Nic. Nie w sensie, że nic bym szczególnego nie zrobiła, tylko że zrobiłabym "nie robienie niczego", tzn. nie poszłabym do pracy, nie obudziłabym córki do szkoły, nie wyszłabym z psem, nie zrobiła zakupów, nie ugotowałabym obiadu. Tylko naprawdę BEZ KONSEKWENCJI!!!
@Xynthia, bezkarność to raczej nie to samo co brak konsekwencji.
Kara to coś, co przychodzi z zewnątrz na skutek świadomej decyzji kogoś mającego do tego prawo zwyczajowe lub stanowione.
Konsekwencja, to automatyczny skutek, często bez udziału osób trzecich.
@adamis62
A no widzisz, zastanawiałam się, czego się czepiasz i już wiem. Jak dodawałam ten komentarz, to opis demota brzmiał "bez konsekwencji", teraz widzę zmianę na "bezkarnie". I faktycznie mój komentarz jest już trochę bez sensu ;)
@Xynthia, ciekawe po co autor to zmienił.
Z "bez konsekwencji" brzmiało lepiej, bo kara zawsze jest konsekwencją, ale już konsekwencja nie zawsze jest karą.
@Zik Aż tak odważna nie jestem, a żadnym gwarancjom w 100 % nie można ufać. Potem się okaże że gwarancja nie obejmowała bólu rozwalanego ryja, a tylko że śladu na nim nie zostanie ;)
Nic innego, niż każdego dnia.
Karze najczęściej podlegają czyny zle dla innych, dla środowiska i państwa. Dlaczego miałbym chcieć robić takie rzeczy tylko dlatego, że przez jeden dzień byłbym bezkarny?
Nie uczyniłbym nic karalnego, bo czyny zabronione z definicji czynią szkodę dla osób/mienia. Ja nie mam takiego charakteru, by zrobić komuś/czemuś coś złego. A jeśli już miałbym wybierać to wybrałbym 8h nieprzerwanego, spokojnego snu. Dziękuję.
Przepraszam, że psuję zabawę, ale co to znaczy bezkarnie?
Nie istnieje taka rzeczywistość w której dałoby się coś zrobić bezkarnie. Konsekwencje zawsze istnieją, tylko w innej formie.
To że nie pójdziejsz do więzienia za zabicie kogoś, czy oznacza brak konsekwencji? Nie nadal skrzydziłeś kogoś. Nawet jeżeli ta osoba się jutro odrodzi, to w danym momencie cierpiała.
Nie jestem pewien jakby ta bezkarność miała wyglądać.
Obszedłbym kilka banków, kazał robić przelewy na moje konto, aż by się uzbierało tak z 20 mln Euro, żebym już nigdy nie musiał pracować.
Potem kilka osób pożegnałoby się z życiem.
Ale jak widać po komentarzach, jestem jedynym, który by tak zrobił. Wszyscy pozostali mają tyle pieniędzy, że nie muszą martwić się o przyszłość, lubią swoją pracę i nie mają wrogów, a ich jedynymi zmartwieniami są niedogodności dnia codziennego.
No tylko pozazdrościć wszystkim tak cudownego życia. Najwidoczniej tylko mi się trafiło jakieś hoojowe.
@adamis62 Nie kupuję samochodu, nie mówiąc już o narkotykach, więc z dealerami nie mam zatargów. Wspomniany Sradek aka centaur radek będzie dużo lepszym celem
Wziąłbym swoje Audi na przejażdżkę po mieście trochę szybciej niż przepisy pozwalają ;)
Poderwał jakąś fajną dziewczynę albo z kilkoma dziewczynami poszedł na imprezę.
Pozwiedzałabym coś, co normalnie nie jest udostępniane turystom.
Pewnie, postarał bym się wybić wszystkich influencerów, celebrytów i innych pojebów, lansujących się w necie.
Dzielę przez 0.
@lrdplj wyjdzie Ci nieskończoność
Co dzień to robię - bo to co lubię robić, nie jest karalne.
Nic. Nie w sensie, że nic bym szczególnego nie zrobiła, tylko że zrobiłabym "nie robienie niczego", tzn. nie poszłabym do pracy, nie obudziłabym córki do szkoły, nie wyszłabym z psem, nie zrobiła zakupów, nie ugotowałabym obiadu. Tylko naprawdę BEZ KONSEKWENCJI!!!
@Xynthia, bezkarność to raczej nie to samo co brak konsekwencji.
Kara to coś, co przychodzi z zewnątrz na skutek świadomej decyzji kogoś mającego do tego prawo zwyczajowe lub stanowione.
Konsekwencja, to automatyczny skutek, często bez udziału osób trzecich.
@adamis62
A no widzisz, zastanawiałam się, czego się czepiasz i już wiem. Jak dodawałam ten komentarz, to opis demota brzmiał "bez konsekwencji", teraz widzę zmianę na "bezkarnie". I faktycznie mój komentarz jest już trochę bez sensu ;)
@Xynthia, ciekawe po co autor to zmienił.
Z "bez konsekwencji" brzmiało lepiej, bo kara zawsze jest konsekwencją, ale już konsekwencja nie zawsze jest karą.
Skok ze spadochronem. Albo chociaż bungee. Z gwarancją że nic mi się nie stanie :)
@AGATAXA skoro z gwarancją, że nie będzie konsekwencji, to nie lepiej BEZ spadochronu? ;)
@Zik Aż tak odważna nie jestem, a żadnym gwarancjom w 100 % nie można ufać. Potem się okaże że gwarancja nie obejmowała bólu rozwalanego ryja, a tylko że śladu na nim nie zostanie ;)
@AGATAXA Najważniejsze że makijaż się nie rozmyje ;)
Jeżeli "bezkarnie" oznacza, że skutki nie sięgałyby poza bieżący dzień - zeżarłbym ogromną porcję tego na co mam uczulenie....
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2024 o 1:23
Nic innego, niż każdego dnia.
Karze najczęściej podlegają czyny zle dla innych, dla środowiska i państwa. Dlaczego miałbym chcieć robić takie rzeczy tylko dlatego, że przez jeden dzień byłbym bezkarny?
@adamis62 żeby wyładować swoją frustrację. np. nasrać na samochód nie lubianego sąsiada
@Vesmil nielubianego chyba piszemy łącznie.
@C1VenomMX321, no i teraz uważaj na swój samochód.
@Vesmil, nie miewam aż takich frustracji.
@C1VenomMX321 Pisałbym nie z przymiotnikami osobno :)
Wielu polityków miałby przerąbane (delikatnie mówiąc).
Poszedłbym do pracy na dwie zmiany i mówił klientom co o nich myslę.
@KptJack, hehehe, chyba najlepsza odpowiedź ze wszystkich.
Nie uczyniłbym nic karalnego, bo czyny zabronione z definicji czynią szkodę dla osób/mienia. Ja nie mam takiego charakteru, by zrobić komuś/czemuś coś złego. A jeśli już miałbym wybierać to wybrałbym 8h nieprzerwanego, spokojnego snu. Dziękuję.
@n0p zdecydowanie 8h nieprzerwanego, spokojnego snu. Takie marzenie matki 1,5-rocznego dziecka :)
@Amera Męża wynajmij aby się zajął odpowiednio długo dzieckiem abyś mogła się wyspać. Jaki problem?
Przepraszam, że psuję zabawę, ale co to znaczy bezkarnie?
Nie istnieje taka rzeczywistość w której dałoby się coś zrobić bezkarnie. Konsekwencje zawsze istnieją, tylko w innej formie.
To że nie pójdziejsz do więzienia za zabicie kogoś, czy oznacza brak konsekwencji? Nie nadal skrzydziłeś kogoś. Nawet jeżeli ta osoba się jutro odrodzi, to w danym momencie cierpiała.
Nie jestem pewien jakby ta bezkarność miała wyglądać.
jem tłuste i słodkie żarcie i śpię. jem i śpię. przez 24 h....
Prawdę mówiąc, nie mam pomysłu. A to chyba oznacza, że życie mnie nie ogranicza specjalnie. :)
Rozliczam podatki
Sprawdziłbym, jak szybko uda mi się dojechać z Katowic do Warszawy nie przejmując się ograniczeniami prędkości.
Wysyłam do innego wymiaru połowę znanych mi ludzi, pod warunkiem, że następnego dnia moje czyny miałyby swój realny skutek.
Obszedłbym kilka banków, kazał robić przelewy na moje konto, aż by się uzbierało tak z 20 mln Euro, żebym już nigdy nie musiał pracować.
Potem kilka osób pożegnałoby się z życiem.
Ale jak widać po komentarzach, jestem jedynym, który by tak zrobił. Wszyscy pozostali mają tyle pieniędzy, że nie muszą martwić się o przyszłość, lubią swoją pracę i nie mają wrogów, a ich jedynymi zmartwieniami są niedogodności dnia codziennego.
No tylko pozazdrościć wszystkim tak cudownego życia. Najwidoczniej tylko mi się trafiło jakieś hoojowe.
@C1VenomMX321
Dokładnie ja zastrzelił bym kilka osób a jeśli starczyło by czasu [bo lista jest dość długa] to obrabował bank
Pojechałbym wyjaśnić parę spraw z centaurem z gór
@Suchar24, a nie lepiej z dealerem?
@adamis62 Nie kupuję samochodu, nie mówiąc już o narkotykach, więc z dealerami nie mam zatargów. Wspomniany Sradek aka centaur radek będzie dużo lepszym celem
skopiował i udostępnił całe archiwum watykanu
@PogromcaJanuszy O HVJU ZŁOTY!!!! Na to nie wpadłem.
@C1VenomMX321 cieszę się że ten pomysł się komuś podoba
@PogromcaJanuszy
DIABEŁ: Ty jesteś beszczelny! Zrób to!
Wziąłbym swoje Audi na przejażdżkę po mieście trochę szybciej niż przepisy pozwalają ;)
Poderwał jakąś fajną dziewczynę albo z kilkoma dziewczynami poszedł na imprezę.