Taka drzemka na łonie natury, jak jest ciepło, to rewelacja. Zwłaszcza po jakimś wysiłku fizycznym. Ostatniego lata tak się zdrzemnąłem na plaży (ale takiej pustej, z dala od ludzi). Do dzisiaj pamiętam, jaki byłem zrelaksowany po przebudzeniu. Rewelacyjne uczucie.
Nie mam pola cebuli, mam kawałek ogródka i też lubię:)
@acotam43, to jednak nie to samo...
@adamis62 ale relaks cudny :)
Stary już jest i przyzwyczaja się do piachu.
I to jest cebularz z krwi i kości.
Dziadka dorwie udar, wylew, czy zawał i tak będzie sobie w spokoju pomału umierał na środku pola bo wszyscy przekonani, że sobie drzemie.
Taka drzemka na łonie natury, jak jest ciepło, to rewelacja. Zwłaszcza po jakimś wysiłku fizycznym. Ostatniego lata tak się zdrzemnąłem na plaży (ale takiej pustej, z dala od ludzi). Do dzisiaj pamiętam, jaki byłem zrelaksowany po przebudzeniu. Rewelacyjne uczucie.
A ile dziadzia musi wychylić, żeby uwalić się na polu zamiast w chałupie...? ;)