Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
156 174
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
W wkrol
-5 / 21

a co jeśli nie? Ja wierząc nic nie tracę w razie czego. Ty nie wierząc tracisz wszystko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar okiem_inteligenta
+2 / 22

@wkrol wierząc żyjesz z mentalnością rozdeptywanego robaka. Tracisz czas i możliwości. Możliwości , żeby poznać drugiego człowieka. Wpatrujesz się godzinami w płaskie warstwy farby i tworzysz z nią więź, ignorując prawdziwego człowieka.
Ja nie tracę nic, bo żyję na 100%.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+7 / 13

@wkrol Tracisz dużą część życia doczesnego, masę pieniędzy, otwartości umysłu, dystansu, tolerancji, empatii, wolności, rozsądnego podejmowania decyzji. Choć właściwie jeśli ludzie nie potrafią sami stanowić o swoim istnieniu to religia im pomaga - załatwia za "niewielką cenę" to czego ci sami zrobić nie potrafią. Podziw mam jedynie do tych wierzących, którzy są rzeczywiście świadomi ograniczeń swojego życia ale uznają ŚWIADOMIE że to jest właściwa droga ich życia. Oczywiście o ile swoimi decyzjami nie rujnują jednocześnie życia innych, mniej świadomych ludzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A amarthar
+2 / 2

@wkrol masz rację. Może to być również gipsowa kukła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elathir
-4 / 8

@okiem_inteligenta

A czemu miałbym coś tracić? Tylko zyskuję. To, ze ty tracisz czas na rzeczy o jakich wspomniałeś nie oznacza, ze wszyscy. W czym mnie religia ogranicza? Zakazuje krzywdzić innych? Nakazuje dba o zdrowie ciała i ducha? Odrzucenia tego nie nazwałbym życiem na 100% a mizernym, zwierzęcym bytem*.

*oczywiście, że wielu niewierzących też to robi bo po prostu jest to sensowne, ot mogę wybierać inne środki do dbania o ducha

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 2

@okiem_inteligenta, nic nie wiesz (jak zwykle z resztą) na temat wiary. A to, co ci się wydaje, że wiesz, jest tylko wnioskowaniem na podstawie obserwacji ludzi także mniemajacych, że wierzą.

Czyli zamknąłeś się w błędnym kółeczku, w którym się kręcisz jak chomik, i jeszcze jesteś z tego dumny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawelusa74
-1 / 13

A co cie to interesuje? Nie masz wlasnych zmartwien?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+5 / 7

Tylko nie mówcie, że to Dąbrowa Górnicza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W woyciechgwgx
+2 / 2

Pan z nami....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sepako
-3 / 5

A co jeśli to wszystko prawda i przez milion lat i dłużej lat będziesz cierpieć niewyobrażalne męki jeśli nie uwierzyłeś - i przez te miliony lat będziesz żałować tylko jednego - tego że nie nie uwierzyłeś i nie postępowałeś tak jak nakazał Ktoś kto to wszystko stworzył wiec chyba wie najlepiej jak żyć najlepiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar okiem_inteligenta
-1 / 7

@sepako a co ma do tego religia? Trzeba żyć jak najlepiej.
Żyjesz tak jak nakazał Bóg czy tak jak nakazał ksiądz, bo to jest różnica.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mielonka123
+2 / 4

@sepako a co jeśli to Majowie mieli rację i przez milion lat albo dłużej pomimo zapieprzania na msze, ofiar, spowiedzi i ciągłego ględzenia o bogu będziesz obracany na rożnie wbitym w dupę przez Quetzalcoatla. Oni mieli tyle samo dowodów na istnienie swojego boga co ty masz na istnienie swojego...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elathir
-1 / 5

A co jeżeli nie? A co jeżeli żyjemy w symulacji? A co jeżeli.....

Na to pytanie próbuje odpowiedź masa filozofów, od sławnego zakładu Pascala (tutaj akurat fizyk), Platona, Sokratesa, przez Kanta, Laplace po współczesnych. Tego jest zatrzęsienie. Jak najdzie cię kiedyś nauka wyjść poza chłopski rozum i się czegoś nauczyć to polecam lekturę.

Choć po dyskusjach pod poprzednimi demotami wątpię być na dowiedzenie się czegoś był otwarty bo jeszcze zachwiałoby to twoim światopoglądem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar okiem_inteligenta
-1 / 5

@Elathir zakład Pascala jest fałszywy i szkodliwy. Jeśli myślisz, że może on kogoś zainspirować do wiary religijnej, to masz o takiej osobie niskie mniemanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elathir
0 / 0

@okiem_inteligenta

Wątpię by kogoś przekonał, ale wybrałeś sobie cokolwiek ignorując resztę wypowiedzi. Zresztą patrząc po liczbie minus w wypowiedzi zachęcającej do czytania i poszerzenia horyzontów (gdzie choćby Kant czy Laplace raczej promowali ateizm, a przynajmniej agnostycyzm) świadczy tylko o tym, ze większość demotowych ateistów boi się wiedzy i poszerzenia horyzontów. W sumie nic odkrywczego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
-1 / 1

Wiara nie jest decyzją. Wierzysz albo nie i już. Przykład: przychodzi do ciebie zanjomy i mówi, że ma pomysł na znakomity biznes. Potrzeba mu tylko 50 tysięcy na początek a on, tak się składa, nie ma akurat zdolności kredytowej. Więc ty masz wziąć kredyt, dać jemu a on w max miesiąc zwróci ci wszystko plus 100% zysku czyli 100 tysięcy. Uwierzyłbyś? Nie da się. Z religią jest podobnie. Jest tak przeraźliwie głupia, że po prostu się nie da w to uwierzyć. Można ze względów rodzinnych udawać, że się wierzy ale tak naprawdę uwierzyć się nie da. To jest trochę jak na przykład z babcią. Odwiedzasz babcię a ona cię częstuje zupą pomidorową, której nie znosisz. Ale widząc radość babaci z tego, że cię możę uraczyć zupą nie chcesz jej robić przykrości i zjadasz, chwalisz, ba, nawet (bardzo babcię kochasz) prosisz o dolewkę. Wszystko to można zrobić. Nie można jednak sprawić by ci ta cholerna zupa NAPRAWDĘ smakowała.
Dlatego ja nie wierzę, że jeśli jakiś bóg istnieje to będzie się znęcał nad tymi co nie uwierzyli. On, ten bóg, musi być mądry (stworzył taki skomplikowany świat itd) a a zagrożenie karą w przypadku braku wiary jest GŁUPIE. Więc ja w to nie wierzę. Owszem, niektórym, czasami, wiara może dawać ulgę. Ale ulgę daje i alkohol. I narkotyki dają ulgę. Tylko to jest fałszywa i szkodliwa ulga. Religia podobnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem