Jak to z czyich? Z ich CITu, a co?
A dlaczego ktos kto zarabia 20kola na reke ma placic za taka sama usluge wiecej niz ktos kto zarabia 2kola na reke, bo pracuje w niepelnym wymiarze godzin? Ubezpieczenie zdrowotne powinno byc oplacane przez kazdego taka sama kwota, gdyz kupuje sie ten sam produkt. To tak, jakby np. w sklepie za chleb placiloby sie w zaleznosci od tego ile sie zarabia: 3zl, 10zl, 50zl. Za taki sam bochenek...
@Xar poniekąd tak. Jednak w praktyce doprowadziłoby to do jednej z dwóch sytuacji:
1) ludzi, którzy mało zarabiają, zarabialiby by jeszcze mniej, żeby utrzymać obecną wydolność systemu
2) składka dla wszystkich zostałaby obniżona do składki najmniej zarabiających i zamiast czekać 3 lata do specjalisty, będziesz czekać 10.
@Xar ma własne oczy widziałem działanie kilku systemów i żaden nie jest idealny. Może wam się to podobać lub nie, ale najbardziej polubiłem system chiński. Tam masz 3 progi dochodowe, od których uzależniona jest wysokość składki. Twój pracodawca płaci blisko dwa razy tyle co ty i całość trafia na twoje indywidualne konto. Do tego konta masz dokument ze zdjęciem, który jest również kartą płatniczą. Tej karty możesz użyć do płacenia w aptece, czy u lekarzy/w szpitalach. Do tego są różne programy rządowe, które zapewniają dopłaty w różnej wysokości. Np. w tym momencie się ogarnęli, że za długo mieli politykę jednego dziecka i chcą zwiększyć przyrost naturalny. W związku z tym wszystko związane z ciążą ma 100% dopłaty z podatków. Czyli obywatel nie płaci nic. Ale na inne programy są dopłaty częściowe. Problem pojawia się w momencie poważnej choroby, czy wypadku, kiedy koszt leczenia znacząco przekracza kwotę, którą mógł sobie człowiek uzbierać. Zwłaszcza taki z małym stażem pracy. Ale tutaj wkraczają ubezpieczenia na życie od prywatnych firm. Wcale takie drogie nie są.
@hirotikaro czemu zatem wszystko ma byc kosztem osob zaradnych, ktorzy maja kwalifikacje i umiejetnosci? Czemu zawsze doplaty sa dla biednych, a nie ma nic dla tych, ktorzy na tej je*ny system pracuja?
„Ujrzawszy gospodarkę nierynkową, lepiej zrozumiałam, co lubię w gospodarce rynkowej”. – Esther Dyson
@Xar Uważam też że niesprawiedliwe jest, że podatki to procent od zarobionej kwoty. Przecież osoba zarabiająca więcej nie dostaje więcej z państwa. Nie jeździ lepszymi drogami, jego dom nie jest lepiej chroniony przez wojsko. Dlaczego biedni ludzie mają być bronieni w czasie wojny za moje pieniądze?
@hirotikaro no tak. Tak jednak jak każdy płaci za siebie równa składkę to czemu ma nie starczyć?
Nasz system jest tak przestarzały że ile byś nie wrzucił w niego hajsu żee składek to i tak dziury nie załata. Tak jak z kopalniami. Coś co jest nie jest restrukturyzowane to jest studnią bez dna bo pominięto najważniejsze czynności przez wiele lat i efekty tego są dzis. Coś staję się nie rentowne bo przespało swój czas na zmiany..
I teraz co.. jak np. ktoś zarabia 5k i ma skladke np.5% czyli 250zl a ktoś troszkę przekracza 5k i ma płacić więcej to to co więcej zarobi to odda na składkę? Jaki sens zarabiać więcej skoro im więcej zarobisz tym więcej Ci zeżra składki i podatki.
Tak jest w Niemczech i jest to chory system. Kawaler zarobi tyle co ktoś kto ma dziecko i jest po ślubie ale dostanie na rękę mniej bo ma inną klasę podatkową. To jest chore i to jest dyskryminacja..
@hirotikaro raczej dlaczego bezrobotna Karyna z 5 dzieci ma miec ubezpieczenie od pracujacego za minimalna Janka, podczas gdy pracujacy za srednia krajowa Jas i Malgosia nie dosc, ze placa kazdy za siebie, to jeszcze wieksza kwote?
A co do bronienia biednych w czasie wojny - to wojsko ma cele taktyczne i strategiczne i w tych celach nie rozroznia sie biednych i bogatych cywili, niezaleznie od tego czy to wojsko atakujace czy broniace. Wojna, powodz, tornado etc. to sytuacja nadzwyczajna. Ale nie mozna opierac funkcjonowania panstwa na niesprawiedliwym lupieniu bogatszych tylko dlatego, ze oni maja, a tamci potrzebuja a nie maja. https://img12.dmty.pl//uploads/201507/1437423706_ptsjku_600.jpg
@Obyczajowy skoro jedni płacą większe składki niż inni, to aby zrobić taką samą składkę dla wszystkich i jednocześnie wprowadzić w sumie te same pieniądze do systemu, trzeba te składki uśrednić. Co oznacza, że najmniej zarabiający muszą płacić większe składki.
