Co do przestępczości, to należy podziękować wszystkim tym, którzy na fali wolności odgrażali się pięścią psom, które miały czelność pracować w starym ustroju. Poczatek lat 90. to także eksodus starych wyg, co znali środowiska przestępcze na wcześniejszą emeryturę, zasilając szeregi portierów czy ochroniarzy. Zanim nowi ogarnęli co i jak minęlo kilka dobrych lat. Tak to jest jak się niszczy wszystko równo jak popadnie zamiast użyć mózgu, co jest przydatne.
@claragna Tak, tak, Milicja Obywatelska była taka skuteczna w łapaniu przestępców, że aż furkotało! Naprawdę myślisz, że standardowa metoda 'wyłapać notowanych, zrobić im wpie*l, któryś się przyzna i mamy sprawę z głowy, można pić dalej' sprawdzi się przeciwko organizującym się bandziorom?
@Bigoszprawiczka No właśnie o to chodzi, że to nie była policja kryminalna, tylko w dużej części atrapa, tak jak cała reszta Ludowej Ojczyzny *). Tak, bywali milicjanci, którzy robili dobrą robotę policyjną, ale większość pracowała tak jak kolejarze, sprzedawczynie, urzędnicy czy budowlańcy, czyli byle jak. Nawet bardziej niż inni, bo naczalstwu zależało na posłusznych i bezproblemowych wykonawcach.
*) wiem co chciałeś napisać, ale niechcący napisałeś prawdę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 marca 2024 o 19:50
@claragna
I dlatego nikt ani przed, ani tym bardziej po upadku bloku sowieckiego, nie robił reform politycznych i gospodarczych na raz. Najpierw było wręcz dokręcenie śruby polityczno-społecznej z polzuowaniem gospodarcyzm, a dopiero potem zmiany politycze. Na świecie rozumiano dobrze, że demokracja to - ewentualnie - nadaje się dla zamożnych i wykształconych.
@samodzielny68
rzecz w tym ze ci ktorzy lapalo notowanych to raczej przeszli weryfikacje bez problemu, natomaist ci ktorzy robili dobra robote policyjna i podpadli przy tym solidarnosciowcom juz nie
@KapitanPajk
ale przeciez tak miales w polsce, reformy wilczka byly wprowadzone jeszcze w prlu (co nota bene oznacza ze w prlu byla wieksza wolnosc gospodarcza niz w postkomunistycznej polsce)
@Bigoszprawiczka Super. To może wyjaśnij, jak to cudownie funkcjonowało MO i UB? Sami znakomici fachowcy, co ich dranie z Solidarności złośliwie pozbawili pracy. Taka głupota, a mogliśmy żyć spokojnie i na bogato jak na Białorusi!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 marca 2024 o 21:47
@samodzielny68 no raczej myślenie nie jest twoja mocna stroną co? SB to nie byli ludzie pokroju dzisiejszych służb, że giną dowody albo wycieki co 5 min. Tam pracowali fachowcy a to że gnoili skorumpowanych solidarnosciuchow to tylko plus. MO to inna jednostka i nie słyszałem żeby wycinało konfetti na święta albo grało aniołki. Ale nie słyszałem żeby ani szef MO ani SB nie bawili się w Rambo w własnym biurze. I tak gdyby PRL funkcjonował nadal pewnie żylibyśmy lepiej niż teraz. Na pewno jednak złodzieje i pospolite k.. polityczne dyndałyby na drzewach za typowo polska bandyterke
@acotam43
Jak się dobrze zastanowić to, stwierdzneie że to (relatywnie) najlepsze lata w historii, wcale nie mówi, że jest dobrze normalnie rozumianych kategoriach.
W 94' kończyłam liceum. Jeździliśmy "pod namioty", paliliśmy ogniska i śpiewaliśmy piosenki przy akompaniamencie trzech gitar. W weekendy chodziliśmy na dyskoteki do miasteczka akademickiego. Nikt z nas nie ćpal, wielu z nas paliło papierosy.
Sklepy wyglądały w końcu jak sklepy, wybór towarów był przyzwoity i na ulicach było kolorowo. Jako rodzina wielodzietnej było nam ciężko ale radziliśmy sobie.
Nie wspominam tego okresu źle, na pewno nie tak źle jak autor demota.
W małym miasteczku, takim powyżej 5tys źle nie było. Kwitły małe rodzinne biznesy, istniało życie towarzyskie i kulturalne, ludzie narzekali ale zawsze będą narzekać. Niestety im większe miasto tym gorzej.
W latach 90tych skończyłem liceum i podjąłem pracę, a z niej opłacałem studia, kupiłem sobie maluszka, żeby jeździć nim do pracy i na studia, stać mnie było na jego utrzymanie i żyło mi się zdecydowanie spokojnie. Obecnie nie mogę związać końca z końcem, często brakuje mi na leki, a jedzenie też wyszukuję najtańsze w marketach, pracuję jak niewolnik, żeby przeżyć, nie jestem w stanie utrzymać rodzinę, w ciągłym biegu nie mam zupełnie czasu dla siebie, czy na odpoczynek. Nie żebym jakoś z sentymentem wspominał tamte czasy, ale jeśli zmuszasz mnie do porównań - tak, wtedy było lepiej.
i dzięki bezrobociu ludzie mieli MOTYWACJĘ do pracy, zmian, poleprzeania własnego życia. Na początku lat 90 wchodziłem w dorosłość i nie miałem żadnego problemu ze znalezieniem pracy, zakupem pierwszego gruchota czy wypadami na mazury, ale zawsze pracowałem więcej i wydajniej od innych. Poprostu motywował mnie brak pieniędzy i ewentualne wywalenie z roboty. Teraz ludzie nie mają takiej motywacji bo praca czeka na każdym kroku, nie chce się prawie nikomu podnosić swoich kwalifikacji i być konkurencyjnym względem innych pracowników. Większość chce "mieć spokój" i ciągłe podwyżki. Naprawdę coś poszło nie tak...
@glupiobywatel Co za bzdura. Wtedy miałeś rynek pracodawcy który skutkował licznymi patologiami, teraz jest rynek pracownika. "zawsze pracowałem więcej i wydajniej od innych." - No i co? Dzięki temu dorobiłeś się garba na plecach? Wychodzi z Ciebie mentalność chłopa pańszczyźnianego.
Ze wszystkich krajów postkomunistycznych Polska przeszła przez tę transformację najlepiej.
Teraz to wszyscy mądrzy, ale wtedy to był jeden wielki eksperyment nie znany żadnym teoretykom i praktykom ekonomii.
@adamis62
Polska nie przechodziła żadnej transformacji, tylko reanimację po bankructwie, a w zasadzie dwóch i sp...lonej dekadzie lat '80 zakończonej hiperinflacją. W efekcie czego do wrodzonych wad PRLu doszło kalectwo po tejże 'reanimacji'. Transofrmację to przechodziły Indie, Chiny, Korea Południowa, Tajwan.... gdzie był jakiś plan, zamysł. Polska mogła tylko reagować, w dodatku głupio i nie wg. własnego uznania. Plan Balcerowicza - ok, zdusił hiperiflację, to prawda. Ale nie zreformował gospodarki, ale za to na późniejszym etapie ją 'schłodził'.
@KapitanPajk
a z ciekawosci i przekory zapytam sie jak wg ciebie powinna ta reforma gospodarki wygladac?
pamietaj ze jednym z wiekszych przeciwnikow reform gospodarczych byly zwiazki zawodowe ktore niezbyt przychylnie patrzyly na wszystko co moglo oslabic ich pozycje
Moi rodzice w latach 90 na denominacji stracili w zasadzie oszczędności całego swojego życia i popadli w ogromne długi. Takiej przesiadki i spadku poziomu życia jaki wtedy nastąpił ze świecą szukać. Zdecydowanie tragiczne
@eofen
Wytłumacz jak można było na denominacji cokolwiek stracić? Na inflacji - jak najbardziej.
EDIT: widzę że ludzie nie rozumieją. Denominacja nie zmienia wartości pieniędzy które posiadamy. Po prostu zamiast banknotu "milion starych złotych" mamy banknot "sto nowych złotych", jednak jego wartość jest dokładnie taka sama. Nie ma możliwości stracenia oszczędności na denominacji, po jej przeprowadzeniu można za nie kupić dokładnie tyle samo, co przed nią.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 marca 2024 o 2:14
No tak - Pan Wiech, który o tamtych czasach tylko czytał :-) Póki co, to tamta bankrutująca (2x) Polska zrobila więcej w kwestii energetyki jądrowej niż III RP po 2-3 dekadach Złotego Wieku. Instytucje działały "wujowo, ale stabilnie" w odróznieniu od obecnych 5x większych ale totalnie do niczego. Kwota wolna od podatku to było gdzieś 7 pensji minimalnych. Bezrobocie? W Polsce pracuje tak samo mało ludzi, jak pracowało - rejestrowanego nie ma tylko dzięki padłej demografi i wywaleniu po akcesji do UE z kraju wyżu lat '80. W większości branż - ówczesna Polska miała coś własnego i w prawdzie w końcówce peletonu, ale coś próbowała. Zaś owszem, spóźnioną ustawę Wilczka_Rakowskiego pomylil z grubą kreską Mazowieckiego.
