No nie wiem. Umierający pies potrzebuje spokoju i ciepełka, przytulenia, może jakieś smaczki. Umierający pies nie potrzebuje trzęsienia na taczkach i zdobywania górskich szczytów. Ta wyprawa to bardziej dla właściciela , chciał pamiątkowe zdjęcie zdążyć zrobić i na media wrzucić. A że pies dodatkowo cierpiał ? A kto by o tym myślał ...
Ta nieznośna potrzeba obwieszczenia światu tego co się zrobiło nawet jeśli nie jest to mądre.
Jeśli pies ma raka i jest umierający to się go usypia, żeby nie cierpiał.
Jest coś takiego jak przyczepka rowerowa na całkiem dużych kołach w której można psa wwieźć także na górkę i będzie to o wiele sensowniejsze niż w taczce.
No nie wiem. Umierający pies potrzebuje spokoju i ciepełka, przytulenia, może jakieś smaczki. Umierający pies nie potrzebuje trzęsienia na taczkach i zdobywania górskich szczytów. Ta wyprawa to bardziej dla właściciela , chciał pamiątkowe zdjęcie zdążyć zrobić i na media wrzucić. A że pies dodatkowo cierpiał ? A kto by o tym myślał ...
jak artykuł w onecie budowanie napięcia a na koniec 880m, góry :))))
Ulubione góry psa? Może to jeszcze ulubiony szczyt?
Ta nieznośna potrzeba obwieszczenia światu tego co się zrobiło nawet jeśli nie jest to mądre.
Jeśli pies ma raka i jest umierający to się go usypia, żeby nie cierpiał.
Jest coś takiego jak przyczepka rowerowa na całkiem dużych kołach w której można psa wwieźć także na górkę i będzie to o wiele sensowniejsze niż w taczce.