Jeśli z kolei chcemy, aby wszyscy płacili takie same składki jak najmniej zarabiający, to system dostanie mniej pieniędzy, więc mniej będzie mógł wydać na leczenie ubezpieczonych.
No chyba, że sugerujesz, że niedobór ma być pokryty z podatków. Czyli trzeba podnieść podatki. I dalej zarabiający więcej, będą płacić więcej.
@hirotikaro " Co oznacza, że najmniej zarabiający muszą płacić większe składki. " maja placic skladki wprost proporcjonalne do udzialu w spoleczenstwie. Sztuka to sztuka i tyle. Mozna co najwyzej kombinowac ze w zaleznosci do trybu zycia(papierosy i alkohol = akcyza) ktos zaplaci wiecej, ale poza prostymi przypadkami(alkohol, papierosy, slodycze) to jest trudne do ujednolicenia.Wiec dlaczego ktos kto zarabia wiecej ma placic wiecej za ta sama usluge? Skoro biorac pod uwage, ze istnieja choroby ktore wprost wynikaja z biedy, to ci biedni beda statystycznie czesciej korzystac z publicznej sluzby zdrowia, a bogatsi mniej, bo wybiora prywatny zabieg?
@Xar hmm. Teoretycznie można by było wprowadzić składkę za każdą osobę na Twoim utrzymaniu, ale efekt będzie taki, że będzie mniej dzieci, a te co będą, w dużym procencie będą zaniedbane. Bo mądrzy ludzie się nie rozmnożą, jeśli ich nie stać, a głupim nie będzie przeszkadzało, że dziecko nie ma opieki medycznej
@Xar @Obyczajowy… załóżmy, że w Polsce składki płaci 10 milionów osób. Licząc po średniej krajowej, średnio płacimy 700 zł miesięcznie. Czyli do systemu teoretycznie wpływa 7 miliardów miesięcznie. Ale na minimalnej krajowej 2024 składka wynosi 380 zł. Więc jeśli wszyscy mamy płacić po równo, ale dalej wprowadzać do systemu 7 miliardów miesięcznie na jego utrzymanie w obecnym stanie, człowiekowi na minimalnej składka zdrowotna musiałaby wzrosnąć o 84%.
Jesli wszyscy mielibyśmy płacić 380, to co miesiąc do systemu wpływałoby 3.2 miliarda, czyli albo zmienione limity na usługi zdrowotne, albo więcej kasy z podatków.
@hirotikaro podatki to nie procent od zarobionej kwoty tylko od czasu jaki musisz poświęcić na pracę. Podatek 10% oznacza że 10% czasu pracujesz na podatek - nieistotne ile w tym czasie zarobisz, to ciągle 10% twojej pracy. Oczywiście jak ktoś lepiej zarabia kwotowo zapłaci większy podatek ale nadal tyle samo czasu będzie pracował na podatek jak ktoś mniej zarabiający więc tak naprawdę każdy jest tak samo obciążony podatkiem, niezależnie od odchodów* (nie dotyczy niepracujących i tych na czarno).
@Obyczajowy "Tak jest w Niemczech i jest to chory system. Kawaler zarobi tyle co ktoś kto ma dziecko i jest po ślubie ale dostanie na rękę mniej bo ma inną klasę podatkową." - różnica wynika tylko z posiadanego dziecka. Grupa podatkowa nie ma wpływu na końcowy dochód w roku.
Nie licząc zwolnienia na dzieci wszyscy przy identycznym dochodzie zarobią tyle samo.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 marca 2024 o 11:18
@nielubiepisu "ale zdajesz sobie sprawę że na leczenie jednego bogacza pracują dziesiątki biednych " mozna to odwrocic i stwierdzic, ze ale zdajesz sobie sprawę że na leczenie jednego biednego pracują bogaci
Co z tego, ilu ich jest? Pracuja na obcych im ludzi, pod przymusem(sproboj podatkow nie zaplacic to sie dowiesz dlaczego okreslam, ze pod przymusem)
@Xar
i tu masz rację.
Historia z życia: przedsiębiorca płacący co miesiąc 3 składki zdrowotne (co jest samo w sobie kolejnym absurdem naszego kraju ) poszedł do lekarza z dzieckiem bo było chore i otrzymał leki.Niestety leki wywołały jakieś niepożądane efekty i tego samego dnia przedsiębiorca znowu chciał być u lekarza. Lekarz nie mógł go przyjąć, bo można mieć tylko 1 wizytę u lekarza w ciągu jednego dnia. Nie ważne, czy opłacasz jedną 3 czy 5 składek.
@abc_xyz co to w ogole za glupota ze mozna miec jedna wizyte? Jak np. zlamie sobie noge, pojde do ortopedy, on zleci przeswietlenie i z wynikami z innej placowki przyjde do niego spowrotem to mam czekac na kolejny dzien? Czy po prostu wizyta nie zostala "zamknieta" w systemie? A co w sytuacji gdyby np. lekarz nastawilby komus noge, ale okazaloby sie, ze wiozl go na wozku pijany szwagier co sie nie zmiescil w futrynie i trzeba byloby jeszcze raz naprawiac? Pomijajac juz fakt, ze moze byc sytuacja, ze ktos jest na wizycie rano a wieczorem stan ulega znacznemu pogorszeniu i potrzeba kolejnej wizyty....
@hirotikaro może zabrać tym co okradają nas z naszych podatków? W ten sposób by się znalazło multum kasy której wszędzie brakuję.
Dlaczego my się mamy ciągle żreć o ochłapy które nam zostawia nasza ukochana banda debilnych polityków których rzekomo sobię wybraliśmy na własnych oprawców.
Nie ma planu. System jest chory i beznadziejny. W Polsce masa rzeczy i spraw wymaga gruntownego remontu a nie zmian kosmetycznych.. tak jednak nie ma ludzi na to i nikt się tym nie zainteresuję by ludziom żyło się lepiej. Państwo jest anty obywatelskie.. a to obywatele tworzą państwo.
@Xar
tu chodziło o lekarza rodzinnego i nie wiem co to za głupia zasada, ale tak było w rzeczywistości. Lekarz w końcu przyjął dziecko. ale poinformował, że w systemie będzie odznaczona wizyta w dniu następnym.
@Obyczajowy 1. i 4. klasa podatkowa płacą tyle samo. 3. i 5. po podzieleniu dochodu na pół płacą tyle samo co dwie poprzednie. Nie ma żadnej przewagi. Ślub w tym przypadku nic nie zmienia.
@Xar takich jak Bil Gates są jednostki, reszta musi wspólnie składać się na leczenie , bo nie stać i biednego i bardziej majętnego nawet bredzącego o tym że nie chce dzielić się z innymi, rozumiem że chcesz wprowadzić prawa zwierząt że słaby umiera, no cóż nie jest to ludzkie.ale tobie to nie przeszkadza, zaboli cię gdy będziesz musiał powiedzieć własnemu dziecku że musi umrzeć bo tata nie ma kasy . ale znając ciebie - kasa będzie ważniejsza od życia dziecka
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 marca 2024 o 9:39
@hirotikaro jakoś nie ma czegoś takiego jak Narodowy Fundusz Samochodowy, do którego z twojej pensji jest wydzielany dany procent do jednego monopolisty i wielkiej tragedii z tego powodu nie ma. Każdy ubezpiecza samochód i dba aby nie nadużywać ubezpieczenia bo wtedy mu składka wzrośnie.
Wydolność systemu jest kiepska, bo każdy go nadużywa: służba zdrowia - bo nie trzeba się starać i można wpisywać wykonanie lewych usług, zwykli ludzie - bo jak za darmo to korzystają ile się da pod gwizdek; politycy - bo zawsze znajdą się pierwsi na liście w kolejce do najlepszych specjalistów.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 marca 2024 o 10:03
@hirotikaro przy polisach komunikacyjnych nie ma równych składek, ani nie ma jednego ubezpieczyciela-monopolisty jakim jest NFZ. Mimo, że nadal ubezpieczenia komunikacyjne są mocno regulowane przez państwo (jedna typ umowy OC, obowiązek ubezpieczeń OC, itp.) to i tak to znacznie lepiej funkcjonuje niż NFZ.
Jak państwo chce zabezpieczyć obywateli to może im fundować najdroższe terapie, których nie podejmą się prywatni ubezpieczyciele, jak leczenie raka, czy specjalistyczne operacje. Chociaż często nawet obecnie NFZ tego nie robi i ludzie muszą organizować zbiórki w necie na leczenie. Ale do leczenia kataru nie potrzeba państwowego ubezpieczyciela.
@Xar No ale przecież tak jest :) Są sklepy, gdzie ten sam produkt kosztuje więcej, niż w innym. Jeśli ktoś jest zmuszony do oszczędzania, to znajdzie tam, gdzie taniej. A jeśli do wygody, to zamówi z dostawą pod nos x razy drożej.
słowa klucze: [podatki dla przedsiębiorców] i [składki zdrowotne]
i może Mr Kopyto wskaże, które hasło jest pojęciem szerszym a Mr Mentzen nauczy się precyzować swoje wypowiedzi bo to na razie wygląda jak rozmowa ślepego z głuchym o kolorach
@csnrdi skladka zdrowotna to po prostu forma podatku, tylko inaczej nazwana. Jak gwalt na wojnie nazwe sexem ze zwyciezca, to zmieni to cos w kwestii tego czym on jest?
Wszelakie oplaty od czegos tam, abonament taki i taki, skladka taka a nie inna to wszystko podatek, jesli pieniadze ida do panstwa(nie ma znaczenia czy do rzadu centralnego czy jakiegos regionalnego), wiec oplata paliwowa, oplata klimatyczna, abonament rtv, skladka zdrowotna i skladka emerytalna to wszystko podatki, tylko pod rozna nazwa
Proste składka od gusowskiej średniej krajowej to ok 700pln na miesiąc, realnie jeśli weźmiemy także osoby które nie są brane do wyliczenia owej średniej (firma poniżej 9 pracowników, zlecenie …itp.) lub same tej składki nie płacą bo są podpięci pod ubezpieczenie męża / rodzica to ta kwota realnie spada do średnio ok 400pln na osobę. Przedsiębiorcy jak nie pracują to nie zarabiają wiec nie mogą sobie pozwolić na długie czekanie w kolejce do lekarza czy l4, wiec unikają korzystania z NFZ kiedy tylko to możliwe wiec te dwie stówy to właśnie jest na bardzo rzadkie i ciężkie przypadki np rak itp.
Trzeba chyba zauważyć że pan M mówi tutaj o podatku, nie o składce zdrowotnej. On chce zmniejszyć podatek dochodowy. Obecnie za jednego pracownika trzeba odprowadzić ponad 2 tysiące zusu plus podatki. Zaraz ta kwota znowu wzrośnie. On chce zmniejszyć progi podatkowe, które płaci się od dochodu. Z tego co mi się wydaje. Jeśli się myślę.to proszę mnie wyjaśnić.
Ze składkami jest dziwnie. Płacimy dekadami, a korzystamy czasem, albo wcale.
Policzyłem kiedyś, że przez 23 lata wpłaciłem ponad 20 tys. zł składek na prywatne ubezpieczenie, a jak dotąd wypłacono mi , z tytułu różnych zdarzeń, 6300zł.
Złupiony zawsze jest przedsiębiorca. Przecież nie złupią zwykłego pracownika, bo niby jak? Składki za pracownika też płaci pracodawca.
Niech Bogdan Kopyto pomyśli ile kasy państwo ma z niego, a ile kasy z przeciętnej wielkości firmy i będzie miał odpowiedź na swoje pytanie
@Xar "Ubezpieczenie zdrowotne powinno byc oplacane przez kazdego taka sama kwota, gdyz kupuje sie ten sam produkt." W sumie to podważyłeś tu w ogóle zasadność ustalania podatków na podstawie ustalonego procenta dochodów. Niby dlaczego ktoś, kto zarabia więcej ma płacić więcej podatku na rzecz budowy dróg, chodników, utrzymania parku miejskiego czy policji od osoby zarabiającej mniej. W końcu wszyscy obywatele "kupują" te same produkty i usługi dostarczane przez państwo. Ustalenie jednego, sprawiedliwego podatku dla każdego zaowocuje jednak tym, że biedniejsi będą przeciążeni zobowiązaniem podatkowym, a bogatsi będą jeszcze bogatsi, a historia już pokazała jak się kończy zbyt duże rozwarstwienie ekonomiczne w społeczeństwie.
@warszawiaczanka W zasadzie kiedyś już tak było: podymne i pogłówne :) A potem już z górki. Teraz płacimy podatki, składki, abonamenty i inne daniny od wszystkiego.
Wbrew pozorom niskie daniny prowadzą do wzrostu zamożności społeczeństwa (patrz raje podatkowe)
. Z tym, że musi być to tak ustalone, żeby uboższy mógł to opłacić a zamożny nie mógł się wymigać :D Bo teraz jest często tak, że biedny zapłaci nominalnie więcej niż ten bogaty, bo bogaty rozpisze sobie ulgi, zniżki i inwestycje. A biedny nie ma jak uciec od daniny.
Jak to z czyich? Z ich CITu, a co?
A dlaczego ktos kto zarabia 20kola na reke ma placic za taka sama usluge wiecej niz ktos kto zarabia 2kola na reke, bo pracuje w niepelnym wymiarze godzin? Ubezpieczenie zdrowotne powinno byc oplacane przez kazdego taka sama kwota, gdyz kupuje sie ten sam produkt. To tak, jakby np. w sklepie za chleb placiloby sie w zaleznosci od tego ile sie zarabia: 3zl, 10zl, 50zl. Za taki sam bochenek...
