Mój ojciec, to było jesienią w 1991, kupił w sklepie dwie połówki wódki, żeby wypić je z fachowcem na zakończenie przez niego roboty przy instalacji c.o. Obie zawierały tylko wodę. Miały nienaruszone nakrętki.
Miałem z nich niezły ubaw. Było już późno, nie dało się kupić nic innego.
Mój ojciec, to było jesienią w 1991, kupił w sklepie dwie połówki wódki, żeby wypić je z fachowcem na zakończenie przez niego roboty przy instalacji c.o. Obie zawierały tylko wodę. Miały nienaruszone nakrętki.
Miałem z nich niezły ubaw. Było już późno, nie dało się kupić nic innego.
Co do postu na facebooku spalarni odpadów to nie mogłem znależć go na facebooku, ale za to znalazłem artykuł w internecie że to fake https://demagog.org.pl/fake_news/kobiety-do-segregowania-odpadow-w-katowickiej-spalarni-fake-news/