@psiekrwia grawitacja to siła która jest gołym "okiem" ODCZUWALNA przez każdego z nas. Porównanie zatem totalnie z dupy. Ale nie spodziewam się logiki po teistach xd
@zielonymelonik " nie wierze ww Boga bo nie wierzę w NIEWIDZIALNE rzeczy" ktoś coś pisał o odczuwalnych? Ale kto by się spodziewał umiejętności czytania ze zrozumieniem w naszych czasach.
@trusty Obawiam się że nie da się udowodnić istnienia jako takiego. Nie wiemy nawet co nadaje obiektom masę . A rzeczywistość która nas otacza na poziomie subatomowym nie ma w dobie w zasadzie nic materialnego.
Jakbyś napisał coś w stylu "Nie wierzę w Boga, bo nie da się udowodnić jego istnienia" - to byłoby przynajmniej racjonalne. A tak mamy kolejny demot, nad którym najwyraźniej ani przez moment się nie zastanowiłeś…
BTW - jeśli przez "niewidzialne" rozumiemy coś, czego nie jesteśmy w stanie naszymi oczyma zobaczyć (a tak to definiuje Słownik Języka Polskiego), powietrze w warunkach normalnych jest jak najbardziej niewidzialne.
Z kolei czysta woda jest bezbarwna - ale jak najbardziej widzialna, bo inaczej załamuje światło…
Ech.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 marca 2024 o 1:55
@okiem_inteligenta to, ze coś ma zdolność oddziaływania nie czyni tego widzialnym a doświadczalnym. To zupełnie różne pojęcia.
Choć mgła może tez istnieć bez powietrza w środowiskach o znikomej grawitacji tak jej istnienie na ziemi pozwala nam wywnioskować istnienie powietrza, ale nie pozwala go zobaczyć.
Owszem, widziałem mgłę, co wyłącznie potwierdza moją tezę (woda jest bezbarwna, a jednak widzialna - bo oczywiście wiesz, mam nadzieję, że mgła to kropelki wody zawieszone w powietrzu?).
Miraż nie polega na tym, że widzisz coś, czego nie ma - ale że widzisz coś (pozornie) w innym miejscu, niż się naprawdę znajduje.
I w dalszym ciągu nie odpowiedziałeś na pytanie o fale radiowe. Widziałeś je kiedyś…? ;-)
Gdybyś na przemyślenie każdego demota PRZED jego wrzuceniem poświęcał choć połowę tego czasu, który tracisz na z góry przegrane dyskusje PO jego wrzuceniu, Twoje życie byłoby znacznie prostsze…
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 marca 2024 o 12:20
Widzę, że Twoja znajomość fizyki jest równie dokładna, jak Twoja znajomość religii :-)
Nie, zorza polarna to nie są "fale radiowe" (ani "naturalne", ani inne). Zorza polarna to zjawisko ŚWIETLNE związane z przepływem prądu w jonosferze (na wysokości około 100 km nad powierzchnią Ziemi). To, co WIDZIMY, to światło, a nie fale radiowe.
Tak, światło oczywiście także jest falą elektromagnetyczną - ale właśnie WIDZIALNĄ częścią promieniowania elektromagnetycznego. Natomiast fale radiowe obejmuję zupełnie inny zakres częstotliwości i WIDZIALNE w żaden sposób nie są.
Jasne, można wykazać ich istnienie za pomocą wielu metod - ale to właśnie sprowadza się do tego, c napisałem na początku: można je UDOWODNIĆ. Nie można ich ZOBACZYĆ.
Żeby nie było, w dalszym ciągu mówimy o wszechmocnej istocie, która bez najmniejszego wysiłku potrafiłaby napisać na niebie chmurami ,,Istnieję i jestem wersją boga z tej albo z tej mitologii'' i tym samym rozwiązać wszystkie problemy z tym związane. Ludzie siłą rzeczy uwierzyliby, zaczęli żyć wedle nauk tej religii (i to nieprzymuszenie) i nikogo w ramach tej swojej wszechdobroci nie trzeba by wtedy skazywać na wieczne męki w różnorakich wersjach piekła.