@Xar poniekąd tak. Jednak w praktyce doprowadziłoby to do jednej z dwóch sytuacji:
1) ludzi, którzy mało zarabiają, zarabialiby by jeszcze mniej, żeby utrzymać obecną wydolność systemu
2) składka dla wszystkich zostałaby obniżona do składki najmniej zarabiających i zamiast czekać 3 lata do specjalisty, będziesz czekać 10.
@Xar ma własne oczy widziałem działanie kilku systemów i żaden nie jest idealny. Może wam się to podobać lub nie, ale najbardziej polubiłem system chiński. Tam masz 3 progi dochodowe, od których uzależniona jest wysokość składki. Twój pracodawca płaci blisko dwa razy tyle co ty i całość trafia na twoje indywidualne konto. Do tego konta masz dokument ze zdjęciem, który jest również kartą płatniczą. Tej karty możesz użyć do płacenia w aptece, czy u lekarzy/w szpitalach. Do tego są różne programy rządowe, które zapewniają dopłaty w różnej wysokości. Np. w tym momencie się ogarnęli, że za długo mieli politykę jednego dziecka i chcą zwiększyć przyrost naturalny. W związku z tym wszystko związane z ciążą ma 100% dopłaty z podatków. Czyli obywatel nie płaci nic. Ale na inne programy są dopłaty częściowe. Problem pojawia się w momencie poważnej choroby, czy wypadku, kiedy koszt leczenia znacząco przekracza kwotę, którą mógł sobie człowiek uzbierać. Zwłaszcza taki z małym stażem pracy. Ale tutaj wkraczają ubezpieczenia na życie od prywatnych firm. Wcale takie drogie nie są.
@hirotikaro hmm ale co ma składka zdrowotna do tego. Każdy płaci tyle samo i ma taką samą jakość usługi.
Ten kto zarabia więcej i tak na oddaję więcej w podatkach..?
Zgadzamy się tu z @Xar gdyż udacittm tokiem myślenia to chleb dla bogaczy powinien być droższy
.. bo ludzie ktorzy mało zarabiają będą mieli jeszcze mniej chleb by utrzymać tych bogatych.. :/
@hirotikaro czemu zatem wszystko ma byc kosztem osob zaradnych, ktorzy maja kwalifikacje i umiejetnosci? Czemu zawsze doplaty sa dla biednych, a nie ma nic dla tych, ktorzy na tej je*ny system pracuja?
„Ujrzawszy gospodarkę nierynkową, lepiej zrozumiałam, co lubię w gospodarce rynkowej”. – Esther Dyson
@Obyczajowy co ma składka zdrowotna do wydolności systemu zdrowotnego? Nie wiem. Może z tych składek są opłacane wydatki służby zdrowia?
@Xar Uważam też że niesprawiedliwe jest, że podatki to procent od zarobionej kwoty. Przecież osoba zarabiająca więcej nie dostaje więcej z państwa. Nie jeździ lepszymi drogami, jego dom nie jest lepiej chroniony przez wojsko. Dlaczego biedni ludzie mają być bronieni w czasie wojny za moje pieniądze?
@hirotikaro no tak. Tak jednak jak każdy płaci za siebie równa składkę to czemu ma nie starczyć?
Nasz system jest tak przestarzały że ile byś nie wrzucił w niego hajsu żee składek to i tak dziury nie załata. Tak jak z kopalniami. Coś co jest nie jest restrukturyzowane to jest studnią bez dna bo pominięto najważniejsze czynności przez wiele lat i efekty tego są dzis. Coś staję się nie rentowne bo przespało swój czas na zmiany..
I teraz co.. jak np. ktoś zarabia 5k i ma skladke np.5% czyli 250zl a ktoś troszkę przekracza 5k i ma płacić więcej to to co więcej zarobi to odda na składkę? Jaki sens zarabiać więcej skoro im więcej zarobisz tym więcej Ci zeżra składki i podatki.
Tak jest w Niemczech i jest to chory system. Kawaler zarobi tyle co ktoś kto ma dziecko i jest po ślubie ale dostanie na rękę mniej bo ma inną klasę podatkową. To jest chore i to jest dyskryminacja..
@hirotikaro raczej dlaczego bezrobotna Karyna z 5 dzieci ma miec ubezpieczenie od pracujacego za minimalna Janka, podczas gdy pracujacy za srednia krajowa Jas i Malgosia nie dosc, ze placa kazdy za siebie, to jeszcze wieksza kwote?
https://img12.dmty.pl//uploads/201507/1437423706_ptsjku_600.jpg
A co do bronienia biednych w czasie wojny - to wojsko ma cele taktyczne i strategiczne i w tych celach nie rozroznia sie biednych i bogatych cywili, niezaleznie od tego czy to wojsko atakujace czy broniace. Wojna, powodz, tornado etc. to sytuacja nadzwyczajna. Ale nie mozna opierac funkcjonowania panstwa na niesprawiedliwym lupieniu bogatszych tylko dlatego, ze oni maja, a tamci potrzebuja a nie maja.
