as-a-function-of-animal-species-A-pH-of-7-is-neutral-Data-for-chimpanzees_fig1_339359018
I niestety musimy jeść mięso, bo mięso jest praktycznie jedynym źródłem witaminy B12, która jest niezbędna do prawidłowego rozwoju naszych erytrocytów.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Witamina_B12#%C5%B9r%C3%B3d%C5%82a_w_po%C5%BCywieniu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R remmah84
-1 / 3

@lameria
Absolutnie nie musimy jeść mięsa. Układ pokarmowy wszystkożerców bardzo dobrze radzi sobie z dietą bezmięsną a nawet wegańską. Bardzo długie jelita potrzebnę są do trawienia surowych roślin (trawa, liście), a nie gotowanych pierogów ze szpinakiem. Jajka i nabiał zawierają dużo witaminy B12. Weganie muszą po prostu suplementować tę witaminę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
-2 / 4

@remmah84 No to pytanie co ma większy ślad węglowy kura czy fabryka produkująca witaminę B12.
" Bardzo długie jelita potrzebnę są do trawienia surowych roślin (trawa, liście), a nie gotowanych pierogów ze szpinakiem." Sam sobie odpowiedziałeś, że człowiek oryginalnie i naturalnie, nim nauczył się używania ognia do obróbki żywności nie był roślinożercą. Inaczej wyglądalibyśmy jak goryle, z bebzolem wypełnionym jelitami. I nie, nie radzi. Suplementacja nie jest wcale radzeniem. A mięso musimy jeść z kilku powodów, nie tylko witamina B12, żelazo w produkjtach roślinnych jest praktycznie niemożliwe do pobrania przez człowieka w związku z celulozą tworzącą ściany komórkowe w roślinach. Na dokładkę te roślinne żelazo jest bardzo mocno związane w białkach roślinnych, trudne do strawienia, trudne do wchłonięcia. Owszem możemy suplementować wcinając produkty żywnościowe zawierające drobne opiłki żelaza, jak chociażby wszelkiego rodzaju płatki zbożowe. Aminokwasy egzogenne, niektóre z nich są zawarte w roślinach, ale problem tutaj też polega na strawieniu i wchłonięciu. Gotowanie pierogów ze szpinakiem, nie rozwiązuje wszystkich problemów związanych z trawieniem roślin.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R remmah84
0 / 0

@lameria
Cały czas piszę, że człowiek jest wszyskożerny, a Ty próbujesz mi wmówić, że twierdzę, że jest roslinożerny. Napiszę więc jeszcze raz. Człowiek jest wszystkożerny i bez problemu może się obejść bez mięsa, a stosując odpowiednią suplementację w ogóle bez produktów odzwierzęcych. Miliony ludzi na świecie tak robi. Chcesz jeść mięso, to jedz, ale nie próbuj nikomu wmawiać, że to konieczność. To wybór.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R remmah84
-1 / 1

@lameria
Badania naukowe wskazują, że dobrze zbilansowane diety wegetariańskie i wegańskie są zdrowsze od klasycznej zachodniej diety. Poniżej fragment sekcji podsumowania i źródło:
"In summary, vegetarians have consistently shown to have lower risks for cardiometabolic outcomes and some cancers across all three prospective cohorts of Adventists. Beyond meatless diets, further avoidance of eggs and dairy products may offer a mild additional benefit."
źródło: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4073139/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
0 / 2

@remmah84 Wszystkożerność oznacza, że możesz jeść pokarm roślinny i zwierzęcy, a nie że wybierasz jeden z dwojga. Nawet krowa jedząc trawę z łąki zjada ślimaki, owady, pajęczaki, jaja bezkręgowców. A że jest to przypadkowe i losowe krowę nazywamy roślinożercą, a nie wszystkożercą. Stosując suplementację odpowiedz na pytanie co ma większy ślad węglowy kurczak, świnka z której zjadasz mięso, czy fabryki produkujące suplementy i zużywające gigantyczne ilości wody. Synteza jednego kilograma witaminy C to są tysiące litrów wody. Badania naukowe cały czas wspominają, że zbilansowana dieta wegańska wymaga suplementowania ponieważ są braki w kwasach tłuszczowych omega-3, braki z witaminą D i ta nieszczęsna witamina C. Jedyna sensowna i słuszna dieta, to nie mięso, czy rośliny, tylko taka w której spożywasz lokalne produkty, a nie awokado ściągane z drugiego końca świata. Dla wyprodukowania awokado i innych egzotycznych roślin rolnicy z owych krajów własne uprawne pola, zamiast pod żywność przeznaczają na awokado, herbatę, kawę, banany. Zużywają masę zasobów, na produkcję czegoś, co muszą sprzedać, by później za te pieniądz kupić żywność. Tracimy w ten sposób gigantyczne powierzchnie ziem uprawnych na wytwarzanie zbędnego luksusu. I to jest największym problemem między innymi dobrze zbilansowanej diety wegańskiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
-1 / 3