@lolo7 nie, ludzie znaleźliby sobie każde wytłumaczenie, by nie przyznać, że to faktycznie Bóg. Już w starożytności tak było: "'Ojcze, wsław Twoje imię!'. Wtem rozległ się głos z nieba: 'Już wsławiłem i jeszcze wsławię'. Tłum stojący [to] usłyszał i mówił: 'Zagrzmiało!'.".
A ludzie, którzy obserwowali cuda Jezusa, mieli jedynie większą determinację, żeby go zabić.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 marca 2024 o 0:29
@idj95
"A ludzie, którzy obserwowali cuda Jezusa, mieli jedynie większą determinację, żeby go zabić."
jezeli uznamy ze wszystko to co jest napisane na temat jezusa w biblii to prawda, to pamietaj ze on sie urodzil wlasnie po to zeby umrzec w cierpieniach
Nie ma sensu mówić o wierze w coś czego nie da się udowodnić. Gdyby się udało, to nie byłaby wiara, tylko nauka, czy wiedza którą udowodniliśmy w 100%. Wiara zakłada że czegoś nie da się udowodnić, ale mamy przekonanie że coś istnieje. Więc nic tutaj odkrywczego nie ma
To cię zagnę, niewidzialne rzeczy które istnieją:
ciemna materia, kwanty, grawitacja, oddziaływania silne, oddziaływania słabe itd. W zasadzie wszystkie co nie emituje lub odbija światła, czyli jakieś 99% wszechświata.
Oczywiście można nie wierzyć w Boga bo się nie chce, bo nie widzi się potrzeby, bo doszło się do wniosku, ze wiara nie ma sensu, albo w ogóle jego koncept nie ma sensu lub jest zbędny. Ale taka argumentacja nie widzę to nie wierzę to poziom małego dziecka albo typowego przedstawiciela klasy skończyłem podstawówkę z problemami ale wiem najlepiej wszystko.
@Elathir Demoty są pełne ludzi którzy płaczą, że ktoś im narzuca wiarę, bo w boże ciało przez miasto przeszła procesja, a następnie ci sami ludzie naśmiewają się z katolików... narzucając im przy tym swój światopogląd xd
@okiem_inteligenta Narzucają, bo spłycanie wiary do "pana w szaliku, siedzącego w szafie i karzącego recytować wierszyk", "śpiewanie do dziadka na chmurce" albo mówienie wprost, że "w XXI w wiara w boga oznacza, że z kimś jest cos nie tak", to nic innego jak narzucanie komuś swojego światopoglądu, a nie wyrażanie opinii.
@zielonymelonik w Polsce się nie spotkałem, ale w UK są powszechne. Organizuje je ten kościół ateistyczny Dawkinsa. No i przecież te wszystkie demoty są właśnie tym, procesji nie ma z powodu tego, że nie chce się większości zorganizować i wolą robić to w intrenecie.
Tekst na zasadzie
-Zupa jest za ciepła?
-Nie
-To czemu nie jesz?
-Bo jest gorąca.
Masz świadomość, że stwierdzenie, że katolik narzuca ci swoją wiarę, a następnie naśmiewanie się z jego wierzeń "bo przecież ja myślę inaczej", to hipokryzja?
Osoba myśląca jak "bohater demota" niech sobie wsiądzie do jacuzzi, albo puści bąka kiedy będzie kąpał się w wannie. Wtedy bardzo szybko zobaczy bąbelki niewidzialnego gazu pod wodą. Kolejny wierzący niedouczony debil próbuje mierzyć się z rzeczami z szkoły podstawowej, które go przerastają. Było w szkole bardziej uważać, a nie "Po co mam się tego uczyć w życiu nie będzie mi to potrzebne", bo teraz właśnie widać skutki tego panie ignorancie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 marca 2024 o 15:36
Ja np Kazimierza Wielkiego nie widziałem na oczy a wierzę że istniał. A czemu nie wierzę że BuK istnieje? bo przeczy temu historia, przeczy temu objawiona prawda w świętych księgach zawarta. jak ktoś przeczyta biblię, to też tak stwierdzi, że to stek bzdur, sadystycznych opowieści ni jak pasujących do rzeczywistości...
Najczęściej ludziom religijnym nie przeszkadza konkretnie brak wiary w boga u innych. Im przeszkadza brak wiary w ich boga. Nawracanie na latającego potwora spaghetti irytuje ich tak samo, jak nie bardziej, jak ateizm, a przecież to już jest jakiś bóg i spełnia kryteria niewidzialności.
wystarczy skompresować i schłodzić.
z bogami wszelakiej maści jakoś do tej pory nie dało rady
@1234tester1234
A próbował ktoś? Może po prostu nie znaleziono jeszcze odpowiedniej metody? :D
@1234tester1234 a grawitacja? wierzysz w grawitacje?
@psiekrwia grawitacja to siła która jest gołym "okiem" ODCZUWALNA przez każdego z nas. Porównanie zatem totalnie z dupy. Ale nie spodziewam się logiki po teistach xd
@zielonymelonik " nie wierze ww Boga bo nie wierzę w NIEWIDZIALNE rzeczy" ktoś coś pisał o odczuwalnych? Ale kto by się spodziewał umiejętności czytania ze zrozumieniem w naszych czasach.
Wydaje mi się, że żaden ateista nie powie, że nie wierzy w niewidzialne rzeczy. Raczej, że nie wierzy w coś, czego istnienia nie da się udowodnić.
@trusty Obawiam się że nie da się udowodnić istnienia jako takiego. Nie wiemy nawet co nadaje obiektom masę . A rzeczywistość która nas otacza na poziomie subatomowym nie ma w dobie w zasadzie nic materialnego.
@trusty ateista wierzy w bezpodstawność tworzenia nadprzyrodzonych bytów bez potrzeby
@Kocioo Demoty istnieją. Są pod nimi Twoje komentarze ;)
@Kocioo Wiemy.
Atomy są widoczne, wystarczy odpowiedni mikroskop. A jak ktoś "nie wierzy" w powietrze, niech idzie popływać pod krą lodową.
Fale radiowe też są bezbarwne?…
Jakbyś napisał coś w stylu "Nie wierzę w Boga, bo nie da się udowodnić jego istnienia" - to byłoby przynajmniej racjonalne. A tak mamy kolejny demot, nad którym najwyraźniej ani przez moment się nie zastanowiłeś…
BTW - jeśli przez "niewidzialne" rozumiemy coś, czego nie jesteśmy w stanie naszymi oczyma zobaczyć (a tak to definiuje Słownik Języka Polskiego), powietrze w warunkach normalnych jest jak najbardziej niewidzialne.
Z kolei czysta woda jest bezbarwna - ale jak najbardziej widzialna, bo inaczej załamuje światło…
Ech.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 marca 2024 o 1:55
@13Puchatek a słyszałeś o mirażu? Albo widziałeś mgłę?
@okiem_inteligenta mgła to nie powietrze tylko cząstki wody zawieszone w powietrzu.
Nick rozumiem ironiczny?
@Elathir czyli ta woda w próżni nie lata?
@okiem_inteligenta to, ze coś ma zdolność oddziaływania nie czyni tego widzialnym a doświadczalnym. To zupełnie różne pojęcia.
Choć mgła może tez istnieć bez powietrza w środowiskach o znikomej grawitacji tak jej istnienie na ziemi pozwala nam wywnioskować istnienie powietrza, ale nie pozwala go zobaczyć.
@okiem_inteligenta
Owszem, widziałem mgłę, co wyłącznie potwierdza moją tezę (woda jest bezbarwna, a jednak widzialna - bo oczywiście wiesz, mam nadzieję, że mgła to kropelki wody zawieszone w powietrzu?).
Miraż nie polega na tym, że widzisz coś, czego nie ma - ale że widzisz coś (pozornie) w innym miejscu, niż się naprawdę znajduje.
I w dalszym ciągu nie odpowiedziałeś na pytanie o fale radiowe. Widziałeś je kiedyś…? ;-)
Gdybyś na przemyślenie każdego demota PRZED jego wrzuceniem poświęcał choć połowę tego czasu, który tracisz na z góry przegrane dyskusje PO jego wrzuceniu, Twoje życie byłoby znacznie prostsze…
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 marca 2024 o 12:20
@13Puchatek słyszałeś kiedyś o zorzy polarnej? Są to naturalne fale radiowe.
@okiem_inteligenta
Widzę, że Twoja znajomość fizyki jest równie dokładna, jak Twoja znajomość religii :-)
Nie, zorza polarna to nie są "fale radiowe" (ani "naturalne", ani inne). Zorza polarna to zjawisko ŚWIETLNE związane z przepływem prądu w jonosferze (na wysokości około 100 km nad powierzchnią Ziemi). To, co WIDZIMY, to światło, a nie fale radiowe.
Tak, światło oczywiście także jest falą elektromagnetyczną - ale właśnie WIDZIALNĄ częścią promieniowania elektromagnetycznego. Natomiast fale radiowe obejmuję zupełnie inny zakres częstotliwości i WIDZIALNE w żaden sposób nie są.
Jasne, można wykazać ich istnienie za pomocą wielu metod - ale to właśnie sprowadza się do tego, c napisałem na początku: można je UDOWODNIĆ. Nie można ich ZOBACZYĆ.
Serio.
@13Puchatek no tak, w przeciwieństwie do różnych bogów, których ano zobaczyć nie można, ani udowodnić.
@Elathir bardzo ironiczny ten jego nick. Jego głupota jest jak najbardziej widzialna, doświadczalna i łatwa do udowodnienia
@okiem_inteligenta
I jak zwykle zmieniasz temat, żeby za żadne skarby nie przyznać, że palnąłeś głupstwo. :-)
Jesteś do bólu przewidywalny...
@13Puchatek jak to fanatycy. Jak rozmowa z płaskoziemcą albo kreacjonista.
Żeby nie było, w dalszym ciągu mówimy o wszechmocnej istocie, która bez najmniejszego wysiłku potrafiłaby napisać na niebie chmurami ,,Istnieję i jestem wersją boga z tej albo z tej mitologii'' i tym samym rozwiązać wszystkie problemy z tym związane. Ludzie siłą rzeczy uwierzyliby, zaczęli żyć wedle nauk tej religii (i to nieprzymuszenie) i nikogo w ramach tej swojej wszechdobroci nie trzeba by wtedy skazywać na wieczne męki w różnorakich wersjach piekła.
@lolo7 wtedy nie byłaby to wiara
@Bse a co za tym idzie, nie byłoby straszenia ludzi piekłem, manipulowania nimi, wzbudzania poczucia winy i takie tam jeszcze różne pierdółki
@lolo7 nie, ludzie znaleźliby sobie każde wytłumaczenie, by nie przyznać, że to faktycznie Bóg. Już w starożytności tak było: "'Ojcze, wsław Twoje imię!'. Wtem rozległ się głos z nieba: 'Już wsławiłem i jeszcze wsławię'. Tłum stojący [to] usłyszał i mówił: 'Zagrzmiało!'.".
A ludzie, którzy obserwowali cuda Jezusa, mieli jedynie większą determinację, żeby go zabić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2024 o 0:29
@zielonymelonik nie wiem czego by nie było, ty też nie wiesz. Chodziło mi jedynie o semantyke
@idj95
"A ludzie, którzy obserwowali cuda Jezusa, mieli jedynie większą determinację, żeby go zabić."
jezeli uznamy ze wszystko to co jest napisane na temat jezusa w biblii to prawda, to pamietaj ze on sie urodzil wlasnie po to zeby umrzec w cierpieniach
Nie ma sensu mówić o wierze w coś czego nie da się udowodnić. Gdyby się udało, to nie byłaby wiara, tylko nauka, czy wiedza którą udowodniliśmy w 100%. Wiara zakłada że czegoś nie da się udowodnić, ale mamy przekonanie że coś istnieje. Więc nic tutaj odkrywczego nie ma
@krzyche a w katechizmie piszą, że "wiara jest pewna, pewniejsza niż wszelkie ludzkie poznanie" czyli jest pewniejsza niż nauka.
@13puchatek przyznanie ci racji to głupstwo? Tu się znowu zgodzę.
Demot na poziomie 5 latka.
To cię zagnę, niewidzialne rzeczy które istnieją:
ciemna materia, kwanty, grawitacja, oddziaływania silne, oddziaływania słabe itd. W zasadzie wszystkie co nie emituje lub odbija światła, czyli jakieś 99% wszechświata.
