Do obu stron wyliczających sobie wzajemnie "koszty randki" mam propozycję - nie umawiajcie się na spotkania. Zaoszczędzicie sobie wieeeelkich rozczarowań, nie mówiąc już o pieniądzach. Dodam tylko, że stały związek i rodzina kosztują jeszcze więcej. Nie rozmnażajcie się.
@TRUTHFUL Tylko nie w tym sęk. Koleś jej wyliczył srogie koszta, bo ona wyliczyła koszta z odwłoka.
Wg mnie facet NIE powinien płacić na pierwszej randce. Tak łatwo odsiać materialistki. Rozsądne - zrozumieją. Tępe dzidy się oburzą XD.
Na kolejnych randkach, koszta też powinny być rozkładane pi razy oko po połowie. Jeśli on płaci za bilety do kina, to ona zapłaci za przekąski. Jeśli on zapłacił za pizzę, ona zapłaci za lody. Nie chodzi o to by się liczyć o każdy grosz, ale o to by zwyczajnie nie żerować na drugiej osobie. Coś dać od siebie, coś dostać.
W ten sposób facet może pokrywać większość kosztów np 60-70%, ale kobieta tu też udowadnia, że nie szuka po prostu bankomatu, tylko serio partnera któremu można zaufać.
Podobnie np w złym guście jest seks na pierwszej randce. Bo raz że zasadniczo się nie znacie, dwa, ryzyko wpadki istnieje i będzie lipa. 3, że dajesz sygnał że ci chodzi tylko o jedno (dotyczy to obu stron) :/ .
co do płacenia, jestem raczej za dobrowolnością i dogadaniem się, niż za wymuszaniem na facetach, żeby za kobietę płacili.
dobrowolność - kiedy on sam od siebie powie, że za nią zapłaci.
dogadanie się (miej kobieto przy sobie swoje pieniądze) - każdy płaci za siebie.
z czego przy dobrowolności niech on coś z tego ma, czyli bądź dla niego miła.
Mężczyzna powinien płacić za pierwsza randkę, o ile odbędzie się ona...
...na basenie;
1. Makijaż i fryzjer będzie niepotrzebny, bo woda zlikwiduje wszelkie iluzje.
2. Zarówno mężczyzna jak i kobieta mogą ocenić, czy sylwetka partnera/partnerki jest akceptowalna.
Ciekawe, czy pani Klatex zaakceptowałby takie zaproszenie.
@Rydzykant Pierwsza randka na basenie to ryzyko, bo kolejna, na którą druga strona zaprosi, może się okazać spotkaniem w filharmonii: i co? Z ciupciania nici!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 marca 2024 o 22:17
@samodzielny68
Akceptuję 2 randkę w filharmonii. Jest to całkiem sensowny test na umiejętność zachowania się w towarzystwie. Jeśli ktoś bardzo tego chce, zaakceptuję nawet trzecią randkę bez ciupciania, w celu wzajemnego sprawdzenia poziomu intelektualnego. Natomiast następna...
@samodzielny68
Mam bardziej sadystyczną naturę. Jeśli chce przeciętnego Rodaka doprowadzić do drgawek, puszczam mu "Błękitna rapsodię" Gershwina. To jest prawdziwa broń masowego rażenia.
Jednak względem randek nie mam aż tak drastycznych wymagań. Jeśli laska jest w stanie wysiedzieć w jakimś miejscu godzinę bez gadania, czy też innego przeszkadzania, jej poziom kultury uznaję za w pełni akceptowalny. Z reszta już ten prosty test odsiewa ponad 90% współczesnych "dam".
@ewelina842 ale powoduje gównobórzę i utrwala uprzedmiotowianie facetów jako bankomatów do płacenia za kobietę i to w czasach, kiedy mamy podobno równouprawnienie. Poza tym, żaden facet się nie prosił o tonę tapety, a wręcz często tego nie chcą - stąd propozycje pierwszej randki na basenie.
W uproszczeniu facet powinien płacić. "Tak każe obyczaj"
Powinien facet płacić za pierwsza randkę ale nietaktem jest by kobieta na pierwszej randce żądała kawioru z bieługi popitego szampanem z górnej półki albo coś w tym stylu.
Pani, która nie ma sobą absolutnie nic do zaoferowania (nawet urody) wycenia pierwszą randkę? Boję się doczekać czasów, kiedy randkowanie zostanie zrównane z prostytucją - w końcu i za jedno, i za drugie się płaci, a w wielu przypadkach zmierza do tego samego.
Czego to sie nie wymysli zeby podniesc swoja wartosc we wlasnym mniemaniu
@gorza jesli jedyna wartosc jaka maja to wartosc makijazu, to znaczy, ze jest slabo...
Internet odkrywa, że głupi ludzie istnieją, odc. milion pincet sto dziewięćset.
Klatex brzmi jak pseudonim jakiegoś kafara
Czy za rozmowę kwalifikacyjną też należy płacić... czy ONE nie pracują?
Kobietom się wydaje że jak walną sobie kilo tapety na ryj to należy im się facet 5 klas wyżej z własnym mieszkaniem.
Do obu stron wyliczających sobie wzajemnie "koszty randki" mam propozycję - nie umawiajcie się na spotkania. Zaoszczędzicie sobie wieeeelkich rozczarowań, nie mówiąc już o pieniądzach. Dodam tylko, że stały związek i rodzina kosztują jeszcze więcej. Nie rozmnażajcie się.
@TRUTHFUL Tylko nie w tym sęk. Koleś jej wyliczył srogie koszta, bo ona wyliczyła koszta z odwłoka.
Wg mnie facet NIE powinien płacić na pierwszej randce. Tak łatwo odsiać materialistki. Rozsądne - zrozumieją. Tępe dzidy się oburzą XD.
Na kolejnych randkach, koszta też powinny być rozkładane pi razy oko po połowie. Jeśli on płaci za bilety do kina, to ona zapłaci za przekąski. Jeśli on zapłacił za pizzę, ona zapłaci za lody. Nie chodzi o to by się liczyć o każdy grosz, ale o to by zwyczajnie nie żerować na drugiej osobie. Coś dać od siebie, coś dostać.
W ten sposób facet może pokrywać większość kosztów np 60-70%, ale kobieta tu też udowadnia, że nie szuka po prostu bankomatu, tylko serio partnera któremu można zaufać.
Podobnie np w złym guście jest seks na pierwszej randce. Bo raz że zasadniczo się nie znacie, dwa, ryzyko wpadki istnieje i będzie lipa. 3, że dajesz sygnał że ci chodzi tylko o jedno (dotyczy to obu stron) :/ .
Płaci się za usługę. Randka, usługą?
co do płacenia, jestem raczej za dobrowolnością i dogadaniem się, niż za wymuszaniem na facetach, żeby za kobietę płacili.
dobrowolność - kiedy on sam od siebie powie, że za nią zapłaci.
dogadanie się (miej kobieto przy sobie swoje pieniądze) - każdy płaci za siebie.
z czego przy dobrowolności niech on coś z tego ma, czyli bądź dla niego miła.
Mężczyzna powinien płacić za pierwsza randkę, o ile odbędzie się ona...
...na basenie;
1. Makijaż i fryzjer będzie niepotrzebny, bo woda zlikwiduje wszelkie iluzje.
2. Zarówno mężczyzna jak i kobieta mogą ocenić, czy sylwetka partnera/partnerki jest akceptowalna.
Ciekawe, czy pani Klatex zaakceptowałby takie zaproszenie.
@Rydzykant Pierwsza randka na basenie to ryzyko, bo kolejna, na którą druga strona zaprosi, może się okazać spotkaniem w filharmonii: i co? Z ciupciania nici!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2024 o 22:17
@samodzielny68
Akceptuję 2 randkę w filharmonii. Jest to całkiem sensowny test na umiejętność zachowania się w towarzystwie. Jeśli ktoś bardzo tego chce, zaakceptuję nawet trzecią randkę bez ciupciania, w celu wzajemnego sprawdzenia poziomu intelektualnego. Natomiast następna...
@Rydzykant Ty pewnie tak. Przeciętny Rodak po dawce Bartóka dostaje drgawek i trzeba go ratować puszczając Shazzę i Martyniuka.
@samodzielny68
Mam bardziej sadystyczną naturę. Jeśli chce przeciętnego Rodaka doprowadzić do drgawek, puszczam mu "Błękitna rapsodię" Gershwina. To jest prawdziwa broń masowego rażenia.
Jednak względem randek nie mam aż tak drastycznych wymagań. Jeśli laska jest w stanie wysiedzieć w jakimś miejscu godzinę bez gadania, czy też innego przeszkadzania, jej poziom kultury uznaję za w pełni akceptowalny. Z reszta już ten prosty test odsiewa ponad 90% współczesnych "dam".
Wydała ponad tysia na makijaż a jednak d@py nie urywa...
@cichooddycham Nie wiadomo, jak wyglada bez :)
Przecież ten filmik nie był na serio - został nagrany w formie żartu.. chyba niektórzy nadal nie wiedzą co to jest sarkazm..
@ewelina842 ale powoduje gównobórzę i utrwala uprzedmiotowianie facetów jako bankomatów do płacenia za kobietę i to w czasach, kiedy mamy podobno równouprawnienie. Poza tym, żaden facet się nie prosił o tonę tapety, a wręcz często tego nie chcą - stąd propozycje pierwszej randki na basenie.
W uproszczeniu facet powinien płacić. "Tak każe obyczaj"
Powinien facet płacić za pierwsza randkę ale nietaktem jest by kobieta na pierwszej randce żądała kawioru z bieługi popitego szampanem z górnej półki albo coś w tym stylu.
Przez samo to można się wiele o sobie dowiedzieć.
No bez makijażu już nie to samo.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 marca 2024 o 14:54
@JurnyHeniek Z i bez tak średnio powiedzmy ;)
Pani, która nie ma sobą absolutnie nic do zaoferowania (nawet urody) wycenia pierwszą randkę? Boję się doczekać czasów, kiedy randkowanie zostanie zrównane z prostytucją - w końcu i za jedno, i za drugie się płaci, a w wielu przypadkach zmierza do tego samego.