@Obyczajowy skoro jedni płacą większe składki niż inni, to aby zrobić taką samą składkę dla wszystkich i jednocześnie wprowadzić w sumie te same pieniądze do systemu, trzeba te składki uśrednić. Co oznacza, że najmniej zarabiający muszą płacić większe składki.
Jeśli z kolei chcemy, aby wszyscy płacili takie same składki jak najmniej zarabiający, to system dostanie mniej pieniędzy, więc mniej będzie mógł wydać na leczenie ubezpieczonych.
No chyba, że sugerujesz, że niedobór ma być pokryty z podatków. Czyli trzeba podnieść podatki. I dalej zarabiający więcej, będą płacić więcej.
Czy jaki jest twój plan?
@hirotikaro " Co oznacza, że najmniej zarabiający muszą płacić większe składki. " maja placic skladki wprost proporcjonalne do udzialu w spoleczenstwie. Sztuka to sztuka i tyle. Mozna co najwyzej kombinowac ze w zaleznosci do trybu zycia(papierosy i alkohol = akcyza) ktos zaplaci wiecej, ale poza prostymi przypadkami(alkohol, papierosy, slodycze) to jest trudne do ujednolicenia.Wiec dlaczego ktos kto zarabia wiecej ma placic wiecej za ta sama usluge? Skoro biorac pod uwage, ze istnieja choroby ktore wprost wynikaja z biedy, to ci biedni beda statystycznie czesciej korzystac z publicznej sluzby zdrowia, a bogatsi mniej, bo wybiora prywatny zabieg?
@Xar hmm. Teoretycznie można by było wprowadzić składkę za każdą osobę na Twoim utrzymaniu, ale efekt będzie taki, że będzie mniej dzieci, a te co będą, w dużym procencie będą zaniedbane. Bo mądrzy ludzie się nie rozmnożą, jeśli ich nie stać, a głupim nie będzie przeszkadzało, że dziecko nie ma opieki medycznej
@Xar @Obyczajowy… załóżmy, że w Polsce składki płaci 10 milionów osób. Licząc po średniej krajowej, średnio płacimy 700 zł miesięcznie. Czyli do systemu teoretycznie wpływa 7 miliardów miesięcznie. Ale na minimalnej krajowej 2024 składka wynosi 380 zł. Więc jeśli wszyscy mamy płacić po równo, ale dalej wprowadzać do systemu 7 miliardów miesięcznie na jego utrzymanie w obecnym stanie, człowiekowi na minimalnej składka zdrowotna musiałaby wzrosnąć o 84%.
Jesli wszyscy mielibyśmy płacić 380, to co miesiąc do systemu wpływałoby 3.2 miliarda, czyli albo zmienione limity na usługi zdrowotne, albo więcej kasy z podatków.
@hirotikaro *wpływałoby 3.2 miliarda mniej
@hirotikaro podatki to nie procent od zarobionej kwoty tylko od czasu jaki musisz poświęcić na pracę. Podatek 10% oznacza że 10% czasu pracujesz na podatek - nieistotne ile w tym czasie zarobisz, to ciągle 10% twojej pracy. Oczywiście jak ktoś lepiej zarabia kwotowo zapłaci większy podatek ale nadal tyle samo czasu będzie pracował na podatek jak ktoś mniej zarabiający więc tak naprawdę każdy jest tak samo obciążony podatkiem, niezależnie od odchodów* (nie dotyczy niepracujących i tych na czarno).
@Xar ale zdajesz sobie sprawę że na leczenie jednego bogacza pracują dziesiątki biednych
@Obyczajowy "Tak jest w Niemczech i jest to chory system. Kawaler zarobi tyle co ktoś kto ma dziecko i jest po ślubie ale dostanie na rękę mniej bo ma inną klasę podatkową." - różnica wynika tylko z posiadanego dziecka. Grupa podatkowa nie ma wpływu na końcowy dochód w roku.
Nie licząc zwolnienia na dzieci wszyscy przy identycznym dochodzie zarobią tyle samo.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 marca 2024 o 11:18
@nielubiepisu "ale zdajesz sobie sprawę że na leczenie jednego bogacza pracują dziesiątki biednych " mozna to odwrocic i stwierdzic, ze ale zdajesz sobie sprawę że na leczenie jednego biednego pracują bogaci
Co z tego, ilu ich jest? Pracuja na obcych im ludzi, pod przymusem(sproboj podatkow nie zaplacic to sie dowiesz dlaczego okreslam, ze pod przymusem)
@Xar
i tu masz rację.
Historia z życia: przedsiębiorca płacący co miesiąc 3 składki zdrowotne (co jest samo w sobie kolejnym absurdem naszego kraju ) poszedł do lekarza z dzieckiem bo było chore i otrzymał leki.Niestety leki wywołały jakieś niepożądane efekty i tego samego dnia przedsiębiorca znowu chciał być u lekarza. Lekarz nie mógł go przyjąć, bo można mieć tylko 1 wizytę u lekarza w ciągu jednego dnia. Nie ważne, czy opłacasz jedną 3 czy 5 składek.
