@agronomista właśnie nie dokońca, takie rzeczy sie naprawdę zdarzają, radzę przed rozpoczęciem budowy dokładnie przestudiować położenie na np. geoportalu bo geodeta też potrzafi sie pomylić.
@agronomista Jest. Jeśli przedłożysz w starostwie podpisane przez siebie oświadczenie o prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, to urząd nawet nie ma prawa sprawdzić tego, czy rzeczywiście masz jakaś umowę z sąsiadem, czy kupiłeś działkę - nic. Ale - sąsiad wówczas jest stroną w postępowaniu o udzielenie pozwolenia na budowę i przez starostwo jest powiadamiany. Więc nawet gdyby pan inwestor poświadczył nieprawdę, to na tym etapie sprawa by się rypła.
W tym przypadku po prostu sądzę, że Bob Budowniczy na rympał wytyczył sobie dom bez geodety (nie wierzę, że geodeta tak się pomylił), bo być może "babcia mu powiedziała, że do tej lipki to nasze". A teraz szuka frajera.
Kocham argumentację: od trzech lat się nie pojawiał...
@agronomista mój ojciec miał działkę (którą zapusał mi) o numerze 438 ale w akcie notarialnym był błąd i figurowało 439 przez 30 lat nikt się nie zorientował mimo że wcześniej ojciec wystapił o warunki zabudowy a gmina doprowadziła wodę. Energetyka wydała też zgodę na przyłącze. Obie działki to prawie identyczne prostokąty nieznacznie różniły się tylko powierzchnia. Wszędzie
przekładaliśmy niewłaściwie mapy. Dopiero przy przekazaniu mi u notariusza okazało się że numer księgi wieczystej w wypisie z rejestru gruntów oraz ten który mieliśmy z naszych dokumentów nie pokrywają się. Były dwie księgi z tym samym numerem działki a różnymi powierzchniami.
@AGATAXA niby tak, ale mogloby sie okazać, że zrobił samowolę (jeśli pozwolenie było na drugiej działce) i musi teraz na swój koszt rozwalać. To już lepiej niech koszty ponosi ten, kto nielegalnie zbudował
@AGATAXA no nie, działka jest sąsiada ale nakłady poczynione na działce są tego biednego pechowca (jeśli na to co zrobił ma Fv oczywiście) tak naprawdę sytuacja jest niezwykle kłopotliwa dla obu stron.
Ja raz kupiłem dom sąsiada bo to taki co miał jedną wspólną ścianę i jego by "A" a mój "B" ale przez pomyłkę miasto miało w dokumentach na odwrót. Później jeszcze fajniej było, bo garaż samochodowy okazał się być na działce którą posiadało miasto, więc musiałem odkupić (za $10,000), a część podjazdu była własnością innego sąsiada! (a za to ja byłem właścicielem jego chodnika od drzwi do ulicy). Z prawnikiem udało się wszystko naprawić, ale odtąd wiem jedno: nigdy nie kupuj domu w Denver w stanie Kolorado bez dokładnego sprawdzenia terenu przez profesjonalistę! O, i jeszcze jedno - ulica na której ten dom stoi ma nazwę Hooker (czyli "dziwka")
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 marca 2024 o 0:38
Art. 151 kodeksu cywilnego (zdanie pierwsze). Jeżeli przy wznoszeniu budynku lub innego urządzenia przekroczono bez winy umyślnej granice sąsiedniego gruntu, właściciel tego gruntu nie może żądać przywrócenia stanu poprzedniego, chyba że bez nieuzasadnionej zwłoki sprzeciwił się przekroczeniu granicy albo że grozi mu niewspółmiernie wielka szkoda.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 marca 2024 o 22:52
Geodeta się pomylił czy jak?
@Fim Pytanie czy wynajął jakiegoś...
proponuję kupić ziemię od sąsiada
Jak można mieć pozwolenie na budowę na nie swoją działkę? To jest możliwe?
@agronomista właśnie nie dokońca, takie rzeczy sie naprawdę zdarzają, radzę przed rozpoczęciem budowy dokładnie przestudiować położenie na np. geoportalu bo geodeta też potrzafi sie pomylić.
@agronomista Jest. Jeśli przedłożysz w starostwie podpisane przez siebie oświadczenie o prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, to urząd nawet nie ma prawa sprawdzić tego, czy rzeczywiście masz jakaś umowę z sąsiadem, czy kupiłeś działkę - nic. Ale - sąsiad wówczas jest stroną w postępowaniu o udzielenie pozwolenia na budowę i przez starostwo jest powiadamiany. Więc nawet gdyby pan inwestor poświadczył nieprawdę, to na tym etapie sprawa by się rypła.
W tym przypadku po prostu sądzę, że Bob Budowniczy na rympał wytyczył sobie dom bez geodety (nie wierzę, że geodeta tak się pomylił), bo być może "babcia mu powiedziała, że do tej lipki to nasze". A teraz szuka frajera.
Kocham argumentację: od trzech lat się nie pojawiał...
@agronomista mój ojciec miał działkę (którą zapusał mi) o numerze 438 ale w akcie notarialnym był błąd i figurowało 439 przez 30 lat nikt się nie zorientował mimo że wcześniej ojciec wystapił o warunki zabudowy a gmina doprowadziła wodę. Energetyka wydała też zgodę na przyłącze. Obie działki to prawie identyczne prostokąty nieznacznie różniły się tylko powierzchnia. Wszędzie
przekładaliśmy niewłaściwie mapy. Dopiero przy przekazaniu mi u notariusza okazało się że numer księgi wieczystej w wypisie z rejestru gruntów oraz ten który mieliśmy z naszych dokumentów nie pokrywają się. Były dwie księgi z tym samym numerem działki a różnymi powierzchniami.
@krzysztofeles Może ale nie na której działce stawia się budynek... A pierwszą rzeczą jest wiedza gdzie są granice działki.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2024 o 20:45
Skontaktuj się z Morawieckim, to wybitny specjalista od działek.
Sąsiad to frajer. Mógł poczekać na dokończenie budowy i legalnie dom zawłaszczyć, bo wszystko co wybudowane na jego gruncie to jego własność
@AGATAXA niby tak, ale mogloby sie okazać, że zrobił samowolę (jeśli pozwolenie było na drugiej działce) i musi teraz na swój koszt rozwalać. To już lepiej niech koszty ponosi ten, kto nielegalnie zbudował
@AGATAXA no nie, działka jest sąsiada ale nakłady poczynione na działce są tego biednego pechowca (jeśli na to co zrobił ma Fv oczywiście) tak naprawdę sytuacja jest niezwykle kłopotliwa dla obu stron.
@dozymetryczny Te złe czasy się skończyły
https://www.money.pl/gospodarka/dom-bez-pozwolenia-sejm-podjal-decyzje-6931640086764448a.html
Cóż za cygańskie geny
Ja raz kupiłem dom sąsiada bo to taki co miał jedną wspólną ścianę i jego by "A" a mój "B" ale przez pomyłkę miasto miało w dokumentach na odwrót. Później jeszcze fajniej było, bo garaż samochodowy okazał się być na działce którą posiadało miasto, więc musiałem odkupić (za $10,000), a część podjazdu była własnością innego sąsiada! (a za to ja byłem właścicielem jego chodnika od drzwi do ulicy). Z prawnikiem udało się wszystko naprawić, ale odtąd wiem jedno: nigdy nie kupuj domu w Denver w stanie Kolorado bez dokładnego sprawdzenia terenu przez profesjonalistę! O, i jeszcze jedno - ulica na której ten dom stoi ma nazwę Hooker (czyli "dziwka")
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2024 o 0:38
Najlepiej kupić od sąsiada. Coraz więcej ludzi dostaje bana na google.
https://grabowicz-gajda.pl/dom-wchodzi-na-dzialke-sasiada-co-robic/
Art. 151 kodeksu cywilnego (zdanie pierwsze). Jeżeli przy wznoszeniu budynku lub innego urządzenia przekroczono bez winy umyślnej granice sąsiedniego gruntu, właściciel tego gruntu nie może żądać przywrócenia stanu poprzedniego, chyba że bez nieuzasadnionej zwłoki sprzeciwił się przekroczeniu granicy albo że grozi mu niewspółmiernie wielka szkoda.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 marca 2024 o 22:52