@remmah84 A wiesz, że dobrze zbilansowana dieta niewegańska też jest bardziej zdrowa od klasycznej diety zachodniej, bo problem polega na tym ile przede wszystkim jemy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R remmah84
-1 / 1

@lameria
Mieszasz strasznie dużo wątków.
1) Ludzie będący wszystkożercami mogą żyć i być zdrowi na wegetariańskiej (bezmięsnej) i wegańskiej (pozbawionej wszystkich produktów pochodzenia zwierzęcego) diecie. W drugim przypadku potrzebna jest suplementacja. Udowodniły to miliony ludzi, które tak jedzą. Wysłałem Ci wcześniej publikację, która to potwierdza.
2) Dobrze zbilansowana dieta wegetariańska (bez mięsa, ale z jajkami i nabiałem) nie wymaga suplementacji.
3) Rozsądnie skomponowana dieta wegańska (razem z suplementami) ma najmniejszy ślad węglowy, później wegetariańska, a na końcu zawierająca mięso. Oczywiście da się skomponować dietę wegańską opartą np. na importowanych owocach, która będzie mieć większy ślad węglowy niż rozsądna z mięsem, ale i tak będzie jej daleko do importowanych steków.
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/36118761/
4) Kupowanie lokalnych produktów jest dobrym pomysłem przy każdej z diet. Nie zmienia to faktu, że lokalne mięso ma dużo większy ślad węglowy niż lokalne rośliny i większość importowanych roślin.
5) Zwierzęta na każdy kilogram mięsa zjadają wielokrotnie więcej kilogramów paszy roślinnej. To gdzieś trzeba uprawiać. Dużo efektywniej byłoby uprawiać tam żywność roślinną.
Jedz co chcesz. Fakty pozostają faktami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
-2 / 2

@remmah84
Co do 2 wegańska dieta to dieta bez produktów pochodzenia zwierzęcego i produktów przez które mogłyby zwierzęta ucierpieć. Więc nie, dieta z jajami i nabiałem nie ma nic wspólnego z dietą wegańską.
1 Suplementacja diety oznacza że dana dieta jest niepełna, ponieważ wymaga dodatków spoza tej diety, co potwierdzają publikacje, które podsyłasz. Diety mięsnej i mięsno zwierzęcej nie trzeba w żaden sposób suplementować. Wnioski wyciągnij sam.
3. Nie da rozsądnie skomponować się diety wegańskiej ze względu na suplementację, plus używanie produktów pochodzenia "pozalokalnego". A wiesz że Polska też sprzedaje wołowinę w tym i steki.
4 zgadzam się z wyjątkiem tego importu,
5. Też się zgadza, ale do każdej takiej uprawy musisz doliczyć fabrykę produkującą suplementy.
Punkt 6 każdy scenariusz survivalowy który przydarzył się pokazywał wszem i wobec że weganie albo przestawali być weganami, albo umierali z głodu, bądź braku mikro i makroelementów. Nie ma żadnej grupy ludzkiej będącej tylko i wyłącznie weganami, są natomiast grupy ludzkie które są 100% mięsożercami. Choćby na przykład Inuici. U nich dieta wegańska nigdy nie miała najmniejszych szans.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R remmah84
0 / 0