@abc_xyz co to w ogole za glupota ze mozna miec jedna wizyte? Jak np. zlamie sobie noge, pojde do ortopedy, on zleci przeswietlenie i z wynikami z innej placowki przyjde do niego spowrotem to mam czekac na kolejny dzien? Czy po prostu wizyta nie zostala "zamknieta" w systemie? A co w sytuacji gdyby np. lekarz nastawilby komus noge, ale okazaloby sie, ze wiozl go na wozku pijany szwagier co sie nie zmiescil w futrynie i trzeba byloby jeszcze raz naprawiac? Pomijajac juz fakt, ze moze byc sytuacja, ze ktos jest na wizycie rano a wieczorem stan ulega znacznemu pogorszeniu i potrzeba kolejnej wizyty....
@hirotikaro może zabrać tym co okradają nas z naszych podatków? W ten sposób by się znalazło multum kasy której wszędzie brakuję.
Dlaczego my się mamy ciągle żreć o ochłapy które nam zostawia nasza ukochana banda debilnych polityków których rzekomo sobię wybraliśmy na własnych oprawców.
Nie ma planu. System jest chory i beznadziejny. W Polsce masa rzeczy i spraw wymaga gruntownego remontu a nie zmian kosmetycznych.. tak jednak nie ma ludzi na to i nikt się tym nie zainteresuję by ludziom żyło się lepiej. Państwo jest anty obywatelskie.. a to obywatele tworzą państwo.
@Schneemil po ślubie możesz zmienić klasę podatkowa.
@Xar
tu chodziło o lekarza rodzinnego i nie wiem co to za głupia zasada, ale tak było w rzeczywistości. Lekarz w końcu przyjął dziecko. ale poinformował, że w systemie będzie odznaczona wizyta w dniu następnym.
@Obyczajowy 1. i 4. klasa podatkowa płacą tyle samo. 3. i 5. po podzieleniu dochodu na pół płacą tyle samo co dwie poprzednie. Nie ma żadnej przewagi. Ślub w tym przypadku nic nie zmienia.
@Xar takich jak Bil Gates są jednostki, reszta musi wspólnie składać się na leczenie , bo nie stać i biednego i bardziej majętnego nawet bredzącego o tym że nie chce dzielić się z innymi, rozumiem że chcesz wprowadzić prawa zwierząt że słaby umiera, no cóż nie jest to ludzkie.ale tobie to nie przeszkadza, zaboli cię gdy będziesz musiał powiedzieć własnemu dziecku że musi umrzeć bo tata nie ma kasy . ale znając ciebie - kasa będzie ważniejsza od życia dziecka
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 marca 2024 o 9:39
@hirotikaro jakoś nie ma czegoś takiego jak Narodowy Fundusz Samochodowy, do którego z twojej pensji jest wydzielany dany procent do jednego monopolisty i wielkiej tragedii z tego powodu nie ma. Każdy ubezpiecza samochód i dba aby nie nadużywać ubezpieczenia bo wtedy mu składka wzrośnie.
Wydolność systemu jest kiepska, bo każdy go nadużywa: służba zdrowia - bo nie trzeba się starać i można wpisywać wykonanie lewych usług, zwykli ludzie - bo jak za darmo to korzystają ile się da pod gwizdek; politycy - bo zawsze znajdą się pierwsi na liście w kolejce do najlepszych specjalistów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 marca 2024 o 10:03
@rererre i jak płacenie równych składek rozwiąże te problemy?
@hirotikaro przy polisach komunikacyjnych nie ma równych składek, ani nie ma jednego ubezpieczyciela-monopolisty jakim jest NFZ. Mimo, że nadal ubezpieczenia komunikacyjne są mocno regulowane przez państwo (jedna typ umowy OC, obowiązek ubezpieczeń OC, itp.) to i tak to znacznie lepiej funkcjonuje niż NFZ.
Jak państwo chce zabezpieczyć obywateli to może im fundować najdroższe terapie, których nie podejmą się prywatni ubezpieczyciele, jak leczenie raka, czy specjalistyczne operacje. Chociaż często nawet obecnie NFZ tego nie robi i ludzie muszą organizować zbiórki w necie na leczenie. Ale do leczenia kataru nie potrzeba państwowego ubezpieczyciela.
@rererre ale ja tu z nimi rozmawiałem o równych składkach na NFZ
@Xar No ale przecież tak jest :) Są sklepy, gdzie ten sam produkt kosztuje więcej, niż w innym. Jeśli ktoś jest zmuszony do oszczędzania, to znajdzie tam, gdzie taniej. A jeśli do wygody, to zamówi z dostawą pod nos x razy drożej.
@hirotikaro to ja odpadam. Równe składki zajeżdżają mi za mocno komunizmem.
słowa klucze: [podatki dla przedsiębiorców] i [składki zdrowotne]
i może Mr Kopyto wskaże, które hasło jest pojęciem szerszym a Mr Mentzen nauczy się precyzować swoje wypowiedzi bo to na razie wygląda jak rozmowa ślepego z głuchym o kolorach
@csnrdi skladka zdrowotna to po prostu forma podatku, tylko inaczej nazwana. Jak gwalt na wojnie nazwe sexem ze zwyciezca, to zmieni to cos w kwestii tego czym on jest?
Wszelakie oplaty od czegos tam, abonament taki i taki, skladka taka a nie inna to wszystko podatek, jesli pieniadze ida do panstwa(nie ma znaczenia czy do rzadu centralnego czy jakiegos regionalnego), wiec oplata paliwowa, oplata klimatyczna, abonament rtv, skladka zdrowotna i skladka emerytalna to wszystko podatki, tylko pod rozna nazwa
Proste składka od gusowskiej średniej krajowej to ok 700pln na miesiąc, realnie jeśli weźmiemy także osoby które nie są brane do wyliczenia owej średniej (firma poniżej 9 pracowników, zlecenie …itp.) lub same tej składki nie płacą bo są podpięci pod ubezpieczenie męża / rodzica to ta kwota realnie spada do średnio ok 400pln na osobę. Przedsiębiorcy jak nie pracują to nie zarabiają wiec nie mogą sobie pozwolić na długie czekanie w kolejce do lekarza czy l4, wiec unikają korzystania z NFZ kiedy tylko to możliwe wiec te dwie stówy to właśnie jest na bardzo rzadkie i ciężkie przypadki np rak itp.
Trzeba chyba zauważyć że pan M mówi tutaj o podatku, nie o składce zdrowotnej. On chce zmniejszyć podatek dochodowy. Obecnie za jednego pracownika trzeba odprowadzić ponad 2 tysiące zusu plus podatki. Zaraz ta kwota znowu wzrośnie. On chce zmniejszyć progi podatkowe, które płaci się od dochodu. Z tego co mi się wydaje. Jeśli się myślę.to proszę mnie wyjaśnić.
A z czyich pieniędzy będzie opłacona chemoterapia gówniaka z patorodzinki, na którego jest co miesiąc płacone 800 plus?
Ze składkami jest dziwnie. Płacimy dekadami, a korzystamy czasem, albo wcale.
Policzyłem kiedyś, że przez 23 lata wpłaciłem ponad 20 tys. zł składek na prywatne ubezpieczenie, a jak dotąd wypłacono mi , z tytułu różnych zdarzeń, 6300zł.
A ja mam inne pytanie, Na co idą moje 4 składki zdrowotne(jdg, sc, etat, zlecenie), czy będę leczony jakoś luksusowo?
aha, minus, ok
Złupiony zawsze jest przedsiębiorca. Przecież nie złupią zwykłego pracownika, bo niby jak? Składki za pracownika też płaci pracodawca.
Niech Bogdan Kopyto pomyśli ile kasy państwo ma z niego, a ile kasy z przeciętnej wielkości firmy i będzie miał odpowiedź na swoje pytanie
@Xar "Ubezpieczenie zdrowotne powinno byc oplacane przez kazdego taka sama kwota, gdyz kupuje sie ten sam produkt." W sumie to podważyłeś tu w ogóle zasadność ustalania podatków na podstawie ustalonego procenta dochodów. Niby dlaczego ktoś, kto zarabia więcej ma płacić więcej podatku na rzecz budowy dróg, chodników, utrzymania parku miejskiego czy policji od osoby zarabiającej mniej. W końcu wszyscy obywatele "kupują" te same produkty i usługi dostarczane przez państwo. Ustalenie jednego, sprawiedliwego podatku dla każdego zaowocuje jednak tym, że biedniejsi będą przeciążeni zobowiązaniem podatkowym, a bogatsi będą jeszcze bogatsi, a historia już pokazała jak się kończy zbyt duże rozwarstwienie ekonomiczne w społeczeństwie.
@warszawiaczanka W zasadzie kiedyś już tak było: podymne i pogłówne :) A potem już z górki. Teraz płacimy podatki, składki, abonamenty i inne daniny od wszystkiego.
Wbrew pozorom niskie daniny prowadzą do wzrostu zamożności społeczeństwa (patrz raje podatkowe)
. Z tym, że musi być to tak ustalone, żeby uboższy mógł to opłacić a zamożny nie mógł się wymigać :D Bo teraz jest często tak, że biedny zapłaci nominalnie więcej niż ten bogaty, bo bogaty rozpisze sobie ulgi, zniżki i inwestycje. A biedny nie ma jak uciec od daniny.