Kończy o 21:30 i zaczyna następnego dnia o 6:30? Młodociana?
A nie, wszystko w porządku, przecież znów obcięto budżet Inspekcji pracy i pracodawcy mogą robić co chcą, bo nikt ich nie skontroluje.
@amarthar wg prawa między zakończeniem jednej zmiany a rozpoczęciem kolejnej przez tego samego pracownika powinno być 12h przerwy. Tu mamy przykład januszexu, gdzie kodeks pracy wisi i powiewa
Oho widzę tutaj samych przedsiębiorców. Powoli kończą się czasy pracownika. Powtarzam wszystkim, otwórzcie firmy i bądźcie szefami. Dlaczego tego nie robicie ?
@wawrzynkor Zależy od branży. Na ten przykład dla kierowców zawodowych raczej rynek pracownika z prawdziwego zdarzenia dopiero się zaczyna. Automatyzacja transportu w czarnej dupie, a chętnych do pracy z roku na rok drastycznie ubywa.
Pewnie są branże, gdzie "10 czeka za bramą", ale to wciąż jednak wyjątki i dotyczą w dużej mierze zawodów niskopłatnych, a tu z kolei też nie ma co się przejmować, bo niskopłatne (minimalna krajowa) stanowiska mają to do siebie, ze jest ich dużo wszędzie. Dziś na kasie, jutro jako sekretarka, a pojutrze może choćby i chodniki zamiatać, za tydzień mogę nakładać frytki w maku - wszystkie te stanowiska łączy dokładnie taka sama stawka, minimalna, zatem bez żalu można żonglować na tym poziomie wedle uznania...
niezły wymiar godzin pracy, ciekawe czy tak wali dzień w dzień na chwilę obecną to sporo ale kiedyś to człowiek się cieszył że ma pracę albo że może nad godzinki złapać :>
@Ala_nina Ok, na razie jest młodociana, może sobie mieć takie podejście. Młodociani najczęściej mieszkają z rodzicami i nie spłacają kredytów. Jak już masz rodzinę i ww zobowiązania, to trzeba już mieć coś innego na oku, żeby tak stawiać się pracodawcy.
@profix3 Właśnie pracodawcy wykorzystują to, że ludzie mają kredyty i zobowiązania, by robić sobie z nich niewolników. Ludzi nie stać na utratę pracy, więc nie mają wyboru innego niż "przymykać oko" na takie "niedogodności", stając się niewolnikami kredytów i Januszy.
Nie, nie wolno im na to pozwalać. Pracodawca powinien szanować pracowników, a nie traktować ich jak wymienialny zasób.
@profix3 W ofertach za najniższą krajową można przebierać i żal po takiej pracy jest zerowy. A jak masz umiejętności to masz umiejętności i robotę znajdziesz. Znanie swoich praw to nie stawianie się.
@Ashardon
Rozmowa może być ustawką, ale takie traktowanie pracowników jest jak najbardziej powszechne w Polsce. Niestety prawdopodobieństwo kontroli jest śmiesznie małe, a kara śmiesznie niska.
@mooz raczej wysokie. Jeśli ktoś zgłosi. Akurat mamy nalot. Jako trzecia firma w tej samej branży. Ot ktoś zakapował konkurencję i latają od jednego do drugiego.
@trolik1
A no właśnie - jeżeli ktoś zgłosi. Weź wytłumacz to ludziom, że jeżeli pracodawca ewidentnie łamie prawo pracy, to powinno się takie przypadki zgłaszać. Tymczasem wszyscy kładą uszy po sobie i siedzą cicho, bo boją się że stracą pracę.
Jak bezrobocie jest na poziomie 10-15% to pracodawca nie szanuje pracownika, a jak na poziomie 0-5% to pracownik nie szanuje pracy i swojego pracodawcy. Żaden z tych stanów nie jest dobrym stanem. Dla gospodarki najlepiej jest jak bezrobocie waha się w granicach 5-10%.
Kończy o 21:30 i zaczyna następnego dnia o 6:30? Młodociana?
A nie, wszystko w porządku, przecież znów obcięto budżet Inspekcji pracy i pracodawcy mogą robić co chcą, bo nikt ich nie skontroluje.
@tymczasowylogin system zmianowy, mówi ci to coś? Raz ma na rano, raz na popołudnie.