@lameria
Ad. 2. Zdaje się, że nie rozróżniasz terminu wegetariański i wegański. Punkt 2 dotyczy diety wegetariańskiej, czyli bez mięsa, ale z jajkami i nabiałem. Taka dobrze skomponowana dieta nie wymaga suplementacji.
Ad. 3 W publikacji, którą Ci podesłałem masz wszystkie składniki diety wegańskiej wziętej do porównania (na przykładzie włoskiej szkoły). Jakoś im się udało skomponować.
Ad. 4 Możesz się nie zgadzać, ale to są mierzalne wartości. Po prostu porównaj ślad węglowy wołowiny i kilku warzyw/owoców z importu.
Ad.5 Suplementowane witaminy przyjmuje się w miligramowych ilościach. Ślad węglowy rocznej suplementacji weganina jest znikomy w porównaniu ze śladem węglowym żywności, którą zjadł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
-1 / 3

@remmah84 Rozróżniam.
A wiesz jakie są koszty wyprodukowania tych kilkumiligramów witaminy? Więc ten ślad węglowy z tych witaminek nie jest taki znikomy, nie mówiąc już o setkach tysięcy litrów wody potrzebnych do wyprodukowania tych kilku miligramów witamin.
"Zwierzęta na każdy kilogram mięsa zjadają wielokrotnie więcej kilogramów paszy roślinnej. To gdzieś trzeba uprawiać. Dużo efektywniej byłoby uprawiać tam żywność roślinną." Zapomniałeś że jako paszę dla zwierząt wykorzystuje się niezjadliwe dla człowieka części roślin. Kukurydza, ziarno jemy my części zielone części liście łodygi idą jako pasza dla zwierząt, które tak musiałyby się zmarnować. Rzepak, my wykorzystujemy tłuszcz wyciśnięty z nasion, dla zwierząt pozostają części zielone łodygi liście plus wytłoki, które są bardzo pożywną paszą. Więc jak widzisz te uprawy współistnieją z uprawami dla nas, zajmują tą samą powierzchnię i są prowadzone w tym samym czasie i w tym samym miejscu.
"W publikacji, którą Ci podesłałem masz wszystkie składniki diety wegańskiej wziętej do porównania (na przykładzie włoskiej szkoły). Jakoś im się udało skomponować." Gratuluję, stworzyłeś dietę dla Włocha w Polsce te produkty nie są lokalnymi i muszą być transportowane powiększając swój ślad węglowy. Mięso wieprzowina, wołowina, drób, ryby są lokalne. W odległości 15 kilometrów od miejsca gdzie mieszka jest kilka ferm drobiu i co najmniej jedna chlewnia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R remmah84
-1 / 1

@lameria
Poniżej przesyłam Ci publikację naukową, w której wyliczono wpływ na środowisko (emisja gazów cieplarnianych, wykorzystanie ziemi uprawnej, zużycie wody, potencjał eutrofizacyjny i wpływ na bioróżnorodność) dla 55 tyś prawdziwych jadłospisów ludzi, którzy stosują różne rodzaje diety (w tym wegańska, wegetariańska i z różnymi ilościami mięsa). Popatrz na wykres nr 3. Dieta wegańska, a następnie wegetariańska mają najmniejszy wpływ na środowisko we wszystkich kategoriach. Przykro mi, jeżeli jest to sprzeczne z twoimi przekonaniami, ale takie są fakty.
https://www.nature.com/articles/s43016-023-00795-w

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ad33
0 / 12

A skąd wiesz że sałata nie cierpi na swój sposób kiedy obdzierasz ją żywcem z liści. Najbezpieczniej jeść psi stolec.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pojak
+2 / 8

A niech je co tam chce, nawet gówno. Ale ode mnie wara i tego co jem, co to za propaganda ?
Kto to zafundował ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AleksandraCz
+2 / 6

są jednak pewne składniki odżywcze, potrzebne dla organizmu, których rośliny mu nie dadzą

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rozdupcewas
+4 / 4

Jego wybór - jego sprawa.
Mój wybór -moja sprawa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ad33
-1 / 3

@Rydzykant jak to zjadasz spadnięte z drzewa płody?! Przecież to jakbyś dzieci zjadał temu drzewu!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ad33
0 / 2

@Rydzykant no skoro wiesz, że będziesz wydzielać CO2 to musisz zadzwonić do Unii i kupić kredyty na emisje, nie ma miękkiej gry

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dusioleczek
-1 / 1

miałem identycznie, tylko z cukrem. Kilkanaście lat temu, z dnia na dzień przestało mi smakować słodkie. Mam do tego dorobić ckliwą historię, o burakach cukrowych, trzcinie i pszczołach? ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem