Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Lambdrone
+12 / 14

Szybko zerkałem, a już widzę, jaka ignorancja. Mowa o chińskim złodzieju mazaków i drwalu, a tymczasem japońsko brzmią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
-1 / 1

@Lambdrone - właśnie to miałem pisać, ale mnie uprzedziłeś :) Tego zresztą jest więcej. Parę przykładów nazwisk:

Japoński:

Jebiesuki Nabosaka
Jakotako Kiwajajami
- gabinet dyrektora - jama chama

Norweski:
- Sranasen

Rumuński
- Szczy Popasku

Kazachski:

- Kałma Nawardze

Z chińskiego pamiętam tylko nazwę kierownika budowy - penk tynk.

A na koniec zupełnie na serio. W latach 80. w rządzie premiera Jasohiro Nakasone, minister spraw zagranicznych Japonii nazywał się Naga Suka. Poważnie.


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Meanness
0 / 0

@Quant_ Co do prawdziwych ciekawych japońskich nazwisk to jednym z kapitanów Shinsengumi był "Nagakura Shinpachi", który też później napisał pamiętniki, z których teoretycznie można spojrzeć na historię z jego perspektywy. Więc kiedyś postanowiłam poszukać w bibliotece czy może jest jakieś tłumaczenie czy chociaż dostęp w czytelni. No i pytam pani czy jest cokolwiek z rzeczy, których autorem jest właśnie Nagakura Shinpachi. Pani wyraźnie kiśnie wewnętrznie i kilka razy dopytuje "Nagakura?" i już myślałam, że może kojarzy nazwisko czy coś, zapytałam to powiedziała, że nie zna no i, że nie ma nic pod tym nazwiskiem. Poszłam do domu, nie ogarniając z czego się tak pani chichotała. Dopiero prawie pod domem też zaczęłam się śmiać, bo dotarło, że pani sobie wewnętrznie w to nazwisko "Nagakura" wstawiła spację po czwartej literce... Co jeszcze dziwniejsze: już wtedy czytałam o Shinsengumi od jakichś 10 lat i kompletnie mi takie skojarzenie do głowy nie przyszło, widząc to nazwisko co najmniej raz w miesiącu.

A pamięta Pan może dokładniejszy zapis tych nazwisk premiera i ministra? Często są różne formy zapisu tak, żebyśmy my zrozumieli i w sumie teraz nie wiem w jaki sposób to naprawdę się czyta^-^" I też to nazwisko "Nakasone" trochę przypomina "Nagasone" jak w nazwie miecza "Nagasone Koutetsu" i się zastanawiam jak to mogło być napisane. Pan na pewno lepiej się na tym zna niż ja. Przepraszam za kłopot.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
0 / 0

@Meanness - premier w oryginale nazywa się 中曽根 康弘, natomiast minister 長須賀. Po japońsku wymawia się to "nagaska" i znaczy dosłownie "długa piaszczysta ziemia".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Meanness
0 / 0

@Quant_ Dziękuję! Jest Pan naprawdę bardzo miłym i uczynnym człowiekiem! Przepraszam za kłopot i dziękuję za odpowiedź!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
0 / 0

@Meanness - pisuję na tym forum od dobrych kilku lat i jeszcze się nie spotkałem z taką elokwencją i tak ostentacyjnie wyrażanym szacunkiem dla interlokutora. Pana wyrafinowanie w dziedzinie savoir vivre mnie onieśmiela ;) Nie do końca rozumiem Pańską formułę wypowiadania się na forum, ale uważam ją za nieco anachroniczną. My tutaj piszemy raczej na luzie. Formuły grzecznościowe nieczęsto się tu spotyka. Ale jeżeli ktoś ich używa, to i wobec niego należy ich używać, bo takie są zasady. Zatem czy zechciałby Pan wyjaśnić z czego wynika Pańska skłonność do hołdowania zasadom epistemologii w tak banalnym miejscu jak drugorzędne forum internetowe? Oczywiście podziwiam Pańską elokwencję, a nawet niesłychanie mi się ona podoba, ale jest ona w tym miejscu czymś tak nietypowym, że wprost usycham z ciekawości :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Meanness
0 / 0

@Quant_ Przepraszam. Rzadko rozmawiam z ludźmi, więc niezbyt umiem to robić. Nawet mam problem z pisaniem dialogów w książkach, bo trudno mi pomyśleć jak tacy standardowi ludzie rozmawiają, żeby właśnie nie wyszło tak dziwnie jak ja mówię. Poza tym ktoś tak miły, inteligentny i posiadający ogromną wiedzę jak Pan zasługuje na szacunek. Do mnie można mówić jak się akurat trafi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gremline
+8 / 8

Z tą syreną to całkiem kicha... niby lata 80.... a syren 105 była produkowana do czerwca 1983 roku.
Więc jak nawet facio za nią zapłacił, to się jej nie doczekał :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
-1 / 1

@gremline Ale w 1983 roku FSO jeszcze nie wiedziało, że Partia powie "Już nie produkujcie tej syrenki".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomac
+2 / 2

Dlaczego ciasna spódnica uniemożliwia wejście do autobusu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
+2 / 4

@tomac Akcja dzieje się w czasach kiedy jeszcze nie istniały niskopodłogowe autobusy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomac
0 / 0

@lameria To dlaczego w takim razie popychanie za tyłek miało pomóc wejść do autobusu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
+3 / 3

@tomac Laska trzy razy rozpina Ci rozporek, a Ty myślisz o pomaganiu jej w wejściu do autobusu? Baw się dalej klockami:D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomac
0 / 0

@lameria Cytat z kawału: "Nagle poczuła parę rąk na swojej pupie, które próbowały wepchnąć ją na pokład autobusu."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
+1 / 1

@tomac Jak sam cytujesz to są jej odczucia, a nie to co kryło się w kosmatych myślach pana z tyłu.
P.S. Okej rozwiązanie zagadki, popychając kogoś od tyłu i od dołu można mu w ten sposób pomóc wejść wyżej, zwłaszcza jak ma wąską spódnicę i nogi nie są w stanie wystarczająco szeroko "się rozchodzić" przy wspinaniu po dość stromych schodach. Zwłaszcza jeżeli pani już byłaby na schodkach autobusu, to wtedy faktycznie pchanie łapami pupy byłoby wydajne. Ale pani jest na dole, przed schodkami i próbując poluzować spódnicę chciała rozpiąć zamek. Niektóre spódnice mają rozporek z tyłu, i w takiej sytuacji wygodniejsze byłoby wziąć panią pod pachy i wwindować na górę. Ale zaprawdę powiadam Ci w tej anegdocie nie chodzi o pomaganie przy wsiadaniu do autobusu, tylko o bezkarnym macaniu tyłka. Było nie było ta pani pierwsza zaczeła rozpinać rozporek facetowi i to trzy razy pod rząd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2024 o 16:13