Sałatka warzywna 150 gramów w barze mlecznym - 3,50 pln. Ta sama salatka w restauracji jakiegos znanego celebryty, jedynie 50 gramów i podana tak jak na fotce z demota - 85 pln. Za 3,50 nie ale za 85 plnów mam produktów na 3 kg sałatki w trzech wersjach: 1. zwykła, 2. z serem żółtym w kostce, 3. z szynką w kostce. Jeszcze zostanie mi na dwie Kadarki do tego... Restauracje są aby nakarmić głodnego, pobrać za to opłatę i tyle, a nie do promowania twórczości plastycznej jakiegoś wątłej klasy kucharza/podawacza/właściciela...
A wiesz ze gwiazdki Michelin są niczym innym jak jedna z pierwszych reklam jakie powstały na świecie?
Wszystko zaczęło się od tego że producent opon rozdawał książki "warto odwiedzić twoim nowym samochodem".
Kłania się czytanie ze zrozumieniem.... Veraclixuk napisał wyraźnie, że te 3 kilo sałatki w trzech wersjach miałby ogarnięte za 85 zeta, a dodatkowo starczyłoby na 2 całkiem dobre wina bułgarskie
Wygląda jakby kot wyrzygał ;)
@AGATAXA I łapą rozmazał XD
Sałatka warzywna 150 gramów w barze mlecznym - 3,50 pln. Ta sama salatka w restauracji jakiegos znanego celebryty, jedynie 50 gramów i podana tak jak na fotce z demota - 85 pln. Za 3,50 nie ale za 85 plnów mam produktów na 3 kg sałatki w trzech wersjach: 1. zwykła, 2. z serem żółtym w kostce, 3. z szynką w kostce. Jeszcze zostanie mi na dwie Kadarki do tego... Restauracje są aby nakarmić głodnego, pobrać za to opłatę i tyle, a nie do promowania twórczości plastycznej jakiegoś wątłej klasy kucharza/podawacza/właściciela...
@veraclixuk za 3,5 to lewo kilo marchwi kupisz. Gdzie pozostałe produkty?
A wiesz ze gwiazdki Michelin są niczym innym jak jedna z pierwszych reklam jakie powstały na świecie?
Wszystko zaczęło się od tego że producent opon rozdawał książki "warto odwiedzić twoim nowym samochodem".
Kłania się czytanie ze zrozumieniem.... Veraclixuk napisał wyraźnie, że te 3 kilo sałatki w trzech wersjach miałby ogarnięte za 85 zeta, a dodatkowo starczyłoby na 2 całkiem dobre wina bułgarskie
Nie wiem co to jest. Ale z pewnością to nie jest sałatka!
Tak u mnie wygląda talerz po zjedzonym posiłku.