W ogłoszeniu było
Corel i Adobe. Idziesz na rozmowę twierdzisz że potrafisz potem masz pretensje ze nie było szkolenia etc. Wymagali podstawowego angielskiego w zakresie podstaw angielskiego tez ma być szkolenie?
Przecież to akcja z mema pod tytułem kiedy nakłamałeś w CV.
W ogóle laski nie powinni zatrudniać i tyle. Skontaktujemy się z panią.
Potem się ludzie dziwią że młodzi mają problem bo rozsyłają cv i nic.
Ile ta laska zmarnowała czasu tej frmie wiedząc że nie ogarnia corela.
@MaxterMax Na rozmowie powiadomiła ich że korzystała z Adobe. Dostała zapewnienie że nie stanowi to problemu. Potwierdził to grafik który był na rozmowie. Więc gdzie tu kłamstwo w CV?
@MaxterMax Oba programy służa do tego samego a różnią sie interfacem, jakby to nie był lokalny januszex ale większa firma to pracownik znający Adobe jest cenniejszy to to międzynarodowy standard ale trzeba płącić abonament wiec pewnie dlatego go nie używali
Skoro szef prowadzi tak specyficzna politykę, to zapewne mają dużą rotację kadrową. Czyli "przechodni" adres mailowy jest tam jak najbardziej uzasadniony. Dziś skrzynkę "hanndel2" obsługuje Ewa, jutro Anastazja, a za tydzień Samir.
Nie chciałbym pracować a takiej firmie.
Jeżeli w ogłoszeniu o pracę była wymagana znajomość Corela, a ta Pani nie znała tego programu, to powinna zostać odrzucona na wstępnym etapie rekrutacji. To powinno być jasno zaznaczone, że jeżeli pracodawca wymaga umiejętności pracy na danym programie, to pracownik ma go umieć, a jeżeli możliwe jest przyuczenie, a pracownik nie zna programu, to też powinno być to uwzględnione. Błędem ze strony firmy było to, że w ogóle ją przyjęli.
Błędem tej pani było to, że zaczęła pracę zanim dostała umowę. Pracodawca powinien wystawić umowę najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy. Umowa - zlecenie na początek, na okres próbny to niestety standard, ale z drugiej strony często pracownik naściemnia w cv i dopiero wychodzi to "w praniu".
Nie ma przepisów regulujących formę, w jakiej została wypowiedziana umowa - zlecenie, tylko wymóg, by informacja została przekazana skutecznie, zaleca się jednak, by była w formie pisemnej - jako np. dowód w sądzie.
Zasady postępowania z pracownikami w tej firmie nie są zbyt miłe, ale nikt nie każe nikomu tam pracować. Takich firm niestety w Polsce jest wiele, codziennie jest z nich zwalnianych dziesiątki/setki osób. Robienie nagonki w sieci z powodu zwolnienia jednej osoby nie ma sensu. Może gdyby rozgłosiło się wszystkie takie przypadki, to coś by się zmieniło.
To, niech idzie do sądu pracy. Po co w ogóle kontynuowała rozmowę z firmą jak jej umowy nie dali?
Po jaką cholerę to wrzucasz tutaj? Czego oczekujesz? Że ludzie ci napiszą "ojej jakie to okropne"?
Zresztą, jakiego Januszexa? OCB?
W ogłoszeniu było
Corel i Adobe. Idziesz na rozmowę twierdzisz że potrafisz potem masz pretensje ze nie było szkolenia etc. Wymagali podstawowego angielskiego w zakresie podstaw angielskiego tez ma być szkolenie?
Przecież to akcja z mema pod tytułem kiedy nakłamałeś w CV.
W ogóle laski nie powinni zatrudniać i tyle. Skontaktujemy się z panią.
Potem się ludzie dziwią że młodzi mają problem bo rozsyłają cv i nic.
Ile ta laska zmarnowała czasu tej frmie wiedząc że nie ogarnia corela.
@MaxterMax Na rozmowie powiadomiła ich że korzystała z Adobe. Dostała zapewnienie że nie stanowi to problemu. Potwierdził to grafik który był na rozmowie. Więc gdzie tu kłamstwo w CV?
@MaxterMax Oba programy służa do tego samego a różnią sie interfacem, jakby to nie był lokalny januszex ale większa firma to pracownik znający Adobe jest cenniejszy to to międzynarodowy standard ale trzeba płącić abonament wiec pewnie dlatego go nie używali
Skoro szef prowadzi tak specyficzna politykę, to zapewne mają dużą rotację kadrową. Czyli "przechodni" adres mailowy jest tam jak najbardziej uzasadniony. Dziś skrzynkę "hanndel2" obsługuje Ewa, jutro Anastazja, a za tydzień Samir.
Nie chciałbym pracować a takiej firmie.
Co ma wspólnego szacunek ze skrzynką mejlową?
W każdej pracy są wyznaczone godziny na jedzenie.
Jeżeli w ogłoszeniu o pracę była wymagana znajomość Corela, a ta Pani nie znała tego programu, to powinna zostać odrzucona na wstępnym etapie rekrutacji. To powinno być jasno zaznaczone, że jeżeli pracodawca wymaga umiejętności pracy na danym programie, to pracownik ma go umieć, a jeżeli możliwe jest przyuczenie, a pracownik nie zna programu, to też powinno być to uwzględnione. Błędem ze strony firmy było to, że w ogóle ją przyjęli.
Błędem tej pani było to, że zaczęła pracę zanim dostała umowę. Pracodawca powinien wystawić umowę najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy. Umowa - zlecenie na początek, na okres próbny to niestety standard, ale z drugiej strony często pracownik naściemnia w cv i dopiero wychodzi to "w praniu".
Nie ma przepisów regulujących formę, w jakiej została wypowiedziana umowa - zlecenie, tylko wymóg, by informacja została przekazana skutecznie, zaleca się jednak, by była w formie pisemnej - jako np. dowód w sądzie.
Zasady postępowania z pracownikami w tej firmie nie są zbyt miłe, ale nikt nie każe nikomu tam pracować. Takich firm niestety w Polsce jest wiele, codziennie jest z nich zwalnianych dziesiątki/setki osób. Robienie nagonki w sieci z powodu zwolnienia jednej osoby nie ma sensu. Może gdyby rozgłosiło się wszystkie takie przypadki, to coś by się zmieniło.