@amarthar wg prawa między zakończeniem jednej zmiany a rozpoczęciem kolejnej przez tego samego pracownika powinno być 12h przerwy. Tu mamy przykład januszexu, gdzie kodeks pracy wisi i powiewa
@Ashera01 11h przerwy, ale masz rację, tu tego nie ma. Mea culpa.
i cyk zgłoszenie do pip - brak 11 godzinnej przerwy na odpoczynek.
Oho widzę tutaj samych przedsiębiorców. Powoli kończą się czasy pracownika. Powtarzam wszystkim, otwórzcie firmy i bądźcie szefami. Dlaczego tego nie robicie ?
@wawrzynkor to nie "czasy", to kwestia branży.
@wawrzynkor Zależy od branży. Na ten przykład dla kierowców zawodowych raczej rynek pracownika z prawdziwego zdarzenia dopiero się zaczyna. Automatyzacja transportu w czarnej dupie, a chętnych do pracy z roku na rok drastycznie ubywa.
Pewnie są branże, gdzie "10 czeka za bramą", ale to wciąż jednak wyjątki i dotyczą w dużej mierze zawodów niskopłatnych, a tu z kolei też nie ma co się przejmować, bo niskopłatne (minimalna krajowa) stanowiska mają to do siebie, ze jest ich dużo wszędzie. Dziś na kasie, jutro jako sekretarka, a pojutrze może choćby i chodniki zamiatać, za tydzień mogę nakładać frytki w maku - wszystkie te stanowiska łączy dokładnie taka sama stawka, minimalna, zatem bez żalu można żonglować na tym poziomie wedle uznania...
niezły wymiar godzin pracy, ciekawe czy tak wali dzień w dzień na chwilę obecną to sporo ale kiedyś to człowiek się cieszył że ma pracę albo że może nad godzinki złapać :>
Dla niektórych to właśnie to roszczeniowe pokolenie Z
@Ala_nina W PUNKT.
@Ala_nina Ok, na razie jest młodociana, może sobie mieć takie podejście. Młodociani najczęściej mieszkają z rodzicami i nie spłacają kredytów. Jak już masz rodzinę i ww zobowiązania, to trzeba już mieć coś innego na oku, żeby tak stawiać się pracodawcy.
@profix3 Właśnie pracodawcy wykorzystują to, że ludzie mają kredyty i zobowiązania, by robić sobie z nich niewolników. Ludzi nie stać na utratę pracy, więc nie mają wyboru innego niż "przymykać oko" na takie "niedogodności", stając się niewolnikami kredytów i Januszy.
Nie, nie wolno im na to pozwalać. Pracodawca powinien szanować pracowników, a nie traktować ich jak wymienialny zasób.
@profix3 W ofertach za najniższą krajową można przebierać i żal po takiej pracy jest zerowy. A jak masz umiejętności to masz umiejętności i robotę znajdziesz. Znanie swoich praw to nie stawianie się.
@mazona Zależy w jakiej częsci kraju.
@profix3 Sama narracja że asertywność wobec pracodawcy to "stawianie się" już jest złe w założeniu.
Ja rozumiem, że teraz jest moda na krytykowanie przedsiębiorców, bo ludzie żyją sprawą Gi**polu, ale kto kupuje takie ustawki?
@Ashardon
Rozmowa może być ustawką, ale takie traktowanie pracowników jest jak najbardziej powszechne w Polsce. Niestety prawdopodobieństwo kontroli jest śmiesznie małe, a kara śmiesznie niska.
@mooz raczej wysokie. Jeśli ktoś zgłosi. Akurat mamy nalot. Jako trzecia firma w tej samej branży. Ot ktoś zakapował konkurencję i latają od jednego do drugiego.
@trolik1
A no właśnie - jeżeli ktoś zgłosi. Weź wytłumacz to ludziom, że jeżeli pracodawca ewidentnie łamie prawo pracy, to powinno się takie przypadki zgłaszać. Tymczasem wszyscy kładą uszy po sobie i siedzą cicho, bo boją się że stracą pracę.
przecież to jest urywek większej rozmowy, było
Brawa dla niej! Taka młoda, a wygenerowana w generatorze rozmów.
Ciekawe jak długo tam popracuje z taką odwagą...
Jak bezrobocie jest na poziomie 10-15% to pracodawca nie szanuje pracownika, a jak na poziomie 0-5% to pracownik nie szanuje pracy i swojego pracodawcy. Żaden z tych stanów nie jest dobrym stanem. Dla gospodarki najlepiej jest jak bezrobocie waha się w granicach 5-10%.