No mi Cillian do tej roli nie podchodzi, taki za bardzo zmęczony życiem jak w Oppenheimer albo na jakiegoś lekarza czy nauczyciela z takim stylem.
Bond no tu zależy w co pójdą bo każdy był inny. Bond Brosnana był taki trochę prześmiewczy i karykaturalny sami wiecie, te gadżety albo przejazd czołgiem przez kilka budynków i poprawianie białego kołnierzyka. Ale to miało sój urok i uwielbiam chociaż jest wiele rzeczy, które bolą w oczy.
Bond, Craiga był taki bardziej życiowy, z krwi i kości. Dostał lanie raz za razem i to znowu miało swój klimat. Casiono Ryale to było wow.
Także zależy w co pójdą ale tak Tom Hardy albo Henry Cavil. No na pewno Bond nie może być kobietą no sorry ale nie. Czarnoskóry też być nie może bo to ma być dalej "ta sama postać". M mogą zmieniać tak, MoneyPenny jak już zrobili ale nie Bonda. Co więcej ostatnie Bondy rzutem na taśmę uciekły przed poprawnością polityczną i innymi nonsensami, które niszczą kinematografię.
@Dawletiarow
Cillian fajnie wypadł w Peakly Blinders, podobał mi się też m.in.
w filmie Operacja Anthropoid i Openheimer. Takie role z akcją głównie w 1 połowie XX wieku dobrze mu leżą. Gdyby zrobili Bonda z akcją w tamtym okresie( literacki Bond urodził się w 1920) to by pasował na szpiega.
Najchętniej w roli Bonda widziałbym także Cavila, lub Hardego.
Cavil byłby fajnym Bondem, to, że się do takiego filmu nadaje przekonał mnie występem w Kryptonimie UNCLE. Pasowałby na takiego Bonda błyskotliwego twardziela, ale z lekkim luzem. Tym bardziej, że już wiele takich ról "ala Bond" miał.
Hardy natomiast jest bardzo wszechstronny i mógłby zagrać nową odsłonę Bonda, np.taką bardziej mroczną wersję, człowieka, który stoi na krawędzi przejścia na złą stronę, a przynajmniej tak w przypadku Hardego mogliby poprowadzić kilka filmów( agenta, który z filmu na film wchodzi w większy mrok).
Producenci chcą Bonda na miarę XXI wieku, co u mnie powoduje mieszane uczucia, bo podejrzewam czym się to skończy, producenci obecnie wykluczyli zmianę płci, marzy im się także utrzymanie zasady, że do roli Bonda nie zatrudnia się aktorów kategorii( rozpoznawalności) A. Większość poprzednich Bondów przed tą kultową rolą nie była topowymi aktorami. Do tego umowa ma obowiązywać na kilka filmów, 10-12(15) lat, więc wiek jest ważny, ale nowy bond ma być weteranem, więc pewnie największe szanse mają aktorzy koło 30- 40-stki( Hardy i Murphy chyba są już po 45 r.ż.). Myślę, że nowym Bondem będzie ktoś mniej rozpoznawalny np.Sam Claflin, Liam Hemsworth, Aaron Taylor-Johnson lub Barry Keoghan( choć on mi bardziej pasuje na villana), chyba że zmienią kolor skóry Bonda to wtedy pewnie pójdą na całość i wybiorą Luciena Laviscount i będzie czarnoskóry Bond w różowym garniaku, albo jakimś "oryginalnym" nowoczesnym stroju i wyróżniającej stylówie.
Tylko że on nie chce bo by się wiązał za długo z jedną rolą i za bycie Bondem nie dostaje się nagród bo to niewymagające aktorstwo
Bondem powinien być Henry Cevill bo ma wszystko do tej roli i jest dużo młodszy
Zdecydowanie i absulutnie Tom Hiddlestone! Cavill mógłby też pewnie dać radę.
Zgadzam się, że absolutnie nie kobieta, jeśli komuś z bardzo głębokimi feministycznymi przekonaniami Bond w obecnej wersji nie odpowiada to niech nie ogląda, filmów jest wiele, nie trzeba niszczyć klasyki gatunku (i mówię to jako feministka, ale zdroworozsądkowa i tolerancyjna).
Oprócz wymienianego Craiga z ostatnich Bondów, nie znam tych aktorów.... za dużo książek czytam i nie oglądam filmów, seriali, tv.... nie znam się... Mało który dorówna Craigowi....wizerunkowo, aktorsko może...
No mi Cillian do tej roli nie podchodzi, taki za bardzo zmęczony życiem jak w Oppenheimer albo na jakiegoś lekarza czy nauczyciela z takim stylem.
Bond no tu zależy w co pójdą bo każdy był inny. Bond Brosnana był taki trochę prześmiewczy i karykaturalny sami wiecie, te gadżety albo przejazd czołgiem przez kilka budynków i poprawianie białego kołnierzyka. Ale to miało sój urok i uwielbiam chociaż jest wiele rzeczy, które bolą w oczy.
Bond, Craiga był taki bardziej życiowy, z krwi i kości. Dostał lanie raz za razem i to znowu miało swój klimat. Casiono Ryale to było wow.
Także zależy w co pójdą ale tak Tom Hardy albo Henry Cavil. No na pewno Bond nie może być kobietą no sorry ale nie. Czarnoskóry też być nie może bo to ma być dalej "ta sama postać". M mogą zmieniać tak, MoneyPenny jak już zrobili ale nie Bonda. Co więcej ostatnie Bondy rzutem na taśmę uciekły przed poprawnością polityczną i innymi nonsensami, które niszczą kinematografię.
@Dawletiarow
Cillian fajnie wypadł w Peakly Blinders, podobał mi się też m.in.
w filmie Operacja Anthropoid i Openheimer. Takie role z akcją głównie w 1 połowie XX wieku dobrze mu leżą. Gdyby zrobili Bonda z akcją w tamtym okresie( literacki Bond urodził się w 1920) to by pasował na szpiega.
Najchętniej w roli Bonda widziałbym także Cavila, lub Hardego.
Cavil byłby fajnym Bondem, to, że się do takiego filmu nadaje przekonał mnie występem w Kryptonimie UNCLE. Pasowałby na takiego Bonda błyskotliwego twardziela, ale z lekkim luzem. Tym bardziej, że już wiele takich ról "ala Bond" miał.
Hardy natomiast jest bardzo wszechstronny i mógłby zagrać nową odsłonę Bonda, np.taką bardziej mroczną wersję, człowieka, który stoi na krawędzi przejścia na złą stronę, a przynajmniej tak w przypadku Hardego mogliby poprowadzić kilka filmów( agenta, który z filmu na film wchodzi w większy mrok).
Producenci chcą Bonda na miarę XXI wieku, co u mnie powoduje mieszane uczucia, bo podejrzewam czym się to skończy, producenci obecnie wykluczyli zmianę płci, marzy im się także utrzymanie zasady, że do roli Bonda nie zatrudnia się aktorów kategorii( rozpoznawalności) A. Większość poprzednich Bondów przed tą kultową rolą nie była topowymi aktorami. Do tego umowa ma obowiązywać na kilka filmów, 10-12(15) lat, więc wiek jest ważny, ale nowy bond ma być weteranem, więc pewnie największe szanse mają aktorzy koło 30- 40-stki( Hardy i Murphy chyba są już po 45 r.ż.). Myślę, że nowym Bondem będzie ktoś mniej rozpoznawalny np.Sam Claflin, Liam Hemsworth, Aaron Taylor-Johnson lub Barry Keoghan( choć on mi bardziej pasuje na villana), chyba że zmienią kolor skóry Bonda to wtedy pewnie pójdą na całość i wybiorą Luciena Laviscount i będzie czarnoskóry Bond w różowym garniaku, albo jakimś "oryginalnym" nowoczesnym stroju i wyróżniającej stylówie.
A Szycu, Więckiewicz i Kot to co?!
@yarro_B Marek Perepeczko rozwaliłby system
@bassy333 Zdecydowanie, bo musieli by zdjęcia w zaświatach robić..
@life_efil no niestety. Miał potencjał,skubany
Krystian Wieczorek :)
Tylko Peter Dinklage.
A czemu nie Johny Sinns?!
Przecież Bond ma być przystojny...
Za wątły.
Cavill, R. Reynolds ewentualnie.
Norek z Miodowych lat lub Rysiu z Klanu
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2024 o 11:00
[SPOILER ALERT] to będzie jakiś prequel czy jednak Bond przeżył bombardowanie wyspy?
Tylko że on nie chce bo by się wiązał za długo z jedną rolą i za bycie Bondem nie dostaje się nagród bo to niewymagające aktorstwo
Bondem powinien być Henry Cevill bo ma wszystko do tej roli i jest dużo młodszy
Tom Hidelstone
@Advance070
Bingo!
Karolak
Na nowego Bonda? Tylko Eustachy Motyka.
@veraclixuk -ale to ma być nowy Bond, nie stary : P
jak dla mnie Henry Cavill lub Tom Hidelstone, ewentualnie Benedict Cumberbatch
Statham
Zdecydowanie i absulutnie Tom Hiddlestone! Cavill mógłby też pewnie dać radę.
Zgadzam się, że absolutnie nie kobieta, jeśli komuś z bardzo głębokimi feministycznymi przekonaniami Bond w obecnej wersji nie odpowiada to niech nie ogląda, filmów jest wiele, nie trzeba niszczyć klasyki gatunku (i mówię to jako feministka, ale zdroworozsądkowa i tolerancyjna).
Podchodzi mi na ciepłego. A po za tym Sean Connery przewrócił by się w grobie.
Karolak to się nadaje do lepienia babek z piasku
Oprócz wymienianego Craiga z ostatnich Bondów, nie znam tych aktorów.... za dużo książek czytam i nie oglądam filmów, seriali, tv.... nie znam się... Mało który dorówna Craigowi....wizerunkowo, aktorsko może...
Głos na dorocińskiego