Oczywiście można nie wierzyć w Boga bo się nie chce, bo nie widzi się potrzeby, bo doszło się do wniosku, ze wiara nie ma sensu, albo w ogóle jego koncept nie ma sensu lub jest zbędny. Ale taka argumentacja nie widzę to nie wierzę to poziom małego dziecka albo typowego przedstawiciela klasy skończyłem podstawówkę z problemami ale wiem najlepiej wszystko.
@Elathir Demoty są pełne ludzi którzy płaczą, że ktoś im narzuca wiarę, bo w boże ciało przez miasto przeszła procesja, a następnie ci sami ludzie naśmiewają się z katolików... narzucając im przy tym swój światopogląd xd
@Suchar24 jakoś nie widziałam procesji ateistów, krzyczących do megafonu o tym jak to ich brak wiary jest istotny
@Suchar24 narzucają czy wyrażają swoje poglądy?
@Suchar24 nie spotkałem jeszcze ateisty, który chciałby cokolwiek komuś narzucać ze swojego światopoglądu (odnośnie wiary lub niewiary)
@zielonymelonik A demot wyśmiewający katolików to nie to samo? Tak samo rozgłaszasz dużej widowni, że ktoś jest zły, bo myśli inaczej niż ty :v
@okiem_inteligenta Narzucają, bo spłycanie wiary do "pana w szaliku, siedzącego w szafie i karzącego recytować wierszyk", "śpiewanie do dziadka na chmurce" albo mówienie wprost, że "w XXI w wiara w boga oznacza, że z kimś jest cos nie tak", to nic innego jak narzucanie komuś swojego światopoglądu, a nie wyrażanie opinii.
@kucz10 choćby twój przedmówca. (okiem_inteligenta)
@zielonymelonik w Polsce się nie spotkałem, ale w UK są powszechne. Organizuje je ten kościół ateistyczny Dawkinsa. No i przecież te wszystkie demoty są właśnie tym, procesji nie ma z powodu tego, że nie chce się większości zorganizować i wolą robić to w intrenecie.
@Elathir nie. Procesji nie ma, bo widać ateiści w Polsce mają więcej oleju w głowie i ogarniają że to jest zwyczajnie głupie.
@kucz10 Ateista nie pozwoli na symbole religijne, będzie walczył o brak religii w szkołach, etc
@krzyche obecność religii w szkole ( i wyliczanie do średniej) jest narzucaniem światopoglądu a nie sprzeciw
Tekst na zasadzie
-Zupa jest za ciepła?
-Nie
-To czemu nie jesz?
-Bo jest gorąca.
Masz świadomość, że stwierdzenie, że katolik narzuca ci swoją wiarę, a następnie naśmiewanie się z jego wierzeń "bo przecież ja myślę inaczej", to hipokryzja?
@Suchar24 nie, to nie hipokryzja, hipokryzja to cecha negatywna a jako taka nie występuje u przedstawicieli oświeconej myśli lewicowej.
Osoba myśląca jak "bohater demota" niech sobie wsiądzie do jacuzzi, albo puści bąka kiedy będzie kąpał się w wannie. Wtedy bardzo szybko zobaczy bąbelki niewidzialnego gazu pod wodą. Kolejny wierzący niedouczony debil próbuje mierzyć się z rzeczami z szkoły podstawowej, które go przerastają. Było w szkole bardziej uważać, a nie "Po co mam się tego uczyć w życiu nie będzie mi to potrzebne", bo teraz właśnie widać skutki tego panie ignorancie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 marca 2024 o 15:36
Ja np Kazimierza Wielkiego nie widziałem na oczy a wierzę że istniał. A czemu nie wierzę że BuK istnieje? bo przeczy temu historia, przeczy temu objawiona prawda w świętych księgach zawarta. jak ktoś przeczyta biblię, to też tak stwierdzi, że to stek bzdur, sadystycznych opowieści ni jak pasujących do rzeczywistości...
Najczęściej ludziom religijnym nie przeszkadza konkretnie brak wiary w boga u innych. Im przeszkadza brak wiary w ich boga. Nawracanie na latającego potwora spaghetti irytuje ich tak samo, jak nie bardziej, jak ateizm, a przecież to już jest jakiś bóg i spełnia kryteria niewidzialności.
Woda jest bezbarwna