@Moher_przez_samo_h zacznijmy od tego, że na prezerwatywy nie ma ograniczeń wiekowych i już samo pytanie o dowód jest nielegalne. A zapisywanie i udostępnianie danych osobowych klientów apteki to kolejne przekroczenie prawa. Baba powinna polecieć dyscyplinarnie
@Ashera01
Ojciec był świadkiem jak jakiś młody chłopak chciał kupić w aptece prezerwatywy. Konserwatywny, leciwy, "religijny" magister farmaceuta tak się zeźlił, że aż wypadł do niego z łapami. Bordowy. Co? W mojej aptece? Co ty sobie g...wyobrażasz? To przyzwoita apteka. Darł się przy świadkach. Stało się to tak znane, że nikt już więcej nie pytał tam o gumki, najwyżej żeby go wkurzyć.
Prawie naprzeciw była druga apteka, w której sprzedawali gumki bez problemu
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 marca 2024 o 8:15
@Moher_przez_samo_h przecież ta historia jest zmyślona- nic się w niej nie klei. Dowód żeby prezerwatywę sprzedać, odesłany chłopak zamiast iść gdzie indziej przychodzi z pełnoletnim kolega, zeszycik w którym sobie notowała, farmaceutka odchodzi w trakcie sprzedaży bo telefon dzwoni( nie wolno takich rzeczy robić), on jakim cudem wchodzi za ladę i czyta notatki( apteki są raczej przed tym zabezpieczone, bo by im niebezpieczne leki ktoś mógł ukraść, podmienić ), na koniec psychicznie chora farmaceutka kaja się i przeprasza. Ta historia jest tak na wielu poziomach bzdurne, że aż coś się robi. Są farmaceuci , którzy powołują się na klauzulę sumienia i nie sprzedają środków antykoncepcyjnych. Tylko tyle. A jak się zmyśla historię o aptece warto byłoby faktycznie do niej pójsc i zobaczyć jak w środku wygląda.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 marca 2024 o 13:29
@michalSFS to już nie te czasy, gdzie gumki są tylko w aptekach, na szczęście. Są też w sklepach i w tych większych pracownicy mają wywalone, że ktoś kupuje kondomy
@kuciol wiem Stasia to zdrobnienie, mówisz oczywistości.
Interpretacja Mohera mi się podobała. Jak nie rozumiesz, to poszukaj w google o niemieckim Stasi (Staatssicherheitsdienst)
Z cyklu prawdziwe historie ale jakbyś chciał znaleźć źródło, autora to n i g d y nie znajdziesz. Jakby komuś z was taka rzecz się przytrafiła to napiszecie? Nawet jeśli to gdzie... do centralnego rejestru historii? Do Tvn, Sprawa dla Reportera? ,, Łykajcie dalej. bzdurki.
@tk1010 ludzie czasami lubią się podzielić niedorzecznymi sytuacjami. Sam w życiu kilka miałem jak na przykład kiedy chciałem kilka starych części do PC oddać za darmo na OLX. Napisała do mnie babka z pytaniem czy nie chciałbym czegoś jeszcze oddać bo po te kilka rzeczy jej się nie opłaca przyjeżdżać, no ewentualnie żebym jej to przywiózł (prawie 40km!) ale tylko o konkretnej godzinie bo ona nie ma czasu.
Rozumiem, że baba w aptece informowała rodziców, kiedy nieletni kupowali prezerwatywy, ale żeby "powiedzieć Stasi"? Co ma do tego enerdowska bezpieka?
@Moher_przez_samo_h zacznijmy od tego, że na prezerwatywy nie ma ograniczeń wiekowych i już samo pytanie o dowód jest nielegalne. A zapisywanie i udostępnianie danych osobowych klientów apteki to kolejne przekroczenie prawa. Baba powinna polecieć dyscyplinarnie
@Ashera01
Ojciec był świadkiem jak jakiś młody chłopak chciał kupić w aptece prezerwatywy. Konserwatywny, leciwy, "religijny" magister farmaceuta tak się zeźlił, że aż wypadł do niego z łapami. Bordowy. Co? W mojej aptece? Co ty sobie g...wyobrażasz? To przyzwoita apteka. Darł się przy świadkach. Stało się to tak znane, że nikt już więcej nie pytał tam o gumki, najwyżej żeby go wkurzyć.
Prawie naprzeciw była druga apteka, w której sprzedawali gumki bez problemu
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2024 o 8:15
@Ashera01 Powiedziałem "rozumiem". Nie powiedziałem "popieram" ani "legalne". A Ty nie odpowiedziałeś na pytanie, co ma do tego Stasi.
@Moher_przez_samo_h może był aryjczykiem? Nie wiem czy Stasi się tym jeszcze interesowało, ale może jakiś stary oficer z sentymentu?
@Moher_przez_samo_h przecież ta historia jest zmyślona- nic się w niej nie klei. Dowód żeby prezerwatywę sprzedać, odesłany chłopak zamiast iść gdzie indziej przychodzi z pełnoletnim kolega, zeszycik w którym sobie notowała, farmaceutka odchodzi w trakcie sprzedaży bo telefon dzwoni( nie wolno takich rzeczy robić), on jakim cudem wchodzi za ladę i czyta notatki( apteki są raczej przed tym zabezpieczone, bo by im niebezpieczne leki ktoś mógł ukraść, podmienić ), na koniec psychicznie chora farmaceutka kaja się i przeprasza. Ta historia jest tak na wielu poziomach bzdurne, że aż coś się robi. Są farmaceuci , którzy powołują się na klauzulę sumienia i nie sprzedają środków antykoncepcyjnych. Tylko tyle. A jak się zmyśla historię o aptece warto byłoby faktycznie do niej pójsc i zobaczyć jak w środku wygląda.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2024 o 13:29
@michalSFS to już nie te czasy, gdzie gumki są tylko w aptekach, na szczęście. Są też w sklepach i w tych większych pracownicy mają wywalone, że ktoś kupuje kondomy
@Paveu69 Powiedzieć Stasi > Powiedzieć Stanisławie. Stasia to zdrobnienie.
@kuciol wiem Stasia to zdrobnienie, mówisz oczywistości.
Interpretacja Mohera mi się podobała. Jak nie rozumiesz, to poszukaj w google o niemieckim Stasi (Staatssicherheitsdienst)
Pierwsza historia - zawsze mam wymyśloną niestworzoną opowiastkę tłumaczącą, dlaczego właśnie tak (nie mam biletu, jadę pod prąd, itp.)
Tego mema tworzył internauta lat 75? Kto kupuje gumki w aptece? Chyba on sam.
@rkwiatkowski Jeżeli jest to apteka 24h i w dodatku masz do niej bliżej niż do żabki czy monopolowego, czy tam stacji benzynowej.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2024 o 9:33
Co znaczy „narzekało jej na brak podpasek” z naciskiem na „narzekało jej”?
Na koncu kazdej historii brakuje wzmianki o klaszcacym kierowcy autobusu.
Z cyklu prawdziwe historie ale jakbyś chciał znaleźć źródło, autora to n i g d y nie znajdziesz. Jakby komuś z was taka rzecz się przytrafiła to napiszecie? Nawet jeśli to gdzie... do centralnego rejestru historii? Do Tvn, Sprawa dla Reportera? ,, Łykajcie dalej. bzdurki.
@tk1010 ludzie czasami lubią się podzielić niedorzecznymi sytuacjami. Sam w życiu kilka miałem jak na przykład kiedy chciałem kilka starych części do PC oddać za darmo na OLX. Napisała do mnie babka z pytaniem czy nie chciałbym czegoś jeszcze oddać bo po te kilka rzeczy jej się nie opłaca przyjeżdżać, no ewentualnie żebym jej to przywiózł (prawie 40km!) ale tylko o konkretnej godzinie bo ona nie ma czasu.
@kuciol Życie mnie nauczyło, nic za darmo na OLX.