W Krakowie miał miejsce silny wybuch na dachu tramwaju. Przechodnie usłyszeli ogromny huk, następnie nad wagonem pojawił się ogień i kłęby dymu
„Zdarzenie, do którego doszło w czwartek ok. 9.30 przy pl. Centralnym, było spowodowane tym, że na dach tramwaju spadł obcy element. To doprowadziło do zwarcia. W tramwaju oraz w sieci trakcyjnej natychmiast zadziały systemy bezpieczeństwa, które odcięły napięcie. Tym samym nie było zagrożenia dla bezpieczeństwa pasażerów, którzy mogliby się znajdować w tramwaju. Wagon, który brał udział w tym zdarzeniu zjeżdżał do zajezdni w Nowej Hucie, po zakończeniu pracy na linii nr 19. W środku nie było pasażerów.
Jednocześnie zapewniamy, że dla MPK SA w Krakowie zawsze najważniejsze jest bezpieczeństwo pasażerów. Wszystkie tramwaje i autobusy przechodzą regularne przeglądy i badania” - poformowało MPK w Krakowie
Wybuch to gwałtowne wydzielenie dużej energii, co zwykle powoduje też lokalny wzrost ciśnienia i inne skutki. Powstanie łuku elektrycznego może być przyczyną wybuchu.
Wilgoć. Plus to są dawne wagony metra, używane głównie pod ziemią. (We Frankfurcie nad Menem linia 6 ma podobny tabor)
Zapomnieli na zimę przełączyć opory rozruchowe górne na dolne, umieszczone pod pokładem. W ten sposób wagon zyskuje darmowe ogrzewanie.
MPK Kraków ma przykazane, że w tych wagonach włączają ogrzewanie, ale jak temperatura spadnie poniżej 2°C. Albowiem do tych celów używa się prądu świeżego, a wiadomo, rozszalała się inflacja i prąd podrożał. Dlatego hinduszą grzania.
Gdyby użyli klucza na trzpień kwadratowy i przełączyli opory, to by nie doszło.
Gołąb nasrał ?
@Krzychu67 Sieć spadła
Jaki wybuch? Zwykły łuk elektryczny. Nie ma nic wspólnego z "wybuchem". Zupełnie inne zjawisko fizyczne.
Wybuch to gwałtowne wydzielenie dużej energii, co zwykle powoduje też lokalny wzrost ciśnienia i inne skutki. Powstanie łuku elektrycznego może być przyczyną wybuchu.
Wilgoć. Plus to są dawne wagony metra, używane głównie pod ziemią. (We Frankfurcie nad Menem linia 6 ma podobny tabor)
Zapomnieli na zimę przełączyć opory rozruchowe górne na dolne, umieszczone pod pokładem. W ten sposób wagon zyskuje darmowe ogrzewanie.
MPK Kraków ma przykazane, że w tych wagonach włączają ogrzewanie, ale jak temperatura spadnie poniżej 2°C. Albowiem do tych celów używa się prądu świeżego, a wiadomo, rozszalała się inflacja i prąd podrożał. Dlatego hinduszą grzania.
Gdyby użyli klucza na trzpień kwadratowy i przełączyli opory, to by nie doszło.
A ten "kamerowiec" już stał i wiedział gdzie kręcić???