w czasach w których inne narody zaznawały bogactwa, luksusów i wygód, naród Polski walczył o przetrwanie każdego dnia, gdy inni żyli i odpoczywali, u nas garnki i lodówki świeciły pustkami, przez to 30lat później uśmiech Polaka to grymas, nie było kiedyś pożyć, gdy w końcu zaczął pojawiać się grosz w kieszeni to zamknęli kraje i ludzi w domach i znowu dramat życiowy, może za 50lat ludzie w Polsce w końcu będą mieli się z czego cieszyć i odczują w końcu radość z życia. Jednak na pewno nie nastąpi to gdy lewica będzie rządzić, wtedy już tylko wczesna śmierć będzie przyjemnością w życiu przeciętnego Polaka.
Co do przestępczości, to należy podziękować wszystkim tym, którzy na fali wolności odgrażali się pięścią psom, które miały czelność pracować w starym ustroju. Poczatek lat 90. to także eksodus starych wyg, co znali środowiska przestępcze na wcześniejszą emeryturę, zasilając szeregi portierów czy ochroniarzy. Zanim nowi ogarnęli co i jak minęlo kilka dobrych lat. Tak to jest jak się niszczy wszystko równo jak popadnie zamiast użyć mózgu, co jest przydatne.
@claragna Tak, tak, Milicja Obywatelska była taka skuteczna w łapaniu przestępców, że aż furkotało! Naprawdę myślisz, że standardowa metoda 'wyłapać notowanych, zrobić im wpie*l, któryś się przyzna i mamy sprawę z głowy, można pić dalej' sprawdzi się przeciwko organizującym się bandziorom?
@samodzielny68 ty ziomek ale MO to nie była policja kryminalna. Swoją drogą kija tam pałowali. Chyba tych którym się za dużo wydawało
@Bigoszprawiczka No właśnie o to chodzi, że to nie była policja kryminalna, tylko w dużej części atrapa, tak jak cała reszta Ludowej Ojczyzny *). Tak, bywali milicjanci, którzy robili dobrą robotę policyjną, ale większość pracowała tak jak kolejarze, sprzedawczynie, urzędnicy czy budowlańcy, czyli byle jak. Nawet bardziej niż inni, bo naczalstwu zależało na posłusznych i bezproblemowych wykonawcach.
*) wiem co chciałeś napisać, ale niechcący napisałeś prawdę.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 marca 2024 o 19:50
@claragna
I dlatego nikt ani przed, ani tym bardziej po upadku bloku sowieckiego, nie robił reform politycznych i gospodarczych na raz. Najpierw było wręcz dokręcenie śruby polityczno-społecznej z polzuowaniem gospodarcyzm, a dopiero potem zmiany politycze. Na świecie rozumiano dobrze, że demokracja to - ewentualnie - nadaje się dla zamożnych i wykształconych.
@samodzielny68
rzecz w tym ze ci ktorzy lapalo notowanych to raczej przeszli weryfikacje bez problemu, natomaist ci ktorzy robili dobra robote policyjna i podpadli przy tym solidarnosciowcom juz nie
@KapitanPajk
ale przeciez tak miales w polsce, reformy wilczka byly wprowadzone jeszcze w prlu (co nota bene oznacza ze w prlu byla wieksza wolnosc gospodarcza niz w postkomunistycznej polsce)
@samodzielny68 właśnie nie wiesz i piszesz delikatnie ujmując frazesy powtarzane na okrętkę przez tych którzy na obalaniu komuny dorobili się fortuny
@Bigoszprawiczka Super. To może wyjaśnij, jak to cudownie funkcjonowało MO i UB? Sami znakomici fachowcy, co ich dranie z Solidarności złośliwie pozbawili pracy. Taka głupota, a mogliśmy żyć spokojnie i na bogato jak na Białorusi!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 marca 2024 o 21:47
@samodzielny68 no raczej myślenie nie jest twoja mocna stroną co? SB to nie byli ludzie pokroju dzisiejszych służb, że giną dowody albo wycieki co 5 min. Tam pracowali fachowcy a to że gnoili skorumpowanych solidarnosciuchow to tylko plus. MO to inna jednostka i nie słyszałem żeby wycinało konfetti na święta albo grało aniołki. Ale nie słyszałem żeby ani szef MO ani SB nie bawili się w Rambo w własnym biurze. I tak gdyby PRL funkcjonował nadal pewnie żylibyśmy lepiej niż teraz. Na pewno jednak złodzieje i pospolite k.. polityczne dyndałyby na drzewach za typowo polska bandyterke
@Bigoszprawiczka Normalnie ręce i majtki opadają.
A nie, teraz popatrzyłem na datę. Ha, ha, ha, wszystko się zgadza, bardzo śmieszne!
@samodzielny68 majtki to już Ci dawno opadły. Oby tylko one. A co do rąk to nie trząś nimi za często bo włosy między palcami wyrosną.
@Jezuita
Nie wiem jak można uważać, że żyjemy w najlepszych latach historii Polski:)
@acotam43
Jak się dobrze zastanowić to, stwierdzneie że to (relatywnie) najlepsze lata w historii, wcale nie mówi, że jest dobrze normalnie rozumianych kategoriach.
@KapitanPajk
Fakt, pytanie czy rzeczywiście są najlepsze?
@Jezuita
Myślę, że było wiele ciekawszych okresów w dziejach no ale co kto lubi.
no, a Ty biedaku nic nie dostałeś. tylko pis ci został.
W 94' kończyłam liceum. Jeździliśmy "pod namioty", paliliśmy ogniska i śpiewaliśmy piosenki przy akompaniamencie trzech gitar. W weekendy chodziliśmy na dyskoteki do miasteczka akademickiego. Nikt z nas nie ćpal, wielu z nas paliło papierosy.
Sklepy wyglądały w końcu jak sklepy, wybór towarów był przyzwoity i na ulicach było kolorowo. Jako rodzina wielodzietnej było nam ciężko ale radziliśmy sobie.
Nie wspominam tego okresu źle, na pewno nie tak źle jak autor demota.
@acotam43 a nie, jak tak źle tego nie wspominasz to nie było tematu, można się rozejść!
@worm
Tak, ty zdecydowanie możesz się rozejść, i nie drzyj się na mnie.
W punkt. Kto mieszkał na typowym osiedlu z tamtego czasu i nie był jakimś "patusem", to wie ile z takowymi "patusami" trzeba było się naszarpać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 marca 2024 o 17:32
W małym miasteczku, takim powyżej 5tys źle nie było. Kwitły małe rodzinne biznesy, istniało życie towarzyskie i kulturalne, ludzie narzekali ale zawsze będą narzekać. Niestety im większe miasto tym gorzej.
W latach 90tych skończyłem liceum i podjąłem pracę, a z niej opłacałem studia, kupiłem sobie maluszka, żeby jeździć nim do pracy i na studia, stać mnie było na jego utrzymanie i żyło mi się zdecydowanie spokojnie. Obecnie nie mogę związać końca z końcem, często brakuje mi na leki, a jedzenie też wyszukuję najtańsze w marketach, pracuję jak niewolnik, żeby przeżyć, nie jestem w stanie utrzymać rodzinę, w ciągłym biegu nie mam zupełnie czasu dla siebie, czy na odpoczynek. Nie żebym jakoś z sentymentem wspominał tamte czasy, ale jeśli zmuszasz mnie do porównań - tak, wtedy było lepiej.
Zapominacie, jakie w tamtych czasach było wysokie bezrobocie. I stąd się brała wtedy bieda
i dzięki bezrobociu ludzie mieli MOTYWACJĘ do pracy, zmian, poleprzeania własnego życia. Na początku lat 90 wchodziłem w dorosłość i nie miałem żadnego problemu ze znalezieniem pracy, zakupem pierwszego gruchota czy wypadami na mazury, ale zawsze pracowałem więcej i wydajniej od innych. Poprostu motywował mnie brak pieniędzy i ewentualne wywalenie z roboty. Teraz ludzie nie mają takiej motywacji bo praca czeka na każdym kroku, nie chce się prawie nikomu podnosić swoich kwalifikacji i być konkurencyjnym względem innych pracowników. Większość chce "mieć spokój" i ciągłe podwyżki. Naprawdę coś poszło nie tak...
@glupiobywatel Co za bzdura. Wtedy miałeś rynek pracodawcy który skutkował licznymi patologiami, teraz jest rynek pracownika. "zawsze pracowałem więcej i wydajniej od innych." - No i co? Dzięki temu dorobiłeś się garba na plecach? Wychodzi z Ciebie mentalność chłopa pańszczyźnianego.
Ze wszystkich krajów postkomunistycznych Polska przeszła przez tę transformację najlepiej.
Teraz to wszyscy mądrzy, ale wtedy to był jeden wielki eksperyment nie znany żadnym teoretykom i praktykom ekonomii.
@adamis62
Polska nie przechodziła żadnej transformacji, tylko reanimację po bankructwie, a w zasadzie dwóch i sp...lonej dekadzie lat '80 zakończonej hiperinflacją. W efekcie czego do wrodzonych wad PRLu doszło kalectwo po tejże 'reanimacji'. Transofrmację to przechodziły Indie, Chiny, Korea Południowa, Tajwan.... gdzie był jakiś plan, zamysł. Polska mogła tylko reagować, w dodatku głupio i nie wg. własnego uznania. Plan Balcerowicza - ok, zdusił hiperiflację, to prawda. Ale nie zreformował gospodarki, ale za to na późniejszym etapie ją 'schłodził'.
@KapitanPajk , co nie zmienia faktu, że u nas i tak poszło to zdecydowanie lepiej, niż w innych byłych demoludach.
@KapitanPajk
a z ciekawosci i przekory zapytam sie jak wg ciebie powinna ta reforma gospodarki wygladac?
pamietaj ze jednym z wiekszych przeciwnikow reform gospodarczych byly zwiazki zawodowe ktore niezbyt przychylnie patrzyly na wszystko co moglo oslabic ich pozycje
Moi rodzice w latach 90 na denominacji stracili w zasadzie oszczędności całego swojego życia i popadli w ogromne długi. Takiej przesiadki i spadku poziomu życia jaki wtedy nastąpił ze świecą szukać. Zdecydowanie tragiczne
@eofen
Wytłumacz jak można było na denominacji cokolwiek stracić? Na inflacji - jak najbardziej.
EDIT: widzę że ludzie nie rozumieją. Denominacja nie zmienia wartości pieniędzy które posiadamy. Po prostu zamiast banknotu "milion starych złotych" mamy banknot "sto nowych złotych", jednak jego wartość jest dokładnie taka sama. Nie ma możliwości stracenia oszczędności na denominacji, po jej przeprowadzeniu można za nie kupić dokładnie tyle samo, co przed nią.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 marca 2024 o 2:14
No tak - Pan Wiech, który o tamtych czasach tylko czytał :-) Póki co, to tamta bankrutująca (2x) Polska zrobila więcej w kwestii energetyki jądrowej niż III RP po 2-3 dekadach Złotego Wieku. Instytucje działały "wujowo, ale stabilnie" w odróznieniu od obecnych 5x większych ale totalnie do niczego. Kwota wolna od podatku to było gdzieś 7 pensji minimalnych. Bezrobocie? W Polsce pracuje tak samo mało ludzi, jak pracowało - rejestrowanego nie ma tylko dzięki padłej demografi i wywaleniu po akcesji do UE z kraju wyżu lat '80. W większości branż - ówczesna Polska miała coś własnego i w prawdzie w końcówce peletonu, ale coś próbowała. Zaś owszem, spóźnioną ustawę Wilczka_Rakowskiego pomylil z grubą kreską Mazowieckiego.
w czasach w których inne narody zaznawały bogactwa, luksusów i wygód, naród Polski walczył o przetrwanie każdego dnia, gdy inni żyli i odpoczywali, u nas garnki i lodówki świeciły pustkami, przez to 30lat później uśmiech Polaka to grymas, nie było kiedyś pożyć, gdy w końcu zaczął pojawiać się grosz w kieszeni to zamknęli kraje i ludzi w domach i znowu dramat życiowy, może za 50lat ludzie w Polsce w końcu będą mieli się z czego cieszyć i odczują w końcu radość z życia. Jednak na pewno nie nastąpi to gdy lewica będzie rządzić, wtedy już tylko wczesna śmierć będzie przyjemnością w życiu przeciętnego Polaka.